Rozmyślania na wszystkie dni całego roku

 

z pism Św. Alfonsa Marii Liguoriego

1935 r.

 

PRZETŁUMACZYŁ Z WŁOSKIEGO

O. W. SZOŁDRSKI C. SS. R.

 

 

 TOM I.

 

 

 

KRÓTKIE AKTY MIŁOŚCI BOŻEJ

DO UŻYCIA W CZASIE ROZMYŚLANIA.

 

 

Jezu, mój Boże, kocham Cię nade wszystko, we wszystkim, z całego serca, bo na to tak bardzo zasługujesz.

Panie, żałuję, iż Cię obrażałem, Dobroci Nie­skończona; nie pozwól, bym Cię miał jeszcze kie­dy obrazić.

Jezu, miłości moja, spraw, abym Cię zawsze kochał, a potem czyń ze mną, co Ci się podoba.

Jezu mój, chcę żyć, gdzie Ci się podoba, i chcę cierpieć, jak Ci się podoba; chcę umrzeć, kiedy zechcesz.

Jezus niech będzie w mym sercu, a Marya w mym umyśle. Niech Jezus, Marya, Józef będą życiem moim.

 

W roztargnieniach mów:

Panie, dopomóż mi do wykonania dobrych postanowień i udziel mi siły, bym odtąd dobrze żyć rozpoczął, niczym bowiem jest to, co dotąd uczyniłem.

 

 

 

 

Drzewem żywota jest dla tych, którzy się jej chwycili i błogosła­wiony, który ją otrzyma. — Ks. Przyp. 3, 18.

 

PRZYGOTOWANIE. — Jeśli chcemy się zba­wić, musimy sobie postanowić nieść cierpliwie krzyż, jaki Pan Bóg nam zsyła, i umrzeć na nim z mi­łości ku Panu Jezusowi, jak On umarł z Miłości ku nam. Takie postanowienie jest również środkiem do znalezienia pokoju w cierpieniach. Wzbrania­nie się niesienia krzyża zwykle powiększa jeszcze jego ciężar i przeciwnie, objęcie go i niesienie cier­pliwe czyni go lżejszym i radością napełnia.

 

I. — W Krzyżu nasze zbawienie, nasza siła przeciw pokusom, oderwanie się od ziemskich przyjemności — w Krzyżu prawdziwa Miłość Bo­ża. Powinniśmy więc postanowić sobie — nieść cierpliwie krzyż przez Pana Boga zesłany i umrzeć na nim z miłości ku Panu Jezusowi, jak On umarł na nim z Miłości ku nam. Nie ma innej drogi, by do­stać się do Nieba, jak cierpieć z poddaniem się aż do śmierci.

Środkiem na znalezienie pokoju w cierpieniach — zgadzanie się z Wolą Bożą. Jeśli nie skorzysta­my z tego środka, idźmy, gdzie chcemy, czyńmy, co możemy, a nie zdołamy uniknąć ciężaru krzyża. Jeśli zaś ochotnie go nosimy, on zaprowadzi nas do Nieba i zapewni nam pokój na ziemi.

Co czyni, kto krzyż od siebie odpycha? Po­większa jego ciężar. Jeśli jednak niesie go cierpli­wie, czyni go przez to lżejszym i z Krzyża radość czerpie. Pan Bóg bowiem tych Łaskami obsy­puje, którzy chętnie niosą krzyż, by Panu Bogu się przy­podobać. Oczywiście cierpienie jest przykre, lecz Miłość Boża, jeśli w sercu króluje, czyni go miłym.

O, jeślibyśmy się zastanowili nad szczęściem, jakie w Niebie nas czeka, za wierne, bez skargi znoszenie cierpień, nie narzekalibyśmy na Pana Bo­ga, iż nam je zsyła, lecz dziękowalibyśmy Mu za nie; owszem, prosilibyśmy Go, aby tym większe zsyłał nam przeciwności. Jeśli jesteśmy grzeszni­kami, myśl, iż to Pan Bóg chłoszcze nas w tym ży­ciu, będzie dla nas wzmocnieniem w przeciwno­ściach. Jest to bowiem pewnym znakiem, iż Pan Bóg chce nas uchronić od wiekuistego karania. Biedny ów grzesznik, któremu powodzi się na ziemi! O ile kto ma jakie wielkie cierpienie do zniesienia, niech spojrzy na piekło, na które zasłużył, a wte­dy wszelkie jego cierpienia lekkimi mu się wydadzą.

 

II. — Musimy więc zmienić nasze zapatrywa­nia, aby zostać świętymi. Jeśli nie dojdziemy do tego, iż słodkie zda się nam gorzkim, nigdy nie osiągniemy doskonałego zjednoczenia się z Panem Bo­giem. Całe nasze bezpieczeństwo — doskonałość, polega na znoszeniu z poddaniem wszystkich prze­ciwności, jakie codziennie nas spotykają — na cierpieniu dla przypodobania się Panu Bogu. To jest cel najgłówniejszy i najszlachetniejszy z pomię­dzy tych, jakimi możemy się kierować we wszyst­kich naszych sprawach.

Dlatego oświadczajmy zawsze Panu Bogu swą gotowość znoszenia każdego krzyża, jaki nam zsy­ła i starajmy się być zawsze przygotowani na znoszenie wszelkich ucisków z miłości ku Niemu, abyśmy byli gotowi je objąć, skoro się tra­fią.  A jeśli kiedy ciężar takiego krzyża wyda się nam zbyt przykry, zaraz się uciekajmy do modlitwy, żeby Pan Bóg użyczył nam mocy do niesienia go z zasługą. Wówczas bardziej, niż kiedykolwiek ożywiajmy swą wiarę i rzućmy wtedy jednym okiem na Pana Jezusa Ukrzyżowanego, który z Miło­ści ku nam kona na krzyżu, drugim zaś okiem spójrzmy w Niebo i przypomnijmy sobie, co mówi Św. Paweł, iż wszelkie cierpienia tego życia, choćby najcięższe, niczym są w porównaniu z Chwałą, jaką Pan Bóg zgotował nam w życiu przyszłym.

 

 

Modlitwa.

Jaką radość, mój Jezu, sprawiają mi słowa: Nawróćcie się do Mnie, a nawrócę się do was. Dla stworzeń i nędznych swych przyjemności opuściłem Ciebie, lecz teraz, gdy wszystko porzucam i do Ciebie się nawracam, je­stem pewny, iż mnie nie odtrącisz, bylebym tylko chciał Cię kochać. Przyjmij więc mnie ponownie do Swej Łaski i daj, bym poznał, jak wielkim je­steś Dobrem i jak bardzo mnie kochasz, abym Cię już więcej nie opuścił. Jezu mój, przebacz mi wszelkie przykrości, jakie Ci wyrządziłem; spraw bym zawsze Cię miłował i nic innego nie pragnął. Maryo, poleć mnie Swemu Synowi. On Ci użyczy, o co Go poprosisz; w Tobie ufność pokładam. Amen. (II, 268)

 

 

 

Zachęcamy do:

  1. poznania Nauki katolickie. Okres Bożego Narodzenia – Adwent.
  2. uczczenia Tajemnicy Wcielenia Syna Bożego: Nabożeństwo na okres Adwentu.
  3. uczczenia Najświętszej Maryi Panny, Niepokalanie Poczętej w nabożeństwie miesiąca Grudnia ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo grudniowe ku czci Niepokalanego Poczęcia NMP — dzień 14
  4. uczczenia Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w czasie trwania oktawy: Nabożeństwo do Najświętszej Panny Maryi Niepokalanie Poczętej.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2023