Rozmyślania na wszystkie dni całego roku
z pism Św. Alfonsa Marii Liguoriego
1935 r.
PRZETŁUMACZYŁ Z WŁOSKIEGO
O. W. SZOŁDRSKI C. SS. R.
TOM II.
KRÓTKIE AKTY MIŁOŚCI BOŻEJ
DO UŻYCIA W CZASIE ROZMYŚLANIA.
Jezu, mój Boże, kocham Cię nade wszystko, we wszystkim, z całego serca, bo na to tak bardzo zasługujesz.
Panie, żałuję, iż Cię obrażałem, Dobroci nieskończona; nie pozwól, bym Cię miał jeszcze kiedy obrazić.
Jezu, miłości moja, spraw, abym Cię zawsze kochał, a potem czyń ze mną, co Ci się podoba.
Jezu mój, chcę żyć, gdzie Ci się podoba, i chcę cierpieć, jak Ci się podoba; chcę umrzeć, kiedy zechcesz.
Jezus niech będzie w mym sercu, a Marya w mym umyśle. Niech Jezus, Marya, Józef będą życiem moim.
W roztargnieniach mów:
Panie, dopomóż mi do wykonania dobrych postanowień i udziel mi siły, bym odtąd dobrze żyć rozpoczął, niczym bowiem jest to, co dotąd uczyniłem.
Jako owce piekle zostaną złożeni, śmierć ich trawić będzie. — Ps. 48, 14.
PRZYGOTOWANIE. — Grzesznicy w tym życiu najbardziej obawiają się śmierci, lecz w piekle będą jej pragnęli jak najgoręcej. „Szukać będą śmierci, mówi Św. Jan, a nie znajdą jej i będą chcieli umrzeć, a uciecze śmierć od nich”. Toteż pisze Św. Hieronim: „O śmierci, jakże byłabyś słodką dla tych, którzy cię uważali za tak gorzką! Dawid powiada o potępionych, iż „śmierć ich trawić będzie”. Św. Bernard, wyjaśniając te słowa, powiada, że jako zwierzęta, pasąc się na trawie, zjadają źdźbła, a pozostawiają korzenie, tak też i śmierć karmi się potępionymi, ustawicznie ich gnębi, lecz pozostawia im życie, aby nieustanne ponosili katusze. Św. Grzegorz mówi o potępionym, że oddany płomieniom, które mścić się na nim będą, zawsze będzie umierał, a nigdy nie skona.
I. — Gdy człowiek umrze w cierpieniach, wszyscy się nad nim litują; potępiony jednak znikąd nie doznaje współczucia. Ustawicznie w boleściach umiera, a nikt się nad nim nie lituje. Cesarz Zenon, wrzucony do lochu, wołał o ratunek! Nikt go jednak nie słuchał; umarł w rozpaczy; stwierdzono, iż z głodu zjadł kawał swego ramienia. — I potępieńcy wołają z przepaści piekielnej, powiada Św. Cyryl Aleksandryjski, lecz nikt nie przybywa im na ratunek, nikt z nimi nie współczuje.
A jak długo będzie trwało to ich nieszczęście? Zawsze, zawsze. O. Segneri młodszy opowiada w swych ćwiczeniach duchownych, iż gdy w Rzymie zapytano szatana, który opętał pewnego człowieka, jak długo pozostanie w piekle, odpowiedział z wściekłością, bijąc w stół ręką opętanego: Zawsze! Zawsze! Takie obecnych ogarnęło przerażenie, iż wielu młodzieńców z seminarium rzymskiego odprawiło Spowiedź generalną i zmieniło życie, a to pod wpływem owego wielkiego kazania, jakim były dla nich owe dwa słowa: Zawsze! zawsze!
II. — Bł. Jan z Avilli nawrócił pewną damę tymi słowy: Pani, rzekł do niej, zastanawiaj się nad tymi dwoma słowami: „Zawsze! Nigdy!” I my podobnież czynić winniśmy, jeśli zbawić się chcemy. Zastanawiajmy się często nad tymi dwoma wyrazami: „zawsze i nigdy”; i przez resztę dni, jakie nam jeszcze pozostają, starajmy się zawsze mieć wieczność przed oczyma. Kto rozmyśla o wieczności, unika okazji do grzechu i stara się o to zawsze, by przez nieustanną modlitwę coraz ściślej jednoczyć się z Panem Jezusem; kto się zaś modli, ten z pewnością się zbawi, kto się jednak nie modli, ten niechybnie się potępi.
Modlitwa.
Mój Jezu ukochany, jeśli więc na nieszczęście się potępię, będę na zawsze oddalony, odłączony od Ciebie pozostawał w ogniu piekielnym. A wiem, niestety, iż na piekło tylokrotnie zasłużyłem. Pewny jednak też jestem, że przebaczasz temu, kto żałuje za grzechy i chronisz od piekła tego, kto w Tobie ufność pokłada: „Wysłucham, iż mnie wołał… wybawię go i uwielbię”. Zaraz więc, mój Panie, zaraz mi przebacz i uchroń mnie od piekła. Żałuję, Dobro Najwyższe, nade wszystko za wyrządzone Ci zniewagi. Przywróć mnie do Swojej Łaski i udziel mi Swej Świętej Miłości.
Gdybym teraz był w piekle, nie mógłbym Cię już więcej miłować; nienawidziłbym Cię zawsze. Mój Boże! I cóż mi złego uczyniłeś, iż miałbym Cię nienawidzić? Ukochałeś mnie tak bardzo, że śmierć za mnie poniosłeś; jesteś godny miłości nieskończonej. Panie, nie pozwól, bym miał się jeszcze odłączyć od Ciebie. Kocham Cię i zawsze kochać Cię pragnę. „Któż mnie odłączy od Miłości Chrystusowej?”. Mój Jezu, jedynie grzech może odłączyć mnie od Ciebie, nie dopuść, bym miał go popełnić. Proszę Cię o to przez tę Krew, jaką za mnie przelałeś; spraw, abym raczej umarł. „Nie dopuść, bym miał odłączyć się od Ciebie”. Królowo i Matko moja, Maryo, wspomagaj mnie Swymi modlitwami; wyjednaj mi raczej śmierć i tysiąc śmierci, bylebym tylko nie odłączył się od Miłości Twego Syna. Amen. (* II, 126)
Zachęcamy do:
- uczczenia Krzyża Świętego w miesiącu Wrześniu ku czci Jego poświęconym: Nabożeństwo wrześniowe ku czci Krzyża Świętego – dzień 27
- uczczenia Świętych Aniołów Stróżów w miesiącu Wrześniu ku Ich czci poświęconym: Nabożeństwo wrześniowe ku czci Świętych Aniołów Stróżów – dzień 27
- uczczenia Bł. Bronisławy w miesiącu Wrześniu ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo wrześniowe ku czci Bł. Bronisławy – dzień 27
© salveregina.pl 2023