Rozmyślania na wszystkie dni całego roku
z pism Św. Alfonsa Marii Liguoriego
1935 r.
PRZETŁUMACZYŁ Z WŁOSKIEGO
O. W. SZOŁDRSKI C. SS. R.
TOM I.
KRÓTKIE AKTY MIŁOŚCI BOŻEJ
DO UŻYCIA W CZASIE ROZMYŚLANIA.
Jezu, mój Boże, kocham Cię nade wszystko, we wszystkim, z całego serca, bo na to tak bardzo zasługujesz.
Panie, żałuję, iż Cię obrażałem, Dobroci Nieskończona; nie pozwól, bym Cię miał jeszcze kiedy obrazić.
Jezu, miłości moja, spraw, abym Cię zawsze kochał, a potem czyń ze mną, co Ci się podoba.
Jezu mój, chcę żyć, gdzie Ci się podoba, i chcę cierpieć, jak Ci się podoba; chcę umrzeć, kiedy zechcesz.
Jezus niech będzie w mym sercu, a Marya w mym umyśle. Niech Jezus, Marya, Józef będą życiem moim.
W roztargnieniach mów:
Panie, dopomóż mi do wykonania dobrych postanowień i udziel mi siły, bym odtąd dobrze żyć rozpoczął, niczym bowiem jest to, co dotąd uczyniłem.
Minęło żniwo, skończyło się lato, a myśmy nie wybawieni. — Jer. 8, 20.
PRZYGOTOWANIE. — Bardziej niż ogień i wszelkie inne męki piekielne będzie potępionego dręczyła myśl: jeślibym to, co uczyniłem, spełnił dla Pana Boga, stałbym się wielkim świętym, a tymczasem przeciwnie, – jestem na zawsze nieszczęśliwy… Kto wie, czy, jeśli nie zmienisz życia, ta okrutna zgryzota nie stanie się kiedyś i twym udziałem w tej mąk przepaści? Zaraz więc, bez straty czasu, zaradź złemu, które się już stało i postanów sobie używać wszelkich środków, aby sobie zapewnić zbawienie.
I. — Św. Humbertowi ukazał się potępiony i oświadczył mu, iż największą mękę, jakiej w piekle doznaje, sprawia mu myśl, iż za tak małą cenę się potępił i że tak niewiele miał do zrobienia, by się zbawić. — Cierpią, mówi Św. Tomasz z Akwinu o potępieńcach, a cierpią szczególniej, widząc, iż za nic się zgubili, i że z taką łatwością mogli pozyskać Niebo, gdyby chcieli. — A więc, powie wówczas nieszczęsny potępieniec, gdybym się umartwił i nie patrzył na ten przedmiot, jeślibym przezwyciężył ten wzgląd ludzki, gdybym unikał tej okazji, tego towarzysza, tych rozmów, nie byłbym się potępił. Gdybym się spowiadał co tydzień, wytrwał w Zgromadzeniu, odprawiał codziennie czytanie duchowne, polecał się Panu Jezusowi i Najświętszej Panny Maryi, nie upadałbym ponownie w grzechy. Tyle razy przyrzekałem to czynić, a jednak postanowienia nie dotrzymałem, albo też skończyło się na chwilowym wprowadzeniu go w życie i dlatego się potępiłem.
Mękę spowodowaną przez tę zgryzotę powiększa pamięć o dobrych przykładach, jakie mu dawali inni dobrzy jego przyjaciele i towarzysze; jeszcze bardziej tę mękę pomnaża świadomość Darów, jakich mu Pan Bóg użyczył, aby się zbawił. Stoją mu w pamięci dary naturalne: zdrowie, majątek, zdolności, jakich mu Pan Bóg udzielił, by ich dobrze używał i stał się Świętym. — Widzi też Dary Łaski, jakie otrzymał: tyle oświeceń, natchnień, wezwań do dobrego, tyle lat, jakich mu Pan Bóg użyczył, by zło wyrządzone naprawił; widzi zaś, iż na to nieszczęście, w jakim jest teraz pogrążony, nie ma już zaradczego środka. — Tyleż mieczów okrutnych w sercu biednego potępieńca:
Mówi więc z płaczem wraz ze zrozpaczonymi towarzyszami swego nieszczęścia: „Minęło żniwo, skończyło się lato, a myśmy nie wybawieni“. Jeślibym te ofiary, jakie uczyniłem, spełnił dla Pana Boga, stałbym się wielkim świętym, a tymczasem doznaję teraz zgryzot i innych męczarni, które mnie będą dręczyć przez całą wieczność. Ta myśl bardziej będzie trapić potępionego, niż ogień i inne katusze piekła: Mogłem być na zawsze szczęśliwy, a muszę być na zawsze nieszczęśliwy!
II. — Jeśli w przeszłości zasłużyliśmy na to, aby z nieszczęśliwymi potępieńcami płakać z rozpaczą w piekle, powinniśmy zło dokonane naprawić, zmienić życie i zaraz wziąć się do dzieła. Na nic się nie przyda mówić: Chcę potem to uczynić. Piekło jest pełne dusz, które tak mówiły; lecz oto przyszła śmierć i teraz nie mają czasu, by mogły wprowadzić w czyn swe obietnice. Należy więc sobie postanowić odmianę życia i powiedzieć: Chcę się zbawić za wszelką cenę. Niech stracę wszystko, majątek, przyjaciół, życie, bylebym duszy nie stracił.
Przede wszystkim często się badajmy, czyśmy nie oziębli w nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny i starajmy się coraz bardziej Ją miłować. „Którzy przeze Mnie działają, nie zgrzeszą. Którzy Mnie objaśniają, będą mieć żywot wieczny”. Tak Matka Boża o Sobie powiada, a Jej słowa nieustannie potwierdza doświadczenie. Niemożliwe, aby się potępił, kto ma nabożeństwo do Maryi, kto wiernie Jej służy i Jej się poleca.
Modlitwa.
Jezu mój! Jakże mogłeś znosić mnie tak cierpliwie? Tyle razy odwracałem się od Ciebie, a Ty wciąż szedłeś za mną. Tyle razy Cię obrażałem, a Tyś mi przebaczał; wracałem do swych grzechów, a znowu udzielałeś mi przebaczenia. — Daj mi część bólu, jaki odczuwałeś w ogrodzie Getsemani z powodu grzechów moich, który wówczas pot krwawy na Ciebie sprowadził. Żałuję, mój ukochany Odkupicielu, iż tak niegodnie odwzajemniłem Ci się za Twą Miłość. O nieszczęsne me upodobania, nienawidzę was i wam złorzeczę; wyście to sprawiły, iż straciłem Łaskę mego Pana.
Mój Jezu ukochany, teraz Cię kocham nade wszystko; z miłości ku Tobie wyrzekam się wszelkich niedozwolonych przyjemności i postanawiam sobie raczej tysiąc razy umrzeć, niż Ciebie jeszcze obrazić. Przez tę Miłość, jaką mi okazałeś na krzyżu, iż ofiarowałeś za mnie Swe Boskie Życie, udziel mi światła i mocy do opierania się pokusom i uciekania się do Twej Pomocy, gdy pokusa na mnie uderzy. Maryo, nadziejo moja, Ty wszystko możesz u Boga, uproś mi świętą wytrwałość; wyjednaj mi też prawdziwe nabożeństwo do Ciebie, Najświętsza Matko moja. Amen. (* II, 129)
Zachęcamy do:
- uczczenia Najświętszej Maryi Panny w miesiącu maju: Nabożeństwo majowe – dzień 10
- uczczenia Zmartwychwstania Pańskiego: Nabożeństwo na okres wielkanocny.
© salveregina.pl 2023