Źródło: O. Gabriel od Św. Marii Magdaleny, Współżycie z Bogiem. Rozmyślania o życiu wewnętrznym na wszystkie dni roku, tłum.: o. Leonard od Męki Pańskiej, Wyd. OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1960r.

 

 

Rozmyślanie.

ZWIĄZKA DOSKONAŁOŚCI.

 

 

OBECNOŚĆ BOŻA. — O Boże mój, spraw, abym przede wszystkim pragnął doskonałej miłości i do niej dążył.

Rozważanie.

1. Lekcja dzisiejszej Mszy Świętej (Kol 3, 12-17) przypomina nam podstawowy obowiązek chrześcijanina. miłość. Niewiele warte są wszelkie programy i postanowienia w życiu duchowym, jeśli nie ożywia ich miłość, jeśli nie prowadzą do doskonałej miłości. Niewiele znaczy oderwanie, umartwienie, pokora i wszystkie inne cnoty, jeśli nie zaprawiają serca do coraz gorętszej, większej i szerszej miłości. „Ponad wszystko — zaleca Św. Paweł Apostoł — miejcie miłość, która jest węzłem doskonałości”; nie tylko miłość ku Panu Bogu, ale również miłość ku bliźniemu. Św. Paweł Apostoł mówi w dzisiejszej Lekcji o miłości właśnie w tym naświetleniu i wykazuje z niezwykłą dokładnością, jak całe nasze obcowanie z bliźnim powinno być nacechowane miłością. „Przyobleczcie się jako wybrani Boży, święci i umiłowani w tkliwe miłosierdzie, w dobroć, w pokorę, w cichość i w cierpliwość. Znoście jedni drugich i wybaczajcie sobie, jeśli kto ma skargę przeciw komu”. Cechą Wybranych Bożych, Świętych i umiłowanych jest właśnie miłość bliźniego. Bez tej oznaki Pan Jezus nie uzna nas za Swoich uczniów, a Ojciec Niebieski nie umiłuje nas jako Swe dzieci i nie przypuści do Królestwa Swego. Życie duchowe wymaga stosowania wielu środków i ćwiczenia się w różnych cnotach, ale trzeba pamiętać, że nie należy gubić się i zatrzymywać na szczegółach, zaniedbywać większe dla mniejszego, tzn. nie wolno tracić z oczu miłości, która ma być podstawą i celem wszystkiego. Cóż byłoby warte życie duchowe, a nawet samo oddanie się Panu Bogu, cóż znaczyłyby śluby zakonne, jeśliby nie pomagały one duszom dążyć do doskonałej miłości?

Oto miłość doskonała: miłosierdzie, współczucie, wzajemne i serdeczne przebaczenie sobie, które wyklucza nieporozumienia i starcia, zwycięża sprzeciwy, zapomina obrazy. Miłość wielkoduszna, która poniesie wszelką ofiarę, pokona wszelkie trudności, byle tylko żyć w zgodzie ze wszystkimi, bo wszyscy stanowimy w Chrystusie Panu „jedno ciało”, bo wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Ojca Niebieskiego.

Taka miłość bliźniego daje najlepszą gwarancje życia duchowego, nastawionego na świętość.

2. Lekcja dzisiejsza ukazuje nam ideał życia chrześcijańskiego, ideał miłości, która winna łączyć wszystkich wiernych w jednym sercu. Ewangelia (Mt 24-30) zaś poucza, jak praktycznie trzeba przeżywać ten ideał.

„Podobne stało się Królestwo Niebieskie człowiekowi, który posiał dobre nasienie na roli swojej. Lecz… przyszedł nieprzyjaciel jego i nasiał kąkolu między pszenicę”. Pan Bóg posiał obficie dobro w świecie, który jest rolą Bożą, posiał Łaskę i Miłość, posiał pragnienie całkowitego oddania się Mu, ideały życia apostolskiego, życia zakonnego, życia świętego. Lecz wśród tak wielkiego dobra, przyszedł nieprzyjaciel i posiał zło. Dlaczego Pan Bóg to dopuszcza? By oczyścić sługi swoje, jak oczyszcza się ziarno — by ich doświadczyć.

Niekiedy gorszymy się, widząc, że zło wciska się w najlepsze środowiska, że nawet wśród przyjaciół Pana Boga, wśród tych, którzy powinni być zbudowaniem dla drugich, znajdują się tacy, którzy niegodnie postępują. Wówczas pełni gorliwości, jak owi słudzy ewangeliczni, chcielibyśmy położyć ternu kres i wyrwać ten kąkol: „Chcesz, pójdziemy i zbierzemy go”. Lecz Pan Bóg nam odpowiada: „Nie, byście snadź zbierając kąkol, nie wykorzenili pszenicy”. Oszczędzono kąkol nie dlatego, aby był dobry, lecz ze względu na pszenicę. Podobnie Pan Bóg oszczędza złych i nie usuwa ich dla dobra wybranych. Kiedy Pan Bóg żąda od nas, abyśmy cierpliwie znosili pewne nieuniknione, a opłakania godne okoliczności, żąda od nas największego dowodu miłości, współczucia, miłosierdzia. Pan Bóg nie chce, abyśmy się zżyli ze złem, zawierali przymierze z kąkolem, ale pragnie, byśmy go wielkodusznie znosili jak On go znosi. Czyż nie było zdrajcy wśród Apostołów? A jednak Pan Jezus dopuścił go do grona Swych najbliższych i darzył go wielką Miłością. Największą miłość okazujemy tym, którzy złym odstępowaniem dają nam wiele okazji do przebaczenia, płacenia dobrem za złe, cierpienia niesprawiedliwości z miłości ku Panu Bogu. Ponadto musimy pamiętać, że choć jest niemożliwym, by kąkol zmienił się w pszenicę, to jednak źli mogą się stać dobrymi. I tak: nawróciła się Magdalena, nawrócił się dobry łotr, a nawet sam Piotr, który zaparł się Pana Jezusa. To jest najsilniejsza pobudka, by żywić dobro dla wszystkich, Miłość, stając się doskonalą, ułatwia nam pożycie ze złymi, wyklucza niegrzeczności i waśnie, uleganie ich wpływowi a także czynić dobrze.

Rozmowa.

„O Panie Jezu, będąc Najświętszym, Najpiękniejszym, Najniewinniejszym, umiłowałeś mnie nędznego, pełnego brzydoty i odrażającego z powodu grzechów. Naucz mnie naśladować Twoją Niezmierzoną Miłość, abym kochał miłością szczerą i serdeczną moich bliźnich choćby mieli wady i winy, a nawet prowadzili gorszące życie”.

„Naucz mnie kochać wszystkich z miłości ku Tobie, a nie zabraknie mi nigdy powodów do życzliwości, choćby mi przyszło obcować z osobami nieokrzesanymi, ograniczonymi, podległymi najrozmaitszym niedoskonałościom. Tylko wpatrzony w Ciebie, Panie Boże, Miłości Nieskończona, pokonam wszystkie trudności i przykrości, które napotykam w obcowaniu z bliźnimi”.

„O Jezu, Który stając się Człowiekiem i przyjmując naszą ułomną naturę, dostosowałeś się do mojej nędzy, naucz mnie dostosowywać się do moich bliźnich, znosić cierpliwie ich wady, a własne poprawiać i usunąć z mego postępowania to, co drugim może się nie podobać” (Czcig. O. Jan od J. M., OCD.).

„O Panie, jak mi jeszcze daleko do prawdziwej miłości i pokory! Ty mi pokaż, że niewielka to rzecz umieć obcować z dobrymi i łagodnymi; to bowiem już wszystkim z natury się podoba, gdyż każdy lubi spokój i bardziej miłuje tych, którzy się z nim zgadzają. Lecz wielka to jest Łaska i chwalebne dzieło cnoty męstwa umieć żyć w pokoju z ludźmi cierpkimi, przewrotnymi, niekarnymi, albo nam przeciwnymi”.

„Udziel mi, o Panie Boże, błagam Cię, tej Łaski, bez niej bowiem nie zachowam długo pokoju z bliźnimi, lecz zawsze będę skory do gniewu i obrazy. O jakże powinienem poprawiać raczej siebie samego, niż obruszać się z powodu wykroczeń bliźnich!” (Naśladowanie, II, 3, 2). Amen.

 

 

 

Zachęcamy do:

  1. podjęcia ratunku Dusz Czyśćcowych w miesiącu Listopadzie im poświęconym: Listopad – miesiąc dusz czyśćcowych dzień 12
  2. Myśli i nauki o Sądzie Ostatecznym. Dzień 12. Przyjście Sędziego; rozłączenie dobrych i złych. Cz. 1

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2023

Newsletter

Otrzymaj za darmo: Niezbędnik modlitewny za dusze czyśćcowe.
Jeśli chcesz otrzymywać żywoty świętych, codzienne rozmyślania, modlitwy za dusze czyśćcowe, nowenny przed świętami, wypełnij poniższy formularz.
Zaznacz: *
Regulamin *