11 Września.
Żywot Jozafata, króla ludu Bożego.
Źródło: Żywoty Świętych Pańskich Starego i Nowego Testamentu z dzieła Ks. Piotra Skargi, T. V, 1880r.
Po Dawidzie królu, którego serce aż do końca żyło w Panu Bogu i pełnieniu Woli Jego, nastąpił Salomon syn jego. Temu dał Pan Bóg Łaskę Swą i Miłość, Mądrość jaką żaden inny pochlubić się nie mógł, ducha prorockiego, państwo spokojne, sławę u świata i bogactwa takie, jakich żaden król po nim nie posiadał. Zadosyć czyniąc ślubom ojcowskim, zbudował on kościół z materiału i skarbów, które był Dawid zgromadził, i poświęcił taki Dom Boży jakiego świat co do wspaniałości, kosztowności i wykonania nie miał. Trwał długo Salomon w drogach ojca swojego, służąc Panu Bogu całym sercem. Lecz że nie ten kto dobrze poczyna, ale ten kto dobrze kończy koronę i zapłatę odnosi, on też między świętych królów policzony nie jest; cielesność i rozkosze ziemskie zgotowały mu upadek. Zakazał Pan Bóg w Zakonie Swoim małżeństwa i towarzystwa z niewiastami pogańskimi, mówiąc: „Niewiasty takie odwrócą serca wasze od Pana Boga, a przywiodą was do swych fałszywych bogów”. Nie posłuchał tego Salomon, i na początku zaraz nie opierając się pokusie, ciężko upadł. Biorąc za żony córy pogańskie i sam zniewieściał i dla nich odstąpił Pana Boga, a zbudował kościół bałwanom, którym się wraz z owymi żonami, a zwłaszcza z córką króla Egipskiego kłaniał.
Odstępstwo to Salomonowe więcej miało naśladowników w zasiadających tron po nim potomkach jego, niżeli wierność Panu Bogu i stateczność Dawida. Swawola nęci silniej niż cnota i Zakonu Bożego jarzmo. To też dopiero Józafat, szósty król po Dawidzie, prawdziwym się sługą Bożym i naśladownikiem jego pokazał. I tak: Roboam, syn Salomona słuchając rady młodych z którymi był wychowany, a gardząc starych rozumem, po trzech latach opuścił Zakon Pański wraz z całym ludem swoim i większą część królestwa utracił.
Syn jego Abias począł także dobrze; kiedy zwodził bitwę z odszczepieńcami, których królem był Jeroboam, pełen ufności w Panu Bogu stanął na czele 40,000 ludzi przeciw ich 80,000 i przemówił do nich: Macie wielki lud i wielkie wojsko, ale też macie i cielce złote; odrzuciliście kapłanów Pańskich, synów Aaronowych, a jako poganie sami uczyniliście sobie kapłanów. Ale z nami jest Pan Bóg nasz prawy, kapłani, syny Aaronowe w porządku swoim Służbę Jego sprawują. My też strzeżemy Przykazania Pana Boga naszego, Któregoście porzucili. Pan Bóg ten jest wodzem naszym i kapłani Jego, którzy przeciw wam trąbią. Nie walczcie przeciw Panu Bogu ojców waszych, bo zginiecie! – I tak się stało. Poraził ich Abias i 50,000 mężów poległo. Tak i wojsko chrześcijańskie ufać ma Panu Bogu, jeśli Zakonu Bożego nie odstępuje i zacnych przy sobie wiedzie kapłanów; bo za dobrem sumieniem i sercem, mężnym, a nieustraszonym się staje. Zepsował się w końcu Abias i naśladował grzechy ojca swojego. Wszakże Pan Bóg dał królestwo synowi jego Azie, aby nie gasła świeca Dawidowa.
Aza także początkowo był bardzo dobry, czyniąc to wszystko co się Panu Bogu podobać mogło. W całym państwie świątynie i ołtarze pogańskie poburzył, własnej nawet matki bałwana skruszył, a ją dla grzechu tego ze stolicy złożył. Dał mu Pan Bóg wielkie nad Zarą Etiopskim zwycięstwo, gdy mówił: – Jednakoć Tobie, Panie, czy z małym czy z wielkim ludem dać zwycięstwo; wspomóż nas, gdy na tę mnogość nieprzyjaciela idziemy, niechajże człowiek nie przemaga Ciebie! Potem wraz z całym ludem swoim wznowił z Panem Bogiem przymierze, i ktokolwiek by sprzeniewierzył się Pana Boga, od małego do wielkiego, od męża do niewiasty, gardłem miał być karany. Aza jednakże nie wytrwał na dobrej drodze, bo w drugiej wojnie z Baarem, królem Izraela nie do Pana Boga, ale do króla Syryjskiego o pomoc się uciekł. Upominał go o to Anani, Prorok Pański, przypominając mu Dobrodziejstwa Boskie; karał go Pan Bóg wojnami i niepokojami. Lecz on zamiast się upokorzyć Panu Bogu, proroka do więzienia posłał. Gdy tak prorok niewinnie w kajdany był skuty, Pan Bóg ciężką zesłał na Azę chorobę, ale kiedy i wtedy zatwardziały w grzechu nie uciekł się do Pana Boga, w środkach ludzkich jedynie szukając ratunku, nędznie umarł. Szukajmy przede wszystkim lekarstwa u Pana Boga na choroby, które za grzechy nasze cierpimy, a później dopiero bierzmy się do środków od Pana Boga nam danych.
Syn tego Azy Jozafat, prawdziwym był naśladownikiem praojca swego Dawida. Postępował on wedle Przykazania Bożego, za co utwierdził mu Pan Bóg królestwo i dał mu niezliczone bogactwa i sławę. Obalił on wszystkie pogańskie ołtarze; a chcąc pomnożyć Chwałę Boską w zbawieniu swych poddanych, których poprzednicy jego zgorszeniem swojem zepsuli, wysłał przedniejsze swe pany z kapłanami i lewitami niosącymi księgi Zakonu Pańskiego, aby jeżdżąc po wsiach i miastach, uczyli ludzi bojaźni Bożej i chowania Przykazań Boskich. Prawe i święte nabożeństwo tego króla, który biorąc od poddanych dochody swoje, oddawał im to zbawienną, a gorliwą nauką.
Szukającemu czci Pańskiej, Pan Bóg błogosławił we wszystkim. Nieprzyjaciele królów poprzedników jego, nie śmieli z Jozafatem rozpoczynać wojny; Filistyni i Arabowie, dań mu raczej posyłali, i wielbiony od postronnych, rósł w cześć i bogactwa.
Ale jako i święci mają swe niedoskonałości, tak i on też pobłądził spowinowacając się z odszczepieńcem, złym królem izraelskim Achabem: i jechał do niego do Samarii, aby mu dać pomoc w wojnie z królem syryjskim. Wszakże jako człowiek pobożny, kazał się radzić Pana Boga. Zwołał Achab 400 fałszywych swoich proroków, a ci kazali mu jechać na wojnę, wygranę obiecując. Lecz gdy Jozafat znanych sobie zwodzicieli słuchać nie chciał i pytał, czyli by tam nie było prawdziwego Pańskiego Proroka, przyzwał Achab Micheasza mówiąc: Iż nienawidzi tego człowieka, bo zawsze tylko najniepomyślniejsze czyni mu przepowiednie. A skoro mu go przyprowadzono, zapytał: Czy mają jechać na wojnę i czyli im się powiedzie? Odpowiedział prorok: – Widziałem lud izraelski rozproszony, jako owce bez pasterza. I rzekł Pan Bóg: „Nie mają Pana, niech się wrócą do domów swoich”. Jakoby mówił: Zginiesz na tej wojnie królu. Lecz Achab nie bacząc na to, kazał Micheasza do więzienia wsadzić i tam go morzyć głodem; usłuchawszy zaś pochlebców, fałszywych proroków swoich, wyjechał z Jozafatem na wojnę. W krótkim czasie wielką z Syryjczykami stoczyli bitwę, cała moc nieprzyjaciela rzuciła się na Jozafata, ale gdy ten pełen ufności w Panu Bogu, wezwał potężnej Jego Pomocy, nieprzyjaciel zwrócił się na Achaba i ten postrzelony z łuku między łopatki, tegoż wieczora umarł.
Wrócił Jozafat w pokoju do Jeruzalem, ale zasłużył na karę, iż się wdał w towarzystwo, w którym swą duszę mógł zgubić. Przeto go prorok Jechu, syn Anani, zajechawszy mu drogę, strofował mówiąc: – Niezbożnemu człowiekowi pomagasz, a z tymi, którzy Pana Boga nienawidzą w przyjaźń się wdajesz; wiedzże iżeś był zasłużył na Gniew Boski, ale że się twoje uczynki dobre znalazły, iżeś fałszywe nauki z państwa twojego wyrzucił i serce twe szuka Pana Boga swych ojców, przetoć grzech twój przepuścił. – Patrzmy, jak dobre uczynki od Gniewu Pańskiego bronią. Pan Bóg da upamiętanie temu, kto jakkolwiek pobłądził, ale cnotliwy wiedzie żywot. Za przybyciem do Jeruzalem, nie przestawał Jozafat łożyć starania, aby poddani jego znali i pełnili wolę swych ojców, i wiele ich w Bersabie i na górze Efraim do Pana Boga obrócił. Na urzędy świeckie, sądowe, dawał ludzi bogobojnych i nauczał ich rozkazując: Czuwajcie, a rozważajcie co czynicie. Miejcie bojaźń Bożą i pamiętajcie, że nie w imieniu człowieka, ale w Imieniu Pana Boga na Sądzie zasiadacie, a jako wy innych osądzicie, tak się też i wam stanie. Pomnijcie, że u Pana Boga i niesprawiedliwości i brakowania osób i darów nie ma! Zacna to zwierzchność, która nad wykonaniem sprawiedliwości tak czuwa.
Postawiwszy sąd świecki, postawił król ten i duchowny, który Sam Pan Bóg w Zakonie ustanowił. Złożony z najgodniejszych kapłanów i lewitów, miał on wyrokować we wszelkich trudnościach jakie połączenia małżeńskie, prawa, rozkazania Boże, usprawiedliwienia i obrządki Zakonu podnosić mogły. Miał rozsądzając ludzi upominać ich, ażeby nie obrażali Pana Boga, aby Gniew Jego na bracią ich nie przyszedł. Tak oddzielając rzeczy świeckie od duchownych zostawił naukę tym wszystkim, którzy z nieumiejętną zarozumiałością o Wierze Świętej i sprawach duchownych sąd sobie przywłaszczać śmieją; którzy ograniczony, osobisty rozsądek ani nauką odpowiednią ani z wysoka nadaną sobie powagą nie wsparty, po nad wyroki świętych i z prawych, a uczonych świata całego kapłanów złożonych sejmów duchowieństwa, czyli koncyliów stawiają.
Chcąc jeszcze Pan Bóg Wiary i nabożeństwa tego króla doświadczyć, a pokazać jako Swych prawych bronić umie, pobudził Moabitów, Ammonitów i lud z góry Seir, iż kraj jego z wojskami wielkimi naszli. Przerażony tym Jozafat, zgromadził lud wszystek do Jeruzalem na modlitwę i ubłaganie Pana, i post ogólny po wszystkiej ziemi nakazał. A poszedłszy do Domu Pańskiego, stanął wśród ludu Panie Boże przed nowym przysionkiem i mówił: Ojców naszych, któryś jest na Niebie, w Twej Ręce jest Moc i siła nasza, a nikt się Tobie sprzeciwić nie może! Ty wytępiłeś mieszkańców tej ziemi i dałeś ją potomstwu Abrahama, przyjaciela Twego na wieki. Oni to zbudowali ten kościół, mówiąc: Gdy się nam źle dziać będzie, staniemy tu przed Oblicznością Twoją, Panie, i tu gdzie jest wzywane Twe Imię Święte, wołać będziemy do Ciebie w utrapieniu naszym, a Ty nas wysłuchasz i wybawisz. Otóż teraz, gdy nas chcą wyzuć z mienia naszego a sami nie podołamy wielkiej nieprzyjaciela sile, do Ciebie jedynie oczy i serca nasze obracamy! – Tak mówił Jozafat. Aż oto Duch Pański zstąpił na Jahaziela lewitę w pośrodku ludu i rzekł: „Słuchajcie wszyscy, i ty królu Jozafat słuchaj. To wam wskazuje Pan Bóg: Nie lękajcie się ani się bójcie tej wielkości, nie wasza to bowiem wojna, ale Boska. Jutro wyprawicie się przeciw nim na to miejsce; tam stójcie, ufajcie Panu Bogu, a Pomoc Pańską oglądać będziecie. O! wierni Pańscy i Ty Jeruzalem nie troszczcie się, Pan Bóg z wami będzie”. To słysząc król i lud cały padli na twarze i pokłonili się Panu Bogu; a lewitowie chwalili Pana Izraelskiego na wysokości, śpiewając głosem wielkim.
Nazajutrz wyszli wszyscy na wskazane miejsce, a król do nich przemówił: Słuchajcie mężowie Judzcy, wierzcie w Pana Boga naszego, wierzcie prorokom Jego, a bezpieczni będziecie, i wszystko wam się powiedzie. Potem śpiewaków Pańskich lewitów postawił na czele wojska, ażeby Pana Boga chwalili w swych chórach i zgodnymi śpiewali głosy: ,,Chwalcie i wyznawajcie Pana, bo jest wieczne Miłosierdzie Jego”. Gdy Chwałę onę śpiewać poczęli, taki swar i zamęt w obozie nieprzyjacielskim powstały, że bijąc się między sobą, wszyscy się prawie wymordowali. Ujrzano pole trupami zasłane i taką moc łupów, naczynia i szat kosztownych, że wojsko Jozafata przez trzy dni zebrać ich nie mogło. Dnia czwartego stanęło wojsko na pobliskiej dolinie, którą odtąd Dziękowania Doliną zwano i tam złożywszy Panu Bogu z wielkim weselem dzięki, szczęśliwie do Jeruzalem wróciło.
Król ten ze wszech miar cnotliwy i Panu Bogu wierny, na tę jednak zasłużył przyganę, iż się z innymi królami bałwochwalcami w towarzystwo łączył. I pomimo, że go już Pan Bóg raz przez Proroka upomniał, on znowu z Ochozjaszem odszczepieńcem, którego sprawy były niezbożne, okręty swe do Tarsu posłał. Dotknął go za to Pan Bóg doczesną karą, zapowiedzianą mu przez Eliezera Proroka; wszystkie okręty jego porozbijały się i potonęły. Takim był Pan Bóg i będzie przestrzegaczem Swej Woli! Żył Jozafat lat 60, a królował lat 25 i zasnął z ojcami swymi. A Panu Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu Chwała na wieki. Amen.
Pożytki duchowne.
Sprawiedliwi Starego Zakonu policzeni są między Świętych, pomimo że Krew Chrystusa Pana nie przywróciła im była jeszcze pierwotnej niewinności, zadosyć czyniąc Panu Bogu za ich grzechy. Gdy atoli wierzyli niezachwianie w prawdziwego Pana Boga; gdy Mu statecznie w posłuszeństwie Prawu Jego i w pełnieniu dobrych uczynków, służyli; gdy nie przestali pokładać nadziei zbawienia swego w obiecanym Mesjaszu, gdy jednym słowem odpowiedzieli wiernie odebranym od Pana Boga Darom Światła i Łaski; zwłaszcza skoro ta Łaska Boża, która ich nie opuszczała i za ich pośrednictwem tak wielkie mądrości, dobroci i potęgi dzieła spełniała, już dostatecznie o ich zasłudze świadczy, kładąc na nich pieczęć wymaganej od Pana Boga Sprawiedliwości, czyli świętości.
Żywot króla Jozafata zawiera w sobie wielkie nauki, i długo bardzo rozwodzić byśmy się nad niemi musieli gdyby nie to, że uważne go przeczytanie pozwoli każdemu zestawić z sobą zasady, fakta i obowiązki, które w rozmaitych okolicznościach i na różnych stanowiskach, zastosowane i ocenione być mogą.
© salveregina.pl 2023