Św. Augustyn apostoł Anglii

4 Czerwca.

Żywot Św. Augustyna biskupa, apostoła Anglików.

(żył około r. 600.)

 

 

Źródło: Żywoty Świętych Pańskich Starego i Nowego Testamentu z dzieła Ks. Piotra Skargi, T. III, 1880r.

 

 

 

 

W 150 lat po przyjściu Anglików z Saksonii do Brytanii, czternastego roku panowania cesarza Maurycjusza, Grzegorz I, Papież, mąż znakomity żywotem i nauką, z natchnienia Boskiego posłał do Anglii Augustyna, z Zakonu Benedyktynów, wraz z czterdziestu innymi mnichami Pana Boga się bojącymi, na opowiadanie tam Słowa Bożego. Ci z posłuszeństwa puścili się w drogę, ale zastanowiwszy się nad dzikością i okrucieństwem narodu angielskiego, którego nadto języka nie znali, zdjęci trwogą, wyprawili Augustyna do papieża, prosząc, aby ich od tak trudnej, a nie mającej nadziei pewnej pożytku podróży, uwolnił. Grzegorz Święty odsyłając Augustyna, tak im odpisał: – Lepiej było dobrej rzeczy nie zaczynać, jak od zaczętej myśl odwracać. Nie bójcie się synowie mili, coście zaczęli, kończcie w Imię Boże! pracy nie żałujcie, wiedząc iż wielką w chwale weźmiecie zapłatę. Augustyna za starszego wam daję, pokornie go słuchajcie; zbawiennym dla was będzie co z jego upomnienia wypełnicie. Panu Bogu wszechmogącemu w obronę was daję.

Pisał też papież do arcybiskupa w Arles, we Francji, aby owych misjonarzy łaskawie przyjął, serca ich męstwem ożywił i tłumaczy im dodał. Słowami Grzegorza posileni wędrowcy, puścili się do Anglii, i przypłynęli do wyspy Tanetu. Augustyn wysłał stamtąd posłów do króla Edhelberta z tymi słowy: – Jedziemy z Rzymu do króla z dobrym i wesołym poselstwem, oznajmując mu Pana Boga prawdziwego, żywego, którego kto słucha, wieczne w Niebie Królestwo osiędzie. – Król, który już był o Wierze Chrześcijańskiej słyszał, a nawet miał za żonę francuzkę, Bertę, Chrześcijankę, która i Wiarę swą swobodnie wyznawała, i przy swym boku miała Ludharda biskupa od ojca jej przydanego; dowiedziawszy się o przybyłych, kazał wszelkie ich potrzeby zaspakajać troskliwie, a po dniach kilku sam na wyspę przyjechał, i oznajmić im polecił, iż widzieć ich pragnie. Bojąc się jednak, aby go w domu nie zaczarowali, a do tego co chcieli, nie przywiedli; według zdania starych wieszczków, nie w domu, ale w polu dał im posłuchanie. Nieśli misjonarze przed sobą krzyż wielki srebrny, i obraz Pana naszego Jezusa Chrystusa, nabożnie przy tym litanie śpiewając, i prosząc Pana Boga za zaślepionych. Gdy przyszli przed króla, ten im siąść kazał, i słuchając z zajęciem słów prawdy i zbawienia jakie mu opowiadali, rzekł do nich: Piękne to słowa i obietnice, z któremiście tu przybyli, ale że są nowe i niepewne, ja odstąpić dla nich nie mogę tego, com z dawna z narodem moim wyznawał. Ale iżeście z dalekich stron i gośćmi tutaj, i kochając się w prawdzie waszej, innych ludzi do wiary swej przywodzić pragniecie; ani wam się sprzeciwiać, ani przykrości żadnej czynić nie chcemy. Owszem, i gospodą i żywnością wszelką was opatrzymy. I objąwszy w Douvres naznaczone sobie mieszkanie, nowi apostołowie zwyczajem pierwiastkowego Kościoła apostolskiego, ustawiczne modlitwy, posty, nocne czuwania czyniąc, gardzili wszystkim co jeno świat miał; a pokarm tylko z rąk Anglików przyjmowali. A iż sami żyli jako innych nauczali, wielu pogan w Chrystusa Pana uwierzyło, i w kościele Św. Marcina, jeszcze za panowania Rzymian zbudowanym przez Chrześcijan, Chrzest Święty przyjęło.

Król potem sam patrząc na pełen prostoty, pobożny i czysty Świętych Mnichów żywot, przysłuchiwał się słodkim ich obietnicom, a widząc cuda jakimi prawdę swą popierali, uwierzył, ochrzcił się i z dziwną gorliwością sam Wiarę Świętą krzewił. Wielu za jego przykładem Chrzest Święty przyjęło, czem się król wielce weselił; nikogo jednak do Wiary Pana Chrystusowej nie przyniewalał, idąc za zdaniem mistrzów zbawienia swego, iż służba Chrystusowa dobrowolną, a nie przymuszoną być winna. Więcej tylko miłował i Łaski okazywał tym, którzy się nawracali.

Tak daleko posunąwszy wielkie swe dzieło, Augustyn pojechał do Arles, aby stosownie do rozkazu Grzegorza papieża wziąć poświęcenie na arcybiskupa Anglii. Za powrotem swoim wyprawił do Rzymu dwóch towarzyszy swoich: Wawrzyńca i Piotra, aby oznajmili Ojcu Świętemu o jego wyświęceniu, o nawróceniu Anglików, i że król Kościołowi dochody naznaczył, i dobrami go uposażył. Pewne też wątpliwości swoje tyczące się sprawowania Kościoła Świętego, władzy papieskiej do rozstrzygnięcia poddał. Grzegorz Święty bez odwłoki natychmiast mu odpisał: a czyniąc zadość żądaniu jego, posłał im wielu pomocników do ich rozległej, a trudnej pracy. Przedniejsi między nimi Mellitus, Paulinus, Rufinianus powieźli im od papieża kielichy i inne kościelne naczynia, ornaty, relikwie Świętych Apostołów i Męczenników, i ksiąg rozmaitych wiele. Posłał też Grzegorz Wielki Augustynowi palliusz arcybiskupi, którego miał przy Mszy Świętej tylko używać, i mianował go przełożonym nad wszystkim duchowieństwem w Anglii, stanowiąc, aby Eboraceński biskup dwunastu biskupów miał pod swą władzą. Upominał ich mocno, aby cnotliwym żywotem i pilną nauką, siebie i lud nowy do królestwa niebieskiego prowadzili, a zgodę i miłość we wszystkim zachowali.

Pomiędzy trudnościami jakie się przedstawiały Augustynowi Świętemu w zawiadywaniu nowo nawróconymi, była jedna, którą Papież Święty w następny sposób rozwiązał: – Powiedz Augustynowi, rzecze do Mellitusa, iżem długo myślał o Anglii, i jestem zdania, ażeby świątyń pogańskich nie obalali, ale je poświęciwszy, ołtarze w nich porobili, takowe relikwiami Świętych Męczenników opatrzyli, i na kościoły je obrócili. Poganie widząc iż świątyń ich nie psują, prędzej ze zwyczaju tam pójdą, i błąd swój z serca zrzucą. A iż poganie bogom na swe święta woły zabijali, i tego im nie odejmuję. Na dzień poświęcenia i na dzień Świętych Męczenników, których tam kości macie, niechaj sobie przy kościołach z świątyń przerobionych, budki z chrustu stawiają, i odbywają w nich uczty pobożne, aby tym łatwiej dostąpić mogli prawdziwych uciech Kościoła Świętego. Niepodobna odjąć wszystkiego razem ludziom ciemnym i upartym, a kto chce dostać się na szczyt góry, nie może stanąć tam jednym skokiem. Tak też Pan Bóg ludowi izraelskiemu w Egipcie, gdzie bogom ofiary czynili, ofiar bydlęcych nie odjął, ale je na cześć swoją obrócił. Około tegoż czasu pisał znów Grzegorz Święty do Augustyna: – Wiem bracie najmilszy, iż Pan Bóg w narodzie który dla Niego zdobywasz twoją pracą, czyni przez cię cuda wielkie; pamiętajże, abyś się z tego Daru Niebieskiego i bojąc weselił, i weseląc się bał. Wesel się, iż Pan Bóg za ich pomocą dusze Anglików do poznania Prawdy Swej przywodzi; a bój się, aby ułomny twój umysł próżną stąd chwałą nie upadł. Pomnij, co mówił Chrystus Pan Uczniom Swoim: „Nie weselcie się z tego, iż diabli są wam poddani, ale iż imiona wasze w Niebie są napisane”. Nie wszyscy wybrani cuda czynią, ale wszystkich imiona w niebie pisane są. Grzechy swoje raczej wspominaj, abyś tym powstającą chlubę w sercu swoim hamował; a wiedz, że nie dla własnej zasługi, lecz dla zbawienia innych Łaskę czynienia cudów od Pana Boga wziąłeś.

Tenże Grzegorz Święty posłał list do króla Ethelberta, tymi do niego odzywając się słowy: – Przesławny synu, Łaski, którąś wziął z Nieba, pilnym sercem przestrzegaj, a Wiarę Chrześcijańską w ludzie tobie poddanym rozkrzewiaj; bałwochwalstwo obalaj upominając i ucząc, a nade wszystko przykład im z siebie cnót wszelkich dając. Pan Bóg imię wasze sławnym, nierównie sławniejszym uczyni, gdy czci Jego między ludźmi szukać będziecie. W czymkolwiek brat nasz Augustyn umiejętności Pisma Świętego i dobrych uczynków pełny, was upomina, wypełniajcie to z nabożeństwem i miłością. Bo jeśli wy go w tym, co Panu Bogu należy, usłuchacie, prędzej go też Pan Bóg za wami modlącego się, wysłucha. – Temi to i tym podobnymi mowy, mąż święty króla w Wierze Świętej posilał.

Augustyn w mieście onym, przy kościele za Rzymian jeszcze zbudowanym stolicę swą biskupią założył, i na Imię go Zbawiciela Pana Jezusa poświęcił. Założył też klasztor niedaleko miasta, w którym Ethelbert kościół wielki Św. Piotra i Pawła zbudował, i w nim biskupów Douvru i królów angielskich ciała chować kazał.

Rozszerzywszy wtedy znajomość Wiary Chrześcijańskiej po całej prawie Anglii, zamierzył jeszcze Augustyn Święty dawnych brytańskich Chrześcijan, którzy się niegdyś od Kościoła powszechnego odszczepili byli, do jedności jego przywieść. W tym celu zgromadził był ich biskupów i uczonych. Długo z nimi rozmawiał i dysputował, a gdy się upamiętać nie chcieli, rzekł do nich: – Prośmy Pana Boga, który w domu swym jednomyślnymi ludzi czyni, aby sam znakiem jakim ukazał, która nauka do królestwa wiecznego prowadzi? Przywiedźcie tu chorego, której strony modlitwa go zleczy, na tej wiarę wszyscy niechaj przystaną. Z trudnością zgodzili się na to Brytanowie. Przyprowadzono ślepego, i kiedy nadaremnie się kusili ażeby go uzdrowić, Augustyn poklęknąwszy, prosił Pana Boga, aby dał wzrok ślepemu, i wnetże ślepy przejrzał. Krzyknął lud wszystek, iż Augustyn prawdziwy posłannik Boży; przyznali odszczepieńcy iż prawą drogę sprawiedliwości podaje, lecz ani cud ten, ani późniejsze starania, uporu ich nie przełamały. Po śmierci zaś Augustyna, proroctwo jego spełniło się nad nimi, bo gdy król Edelfryd wojnę im wydał, wojsko brytańczyków na głowę poraził, a kapłanów ich około tysiąca dwóchset zginęło. Tak wtedy od szczepiących niezgodę i rozerwanie, Pan Bóg Łaskę swoją usunął.

Pełen cnót i zasług Augustyn Święty przeniósł się do wiecznej Ojczyzny. Ciało jego pogrzebione w kościele Świętych Piotra i Pawła. A Panu naszemu Jezusowi Chrystusowi rozkazującemu na Niebie i ziemi, wraz z Ojcem i z Duchem Świętym, Moc i Chwała na wieki. Amen.

 

 

Uwaga.

 

 

Obok Łask jakich Pan Bóg udziela tym, którzy w Imię Jego poświęcają się opowiadaniu najwyższej nauki zbawienia; rozważmy też ową pełną łagodności i wyrozumiałości troskliwość z jaką głowa Kościoła Świętego czuwała i czuwa odpowiednio do okoliczności, nad spełnieniem wielkiego zadania w rozniesieniu Ewangelii Pana Chrystusowej po całym świecie. Jak pilnie ona zaleca posłannikom swoim, żeby przykładem bezinteresownego, wielkiej świętobliwości żywota, pociągali nieświadomych, uczyli cnót chrześcijańskich nowo nawróconych, a przyświecali wszystkim. Z jaką oględnością prowadzić każe tych, którzy zastarzałymi związani zwyczajami, surowością wymagania wyrobionych już ludzi, zrazić by się mogli. Tak wtedy środki zaradcze stosując do siły i natury swych owieczek; staje się wszystkim dla wszystkich, jako namiestnik Tego, Który z Miłości niezmiernej umarł na krzyżu dla wszystkich!

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2023