Wszyscy Święci

6 marca.

ŻYWOT ŚW. BLEZYLLI, WDOWY, A RACZEJ POCIECHA JAKĄ  ŚW. HIERONIM DAJE MATCE JEJ PAULI PO STRACIE CÓRKI.

(żyła około r. 390.)

 

 

 

 

Źródło: Żywoty Świętych Pańskich Starego i Nowego Testamentu z dzieła Ks. Piotra Skargi, T. II, 1880r.

 

O! któż da wody głowie mojej, oczom moim łez źródło, ażebym opłakał świątobliwość, miłosierdzie, niewinność, czystość i inne cnoty, które w jednej białogłowie śmierć uśmierciła? Nie jej samej chcę płakać, która nas już pożegnała, ale tego, żeśmy na nią patrzyć przestali. I któż swobodnym sercem wspomnieć sobie potrafi, jak w 20 roku życia wdową zostawszy, tak gorąco się Krzyża Świętego chwyciła? Kto bez wzruszenia wspomni na ustawiczne jej modlitwy, ozdobną mowę, żywą pamięć i bystry jej rozum. Greckim i łacińskim, jakoby własnym władała językiem, a trudność żydowskiego w kilku miesiącach tak pokonała, iż w czytaniu Psałterza i w śpiewaniu, o mało nie równała się z matką. Odzieżą nie odróżniała się wcale od swoich służebnic; jedynie chyba większą prostotą sukni. W chorobie ciągle Proroków lub Ewangelią Świętą w ręku trzymała, i zalewając się łzami, mówiła do tych, którzy łóżko jej otaczali: — Proście Pana Jezusa, aby mi odpuścił, iżem wypełnić nie mogła tego com chciała. — Spoczywaj spokojnie miła Blezyllo, ufamy żeś już poznała, iż Pan Bóg Łaskawy jest i Miłosierny, a nie żądając od ciebie więcej nad to, co ci wykonać dozwolił, po niedługiej na tym świecie pielgrzymce, sam cię do wiecznej powołał Ojczyzny.

Na jej pogrzebie, szedł za ciałem poczet ludzi znakomitych, a mary złotem pokryte były. I jakobym ją mówiącą słyszał: Nie zdam się do tych okazałości, obce mi są te przybory. Ale cóż ja czynię? Chcąc łzy matczyne utulić, sam płaczę i łzami to piszę. Lecz i Pan Jezus płakał Łazarza, bo go miłował: a świadczę się Chrystusem Panem i Aniołami Jego, iż boleść twoją wraz z tobą cierpię głęboko. Ale nie dobry to pocieszyciel, którego serce we łzach tonące tamuje języka mowę. Płaczemy tego, co się nie wróci: wziął Pan Bóg to, co dał, pokornie znosić to mamy. Jeżeli ślepym zostanę, przyjaciel ku mej pociesze czytać mi będzie. Jeśli ogłuchnę, źle czynić przestanę i Panem Bogiem tylko myśl moją zajmę. Jeśli ubóstwo, niemoc i przeciwności na mnie przyjdą, czekać będę śmierci, po której lepszy żywot nastąpi.

Zobaczmy co Psalm mówi: „Sprawiedliwyś jest, Panie, a prawdziwe są Sądy Twoje. Rozradowały się córki Judy ze wszystkich sądów Twoich“. Juda, znaczy: Wyznający, a wieczny. Ktokolwiek przeto wierny jest, musi wielbić Pana Boga we wszelkich sprawach Jego, czy to chorobę, czy jakie bądź cierpienie dopuści. Wszak i Apostoł chcąc się pozbyć cierpienia, trzykrotnie Pana prosił, ale usłyszał te słowa: ,,Dosyć ci na Łasce Mojej, siła w niemocy się wzmacnia, a krewkość ludzka odbiera w niej przestrogę”. I czemuż my jej żałujemy? Czyliż na to się rodzimy, żebyśmy wiecznie tu żyli? Abraham, Mojżesz, Izajasz, Piotr, Paweł, ono wybrane naczynie, a na koniec Syn Boży umarł; a my rozpaczamy, gdy Pan Bóg kogo stąd bierze, duszę jego z pośrodku złości tego świata wyrywając, aby na długiej drodze nie błądził!

Winszujmy Blezylli, iż z ciemności przeniosła się do światłości; a za gorącej wiary początki, wzięła doskonałej roboty zapłatę. Czy nie boisz się tego, aby Zbawiciel nie przemówił do ciebie? „Gniewasz się Paulo, że córka twoja Moją córką została? Gniewasz się na Sądy Moje; a zbytecznymi łzami krzywdę czynisz dziedzictwu Memu“.

Słuchaj dalej: „Jeść nie chcesz, nie dla postu, ale z żałości; powściągliwość taka jest postem nieprzyjaciela mojego. Nie przyjmuję ja dusz takich, które pomimo woli mojej z ciałem się rozłączają. Duch mój polega na pokornych, i cichych, którzy drżą na Słowo Moje. Sądzisz się być nabożną iżeś do klasztoru iść obiecała i grube przywdziać szaty? Ale serce co tak płacze, w jedwabnym odzieniu mieszka. O śmierć się przyprawiasz, jako byś Mego Sądu ujść mogła. Uciekał i Jonasz przede Mną, alem go i na głębinie morskiej odszukał. Gdybyś wierzyła, iż córka twoja żyje, nigdy byś się o lepszy byt jej nie frasowała, jak to poganie czynią, a jakem ci to przez Apostoła powiedział. Albo nie wierzysz, że córka twoja jest ze Mną, albo wierzyć Mi nie chcesz, gdy jej w ten sposób żałujesz.

Rzeczesz Mi podobno: — Czemu wzbraniasz mi płakać, gdy płakał Jakub Józefa, syna, płakał Dawid Absalona; Mojżesza i Aarona długo lud płakał? Ale tu łatwa odpowiedź: Płakał Jakub syna, gdyż obaj nie do nieba jeszcze, lecz do otchłani iść mieli. Dawid słusznie jednego syna, jako zabójcy, grzesznika płakał; a gdy mu umarł młodszy, że wiedział iż nie zgrzeszył, nie płakał nad nim tak gorzko. Iż lud nad Mojżeszem i Aaronem, a w nowym Zakonie nad Szczepanem Świętym żałosne czynił płakanie, było to dla ozdoby znakomitości i wspaniałości wielkiego ich pogrzebu. I twoim też łzom Macierzyńskim nie dziwuję się wcale, ale miary w twym żalu wymagam.

 

 

PRZEKAŻ 1.5% PODATKU
na rozwój Salveregina. Bóg zapłać
KRS: 0000270261 z celem szczegółowym: Salveregina 19503

 

 

— Świeża rana, powiesz, więcej się takim dotykaniem uraża niż leczy. Ale co ma czas przynieść, czemu nie ma być teraz zwycięstwem rozumu? Wejrzyj na Joba, jako wiele cierpiał, a zobaczysz, iżeś jeszcze w porównaniu z nim rozkosznica. — To było na jego doświadczenie, rzeczesz. — I ty też wybieraj sobie co chcesz: jeżeliś jest świętą, wtedy cię doświadcza Pan Bóg; a jeżeliś jest grzesznicą, wtedy cię karze lżej daleko niżeś godna. Lecz zamiast stare przywodzić, przypatrzmy się świeżemu przykładowi chrześcijanki Melanii Świętej, z którą mnie i tobie daj Panie Boże cząstkę w Niebie! Jeszcze mąż jej nie ostygł, jeszcze go nie pochowała, a już i dwóch synów straciła. Mniemali wszyscy, iż jak szalona biegać, a piersi i suknie na sobie drzeć będzie. Lecz o mocy wielkiej wiary! łzy jednej nie uroniła, stanęła niewzruszona, i upadając do Nóg Pana Chrystusowych, jakby je rękami obejmowała, rozśmiawszy się w boleści, rzekła: — Wolniej teraz Panie służyć Tobie będę, kiedyś mnie z takiego brzemienia rozwiązał.

Nie mogę też bez smutku wspomnieć, iżeś na pogrzebie twej córki omdlewała, aż cię nieść musiano, a lud szemrał mówiąc: żal jej córki postami uśmierconej dlatego, iż za drugiego męża nie poszła, i wnuków jej nie zostawiła. Zgorszeniem była niepomiarkowana twa żałość, ciemnemu ludowi. Brzydkie są łzy twoje, świętokradztwa i niedowiarstwa pełne, które miary nie mając, o śmierć cię przywodzą. A przecież i do takiej idzie Łaskawy Pan Jezus i mówi: ,,Czemu płaczesz niewiasto? nie umarła dzieweczka, ale spi“. U grobu córki twój Anioł na cię woła: Czemu szukasz żyjącej między umarłymi? Mękę zadajesz twej córce, która do ciebie płaczącej przemawia: — Jeżeli mnie matko miłujesz, nie zajrzyj szczęściu i sławie mojej; nie czyń tego co by nas rozłączyć miało na wieki. Żałujesz, iżem świat opuściła, a ja żałuję, iż wy w tym więzieniu jeszcze siedzicie, a niebezpieczną wojnę z grzechem toczycie. Chcesz-li być matką moją, proszę, nie gniewaj Pana Jezusa, nie mogę bowiem uznać za matkę tej, która się Panu mojemu nie podoba. — Tak ci ona do serca twego przemawia i Pana Boga za ciebie prosi. A mnie też, jakom tego pewny, odpuszczenie grzechów jedna, iżem ją upominał i do dobrego pobudzał. Zacną pamięć krótkiego jej żywota, chcę tym pismem uwiecznić, aby ta, która z Chrystusem Panem żyje w Niebie, i w ludzkiej pamięci żyła, na cześć Panu Bogu Wszechmogącemu. Amen.

 

 

Pożytki duchowne.

 

 

Gdyby po stracie ukochanej istoty, podobna było stłumić uczucie żalu i tęsknoty jaka serce w każdym o niej wspomnieniu uciska, to myśl o spełnionym już wyswobodzeniu jej duszy z ciężkiej na ziemi walki z grzechem, z namiętnościami własnymi i cudzymi, najskuteczniejszym na boleść naszą być by powinna balsamem. Kiedy my tu cierpieniem znękani, opłakujemy doczesne z nią rozłączenie; dusza jej wyzwolona z więzów ciała, ze smutkiem może spogląda na ową serc naszych ciemnotę, która jej wyswobodzenia i wyższego nad wszelkie uroki ziemskie szczęścia, pojąć nam nie dozwala!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2024