Św. Brygida Szkocka

7. LUTEGO

ŻYWOT ŚW. BRYGIDY SZKOCKIEJ.

(żyła około r. 500.)

 

 

Źródło: Żywoty Świętych Pańskich Starego i Nowego Testamentu z dzieła Ks. Piotra Skargi, T. I, 1880r.

 

Brygida Święta urodziła się w Szkocji, w mieście Laginie, z matki niewolnicy, którą pan jej później wraz z jej córką pewnemu czarnoksiężnikowi pogańskiemu był sprzedał. Od dzieciństwa odznaczała się Brygida cnotami chrześcijańskimi, które wraz z życiem w darze odebrała od Pana Boga. Od lat też najmłodszych słynąć poczęła panienka cudami, które były w niej widomą cechą wybraństwa Bożego. Gdy w domu nowego pana swojego, żadnych podawanych jej potraw przyjmować nie mogła, bowiem, cokolwiek zjadła, natychmiast wyrzuciła; począł na nią czarnoksiężnik baczną zwracać uwagę, i mówił: — Jam człowiek grzeszny, a ta panienka pełna jest Ducha Bożego, i dlatego potraw moich jeść nie może. — Podarował jej więc krowę, aby się jej mlekiem żywiła. Pasała ona zwykle krowy pana swojego, a że ich mlekiem ubogie karmiła, uważał pan, iż mu za mało masła w naczyniu przybywało i bardzo gniewał się na nią. Uciekła się więc Brygida do Pana Boga, prosząc, aby ją w tym frasunku poratował. Wysłuchał ją Pan Bóg, bo masła cudownie tak przyczynił, iż naczynie napełnione nim zostało. Widząc ten cud poganin, poznał w niej Moc Bożą, uwierzył w Pana Jezusa Chrystusa i najpierw z ust jej Naukę Boską, a wkrótce potem Chrzest Święty przyjął. Za tak wielkie Dobrodziejstwo otrzymane modlitwą i nauką Brygidy Świętej, wolną ją wespół z matką uczynił, i krów jej 12 podarował.

Powróciła wtedy dziewica święta do domu ojca swojego. Człowiek to był grubych bardzo obyczajów i niedbający na Pana Boga. Widząc, iż Brygida hojnie z majętności jego na ubogie szafuje, postanowił sprzedać ją znowu królowi, który gdy mu ją przedstawiono, zapytał: — Czemu tak wiele ojcu twemu zabierasz, a ubogim wszystko rozdajesz? — Nie ludziom ja, ale Chrystusowi Panu daję, odrzekła; a i ciebie królu i ojca mego z całą majętnością waszą Jemu bym dała, gdyby to było w mej mocy. — Usłyszawszy król te słowa, rzekł do ojca: — Wielka to i zacna ta córka twoja, i ani ty jej sprzedać, ani ja kupić nie mogę.

Zaledwie lat dziewiczych dobiegła, mnóstwo młodzieży poczęło starać się o jej rękę. Pragnąc się od nich uwolnić Brygida, prosiła Pana Boga, by ją nawiedził taką niemocą, która by ich do niej zraziła. I stało się jak chciała, bo zachorowawszy, oko straciła, co ją niemało oszpeciło. Ciche wtedy i odosobnione prawie wiodąc w domu życie; zajęta zawsze pracą na ubogich, modlitwą, pielęgnowaniem chorych i wszelkimi dobrymi uczynkami, pozyskała Panu Bogu przykładem swoim trzy inne dziewice i udała się z nimi do Machilli Biskupa, który je wszystkie razem na zakonny żywot poświęcił. Wkrótce potem nie tylko zdrowie, ale i oko i uroda Świętej wróciły.

W klasztorze, Pan Bóg rozlicznymi cudami świętobliwy jej żywot wsławić raczył. Uwarzyła raz była trochę piwa i małym warem onym 18 kościołów obesłała, tak, że go przez cały tydzień dostatek i duchowni i ubodzy mieli. Trędowatych, ślepych, powietrzem rażonych, pokropieniem wodą święconą lub Znakiem Krzyża Świętego uzdrawiała. Książę jeden córkę swoją, która ślubowała Panu Bogu się poświęcić, mimo jej woli za mąż obiecał. Gdy się czas ślubu zbliżał panna uciekła do klasztoru Św. Brygidy. Ojciec gonić ją począł z niemałym pocztem jezdnych. Gdy blisko już byli klasztoru, Brygida Krzyż Święty uczyniła, a wszyscy stanęli jak wryci, z miejsca się ruszyć nie mogąc. Widząc to książę, w żalu serdecznym uznał swą winę, i wnetże wszyscy wolnymi się czując, spokojnie do zamku powrócili. Córka zaś jego tam gdzie się schroniła, w Służbie Bożej cnotliwie dokonała żywota. Wiele innych jeszcze wszelkiego rodzaju cudów, ta dziwnej świętobliwości, a prawie apostolska panna nad chorymi na duszy i ciele, czyniła. Wyliczać ich tu dla ich mnogości nie będziemy. Opowiemy tylko jeszcze, jak jedna zacna Pani córkę miała niemą od urodzenia, którą gdy lat dwanaście doszła, przyprowadziła do Św. Brygidy. Święta zapytała ją: — Chcesz-li dla miłości Pana twego Jezusa Chrystusa, Jemu żywot twój czysty, wiecznie poświęcić? A matka rzecze: — Dziecię to nieme będąc, nie da ci odpowiedzi. — A ja ręki jej nie puszczę, powie Święta, aż w Imię Pana mego Jezusa Chrystusa przemówi. — I powtórzyła jej swe zapytanie. Na co niema: Uczynię, co rozkażesz. — I została w klasztorze cnotliwą Oblubienicą Chrystusową, a potem wymowniejszej nad nią nie było.

Daria panna ciemnotą nawiedzona, prosiła Brygidy Świętej, aby jej modlitwą swoją wzrok przywróciła. Co gdy uzyskała Daria, długo poprzednio niewidzialnemu wewnętrznie przypatrując się światu, tak prędko uprzykrzyła sobie ten tu widzialny, który w modlitwie i w myślach doskonalszych, wielkie czynił jej roztargnienie, że prosiła znowu Św. Brygidy, aby ją do pierwszej przywróciła ślepoty, mówiąc: Im człowiek dalej od tego świata, tym jest bliżej Pana Boga. Święta Panna Mocą Zbawcy swojego uczyniła zadosyć żądaniu proszącej.

Po wielkich pracach dla Pana naszego Jezusa Chrystusa, Brygida Święta oznajmiwszy Darii godzinę swej śmierci, na jej ręku Panu Bogu ducha oddała, na wieczne uwielbienie Jego Świętego Imienia. Amen.

 

 

Uwaga.

 

Że z niewolnicy urodzoną i bardzo niskiego stanu panienkę Pan Bóg sobie obrał, poświęcił, i cudami Apostolskimi uczcił, przez to dał nam poznać, iż w Obliczu Jego stany i godności światowe są niczym, iż nie brakuje osobami, bo „Wszystkim jednym jest Bogiem“, mówi Pismo Święte. On czyni małe i wielkie, a jednakie ma staranie o wszystkich. „Obiera Sobie, jak mówi Apostoł, wzgardzone i niskie, aby wysokie i pyszne poniżył”. Bo u Niego wszystko równo, a na tego tylko oczy obraca, kto Mu się w stanie wszelakim upokarza jakoby najuboższy, i drży na Słowo Jego!

 

 

 

 

© salveregina.pl 2023

Newsletter

Otrzymaj za darmo: Niezbędnik modlitewny za dusze czyśćcowe.
Jeśli chcesz otrzymywać żywoty świętych, codzienne rozmyślania, modlitwy za dusze czyśćcowe, nowenny przed świętami, wypełnij poniższy formularz.
Zaznacz: *
Regulamin *