Św. Małgorzata Szkocka

8 Czerwca.

Żywot Św. Małgorzaty, królowej Szkockiej.

(żyła około r. 1100.)

 

 

Źródło: Żywoty Świętych Pańskich Starego i Nowego Testamentu z dzieła Ks. Piotra Skargi, T. III, 1880r.

 

 

 

 

Kanut, książe Duński opanowawszy mocą królestwo Angielskie, chciał tam cały ród królewski wygubić. W tym celu dwóch młodych królewiczów Edmunda i Edwarda posłał do księcia Szwabskiego. Ten wszakże litując się nad biednymi i pięknymi młodzieńcami, zamiast ich życia pozbawiać, wyprawił ich do Węgier, gdzie na dworze króla Szczepana I przytułek znalazłszy, Edmund bezdzietnie umarł, a Edward po śmierci Kanuta powróciwszy do kraju za rządów Św. Edwarda III, pojął w małżeństwo Agatę, córkę cesarza Konrada, i Pan Bóg im dał tę oto dziecinę, Małgorzatę Świętą. Od młodości panienka bogobojny prowadząc żywot, unikała rozkosznych zabaw dworów królewskich; na czytaniu książek pobożnych i nauk zbawiennych, większą część dni swoich trawiąc. Kiedy ulegając woli rodziców, została żoną Malkolma III, króla szkockiego, i do świeckich zwyczajów zastosować się musiała, serce jej ani na chwilę nie przylgnęło do nich. Im wyżej stała, tem więcej kochała się w dobrych uczynkach. W sprawach królestwa powodując się duchem chrześcijańskim, cnotliwe i zacne obyczaje szczepiła; a kościelne, sierot, wdów i ubogich krzywdy i potrzeby, na wielkiej pieczy miała. W wierze mocna, w przygodach cierpliwa, w sądzie sprawiedliwa, w mowie wdzięczna, taką miała powagę i łagodność razem, iż otaczających ją dworzan najwyższą przejmowała życzliwością i poszanowaniem dla siebie. Nikt nie śmiał w jej obecności lekkomyślnej prowadzić rozmowy; a każdy unikając zgorszenia, starał się przykładnym postępowaniem jednać sobie jej względy. Król małżonek, widząc Chrystusa Pana mieszkającego w jej sercu, dzielił jej wszystkie uczucia i chęci, stając się uczestnikiem wszelkich uczynków miłosierdzia i sprawiedliwości swej żony. Takim wtedy staraniem o wieczne, wiele dobrego doczesnemu królestwu przez siebie i męża, za Łaską Bożą czyniła.

Dzień Sądny zawsze miała przed oczyma, co ją od próżności świata i od grzechu hamowało. Spowiednika swego prosiła, aby ją za jej przewinienia upominał i karał, i gdy tego nie czynił, niedbałym go nazywała o swoje zbawienie. Dziatki swe uczyła bojaźni Bożej, mówiąc do nich: – Bójcie się Pana Boga, dziatki moje, bo w bojaźni Jego i powodzenie na świecie, i po śmierci szczęśliwe królowanie mieć będziecie. Znajcie Stworzyciela swego, abyście miłując przykazania Jego, żyli świętobliwie i Wolę Jego w miłości i dobrych uczynkach pełnili.

Pobożną opiekę swoją rozciągnęła przeważnie Święta na potrzeby Kościoła Świętego. Zachwiana karność jego, zwróciła jej uwagę, i jej staraniem wznowiono w Szkocji zachowywanie Wielkiego Postu  zgodnie z powszechnym Kościołem. Przywrócono obowiązek Spowiedzi i Komunii Wielkanocnej, od której wymawiali się Szkotowie, mówiąc: – Grzeszni jesteśmy, nie śmiemy brać tak wielkiej świętości. A ona ich nauczyła, iż nie używając Ciała i Krwi Pana naszego Jezusa Chrystusa, żywota wiecznego posiąść nie mogą; iż spowiadając się, pokutując, grzeszyć przestając, postem 40-sto dniowym, jałmużnami i modlitwą, za Łaską Bożą grzechu się pozbywają, i według słów Apostoła: Godnymi się stają żywota wiecznego. Ona też przez biskupów i kapłanów, porządek właściwy w obchodzeniu świąt uroczystych i niedzieli, wprowadziła, a nadużycia niektóre wykorzeniła. Co wszystko synod jej staraniem zwołany, zatwierdził.

Ku potrzebnym i ubogim taką pałała miłością, iż nie tylko wszystko co miała własnego, ale i królewskie rozdawała im rzeczy. Król znając jej zwyczaj, nie pytał się nigdy o to czego niedostawało, za zbawienne sobie to co czyniła poczytując. Gdy się ukazała z pałacu, mnóstwo ubogich cisnęło się do niej, a każdy z pociechą odchodził. Między niewolnikami których do Anglii uprowadzono, wyszukiwać kazała takich, którzy największą nędzę cierpieli, i tych opatrując hojnie lub wykupując, do domu odsyłała. Pustelników i pokutujących nawiedzała i wspierała, polecając się ich modlitwom.

Po północy na jutrznię wstając, godzinki o Świętej Trójcy, potem o Krzyżu Świętym, na koniec o Matce Bożej odmawiała; dodając do tego wigilie za umarłych i Psałterz. Skończywszy poranne modlitwy, sześciu niewiast ubogich nogi umywała i jałmużnę im dawała; a skoro dzień, dziewięcioro niemowląt, sierot, ręką swoją, poklęknąwszy z nabożeństwem karmiła. Przed obiadem każdodziennie dwudziestu czterech ubogich pokornie im usługując, nakarmić musiała; dopiero sama usiadła do stołu. A oboje z mężem ten mieli zwyczaj, iż w pewnych czasach przywodzono im do pałacu trzystu ubogich, a oni zamknąwszy się z nimi, król po jednej, a królowa po drugiej stronie, służyli im do stołu.

Małgorzaty pożywienie bardzo było skromne, nie do przyjemności, ale do utrzymania życia tylko służące. Posty wszelkie ściśle bardzo zachowywała. A znosząc aż do śmierci wielkie żołądkowe cierpienia, żadnej w nich do spraw miłych Panu Bogu nie znajdowała przeszkody. Sześciu Mszy Świętych co dzień wysłuchać musiała, i pilnie wczytywała się w Pismo Święte. Raz książki jej drogo oprawione, w których Ewangelię Świętą czytając rozmyślala, w wodę wpadły, i tam dzień i noc przeleżawszy, bynajmniej uszkodzone nie były.

Córkę swoją Matyldę, którą za króla angielskiego wydala, wyćwiczyla święta pani w pobożnych na wzór własnych, obyczajach. Razu jednego królowa Matylda wezwała brata swego Dawida do odosobnionego w domu swym mieszkania, gdzie ujrzał samych trędowatych, którym królowa nogi umywała, i obejmując obiema rękami, pocałunek na nich składała. Co widząc młody brat jej, zawołał: – Co czynisz królowo? Żeby to król zobaczył, nigdy by się ust twoich, takimi nieczystościami zmazanych nie dotknął. – A ona uśmiechając się, rzekła: Czyż Nogi Króla Niebieskiego nie są czystsze niźli usta króla śmiertelnego? Na to właśnie przyzwałam tu ciebie bracie najmilszy, abyś się tego i pokory ku Chrystusowi Panu w ubogich uczył. – Takimi to zalecona owocami świętobliwości, Małgorzata, spędziwszy lat 30 na tronie, i czując zbliżający się swój koniec, przyzwała spowiednika, i obfite łzy wylewając, w najgłębszej skrusze wyznawszy przed nim winy tak sprawiedliwego żywota, rzekła na koniec: Żegnam cię ojcze, i o dwie rzeczy cię proszę: Pierwsza, abyś przy Mszy Świętej duszę moją wspominał, i odpuszczenie grzechów jednał jej u Pana Boga. Druga, abyś o dziatkach moich miał pieczę, abyś ich uczył bojaźni Bożej, a karząc, nic im nie przepuszczał, aby dla doczesnego szczęścia, wiecznego nie straciły.

Zachorowała potem, i pół roku przeleżawszy w łóżku, na cztery dni przed śmiercią rzekła: – Straszna dziś klęska przyszła na królestwo Szkockie. – I wkrótce, prawie przymuszony od niej syn Edgar wyznać jej musiał, iż mąż jej Malkolm z synem Edwardem na wojnie został zabity. Usłyszawszy to Małgorzata Święta westchnęła, ręce w niebo podniósłszy, i zawołała: Chwała i dzięki Tobie, Panie Wszechmocny, iż przy moim skonaniu taki żal i smutek cierpieć mi każesz, bo tym grzechy moje oczyścić masz wolę. I zaczynając modlitwę: Panie Jezu Chryste, Któryś z Woli Ojca Twego, za sprawą Ducha Świętego świat ten ożywił, etc. do Wiecznych poszła Przybytków, dnia 10 Czerwca 1079 r. Ciało jej złożono w kościele Świętej Trójcy, wzniesionym przez nią na miejscu gdzie ślub brała. Licznymi za życia i po śmierci słynącą cudami, Papież Klemens X. w poczet Świętych zaliczył, i za patronkę Szkocji nadał, ku uwielbieniu Imienia Bożego we wszelkich dziełach Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.

 

 

Uwaga.

 

 

Jeden duch Boży, jedna wiara, do jednych prowadzą uczynków, a tymi są uczynki miłosierdzia wypływające z miłości Pana Boga i bliźniego. Jedyny to węzeł, po którym w dzień Sądu Ostatecznego, Pan Bóg chrześcijańską rodzinę rozpozna; jedyne braterstwo, które się wśród wszelkich tego świata przewrotów ostoi; jedyna i niewzruszona podstawa, na której Królestwo Boże rozwijając się między nami, znajdzie swe dopełnienie w wieczności.

Mnogie przykłady Świętych wszelkiego stanu dowodzą nam, iż Sprawiedliwa Opatrzność przystępnymi uczyniła dla wszystkich, warunki tego najwyższego szczęścia. Każdy tym lub owym sposobem czynić dobrze drugim, powinien i może, a im więcej kto na tym świecie w nauce, w dostatkach i Mądrości Bożej odebrał od Pana Boga, tym więcej darami tymi dzielić się z bliźnim powinien i tym ściślejszego rachunku zażądają kiedyś od niego.

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2023