Noe Patryarcha

24 marca.

ŻYWOT ŚW. PATRYARCHY NOEGO.

 

 

 

 

Źródło: Żywoty Świętych Pańskich Starego i Nowego Testamentu z dzieła Ks. Piotra Skargi, T. II, 1880r.

 

 

W 1056 lat po stworzeniu świata, w dziesiątym od Adama pokoleniu urodził się Noe, syn Lamecha, od Seta syna Adamowego idący. Mając Adam dwóch synów Kaina i Abla: jednego złego, zuchwałego, zazdrosnego, mężobójcę; a drugiego dobrego, powolnego, Pana Boga się bojącego; dał początek dwóm narodom: ludzkiemu i duchownemu, czyli Bożemu. Ludzki, od Kaina idący był ten, który przeciw sumieniu i rozumowi postępując, odstąpił od Pana Boga, a szedł we wszystkich sprawach swoich za popędem skażonej grzechem pierworodnym natury. Boży zaś naród tworzyli ci, którzy jakkolwiek grzeszną, to jest do złego skłonną naturę z Adama odziedziczyli, wierni jednak Bogu i przez zasługi obiecanego im Mesjasz, a Łaską Jego wspierani, sprzeciwiali się cielesnym swoim, złym i światowym skłonnościom, a na doczesnych dobrach nie poprzestając i ziemię tę za miejsce wygnania uważając, ducha swego do nieba obracali, wzdychając za onymi wiecznymi rozkoszami, które w ojcu Adamie utracili. Taki był początek Kościoła Bożego, który się we krwi i w cierpliwości, na pierwszym swym męczenniku Ablu gruntował, a miał zawsze na tym świecie doznawać prześladowania, ucisku i nędzy, aby do wiecznej tęsknił ojczyzny. Kościół ludzki przeciwnie, na powodzeniu i na sławie ziemskiej byt swój zasadzał. Kain przeto, jako znamię szukającego stałej na tym świecie siedziby, zbudował miasto, które nazwał Enochią; gdy przeciwnie, potomstwo Abla, mieniąc się być przechodniami tylko nie mającymi na ziemi trwałego oparcia, mieszkało pod namiotami, trudniąc się hodowlą bydła.

Kiedy zabito Abla, chcąc położyć nową podstawę Kościołowi swojemu duchowemu; dał Pan Bóg Adamowi innego syna Seta. Ten urodził Enosa, który odziedziczywszy po ojcu znajomość Pana Boga i nadzieję Mesjasza, gorliwie ludzi do Służby Bożej upominał, nauczając dom swój, jako miał czynić Panu Bogu ofiary, jak żyć w Jego bojaźni, a wystrzegać się potomstwa Kainowego i zdrożnych obyczajów jego. Ta wtedy nauka i wiara przechowywała się bez pisma, samem podaniem, w narodzie synów Bożych. od Seta aż do Noego, przy którego urodzeniu rzekł Lamech duchem prorockim: — Ten nas pocieszy w pracy rąk naszych na ziemi, którą Pan Bóg przeklął. — I nie chybiło proroctwo, bo skoro Noe do rozumu przyszedł, nie było nad niego kto by się więcej bał Pana Boga, i lepiej, a pobożniej Mu służył w onej wierze, którą wziął od swych przodków. A jako syn pierworodny, był on razem kapłanem i ofiarującym i nauczającym inną bracią.

Za jego wieku, już się ludzie bardzo byli rozmnożyli, a wzrastając w liczbę, złość też i nieprawość szerzyli. Celowało w tym zwłaszcza potomstwo Kainowe, zdrowe, czerstwe, długowieczne, bo po kilkaset lat żyjące; białogłowy ich pokolenia rozkoszne nad inne w ubiorach i urodzie, wyłącznie cielesnego i światowego chwyciły się życia. Naród Seta wystrzegał się czas długi ich towarzystwa; zniewolony wszelako pięknością ich niewiast, pomimo Woli Bożej i zakazu swych przodków, łączyć się z nimi przez małżeństwo począł. Wnet też za zgubnym idąc przykładem, i owi niegdyś sprawiedliwi zapomnieli o Panu Bogu, a rzucili się w odmęt złości i rozpusty. Dzieci z tych małżeństw zrodzone pomnażając się w grzechy, ciałem w olbrzymy rosły, a znając swą siłę, mniemały w swej dumie, iż wiecznie na ziemi żyć będą. Na śmierć i na Sąd Boży nie oglądając się wcale, z czasem owi synowie Kościoła spoganieli, za światem i cielesnością idąc.

Postanowił wtedy Pan Bóg w Sprawiedliwości Swojej wszystek świat zagubić, i wydał ów wyrok: „Zatracę wszystkich ludzi, którychem stworzył, i bydlęta, i co żyje na ziemi”. Noe tylko z trzema synami swymi i z ich żonami, wyjęci byli spod ogólnego wyroku. Patryarcha ten „Doskonały w wierze i cnocie”, jak mówi Pismo Święte, gdy między złymi sam siebie i dom swój od zarazy złego uchronił, zachowując się w bogobojnym żywocie, Pan Bóg Sprawiedliwy sługi Swojego tracić z innymi nie chciał.

Miał już Noe lat 480, kiedy mu Pan Bóg Gniew Swój i zgubę ludzką oznajmił; i dał odwłoki lat 120, aby tymczasem upominając ludzi do pokuty ich, i do poprawy przywodził. Samemu zaś rozkazał budować korab czyli okręt, w którym by ujść mógł powszechnej zguby; i to z nim zawarł przymierze: „Ty Mi wraz z domem twoim służyć będziesz do końca, a Ja ciebie obronię i zachowam od Gniewu Mego“.

Czynił we wszystkim Wolę Bożą Noe; gdy zaś wieść o potopie rozgłosiła się po świecie, jedni śmiali się za wymysł to poczytując, drudzy przerażeni, poprawiać się zaczęli. Ale gdy lata mijały, a zapowiedziana plaga nie przychodziła, pogróżkę ową biorąc za plotki, do złości i do obojętności dawnej wracali. Aż i nadeszła naznaczona pora, i oznajmił Pan Bóg Noemu dzień w którym deszcze spaść miały. Kazał mu wejść do korabia z żoną i z trzema synami: Semem, Chamem i Jafetem, i z ich żonami, a razem wprowadzić tam wszystkiego co żyje na ziemi i zwierza i ptactwa po parze każdego rodzaju; czystych zaś do ofiary po siedem par brać, i żywności też dla nich pod dostatkiem.

Kiedy tak wszystko uczynił Noe, dnia oznaczonego spadł deszcz ulewny, upusty wód podziemnych przerwane, wzniosły się rzeki i morza, a deszcze lejąc przez dni i nocy 40, i wodę na 15 łokci ponad najwyższe góry i drzewa podniósłszy, całą ziemię, i wszystko co na niej było, zalały: korab tylko Noego spływał po powierzchni wody. Tak Pan Bóg w srogości sprawiedliwego gniewu swojego zgładził onych bezbożników którzy Woli Jego na sercach ich z przyrodzenia pisanej zachować nie chcieli. A iż pokarał ludzi, skarał też i zwierzęta które był dla nich stworzył.

 

 

PRZEKAŻ 1.5% PODATKU
na rozwój Salveregina. Bóg zapłać
KRS: 0000270261 z celem szczegółowym: Salveregina 19503

 

 

Po stu pięćdziesięciu dniach wspomniał Pan Bóg na Noego i wody spuszczać zaczął. I zatrzymał się korab na wierzchołku gór Armeńskich Ararat zwanych. Po dniach 40 wypuścił Noe z korabia kruka, który nie wrócił; widać, na trupach się gdzieś zatrzymał. figurą będąc złych kapłanów, którzy od Kościoła posłani, zajmują się sprośnościami tego świata, obcymi się naukami zarażają, a tam skąd wyszli i do posłuszeństwa Zakonowi Bożemu nie powracają. Wysłał za nim gołębicę, która nie mając gdzie by stanęła, do korabia wróciła. Po siedmiu dniach, wysłał drugi raz tęż gołębicę; i powróciła do niego niosąc mu w dziobie gałązkę oliwną, z czego zrozumiał, że wody już opadły; a gdy w siedem dni później znowu ją wypuścił, więcej do niego nie powróciła.

Natenczas Pan Bóg rozkazał Noemu wyjść wraz z rodziną z korabia, wypuścić wszystkie zwierzęta, i dał im Błogosławieństwo, mówiąc: „Rośnijcie, a mnóżcie się na ziemi“. Przejęty wdzięcznością Noe, mierząc niebezpieczeństwo z jakiego Pan Bóg go wyratować raczył, gdy stanął na ziemi już ze złości obmytej, zbudował Ołtarz Panu Bogu, i uczynił na nim ze krwi bydląt i ptaków czystych ofiary, dziękując Panu i Dobrodziejowi swojemu. Ofiary te były figurą onej przyszłej Pana Chrystusowej, która od potopu dusznego wybawić świat cały, i obronić go od śmierci wiecznej miała. Wonność tych ofiar przyjął Pan Bóg Łaskawie i rzekł: „Już więcej przeklinać nigdy ziemi nie będę dla człowieka którego zmysł i myśl z młodości swój do złego skłonna jest“.

Po tej ofierze dał Pan Bóg Noemu i potomkom jego nie wspólne już ze zwierzętami, ale osobne Błogosławieństwo i Testament, a Przymierze z nim uczynił i różnymi go przywilejami udarował. Najpierw: chciał Pan Bóg ażeby ziemię napełniwszy Swym rodem, nauczał go znajomości spraw i Sądów Jego, czyniąc i potomstwo swoje bojącymi się, i chwalącymi Pana Boga, sługami Jego. Dozwolił im też od tego czasu zwierzęta, ryby i ptaki zabijać, i mięsa ich na pokarm używać, czego aż do potopu człowiek nie znał, owocami tylko i jarzynami karmiąc się z Rozkazania Bożego, a to z przyczyny, iż mieli silne i gorące natury, i długowieczni byli. Gdy wszakże od potopu odjął Pan Bóg ludziom wiek długi, mięsa ku posileniu używać im dozwolił. Dla obrzydzenia zaś mężobójstwa, pod karą surową doczesną i wieczną krwi bydlęcej pod jaką bądź postacią jeść im zakazał.

Upewnił Pan Bóg wreszcie Noego, że ludzi więcej potopem karać nie będzie, i dał im tęczę, w zakład uczynionego z nimi Przymierza, aby w tym znaku swe bezpieczeństwo widzieli. Tak opatrzeni i nauczeni od Pana Boga, żyli oni w Jego Zakonie i bojaźni, i napełnili swym narodem ziemię. Noe zajmował się uprawą roli, i znalazłszy jagody winne, zaszczepił winnicę; a gdy po raz pierwszy pił wyciśnięte z niej wino jakoby wodę, nie znając jego mocy, upił się tak, iż zasnąwszy, nieopatrznie się odkrył. Widząc to Cham syn jego, ukazał braciom, śmiejąc się, nagość ojca; lecz ci baczniejsi na uczciwość ojcowską, odwrócili oczy, i w ten sposób przystąpiwszy, na kryli go szatą, naganiając bratu iż nie umiał osłonić sromoty ojca.

Dowiedziawszy się o tym Noe, przeklął Chama, oddając go wraz z potomstwem pod moc i służbę braci. Niechaj się lęka podobnego przekleństwa każdy, kto zamiast strzeżenia czci należnej ojcu lub przełożonemu, śmie urągać się niedostatkowi lub słabości jego, i takowe światu odsłaniać. A jakkolwiek Noe grzechu nie miał iż się w niewiadomości upił, pokazało się przecież do jakich sprośności i złości pijaństwo wrota otworzą. Żył Noe po potopie 350 lat, i mając już lat 950, w nadziei Mesjasza przyszłego, pełen dobrych uczynków, umarł. Naśladujmy sprawy jego święte, czekając długowieczności Królestwa onego, do którego przywiedzie nas Pan nasz Jezus Chrystus, Któremu z Ojcem i z Duchem Świętym Chwała na wieki równa. Amen.

 

 

Pożytki duchowne.

 

 

Wymierzona na zepsuty ród ludzki straszliwa kara, zostawiła nam niespożytą naukę. Pan Bóg Nieskończenie Dobry i Miłosierny, odwleka częstokroć spełnienie Wyroków Sprawiedliwości Swojej, czeka cierpliwie poprawy człowieka, bo jako Chrystus Pan powiedział: „Nie przyszedł On gubić, ale ratować i zbawić“. Pamiętajmy jednak dobrze, iż jakkolwiek odwłóczy, dokona On Swej groźby, jeżeli człowiek nie bacząc na nią, w złem trwać nie przestaje. Takie jest Prawo niezłomnej Sprawiedliwości Jego; zapewnił On nas o tym, gdy mówiąc w Piśmie Świętym o doniosłości postanowień i przykazów Swoich, rzekł: „Iż świat ten nie przeminie, aż wszystko cokolwiek tam jest napisano, aż do najmniejszego słowa, aż do joty spełnione zostanie”. Niechże więc dobrotliwa Cierpliwość Boska nie czyni nas opieszałymi w zwalczaniu wad, w pokonywaniu grzechów naszych, bo pod tym tylko warunkiem dostąpimy owych dóbr pojęciem naszym nieogarnionych, które nam Łaska Jego na wieki zgotowała!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2024