Św. Petronella

31 Maja.

Żywot Św. Petronelli, córki Piotra Świętego.

 

 

Źródło: Żywoty Świętych Pańskich Starego i Nowego Testamentu z dzieła Ks. Piotra Skargi, T. III, 1880r.

 

 

 

 

Zanim jeszcze Piotr Święty na Apostoła przez Pana Jezusa powołany został, idąc za przykładem Patryarchów Starego Zakonu, którzy z rodzaju cielesnego błogosławieństwa czekali, pojął był w Galilei za żonę Perpetuę, która później za Wiarę śmierć męczeńską poniosła, i mieli oto tę córkę Petronellę, która imię pochodzące od imienia ojcu jej przez Chrystusa Pana nadanego, przy Chrzcie Świętym dopiero otrzymała.

Apostołowie Święci odłączywszy się od żon swoich od chwili jak Pan Jezus ich powołał, bo zrozumieli iż interesom ziemi i Nieba, nie da się jednocześnie służyć; zapragnął też Piotr Święty, ażeby córka jego na wzór Matki Pana Chrystusowej, dziewictwo swoje poświęciła Panu Bogu. Chętnie Petronella Święta zgodziła się na to, i gdy ojciec jej w Rzymie zamieszkał, podążyła tam za nim, i dzieląc prace jego w szerzeniu Ewangelii Świętej, zasłynęła zarazem wielką świętobliwością żywota, i wielkim miłosierdziem dla ubogich. Zachwycającą obdarzonej urodą, jakoby na straż słabości niewieściej dopuścił Pan Bóg ciężką chorobę, która jej długie lata z łóżka wstawać nie dozwalała. Znosząc cierpienia swoje z przedziwną cierpliwością i poddaniem się Woli Bożej, budowała święta dziewica wszystkich, owym spokojem i swobodą ducha, jakie się na jej obliczu malowały.

Gdy ciężka jej choroba mocno się przedłużała, a Piotr Święty tak wielkie cuda nad chorymi czynił, że sam cień jego, zdrowie im przywracał, dziwili się Chrześcijanie, a jeden z nich imieniem Tytus ośmielił go się zapytać: Czemu, gdy tyle innych z niemocy wybawia, córki swej uleczyć zaniedbuje? – Niemoc ta rzecze Piotr Święty, na straż czystości i pokory od Pana Boga jej przydana. Gdyby zdrowa teraz, w kwiecie młodości swej była, nie jednej nieszczęśliwej uległaby może pokusie; niemoc cielesna jest zdrowiem jej duszy. Byście jednak nie sądzili, iż Moc Pana Chrystusowa, którą chorych leczę na nią się też rozciągnąć nie może, oto jej wstać i służyć nam każę. I wnetże na modlitwę jego wstała zdrowa dzieweczka, i wszelkie domowe posługi ochoczo spełniwszy, gdy się rozeszło obecne temu zgromadzenie, na rozkaz ojca położyła się znowu w łóżko, a wraz z tym zwykła jej choroba z wszelkimi poprzednimi dolegliwościami wróciła. Znosiła ją Petronella Święta w pokorze i cierpliwości tak długo, aż Pan Bóg widząc ją doskonałą, przeciw pokusom i ponętom świata dostatecznie uzbrojoną, dozwolił jej cudem znowu, odzyskać na zawsze zdrowie. Dziwne Opatrzności Zrządzenie: choroba ta nie tylko nie zniweczyła w niej dawnej urody, ale ją uczyniła nierównie piękniejszą. Stało się to już po śmierci męczeńskiej wielkiego Apostoła, i niemylnie, za Świętą jego przyczyną.

Godna córka ojca swego, dziewica święta poświęciła się odtąd z gorliwością bez granic usługom bliźniego czy to w nawracaniu niewiernych, czy w nawiedzaniu i opatrywaniu chorych i więźniów, czy to w wspieraniu ubogich, a w nauczaniu i pocieszaniu wszystkich. Cnót też i zasług tyle uczcił Pan Bóg udzielonym jej darem czynienia cudów. Każda jej modlitwa, a nawet chęć pomodlenia się za chorego, uzdrawiała go niezwłocznie.

Doskonałość takiego żywota i zewnętrzny jej powab tak rozsławiły zacną dziewicę po całym Rzymie, iż młody jeden pan rzymski imieniem Falkus, zapragnął pojąć ją za żonę. Kiedy mu Święta ręki swej odmawiała, młodzieniec uzbrojony przybył do niej z licznym orszakiem, w zamiarze zabrania jej mocą do swego domu. Serce dziewicy odwołało się wtedy do Pana Boga, błagając rady i wsparcia, a do ubiegającego się o jej rękę, rzekła: – Godziż się to po słabą i bezbronną białogłowę z zbrojnym ludem przychodzić? Jeśli mnie chcesz mieć twą żoną, poczekaj trzy dni i przyślij po mnie uczciwe niewiasty, a mnie czas ten do namysłu pozostaw.

Poprzestał na tym Falkus, i odszedł. Panna tymczasem udając się do postu i modlitwy prosiła Pana Boga gorąco i z ufnością, żeby jakim bądź sposobem uwolnił ją od związku, który by jej nie dopuścił dotrzymać poślubionej już Chrystusowi Panu Wiary. I wysłuchał ją Pan Bóg: gdy Falkus dnia trzeciego przysłał do Petronelli zacne panny i niewiasty, te już Świętą dziewicę umarłą zastały. Tegoż dnia bowiem przyzwawszy do siebie Św. Nikomeda, kapłana, i wziąwszy z rąk jego Przenajświętszy Sakrament, położyła się zdrowa zupełnie na łóżku, i zasnęła spokojnie w Panu Jezusie, Którego chwali w uczestnictwie Ojca Swego i Wszystkich Świętych Bożych na wieki.

Ciało Świętej Dziewicy pochowane było na cmentarzu przy drodze Ardeatyńskiej, a później Papież Paweł I przeniósł je do Bazyliki Watykańskiej Św. Piotra, i grobowiec marmurowy dla niej położył. Na koniec wybudowano tam dla niej osobną kaplicę, a głowę jej w bogatym relikwiarzu przechowują w zakrystii.

 

Uwaga.

 

Gdybyśmy drogi Boże lepiej rozumieli, o ileż lżejszymi byłyby dla nas choroby i kalectwa, które częstokroć gorycz tylko w sercu, a szemranie na usta wywołują! Stają się one istnym kluczem niebieskim dla tego, kto je w spokojnym poddaniu się Woli Bożej, cierpliwie znosi. A jeśli zatruwają nam tutaj niejednokrotnie najpiękniejsze chwile życia, których byśmy po myśli i sercu naszemu użyć pragnęli, to z drugiej strony, są one dla nas niemylnie błogosławionym środkiem chroniącym od tysięcznych upadków, do których tak łatwo niestety wrodzona ułomność nas wiedzie. A więc przyjmujmy wszystko z Rąk Bożych w pokorze; dziękujmy zawsze i za wszystko Temu Panu, Który wie lepiej czego nam potrzeba, i który nie na zatracenie, lecz na zbawienie nas stworzył.

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2023