27 czerwca.
Żywot Św. Władysława, króla węgierskiego.
(żył około r. 1095).
Źródło: Żywoty Świętych Pańskich Starego i Nowego Testamentu z dzieła Ks. Piotra Skargi, T. III, 1880r.
Władysław Święty, potomek z bocznej linii króla Stefana świętego, a syn Beli węgierskiego też króla, urodził się 1041 roku w Polsce, dokąd ojciec jego schronił się był przed srogim prześladowaniem panującego natenczas Węgrom Piotra Germańskiego. Wychowany pod okiem pobożnej i zacnej matki królewny polskiej, młodzieniec zajaśniał wcześnie cnotami chrześcijańskimi, które zapowiadając w nim przyszłego świętego, dodały najświetniejszego blasku zasługom mądrego w rządzeniu państwem i wojennymi czynami wsławionego rycerza.
Kiedy po śmierci Piotra, powołany na jego następcę Andrzej, stryj Władysława, przyzwał na powrót brata i rodzinę jego do kraju, święty młodzian jak między Polakami, tak i na dworze węgierskim budował wszystkich wysoką świątobliwością swoją. Chroniąc się zbytków i okazałości. w obyczajach nienaganny, miłosierny dla ubogich, przystępny i miły w obejściu, pożyteczną zawsze zajmował się pracą, a obowiązki prawdziwego Chrześcijanina Katolika najsumienniej spełniając, w czytaniu ksiąg świętych pokarmu dla duszy, a światła dla umysłu szukał.
Bezinteresowny równie jak i roztropny, gdy król Andrzej w obawie będąc ażeby Węgrzy po jego śmierci odsuwając syna jego Salomona, nie ofiarowali korony Beli, różnymi sposobami starał się go pozbyć; a Bela stanąwszy na czele silnego stronników swoich wojska, stoczył z nim bitwę, w której brata i tronu i życia pozbawił: Władysław jawnie i ostro potępił postępek ojca, mówiąc: iż jako Dawid uchodzić raczej był powinien, a nie targać się na bezpieczeństwo i berło prześladowcy. Po śmierci zaś ojca, wszelkiego dołożył starania ażeby Salomona na tron wynieść. Niedługo jednak cieszył się nim nowo wybrany monarcha, gdyż naród oburzony okrutnymi nadużyciami jego, z tronu go złożył i na wygnanie skazał. Po nim syn starszy Beli, Gejza nastąpił, lecz gdy we trzy lata umarł, zgromadzony sejm walny jednogłośnie Władysława królem obwołał.
Po długim i silnym oporze, zmuszony był wybraniec ludu całego, przyjąć ów ciężar najwyższej władzy, i równie mądrym jak miłościwym ukazując się panem, otoczył się najpierw radą najważniejszych i najzdolniejszych mężów wszelkich stanów. A troskliwy o uszczęśliwienie poddanych swoich, między którymi klasę ubogą na pierwszym miał względzie, nadużycia usuwał, potrzebne i najzbawienniejsze stanowiąc prawa.
Młody i dzielny Władysław, jak zaletami duszy, tak też i wzrostem i silną budową ciała przodował wszystkim. Trudy wojenne z wszelką znosił łatwością. Niezrównanej odwagi i męstwa, w licznych bitwach jakie staczał, równie się biegłym wodzem jak mężnym okazywał żołnierzem, a często oszczędzając krwi ludzkiej, wyzywał do boju nieprzyjacielskiego dowódcę zawsze zwycięzcą wychodził z tego jedynie Prawem Bożym dozwolonego pojedynku
Do tych świetnych przymiotów wielkiego króla, łączył Władysław cnoty wielkiego Świętego. Czysty i wstrzemięźliwy, przy wytwornie zastawionym stole nie więcej jak dwie jadał potrawy, a przez większą część roku ścisłe zachowując posty, raz tylko na dzień brał posiłek. Sypiał jedynie parę godzin w nocy i to na gołej ziemi, a włosiennicę zawsze pod koszulą nosił. Pałac jego oblężony był zwykle ubóstwem, którego hojnie wszelką opatrywał nędzę, a wyszukując po całym państwie sieroty i wdowy, losem ich z najtkliwszą zajmował się troskliwością.
Wiarę i Kościół Boży całą powagą władzy swej osłaniał; przestrzegał pilnie, ażeby wszystkie urzędy duchowne przez najgodniejszych ludzi piastowane były. Kościoły i klasztory stawiał, a ubogie uposażał; słowem, kraj cały prawdziwą pomyślnością pod berłem jego zakwitnął.
Jeden tylko znalazł się człowiek, który na to wszystko niechętnym patrzył okiem. Był nim książę Salomon, który knuł spiski o wydarcie mu korony. Dowiedziawszy się o tym Władysław i lękając się krwi rozlewu, oświadczył, iż mu odstąpi tronu, byleby Węgrzy zezwolić chcieli. Nie przystał na to Salomon i uszedłszy do króla Hunów, z uzyskanym od niego wojskiem uderzył na Węgry; lecz w pierwszej zaraz potyczce, przez Władysława na głowę pobity, do ucieczki zmuszony został.
Używając odtąd w wewnętrznym zarządzie państwem spokoju, częste przecież z sąsiednimi narodami staczać musiał boje. Naszli znowu Węgry bitni a dzicy Hunowie. Władysław gotując się do walki, nakazał jak zwykle w takich razach, post trzydniowy i modły w całym państwie, a poleciwszy swą sprawę Przenajświętszej Dziewicy w pole wyruszył. Pobłogosławił Pan Bóg orężowi Świętego monarchy; ile bitew stoczył tyle i zwycięstw odniósł. Wygnał nareszcie Hunów, następnie pobił Czechów i Rusinów, którzy Węgry napadali, zdobył Dalmację i Kroację, a walcząc później z Turkami, część im Bułgarii odebrał.
Wsławiony tylu zwycięstwami bohater, wezwany został przez papieża Urbana II-go, który go prosił w imieniu książąt i królów idących na wojnę krzyżową przez Piotra pustelnika wzbudzoną, ażeby przyjął dowództwo tej wyprawy. Rozradował się mężny i chrześcijańskiego serca Władysław, iż mu Opatrzność dawała sposobność za Kościół Boży krew własną przelać i przyjął z wdzięcznością dowództwo. Lecz Pan Bóg poprzestając tym razem na dobrych jego chęciach, powołał go do siebie po nagrodę cnotliwego żywota. Umarł roku 1095 mając lat 54, z których panowania lat 15. Ciało jego złożone w Waradynie w kościele Panny Maryi przez niego tam zbudowanym, licznymi zasłynęło cudami, co skłoniło Papieża Celestyna III, do policzenia go w poczet Świętych w 1198 roku. W czym niechaj będzie Wiekuista Chwała Panu Bogu w Trójcy Świętej jedynemu. Amen.
Uwaga.
Do jakiego stopnia błędnym jest twierdzenie: jakoby pobożność udziałem była tylko słabych umysłów i odejmowała hart duszy, dowodzi nam dostatecznie żywot Władysława Świętego. Prawda, że im na wyższym stanowisku jesteśmy, tym więcej mamy pokus do zwalczenia, tym cięższa nas czeka odpowiedzialność przed Panem Bogiem. Ale zastanówmy się! Wśród tak ważnego zadania, wśród wielkich trudności, gdzie szukać będziemy rady, mądrości i siły, jeżeli nie u Źródła Wszechświata, Mocy i Łaski? Jedna też tylko Chrześcijańska Religia wydaje bohaterów godnych tego imienia; przy jej tylko ognisku zapala się serce wszystkim co piękne i dobre, a mądrość i dzielność ich spraw świadczą, iż świątobliwość głęboka w każdej okoliczności i w każdym położeniu, cuda że tak powiem, w człowieku działa.
© salveregina.pl 2023