pokora
Zawartość strony
Rozmyślania na wszystkie dni całego roku
z pism Św. Alfonsa Marii Liguoriego
1935 r.
PRZETŁUMACZYŁ Z WŁOSKIEGO
O. W. SZOŁDRSKI C. SS. R.
TOM II.
KRÓTKIE AKTY MIŁOŚCI BOŻEJ
DO UŻYCIA W CZASIE ROZMYŚLANIA.
Jezu, mój Boże, kocham Cię nade wszystko, we wszystkim, z całego serca, bo na to tak bardzo zasługujesz.
Panie, żałuję, iż Cię obrażałem, Dobroci nieskończona; nie pozwól, bym Cię miał jeszcze kiedy obrazić.
Jezu, miłości moja, spraw, abym Cię zawsze kochał, a potem czyń ze mną, co Ci się podoba.
Jezu mój, chcę żyć, gdzie Ci się podoba, i chcę cierpieć, jak Ci się podoba; chcę umrzeć, kiedy zechcesz.
Jezus niech będzie w mym sercu, a Marya w mym umyśle. Niech Jezus, Marya, Józef będą życiem moim.
W roztargnieniach mów: Panie, dopomóż mi do wykonania dobrych postanowień i udziel mi siły, bym odtąd dobrze żyć rozpoczął, niczym bowiem jest to, co dotąd uczyniłem.
PONIEDZIAŁEK.
Pokora i łagodność to cnoty nieodzowne
dla zakonnika.
Uczcie się ode Mnie, żem jest cichy i pokornego Serca, a znajdziecie odpoczynek dla dusz waszych. — Mat. 11, 29.
PRZYGOTOWANIE. — Cnotami, jakich Pan Jezus szczególniej się domaga od zakonników żyjących wspólnie, to pokora i łagodność. Kto żyje samotnie na pustyni, tak bardzo ich nie potrzebuje, kto jednak żyje wraz z innymi, a nie jest pokorny i łagodny, codziennie popełni tysiące błędów i będzie żył w niepokoju. Niepodobna bowiem, by nie otrzymywał upomnień od przełożonych lub przykrości od towarzyszy. Z drugiej zaś strony, cóż wart taki zakonnik, który nie umie znieść upokorzenia, przeciwności, wzgardy z miłości ku Panu Bogu? Taki zawsze pozostanie pysznym, który na Łaskę nie zasługuje. „Bóg pysznym się sprzeciwia”.
I. — Pan Jezus, nasz najukochańszy Odkupiciel, chciał, by Go nazywano Barankiem, aby przez to nam okazać Swą łagodność i pokorę. Chciał, żeby w tych cnotach szczególniej Go naśladowano. „Uczcie się ode Mnie, rzekł do Uczniów, żem jest cichy i pokornego Serca”. Tych cnót szczególniej domaga się od zakonników, którzy zobowiązują się naśladować Jego Najświętsze Życie. Kto żyje w samotności, na pustyni, tak bardzo owych cnót nie potrzebuje, lecz kto przebywa wspólnie z innymi, niepodobna, by nie musiał znosić nagan ze strony przełożonych lub przykrości od współbraci. Toteż zakonnik, który nie miłuje łagodności, codziennie popełnia tysiące błędów i żyje w niepokoju.
Zakonnik powinien więc być samą słodyczą w stosunku do wszystkich, tak do towarzyszy, jak i podwładnych, jeśli jest przełożonym; jeśli jest podwładnym, to więcej zyska przez jeden akt pokory w znoszeniu przeciwności i nagan, niż przez tysiąc postów i innych umartwień.
Św. Franciszek powiada, iż wielu całą doskonałość zasadza na zewnętrznych umartwieniach, a nie chce znieść ani jednego obraźliwego słowa; wielu nie zwraca na to uwagi, że przez znoszenie zniewag pozyskuje większe zasługi. Iluż jest takich, mówi Św. Bernard, którzy są samą słodyczą, gdy się nic takiego nie mówi ani czyni, co by się im mogło nie podobać, skoro ich jednak spotka jaka przeciwność, zaraz okazują, jak mało mają łagodności!
Jeśli kto jest przełożonym, niechaj pamięta, że więcej w stosunku do podwładnych odniesie pożytku przez upomnienie, wypowiedziane ze słodyczą, niż przez sto upomnień, wypowiedzianych z surowością.
„Łagodny, pożytecznym jest dla siebie i dla innych”, mówi Św. Chryzostom. Krótko mówiąc, jak stwierdza tenże Święty, najlepszym dowodem wielkiej cnoty danej duszy jest to, gdy pozostaje łagodną w przeciwnościach. W łagodnym sercu podoba sobie Serce Boże. „Podoba się Mu wiara i cichość” (Ekkl. 1, 34-35).
II. — Aby zawsze być gotowym spokojnie znosić zniewagi, jest rzeczą wskazaną, aby zakonnik w swych rozmyślaniach przedstawiał sobie wszelkie przykrości, jakie spotkać go mogą, i w ten sposób przeciw nim się uzbroił; gdy go zaś one spotkają rzeczywiście, winien się opanować, aby nie wpaść w zamieszanie i się nie zniecierpliwić. Powinien przeto wstrzymać się od mówienia, póki czuje gniew w sobie. — Najważniejszą jednak jest rzeczą, aby miał głęboki fundament pokory. Kto jest prawdziwie pokorny, ten nie traci pokoju, gdy widzi, że nim gardzą; owszem, podoba sobie w tym, cieszy się z tego w duchu, choć jego natura się wzdraga, gdy widzi, iż tak się z nim obchodzą, jak na to zasłużył; cieszy się, że upodobnia się przez to do Pana Jezusa, który będąc godny wszelkiej Chwały, z Miłości ku nam doznał tylu zniewag, tak wielkiej wzgardy. — Toteż Święci chciwiej pragnęli zniewag, niż ludzie światowi pochwał i zaszczytów.
Cóż wart taki zakonnik, który nie umie znieść dla Pana Boga żadnej zniewagi? Zawsze pozostanie pysznym; jego pokora będzie udana, toteż, jak mówi Duch Święty, Łaska Boża mu się sprzeciwi. “Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym Łaskę daję” (1 P 5, 5).
O mój najpokorniejszy Jezu, który z miłości ku mnie tak się uniżyłeś i stałeś się posłusznym aż do śmierci, jakże się odważam stanąć przed Tobą i nazywać się Twym naśladowcą, skoro jestem grzesznikiem i tak pysznym, że nie mogę znieść bez gniewu żadnej wzgardy? Skąd może pochodzić we mnie taka pycha, skoro z powodu swych grzechów zasłużyłem na to, aby mnie szatani deptali w piekle przez całą wieczność. Mój Jezu wzgardzony, dopomóż mi, spraw bym do Ciebie stał się podobnym. Chcę zmienić życie. Tyś z Miłości ku mnie poniósł tyle zniewag i ja z miłości ku Tobie chcę znosić wszelkie zniewagi.
Modlitwa:
Mój Odkupicielu, jakżeż czcigodnymi i upragnionymi uczyniłeś zniewagi, skoro z taką Miłością je objąłeś, żyjąc na ziemi. „Nie daj, Boże, abym się chlubić miał, jeno w Krzyżu Pana naszego, Jezusa Chrystusa” (Gal. 6, 14). — Najpokorniejsza Pani i Matko Boża, Maryo, Która we wszystkim, a szczególniej w znoszeniu cierpień, byłaś podobna do Swego Syna, uproś mi Łaskę, bym zniósł ze spokojem wszelkie zniewagi, jakie mnie jeszcze spotkają. Amen.
© salveregina.pl 2022