Męka Pańska

 

 

Zawartość strony

 

 

Nauki o Męce Pańskiej.

 

 

Nauka o skutkach nabożeństwa do Ukrzyżowanego Zbawiciela Jezusa Chrystusa i Męki Jego.

Źródło: Cały złoty ołtarz

Bł. Albertus Wielki te słowa mówi: „O Męce Jezusowej rozmyślanie więcej człowiekowi uczynić może pożytku, aniżeli, gdyby cały rok o wodzie i chlebie pościł, a na każdy dzień do krwi się biczował i cały Psałterz Dawidów mówił”. (Alb. II. Introd.)

 

 

Nauka o pożytkach nabożeństwa do Męki Pańskiej.

Źródło: Kwiaty Pasyjne 1906

Święty Augustyn uczy, że nie ma skuteczniejszego środku do zapewnienia sobie wiecznego zbawienia, jak każdodziennie wspominać sobie na Mękę Chrystusową i uważać owe boleści i męczarnie, które Pan Jezus z nieskończonej miłości ku nam ucierpiał. — W samej rzeczy rozpamiętywanie Męki Pańskiej jest nader pożyteczne i zbawienne. — Ono bowiem w pierwszym rzędzie jest najlepszą nauką o Niezmiernej Miłości Boga ku nam nędznym grzesznikom, a także i pobudką do odwdzięcznej miłości. To co nam Jan Święty Apostoł powiada o Miłości Chrystusa Pana, że: „Jezus umiłowawszy swoich aż do końca ich umiłował”, to głoszą nam wszystkie Rany, które Pan Jezus ucierpiał na Najświętszym Ciele Swoim; temu świadczą wszystkie krople Krwi Najdroższej, którą Pan Jezus wylał pocąc się krwawym potem na Górze Oliwnej, przy biczowaniu i cierniem ukoronowaniu, przy dźwiganiu krzyża, przy ukrzyżowaniu i podniesieniu z krzyżem i przy otwarciu Boku Najświętszego jeszcze po skonaniu Pana. Świadkami tej Miłości są także i łańcuchy i powrozy, którymi Chrystusa Pana związano, rózgi i bicze, którymi Go sieczono, cierniowa korona na Najświętszej Głowie Jego, a przede wszystkim Krzyż Święty, to drzewo zbawienia. Umierający Zbawiciel na krzyżu z miłości ku nam daje dowód tej Miłości, o której On Sam poprzednio powiedział: „Nie ma żaden większej miłości, jak kiedy kto kładzie życie swoje za przyjaciół swoich”.

Ile razy więc spoglądamy na obraz ukrzyżowanego Pana — tak objawił Pan Jezus Św. Gertrudzie — mamy sobie przedstawić, jakoby Chrystus Pan z krzyża do nas przemawiał: „Uważaj! jako z Miłości ku tobie jestem obnażony, zelżony, skatowany, zraniony i tak boleśnie do krzyża przybity. A Serce Moje i w tej chwili jeszcze takową ku tobie pała miłością, iżbym gotowy był w każdej chwili dla ciebie samego te wszystkie Męki na nowo ponosić, które dla zbawienia całego świata ucierpiałem, jeżeliby tego było dla ciebie osobno potrzebno i nie byłoby dla ciebie innego ratunku”.

Czyż takowa miłość nie jest w stanie pobudzić i najtwardsze serce odwdzięcznej miłości i ogień miłości w najozięblejszym sercu ludzkim zapalić?

Męka Chrystusowa dalej uczy nas, jak wielka jest wartość duszy naszej nieśmiertelnej. — Wszak, aby tę duszę twoją, która przez grzech dostała się była do niewoli czarta, wykupić, Pan Jezus ponosił wszystkie te Męki i wylał Krew Swoją Najdroższą aż do ostatniej kropelki! O tym Odkupieniu mówi Św. Paweł Apostoł: „Odkupieni jesteście zapłatą wielką!”, a Św. Piotr: „Wiedźcie, iż nie skazitelnym złotem i srebrem jesteście wykupieni, ale drogą Krwią jako Baranka Niezmazanego i Niepokalanego Chrystusa”.

Kiedy więc uważasz, że Pan Jezus tak wiele ucierpiał i tak wielką cenę — Krew Swoją Najdroższą — na wykupienie duszy twojej zapłacił, nauczysz się z tego, jako i ty duszę twoją powinieneś wysoko cenić i o dobro jej starannie się troszczyć. — Każda Rana i blizna Chrystusowa, każda kropelka Krwi Jego Najświętszej ona woła do ciebie, napominając: Ratuj duszę twoją.

Chcesz zaś poznać jak okropną złością jest grzech, aby go się jak największego złego chronić, wtedy rozmyślaj pilnie Mękę Chrystusową. Dla grzechów twoich musiał Pan Jezus cierpieć i umierać. A Męki Jego były dlatego tak liczne i okrutnie bolesne, że grzechy ludzkie są tak liczne i niezmierną wyrządzają Majestatowi Boskiemu obrazę, za którą Pan Jezus musiał zadosyć uczynić. Patrzysz więc na Chrystusa Pana obnażonego, zranionego całego Krwią oblanego, oglądasz Jego Ręki i Nogi przedziurawione, jego Bok otwarty poznajesz co już Prorok o Nim powiedział: „Lecz on zranion jest dla nieprawości naszych i starty jest dla złości naszych”.„Dla zbawienia naszego ciąży ukaranie na Nim i przez Rany Jego my jesteśmy uzdrowieni”. To zaś poznając słuchaj na napomnienie Kościoła Świętego: O grzeszniku, nie krzyżuj Chrystusa więcej! — Nie krzyżuj Go przez nowe grzechy śmiertelne, nie krzyżuj Go przez ponawianie dawniejszych grzechów twoich, bo jeżeli to byś uczynił, wtedy byś na nowo stał się przyczyną Męki i Śmierci Jego.

Nabożeństwo o Męce Pańskiej będzie ci dalszą skuteczną pomocą do zbawienia twego przez to, że Pan Jezus w Męce Swojej jest ci wzorem i przykładem wszelakiej cnoty. Idź za Chrystusem na Górę Oliwną, a słysząc jego modlitwę: „Ojcze, nie Moja, ale Twoja Wola niech się stanie”, nauczysz się poddania pod Wolę Bożą. Idź do domu Kajfasza, gdzie Pan Jezus daje świadectwo o Bóstwie Swoim, a nauczysz się jako miłować prawdę i onej świadectwo dawać przed światem. Idź do domu Heroda, a nauczysz się cichości i milczenia, u Piłata nauczysz się cierpliwości w znoszeniu boleści cielesnych, poznasz jak trzeba strzec niewinności i czystości. Idź drogą krzyżową za Zbawicielem niosącym ciężkie drzewo krzyża, a zrozumiesz, co to znaczy ta Nauka Jego: „Kto Mnie chce naśladować, niech się zaprze sam siebie, niech weźmie krzyż swój na siebie i niech idzie za Mną”. Stanąłeś zaś z Matką Bolesną pod krzyżem, ucz się od konającego Pana miłości bliźniego i nawet nieprzyjaciół, ucz się miłości ku Matce Boskiej, ucz się posłuszeństwa i wytrwania w wypełnianiu obowiązków twoich aż do śmierci. Męka Chrystusowa jest szkołą wszelakiej cnoty, przeto Św. Bonawentura napomina nas: „Jeżeli chcesz postępować od cnoty do cnoty i pomnażać się coraz więcej w Łasce Bożej, wtedy rozważaj każdego dnia Mękę Pańską, albowiem Rany Chrystusowe skruszą i najtwardsze serca ludzkie, i rozpalą Miłość Boską i w duszy najozięblejszej”.

Nabożeństwo o Męce Pańskiej dalej jest pożyteczne i zbawienne i dla Łask, które Pan Jezus miłośnikom tego nabożeństwa szczególnie udziela. W jednym ze swoich objawień usłyszała Św. Gertruda od Samego Chrystusa Pana, że na każdego, który by tylko spojrzał nabożnie na Obraz Chrystusa Ukrzyżowanego, w tej samej chwili i Chrystus Pan miłościwie spogląda; że cały Dwór Niebieski z tak nabożnego spojrzenia się weseli, i że przez nie przyszła szczęśliwość wiekuista onego człowieka się pomnaża. Gdy zaś ta sama Święta pewnego dnia Mękę Pańską rozważała, poznała, że przez takowe rozważanie i przez czytanie o Męce Pańskiej nagromadza się więcej zasług, jak przez niejedno inne pobożne ćwiczenie. Chrystus Pan tak się bowiem do niej odezwał: „Jako nie można pracować z Męką, a nie umęczyć się, tak też nie można rozważać o Męce Mojej, a nie pobierać stąd duchownego pożytku. Jeżeli kto czyta nie coś o Mojej Męce, to jeno dusza jego nie jakiś owoc z tego wyczerpnie. Wspominanie na Mękę Moją przyniesie jemu większą zasługę jak rozważanie o innych rzeczach, które się Mojej Męki nie tyczą”.

Św. Augustyn powiada, że choćby kto tylko przez krótki czas Mękę Pańską nabożnie rozważał, że stąd będzie miał większy pożytek duchowny jak ten, który bez uwagi na Mękę Chrystusową aż do krwi by się biczował, albo o chlebie i wodzie pościł, albo cały Psałterz odmówił. Pobożny kaznodzieja Tauler opowiada, że pewien sługa Boży zapytał Chrystusa Pana o nagrodę, której się spodziewać może, kto ma szczególniejsze nabożeństwo do Męki Pańskiej, a Chrystus Pan dał mu takową odpowiedź: „Wskutek nabożeństwa do Męki Mojej najpierw dostąpi odpuszczenia grzechów popełnionych. Po drugie: Zasługi Męki Mojej wynagrodzą co przez swoje niedbalstwo był zawinił. Po trzecie: Odbierze siłę przeciwko swoim nieprzyjaciołom, tak, że nie będą mogli go tak łatwo pokonać. Po czwarte: Łaska Moja ponowi się w nim, ile razy będzie o Męce Mojej pamiętał. Po piąte: Nie odmówię mu nic, o co by tylko rozumnie i usilnie prosił. Po szóste: Doprowadzę go przed zgonem jego do stanu doskonałości. Po siódme: Ja Mu będę pociechą i obroną przy jego śmierci i obronię go przed nieprzyjaciółmi jego i upewnię jemu zbawienie”.

Z tego wszystkiego czyń mocne postanowienie, aby pilnie i nabożnie rozważać Mękę Pańską, a i ty doznasz dla siebie błogich skutków tego nabożeństwa tak w życiu jak i w śmierci jak i we wieczności.

 

 

PRZEKAŻ 1.5% PODATKU
na rozwój Salveregina. Bóg zapłać
KRS: 0000270261 z celem szczegółowym: Salveregina 19503

 

 

Godzinki.

 

 

Godzinne pienia i modły o Męce Zbawiciela.

Źródło:  Róża duchowna czyli zbiór nabożeństwa 1877

Poradnik Niebieski 1876

Uwaga: Pobożność chrześcijańska do rozmyślania Męki Pańskiej obrała sobie siedem czasów, czyli godzin, i ułożyła pewne nabożeństwo, które nazywamy Godzinkami. Te czasy są Jutrznia, czyli czas pierwszy po zachodzie słońca, z którym żydzi swój dzień zaczęli; w tę Jezusa pojmano; Prima (pierwsza), czyli nasza szósta z rana, w którą Chrystusa przed Piłata stawiono; Tercja (trzecia), czyli nasza dziewiąta, w którą Syna Bożego na śmierć skazano; Seksta (szósta), czyli nasza dwunasta, w którą Jezusa ukrzyżowano; Nona (dziewiąta), czyli nasza trzecia, o której Zbawiciel skonał; Nieszpory, czyli czas przed zachodem słońca, w którym, z krzyża był zdjęty; i Kompleta, to jest zakończenie dnia przy zachodzie słońca, o którym złożyli w grób Ciało Pańskie.

Ty duszo pobożna, obierz sobie godzinę, która zda ci się być najdogodniejszą, a rozmyślając Mękę Pańską, uczujesz wielką pociechę w sercu i duszy twojej.

Na Jutrznię.

℣. Kłaniamy się Chryste i błogosławimy Tobie.

℟. Albowiem przez Święty Krzyż Twój odkupiłeś świat.

℣. Panie! Ty otworzysz wargi moje,

℟. A usta moje będą opowiadać Chwałę Twoją,

℣. Boże! wejrzyj ku wspomożeniu mojemu.

℟. Panie! pośpiesz ku ratunkowi mojemu.

℣. Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu!

℟. Jak była na początku, i teraz, i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

Hymn 1.

[1] Z łac. 

Patris sapientia.

 

Jezus, Mądrość i Prawda Ojca Niebieskiego1,

Bóg i Człowiek, pojmany jest czasu nocnego,

Od Swych uczniów kochanych prędko odbieżany,

żydom w ręce podany, w Ogrójcu związany.

Refren: Chwała Ojcu Wiecznemu, Synowi Bożemu,

I w Bóstwie Im równemu Duchowi Świętemu.

Lub:

Hymn 2.

Przedwieczna Mądrość, Syn Boga Jedyny,

Pojman od żydów porannej godziny;

Od uczniów Swoich opuszczon, zaprzany,

A od Judasza na śmierć zaprzedany.

 

Antyfona. Zbaw nas, Zbawicielu nasz, Który przez Krzyż i Mękę Twoją Przenajdroższą odkupiłeś świat: zmiłuj się nad nami, Jezu Łaskawy, Któryś cierpiał za nas Rany.

℣. Własnemu Synowi Pan Bóg nie przepuścił,

℟. Ale dla nas wszystkich na Męki Go wydał.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

Kyrie eleison! Chryste eleison! Kyrie eleison!

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

℣. Módlmy się. Panie Jezu Chryste, Synu Boga Żywego, Który krwawym potem w Ogrójcu zlany, chciałeś być za nas grzesznych w nocy od żydów wydanym, pojmanym, włóczonym, wiązanym, policzkowanym i uplwanym; daj nam, prosimy Cię, abyśmy wszelkie zniewagi i zelżywości dla Chwały Imienia Twego wesoło znosząc: tak pamiątkę Męki Twojej rozpamiętywali na ziemi, abyśmy którzyśmy Wiarę Twoją na Chrzcie Świętym przyjęli, więcej już w ciemnościach grzechu, któregokolwiek nie chodzili, ale w światłości uczynków dobrych przystojnie się rządzili; iżbyśmy do Chwały Zmartwychwstania Twego przypuszczonymi być mogli. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w Jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków.

℟. Amen.

Na Prymę.

℣. Kłaniamy się Chryste i błogosławimy Tobie.

℟. Albowiem przez Święty Krzyż Twój odkupiłeś świat.

℣. Boże! wejrzyj ku wspomożeniu mojemu.

℟. Panie! pośpiesz ku ratunkowi mojemu.

℣. Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu!

℟. Jak była na początku, i teraz, i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

 

Hymn 1.W pierwszą jest do Piłata godzinę wiedziony,

I od świadków fałszywych w wielu oskarżony.

Tam policzkami zbito Pana związanego,

Na Twarz plwano ślicznego Króla Niebieskiego. Refren.

Lub:

Hymn 2.

Pierwszej godziny przed sędzią stawiony,

Niesprawiedliwie od żydów skarżony,

W twarz srodze zbity, powrózmi związany,

Oblicze splute ma Jezus kochany.

Antyfona. Zbaw nas, Zbawicielu nasz, Który przez Krzyż i Mękę Twoją Przenajdroższą odkupiłeś świat: zmiłuj się nad nami, Jezu Łaskawy, Któryś cierpiał za nas Rany.

℣. Powstali przeciwko mnie fałszywi świadkowie.

℟.  Ale zmyślona nieprawość została na ich głowie.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

Kyrie eleison! Chryste eleison! Kyrie eleison!

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

℣. Módlmy się. O Panie Jezu Chryste, Synu Boga Żywego! Któryś o pierwszej godzinie na dzień, na kształt łotra przed niesprawiedliwym sędzią Piłatem oskarżony został, na wszelkie sprzysiężonych na zgubę Twoją żydów skargi, jako cichy baranek milczałeś: spraw to Łaską Twoją, abyśmy, gdy na strasznym Sądzie Twoim staniemy, nie byli wskazani na męki wieczne; lecz abyśmy z wybranymi byli przypuszczeni do używania rozkoszy niebieskich. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w Jedności Ducha Świętego, na wieki wieków.

℟. Amen.

Na Tercję.

℣. Kłaniamy się Chryste i błogosławimy Tobie.

℟. Albowiem przez Święty Krzyż Twój odkupiłeś świat.

℣. Boże! wejrzyj ku wspomożeniu mojemu.

℟. Panie! pośpiesz ku ratunkowi mojemu.

℣. Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu!

℟. Jak była na początku, i teraz, i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

 

Hymn 1.Ukrzyżuj Go! — o trzeciej godzinie wołano,

Zbiczowawszy w powłokę z szyderstwem przybrano,

Głowę Jego cierniową koroną zbodziono,

A z miasta Go prowadząc krzyżem obciążono. Refren.

Lub:

Hymn 2.

Pan Jezus Chrystus na śmierć jest skazany,

Na znak szyderstwa w purpurę przybrany,

Wieńcem cierniowym ukoronowany,

Krzyżem obciążon, z miasta jest wygnany.

Antyfona. Zbaw nas, Zbawicielu nasz, Który przez Krzyż i Mękę Twoją Przenajdroższą odkupiłeś świat: zmiłuj się nad nami, Jezu Łaskawy, Któryś cierpiał za nas Rany.

℣. Grzesznicy grzbiet mój srodze skatowali.

℟. Nieprawość swoją złośliwie rozciągali.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

Kyrie eleison! Chryste eleison! Kyrie eleison!

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

℣. Módlmy się. O Panie Jezu Chryste, Synu Boga Żywego! Który po okrutnym ubiczowaniu i cierniem ukoronowaniu, o trzeciej godzinie na śmierć żądany, na Ramionach potem Twoich Krzyża niesieniem był obciążony: dajże nam to, abyśmy siebie samych się wyrzekłszy, krzyż nasz za Tobą nosili, i Ciebie naśladowali; prosimy Cię pokornie, abyś przez Zasługi Męki Twojej, wszystkie grzechy nam odpuścił i do chwały wiecznego błogosławieństwa litościwie nas doprowadził. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem, w Jedności Ducha Świętego Bóg na wieki wieków.

℟. Amen.

Na Sextę.

℣. Kłaniamy się Chryste i błogosławimy Tobie.

℟. Albowiem przez Święty Krzyż Twój odkupiłeś świat.

℣. Boże! wejrzyj ku wspomożeniu mojemu.

℟. Panie! pośpiesz ku ratunkowi mojemu.

℣. Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu!

℟. Jak była na początku, i teraz, i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

 

Hymn 1.Na krzyżu o godzinie szóstej rozciągniony,

Między łotry złośliwe Jezus policzony.

Żółć z octem pragnącemu, w mękach podawano;

Ciężko się z Zbawiciela świata natrząsano. Refren.

Lub:

Hymn 2.

Pan Jezus Chrystus do krzyża przybity,

Na którym tytuł śmierci był wyryty,

Między łotrami w górę podniesiony,

Octem i żółcią w pragnieniu pojony.

Antyfona. Zbaw nas, Zbawicielu nasz, Który przez Krzyż i Mękę Twoją Przenajdroższą odkupiłeś świat: zmiłuj się nad nami, Jezu Łaskawy, Któryś cierpiał za nas Rany.

℣. Przebodli Ręce Moje i Nogi Moje,

℟.  Policzyli wszystkie kości Moje.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

Kyrie eleison! Chryste eleison! Kyrie eleison!

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

℣. Módlmy się. O Panie Jezu Chryste, Synu Boga Żywego! Który dla okazania nawracającym się do Ciebie Łaskawości Twojej, od szóstej godziny aż do dziewiątej, rozciągnąwszy na krzyżu Ręce, żywo wisiał, i za grzechyś nasze Bogu Ojcu Swemu dług wszystek wypłacał: racz nas, którzy się do Ciebie uciekamy, pod Ramiona Miłosierdzia Twego przypuścić, i od wszelkich niebezpieczności obronić, aby pożytek Męki Twojej nigdy nie stracił w nas wagi i drogości Swojej; i który dla uleczenia ran duszy naszej, Pięć Ran na Błogosławionym Ciele Twoim poniosłeś; a który zbawienia naszego usilnie pragnąc, octem i żółcią poić Siebie dozwoliłeś, racz to sprawić, abyśmy miłością gorącą ku Tobie zawsze pałali, i z Krwi Twojej dla nas przelanej, pożytek zbawienny odnieśli. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem, w Jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków.

℟. Amen.

Na Nonę.

℣. Kłaniamy się Chryste i błogosławimy Tobie.

℟. Albowiem przez Święty Krzyż Twój odkupiłeś świat.

℣. Boże! wejrzyj ku wspomożeniu mojemu.

℟. Panie! pośpiesz ku ratunkowi mojemu.

℣. Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu!

℟. Jak była na początku, i teraz, i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

 

Hymn 1.W czas dziewiątej na krzyżu Pan skonał godziny,

Eli! mówiąc, dał Ojcu Duszę Swą bez winy.

Źródło w Boku przekłutym nam się otworzyło,

Ziemia srodze zadrżała, słońce się zaćmiło.  Refren.

Lub:

Hymn 2.

Umarł na krzyżu Pan trzeciej godziny,

Błagając Ojca za nas wszystkich winy.

Bok Jego Święty włócznią przebodzony,

Na widok śmierci lud wszystek strwożony.

Antyfona. Zbaw nas, Zbawicielu nasz, Który przez Krzyż i Mękę Twoją Przenajdroższą odkupiłeś świat: zmiłuj się nad nami, Jezu Łaskawy, Któryś cierpiał za nas Rany.

℣. W Ręce Twoje, Panie, polecam Ducha mego.

℟.  Odkupiłeś mnie, Panie Boże, słowa prawdziwego.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

Kyrie eleison! Chryste eleison! Kyrie eleison!

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

℣. Módlmy się. O Panie Jezu Chryste, Synu Boga Żywego! Któryś o dziewiątej godzinie na dzień, mając Ręce do krzyża przybite i Głowę ku Matce Twojej najboleśniejszej i innym pod krzyżem stojącym nachyloną, w Ręce Ojca Twego oddał Duszę Swoją!; Krew z otwartego włócznią Boku na zbawienie nasze przelał, i łotra pokutującego do Łaski przyjął, daj nam niegodnym sługom Twoim, abyśmy w godzinę śmierci naszej dusze nasze w Ręce Twoje sercem uprzejmym polecili, i od Ciebie, Odkupiciela i Zbawiciela naszego, któryś jest zupełnym dusz naszych nasyceniem, przez Miłosierdzie Twoje łaskawie i miłościwie do niebieskich radości przyjęci byli. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem, w Jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków.

℟. Amen.

Na Nieszpory.

℣. Kłaniamy się Chryste i błogosławimy Tobie.

℟. Albowiem przez Święty Krzyż Twój odkupiłeś świat.

℣. Boże! wejrzyj ku wspomożeniu mojemu.

℟. Panie! pośpiesz ku ratunkowi mojemu.

℣. Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu!

℟. Jak była na początku, i teraz, i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

 

Hymn 1.W Nieszporną Pana z krzyża godzinę złożono.

Moc Boska Niepojęta, była utajoną;

O taką śmierć nasz drogi żywot przyprawiono,

Śliczną koroną Chwały tak bardzo wzgardzono. Refren.

Lub:

Hymn 2.

Za grzechy ludzkie Jezus umęczony,

Czasów nieszpornych z krzyża jest złożony,

Od wszystkich uczniów wielce żałowany,

I od Matki Swej rzewnie opłakany.

Antyfona. Zbaw nas, Zbawicielu nasz, Który przez Krzyż i Mękę Twoją Przenajdroższą odkupiłeś świat: zmiłuj się nad nami, Jezu Łaskawy, Któryś cierpiał za nas Rany.

℣. Pan Chrystus stał się dla nas posłusznym aż do śmierci,

℟.  A jeszcze aż do krzyżowej, wielce haniebnej śmierci.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

Kyrie eleison! Chryste eleison! Kyrie eleison!

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

℣. Módlmy się. O Panie Jezu Chryste, Synu Boga Żywego! Któryś około nieszpornych godzin przez Józefowe ręce był z krzyża złożony, na Łonie kochanej Matki złożono, i drogimi olejkami namaszczono; przez Boleść tejże Matki Twojej nad Tobą płaczącej, daj nam, abyśmy grzechy nasze rzewliwie opłakawszy, od rozlicznych troskliwości i niebezpieczności świata tego będąc wyswobodzeni, przez ręce Świętych Aniołów do Niebieskiej Chwały byli zaprowadzeni. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem, w Jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków.

℟. Amen.

Na Kompletę.

℣. Boże! Zbawicielu nasz, racz nawrócić nas,

℟. I Rozgniewanie Twoje racz oddalić od nas.

℣. Kłaniamy się Chryste i błogosławimy Tobie.

℟. Albowiem przez Święty Krzyż Twój odkupiłeś świat.

℣. Boże! wejrzyj ku wspomożeniu mojemu.

℟. Panie! pośpiesz ku ratunkowi mojemu.

℣. Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu!

℟. Jak była na początku, i teraz, i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

 

Hymn 1.W czas Komplety uczciwy pogrzeb Mu sprawiono,

W Ciele Świętym nadzieję wskrzeszenia wznowiono,

Maści wonne przydano; pisma się spełniły:

Niechże wiecznie wspominam śmierć Twą, Jezu miły! Refren.

Lub:

Hymn 2.

Drogim balsamem cały namaszczony,

I w prześcieradło czyste obwiniony,

Od Nikodema w grobie pochowany,

Zbawiciel świata Jezus nasz kochany.

Antyfona. Zbaw nas, Zbawicielu nasz, Który przez Krzyż i Mękę Twoją Przenajdroższą odkupiłeś świat: zmiłuj się nad nami, Jezu Łaskawy, Któryś cierpiał za nas Rany.

℣. W pokoju stało się miejsce Jego,

℟.  A w Syjonie jest mieszkanie Jego.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

Kyrie eleison! Chryste eleison! Kyrie eleison!

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

℣. Módlmy się. O Panie Jezu Chryste, Synu Boga Żywego! Którego Ciało uczciwie od Nikodema pogrzebione, od Matki Twojej najżałośniejszej i od innych pobożnych niewiast obżałowany i opłakany byłeś, do trzeciego dnia w grobie leżało: racz nam to dać, prosimy Cię, abyśmy światu temu obumarłszy, od niego się duchownie zagrzebłszy, w Tobie samym odpoczywali, i Twego Przykazania z pilnością przestrzegali; daj nam, prosimy Cię, w jęczeniu i łkaniu Mękę Twoją rozmyślać; abyśmy przez rozpamiętywanie jej, z wygnania do Ojczyzny, z pracy do spoczynku, ze smutku do wesołości niebieskich przyjść mogli. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem, w Jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków.

℟. Amen.

Polecenie Godzinek

Te modlitwy nabożne Tobie polecamy

Jezu Panie i Twoją Mękę w nich wznawiamy;

A Ty coś za nas cierpiał niezmierne boleści,

Domieść nas wiekuistych po śmierci radości. Amen.

Lub:Proszę Cię, Jezu, przez Twoje Święte Rany,

Dla nas zmęczony i ukrzyżowany,

Bądź mi pociechą w ostatnim skonaniu,

Zbawieniem duszy po tym wygnaniu. Amen.

 

 

Godzinki o Męce Pańskiej II

Źródło: Śpiewnik kościelny i książka modlitewna ok. 1850r.

Na Jutrznię

Zacznijcie wargi nasze chwalić Pańskie Rany;

Pomnij duszo, jak Jezus był ukatowany.

Wspomóż, niewinny Jezu, Krwawą Twoją Męką,

A wybaw nas potężną z wiecznej toni Ręką.

Chwała bądź Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu.

Ojcu Synowi wspólnie Duchowi Świętemu.

Jak była na początku od wieków przedwiecznie,

Niech Bóg w Trójcy Jedyny chwalon będzie wiecznie.

Hymn.Witaj Jezu, w Ogrójcu w modłach Krwią spocony,

Przez Anioła wzmocniony, od ucznia zdradzony.

Od żydów, Krwi Twej chciwych, jak zbójca pojmany,

W dom Annasza wiedziony, bity, skrępowany.

Ucznie Cię odstępują, bojaźń je zwycięża,

Piotr się trzykroć zapiera, mówiąc: nie znam Męża.

Fałszywe świadki na śmierć Pana oskarżają,

Niewinnego Baranka na ofiarę dają.

℣. Niech będzie pochwalona Najświętsza Krew i Rany Pana Jezusa,

℟. Teraz i na wieki wieków. Amen.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Módlmy się. O Jezu Najdobrotliwszy! Któryś dla Odkupienia świata i zbawienia grzeszników podjął Mękę i Śmierć haniebną, nie dopuść, błagamy, aby Krew i Rany Twoje miały być na potępienie nędznym duszom naszym dla wielkości grzechów naszych! ale z Nieskończonych Zasług Twoich, Najmiłosierniejszy Panie i Boże! racz nam darować choć jedną kroplę Najdroższej Krwi Twojej, aby dusze nasze zbawionymi były. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem i z Duchem Świętym, Bóg na wieki wieków.

℟. Amen.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Błogosławmy Panu.

℟. Bogu Chwała.

℣. A dusze wiernych zmarłych przez Miłosierdzie Boże niech odpoczywają w pokoju wiecznym.

℟.  Amen.

Na Prymę 

Wspomóż, niewinny Jezu, Krwawą Twoją Męką,

A wybaw nas potężną z wiecznej toni Ręką.

Chwała bądź Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu.

Ojcu Synowi wspólnie Duchowi Świętemu.

Jak była na początku od wieków przedwiecznie,

Niech Bóg w Trójcy Jedyny chwalon będzie wiecznie.

Hymn.Witaj, Jezu cierpliwy, rano prowadzony

Do Piłata, przed sądem zbójców swych stawiony.

Piłat w Jezusie winy żadnej nie znajduje,

Do Heroda Go żydom odwieść rozkazuje.

Herod przez chciwość cudów, gdy pytania czyni.

Rozgniewany Milczeniem Świętym, Boga wini!

W białą na wzgardę szatę przyobleczonego,

Oddaje Piłatowi Baranka cichego.

℣. Niech będzie pochwalona Najświętsza Krew i Rany Pana Jezusa,

℟. Teraz i na wieki wieków. Amen.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Módlmy się. O Jezu Najdobrotliwszy! Któryś dla Odkupienia świata i zbawienia grzeszników podjął Mękę i Śmierć haniebną, nie dopuść, błagamy, aby Krew i Rany Twoje miały być na potępienie nędznym duszom naszym dla wielkości grzechów naszych! ale z Nieskończonych Zasług Twoich, Najmiłosierniejszy Panie i Boże! racz nam darować choć jedną kroplę Najdroższej Krwi Twojej, aby dusze nasze zbawionymi były. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem i z Duchem Świętym, Bóg na wieki wieków.

℟. Amen.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Błogosławmy Panu.

℟. Bogu Chwała.

℣. A dusze wiernych zmarłych przez Miłosierdzie Boże niech odpoczywają w pokoju wiecznym.

℟.  Amen.

Na Tercję 

Wspomóż, niewinny Jezu, Krwawą Twoją Męką,

A wybaw nas potężną z wiecznej toni Ręką.

Chwała bądź Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu.

Ojcu Synowi wspólnie Duchowi Świętemu.

Jak była na początku od wieków Przedwiecznie,

Niech Bóg w Trójcy Jedyny chwalon będzie wiecznie.

Hymn.Witaj Jezu niewinny, oprawcom wydany,

Do słupa przywiązany, nago biczowany.

Jako z krynicy żywej, tak z Świętego Ciała,

Krew Twa Święta przez mnogie Rany wyciekała.

Aż ubranemu w szarłat, na śmiechy ludowe,

Trzcino za berło dają, cierniem wieńczą Głowę;

Ku wzgardzie klęczą przed Nim, a pluć Nań się ważą.

Biją w Twarz zawiązaną, prorokować każą.

℣. Niech będzie pochwalona Najświętsza Krew i Rany Pana Jezusa,

℟. Teraz i na wieki wieków. Amen.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Módlmy się. O Jezu Najdobrotliwszy! Któryś dla Odkupienia świata i zbawienia grzeszników podjął Mękę i Śmierć haniebną, nie dopuść, błagamy, aby Krew i Rany Twoje miały być na potępienie nędznym duszom naszym dla wielkości grzechów naszych! ale z Nieskończonych Zasług Twoich, Najmiłosierniejszy Panie i Boże! racz nam darować choć jedną kroplę Najdroższej Krwi Twojej, aby dusze nasze zbawionymi były. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem i z Duchem Świętym, Bóg na wieki wieków.

℟. Amen.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Błogosławmy Panu.

℟. Bogu Chwała.

℣. A dusze wiernych zmarłych przez Miłosierdzie Boże niech odpoczywają w pokoju wiecznym.

℟.  Amen.

Na Sekstę 

Wspomóż, niewinny Jezu, Krwawą Twoją Męką,

A wybaw nas potężną z wiecznej toni Ręką.

Chwała bądź Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu.

Ojcu Synowi wspólnie Duchowi Świętemu.

Jak była na początku od wieków przedwiecznie,

Niech Bóg w Trójcy Jedyny chwalon będzie wiecznie.

Hymn.Witaj, Jezu! przed sądem Piłata stawiony,

I wyrokiem niesłusznym na śmierć potępiony.

Piłat żadnej przyczyny śmierci nie znajduje.

Obmył ręce, a wyrok straszny podpisuje.

Wychodzi Jezus z miasta z Krzyżem obciążony.

Na Twarz w drodze po trzykroć upada zemdlony.

Od własnego narodu męczon, lżony, bity,

Przywiedzion jest na miejsce gdzie ma być zabity.

℣. Niech będzie pochwalona Najświętsza Krew i Rany Pana Jezusa,

℟. Teraz i na wieki wieków. Amen.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Módlmy się. O Jezu Najdobrotliwszy! Któryś dla Odkupienia świata i zbawienia grzeszników podjął Mękę i Śmierć haniebną, nie dopuść, błagamy, aby Krew i Rany Twoje miały być na potępienie nędznym duszom naszym dla wielkości grzechów naszych! ale z Nieskończonych Zasług Twoich, Najmiłosierniejszy Panie i Boże! racz nam darować choć jedną kroplę Najdroższej Krwi Twojej, aby dusze nasze zbawionymi były. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem i z Duchem Świętym, Bóg na wieki wieków.

℟. Amen.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Błogosławmy Panu.

℟. Bogu Chwała.

℣. A dusze wiernych zmarłych przez Miłosierdzie Boże niech odpoczywają w pokoju wiecznym.

℟.  Amen.

Na Nonę 

Wspomóż, niewinny Jezu, Krwawą Twoją Męką,

A wybaw nas potężną z wiecznej toni Ręką.

Chwała bądź Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu.

Ojcu Synowi wspólnie Duchowi Świętemu.

Jak była na początku od wieków przedwiecznie,

Niech Bóg w Trójcy Jedyny chwalon będzie wiecznie.

Hymn.Witaj Jezu do Krzyża gwoźdźmi przykowany,

Haniebnie podwyższony, z łotry porównany.

Ręce i Nogi Święte, srogie ostrza bodły,

A Pan za Swe zabójców czyni Ojcu modły.

Łotrowi skruszonemu Niebo obiecuje,

Uczniowi Swą zemdloną Matkę zostawuje.

Gdy w śmierci ofiarował Bóg modlitwę swoją,

Pragnął, a zbójcy octem i żółcią Go poją.

Zatem Pan po spełnionej Przenajświętszej Męce,

Oddał Boskiego Ducha w Boga Ojca Ręce.

℣. Niech będzie pochwalona Najświętsza Krew i Rany Pana Jezusa,

℟. Teraz i na wieki wieków. Amen.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Módlmy się. O Jezu Najdobrotliwszy! Któryś dla Odkupienia świata i zbawienia grzeszników podjął Mękę i Śmierć haniebną, nie dopuść, błagamy, aby Krew i Rany Twoje miały być na potępienie nędznym duszom naszym dla wielkości grzechów naszych! ale z Nieskończonych Zasług Twoich, Najmiłosierniejszy Panie i Boże! racz nam darować choć jedną kroplę Najdroższej Krwi Twojej, aby dusze nasze zbawionymi były. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem i z Duchem Świętym, Bóg na wieki wieków.

℟. Amen.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Błogosławmy Panu.

℟. Bogu Chwała.

℣. A dusze wiernych zmarłych przez Miłosierdzie Boże niech odpoczywają w pokoju wiecznym.

℟.  Amen.

Na Nieszpory 

Wspomóż, niewinny Jezu, Krwawą Twoją Męką,

A wybaw nas potężną z wiecznej toni Ręką.

Chwała bądź Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu.

Ojcu Synowi wspólnie Duchowi Świętemu.

Jak była na początku od wieków przedwiecznie,

Niech Bóg w Trójcy Jedyny chwalon będzie wiecznie.

Hymn.Witaj, Jezu! Ofiaro wisząca przed zgrają.

Jeszcze z Boku Świętego Krew Twą wytaczają.

Człowiek bez winy żadnej. Bóg który nas stworzył,

Umarł za grzechy nasze, by nam Raj otworzył.

Nikodem Ciało z Krzyża z Józefem składają.

Matce najboleśniejszej ze czcią oddawają;

Która łzami Je myjąc, z przyjaciółmi swymi.

Opatruje nabożnie maściami wonnymi.

℣. Niech będzie pochwalona Najświętsza Krew i Rany Pana Jezusa,

℟. Teraz i na wieki wieków. Amen.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Módlmy się. O Jezu Najdobrotliwszy! Któryś dla Odkupienia świata i zbawienia grzeszników podjął Mękę i Śmierć haniebną, nie dopuść, błagamy, aby Krew i Rany Twoje miały być na potępienie nędznym duszom naszym dla wielkości grzechów naszych! ale z Nieskończonych Zasług Twoich, Najmiłosierniejszy Panie i Boże! racz nam darować choć jedną kroplę Najdroższej Krwi Twojej, aby dusze nasze zbawionymi były. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem i z Duchem Świętym, Bóg na wieki wieków.

℟. Amen.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Błogosławmy Panu.

℟. Bogu Chwała.

℣. A dusze wiernych zmarłych przez Miłosierdzie Boże niech odpoczywają w pokoju wiecznym.

℟.  Amen.

Na Kompletę

Weź nas w Twą Łaskę, Jezu, Boże nasz i Panie,

Wstrzymaj za grzechy nasze słuszne Twe karanie.

Wspomóż, niewinny Jezu, Krwawą Twoją Męką,

A wybaw nas potężną z wiecznej toni Ręką.

Chwała bądź Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu.

Ojcu Synowi wspólnie Duchowi Świętemu.

Jak była na początku od wieków przedwiecznie,

Niech Bóg w Trójcy Jedyny chwalon będzie wiecznie.

Hymn.Witaj, Jezu! od Matki smutnej opłakany,

I ze łzami sług wiernych w grobie pochowany.

żydowska złość, po Śmierci Pana, trwogę czuje,

Grób, by Zbawca nie powstał, próżno pieczętuje.

Pełnią się Boską Mocą. Boskie Tajemnice,

Pan Śmierć pokonał, ziścił Świętą Obietnicę.

Daj nam, Jezu, niech Śmierć Twa i Twe Zmartwychwstanie,

Wiekuistym żywotem i dla nas się stanie.

℣. Niech będzie pochwalona Najświętsza Krew i Rany Pana Jezusa,

℟. Teraz i na wieki wieków. Amen.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Módlmy się. O Jezu Najdobrotliwszy! Któryś dla Odkupienia świata i zbawienia grzeszników podjął Mękę i Śmierć haniebną, nie dopuść, błagamy, aby Krew i Rany Twoje miały być na potępienie nędznym duszom naszym dla wielkości grzechów naszych! ale z Nieskończonych Zasług Twoich, Najmiłosierniejszy Panie i Boże! racz nam darować choć jedną kroplę Najdroższej Krwi Twojej, aby dusze nasze zbawionymi były. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem i z Duchem Świętym, Bóg na wieki wieków.

℟. Amen.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Błogosławmy Panu.

℟. Bogu Chwała.

℣. A dusze wiernych zmarłych przez Miłosierdzie Boże niech odpoczywają w pokoju wiecznym.

℟.  Amen.

Ofiarowanie

Z pokłonem prosim Jezu, przyjmij te godziny.

Na cześć srogiej Twej Męki, a zgładź nasze winy.

Jezu przez Śmierć okrutną, i przez Rany ciężkie,

Prosim, przyjm nas do Nieba przez ręce Anielskie,

Daj, byśmy Ciebie sercem zawsze miłowali,

I po śmierci na wieki w Niebie wychwalali. Amen.

℣. O Jezu Zbawicielu świata umęczony,

℟. Bądź teraz i na zawsze od nas pochwalony.

℣. Panie wysłuchaj modlitwy nasze,

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Módlmy się. O Najdroższy Panie Jezu Chryste, Panie nasz, Baranku Boży, niewinna za grzechy nasze Ofiaro! Który przez nieograniczoną ku ludziom Miłość, poniosłeś Mękę okrutną i haniebną na Krzyżu Śmierć; Jezu Najsłodszy, Którego Ciało Święte ze czcią pogrzebione do trzeciego dnia w grobie spoczywało: racz sprawić Łaską Twoją, abyśmy dla świata obumarłszy, Tobie się jednemu zawsze poświęcali, i Twoje Przykazania z gorliwością wypełniali. Który żyjesz i królujesz w Trójcy Przenajświętszej, Bóg, po wszystkie wieki wieków.

℟. Amen.

 

Następnie należy odmówić poniższe podziękowanie Panu Jezusowi za Mękę:

 

Podziękowanie Panu Jezusowi za Mękę

Źródło: Droga do Nieba Olesno 1901

Tobie cześć, Tobie Chwała, Tobie dziękczynienie, o Najmilszy, o Najłaskawszy Panie Jezu Chryste, za wszystkie Przenajświętsze krople Krwi Twojej, któreś wylał dla nas nędznych i grzesznych ludzi przy Obrzezaniu, krwawym poceniu, biczowaniu, koronowaniu i z Najświętszych Rąk i Nóg Twoich i z Najmilszego Boskiego Serca Twego i wszystkiego najszlachetniejszego Ciała Twego, racz być miłościw tym, których odkupiłeś Krwią Twoją Najświętszą i Najdroższą. Amen.

 

 

Godzinki o Męce Pańskiej III

Źródło: Cały złoty ołtarz 1829r.

Brewiarzyk trzeciego zakonu świętego ojca Franciszka 1887

Jezu, Boże nasz Zbawicielu, grzesznych ludzi Odkupicielu;

Niech Twoja droga Męka, Panie, w każdej świata potrzebie stanie; za Chrześcijanami.

NA JUTRZNIĘ.

Panie! otwórz wargi moje.

A usta me sławić będą Miłosierdzie Twoje.

Przybądź mi, Boże, na wspomożenie,

Abyć usta moje godne oddały uczczenie.

Chwała Ojcu i Synowi Jego Wcielonemu,

I równemu Im w Bóstwie Duchowi Świętemu.

Jak była na początku i zawsze, i ninie,

Niech Bóg w Trójcy Jedyny na wiek wieków słynie.

 

Hymn.

Jezu, Któryś Bogu Ojcu,

Modlił się za mnie w Ogrójcu.

Racz mi dać dar pobożności,

I skruchę za moje złości.

Lub:

Jezu w Ogrodzie Ojcu Swemu się modlący,

I za mnie krwawo się pocący.

Chciej mi dać Dar pobożności,

I skruchę za moje złości.

V. Jezu, wysłuchaj modlitwę moją.

R. A wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie.

V. Módlmy się. Panie Jezu Chryste, pokornie Cię proszę przez Ogrójcowy smutek i modlitwę, udziel oziębłemu sercu memu nabożeństwa i żalu nadprzyrodzonego za grzechy, a przez niewinne w nocy pojmanie i związanie Twoje, rozwiąż więzy grzechów moich i daj mi Ciebie pozyskać na wieki wieków.

R. Amen.

 

NA PRYMĘ.

Przybądź mi, Boże, na wspomożenie,

Abyć usta moje godne oddały uczczenie.

Chwała Ojcu i Synowi Jego Wcielonemu,

I równemu Im w Bóstwie Duchowi Świętemu.

Jak była na początku i zawsze, i ninie,

Niech Bóg w Trójcy Jedyny na wiek wieków słynie.

 

Hymn

Jezu, niewinnie wyśmiany,

między łotry poczytany.

Zachowaj mnie w cierpliwości,

Przy każdej mojej ciężkości.

V. Jezu, wysłuchaj modlitwę moją.

R. A wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie.

V. Módlmy się. Panie Jezu Chryste, o pierwszej na dzień godzinie przed Piłatem oskarżony, wzgardzony, wyśmiany i zelżony, pokornie Cię proszę, spraw to w duszy mojej, abym cierpliwie krzywdy swoje znosić mógł (mogła), a gdy stanę przed strasznym Sądem Twoim, nie sądź mnie według grzechów moich, ale według wielkiego Miłosierdzia Twojego, uwolnij mnie łaskawie na wieki wieków.

R. Amen.

 

NA TERCJĘ.

Przybądź mi, Boże, na wspomożenie,

Abyć usta moje godne oddały uczczenie.

Chwała Ojcu i Synowi Jego Wcielonemu,

I równemu Im w Bóstwie Duchowi Świętemu.

Jak była na początku i zawsze, i ninie,

Niech Bóg w Trójcy Jedyny na wiek wieków słynie.

 

Hymn.

Jezu, srodze biczowany,

Cierniem ukoronowany.

Przez to ciała udręczenie,

Spraw mi grzechów odpuszczenie.

Lub:

Hymn.

Jezu, srodze biczowany,

Cierniem ukoronowany.

Przez to Ciebie skatowanie,

Odpuść mi grzechów karanie.

V. Jezu, wysłuchaj modlitwę moją.

R. A wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie.

V. Módlmy się. Panie Jezu Chryste, pokornie Cię proszę, przez okrutne o godzinie trzeciej przy słupie ubiczowanie i cierniem ukoronowanie Twoje, oczyść Krwią Twoją grzeszną duszę moją; i zagrodź jej cierniową koroną Twoją drogę do nieszczęśliwej wieczności, aby przez Zasługi Męki Twojej z Tobą się cieszyła na wieki wieków.

R. Amen.

 

NA SEKSTĘ.

Przybądź mi, Boże, na wspomożenie,

Abyć usta moje godne oddały uczczenie.

Chwała Ojcu i Synowi Jego Wcielonemu,

I równemu Im w Bóstwie Duchowi Świętemu.

Jak była na początku i zawsze, i ninie,

Niech Bóg w Trójcy Jedyny na wiek wieków słynie.

 

Hymn.

Jezu na śmierć prowadzony,

Srogim Krzyżem obciążony.

Prowadź mnie drogą zbawienia,

Do Twarzy Twojej widzenia.

V. Jezu, wysłuchaj modlitwę moją.

R. A wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie.

V. Módlmy się. Panie Jezu Chryste, o godzinie szóstej na śmierć prowadzony i na Krzyżu przybity, pokornie Ciebie proszę przez wszystkie boleści Ran Ciała Twojego, przyjmij w Rany Twoje grzeszną duszę moją, i wprowadź ją drogą zbawienia do żywota szczęśliwego na wieki wieków.

R. Amen.

 

NA NONĘ.

Przybądź mi, Boże, na wspomożenie,

Abyć usta moje godne oddały uczczenie.

Chwała Ojcu i Synowi Jego Wcielonemu,

I równemu Im w Bóstwie Duchowi Świętemu.

Jak była na początku i zawsze, i ninie,

Niech Bóg w Trójcy Jedyny na wiek wieków słynie.

 

Hymn

Jezu, na Krzyżu wiszący,

I dla mnie umierający.

Proszę Cię przez Twe skonanie,

Daj mi dobre umieranie.

Lub:

Hymn

Jezu, na Krzyżu wiszący,

I dla mnie umierający.

Proszę Cię przez Twe skonanie,

Daj w Łasce Twej umieranie.

V. Jezu, wysłuchaj modlitwę moją.

R. A wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie.

V. Módlmy się. Panie Jezu Chryste! pokornie Cię proszę przez gorzkość Twoją, którą dla mnie na Krzyżu o godzinie dziewiątej cierpieć raczyłeś, gdy Dusza Twoja wyszła z Błogosławionego Ciała Twojego, zmiłuj się nad duszą moją, podczas wyjścia jej z mizernego ciała, przyjmij ją do żywota wiecznego.

R. Amen.

 

NA NIESZPORY.

Przybądź mi, Boże, na wspomożenie,

Abyć usta moje godne oddały uczczenie.

Chwała Ojcu i Synowi Jego Wcielonemu,

I równemu Im w Bóstwie Duchowi Świętemu.

Jak była na początku i zawsze, i ninie,

Niech Bóg w Trójcy Jedyny na wiek wieków słynie.

 

Hymn

Jezu, dla mnie umęczony,

Z Krzyża umarły złożony.

Przez Łzy gęste Matki Twojej,

Bądź miłościw duszy mojej.

V. Jezu, wysłuchaj modlitwę moją.

R. A wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie.

V. Módlmy się. Panie Jezu Chryste, z Krzyża po śmierci zdjęty, pokornie Ciebie proszę, przez boleści Matki Twojej pod Krzyżem stojącej i pod śmierci nad Tobą płaczącej, obmyj Łzami Twymi duszę moją i daj mi opłakać grzechy moje, a potem zaprowadź mnie do wesołości Twoich Niebieskich na wieki wieków.

R. Amen.

 

NA KOMPLETĘ.

Przybądź mi, Boże, na wspomożenie,

Abyć usta moje godne oddały uczczenie.

Chwała Ojcu i Synowi Jego Wcielonemu,

I równemu Im w Bóstwie Duchowi Świętemu.

Jak była na początku i zawsze, i ninie,

Niech Bóg w Trójcy Jedyny na wiek wieków słynie.

 

Hymn

Jezu mój Ukrzyżowany,

W grobie po śmierci schowany.

Daj mi Ciebie umiłować,

I wiecznie z Tobą królować.

Lub:

Hymn

Jezu mój Ukrzyżowany,

W grobie po śmierci schowany.

Daj w Miłość Twą postępować,

I wiecznie z Tobą królować.

V. Jezu, wysłuchaj modlitwę moją.

R. A wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie.

V. Módlmy się. Panie Jezu Chryste, pozdrawiam wszystkie Rany w Grobie złożonego Ciała Twojego, i proszę Cię, abyś wspomniał na duszę moją, gdy ciało moje po śmierci martwe leżeć będzie, i wezwij je na żywot wieczny, gdzie żyjesz i królujesz na wieki wieków.

R. Amen.

 

 

Litanie.

 

 

Litania o Życiu i Męce Pana naszego Jezusa Chrystusa.

 Źródło: Ołtarzyk polski katolickiego nabożeństwa 1883

Wiadomość o Szkaplerzu Męki Pańskiej 1869

Cały złoty ołtarz 1829r.

Kyrie eleison! Chryste eleison! Kyrie eleison!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Ojcze z Nieba Boże, zmiłuj się nad nami!

Synu Odkupicielu świata, Boże,

Duchu Święty Boże,

Święta Trójco Jedyny Boże,

Jezu, Synu prawdziwy Ojca Niebieskiego,

Jezu, Odkupicielu narodu ludzkiego,

Jezu, Mądrości Przedwieczna,

Jezu, z Nieba na świat zesłany,

Jezu, z Ducha Świętego poczęty,

Jezu, z Panny czystej narodzony,

Jezu, od Rodzicielki Twojej uczczony,

Jezu, w pieluszki uwiniony,

Jezu, w żłobie położony,

Jezu, piersiami Panieńskimi karmiony,

Jezu, od Pasterzy w szopie poznany,

Jezu, przez Obrzezanie prawu podległy,

Jezu, od Trzech Królów za Boga uznany, przywitany i uczczony,

Jezu, w świątyni od Symeona ofiarowany,

Jezu, do Egiptu uchodzący,

Jezu, od Heroda prześladowany,

Jezu, w Nazaret wychowany,

Jezu, w świątyni znaleziony,

Jezu, Rodzicom poddany,

Jezu, od Jana Świętego ochrzczony,

Jezu, czterdzieści dni poszczący,

Jezu, na pustyni kuszony,

Jezu, z ludźmi obcujący,

Jezu, niewinnie w nienawiści miany,

Jezu, zelżywościami nakarmiony,

Jezu, na Górze Tabor przed Ojcami Świętymi przemieniony,

Jezu, Królu cichy do Jeruzalem wjeżdżający,

Jezu, dla grzechów naszych na śmierć wydany,

Jezu, od Judasza za trzydzieści srebrników zaprzedany,

Jezu, do nóg uczniom się uniżający,

Jezu, w Ogrójcu się modlący,

Jezu, w modlitwie na Twarz upadający,

Jezu, względem gorzkiej Meki krwawym potem zlany,

Jezu, smutkiem napełniony,

Jezu, aż na śmierć stroskany,

Jezu, od Anioła umocniony,

Jezu, pocałowaniem  od zdrajcy wydany,

Jezu, od oprawców związany i pojmany,

Jezu, od Uczniów opuszczony,

Jezu, do Annasza prowadzony,

Jezu, przed Annasza stawiony,

Jezu, policzkiem zelżony,

Jezu, od fałszywych świadków oskarżony,

Jezu, do Kajfasza odesłany,

Jezu, od Kajfasza sądzony,

Jezu, pięścią w policzek uderzony,

Jezu, za godnego śmierci osądzony,

Jezu, na hańbę oplwany i chustką na oczach zasłoniony,

Jezu, boleśnie policzkowany,

Jezu, na twarzy zeplwany,

Jezu, oczy zasłonione mający,

Jezu, po trzykroć od Piotra zaprzany,

Jezu, związany i Piłatowi oddany,

Jezu, od żołnierzy naigrawany,

Jezu, do smrodliwego więzienia wrzucony,

Jezu, całą noc w mękach i ciężkich więzach zostający,

Jezu, w białą szatę przyodziany,

Jezu przed Piłatem niesłusznie oskarżony,

Jezu, od Heroda i żołnierzy jego wyśmiany,

Jezu, na pośmiech w białą szatę ubrany,

Jezu, za gorszego od Barabasza miany,

Jezu, na biczowanie skazany i zelżywie obnażony,

Jezu, biczmi i rózgami usieczony,

Jezu, okrutnie biczowany,

Jezu, dla grzechów naszych wyniszczony

Jezu, wszystek Krwią oblany,

Jezu, nielitościwie zraniony,

Jezu, od żołnierstwa oplwany i zelżony,

Jezu, za trędowatego miany.

Jezu, w szkarłatną purpurę obleczony,

Jezu, cierniem ukoronowany,

Jezu, trzciną w głowę bity,

Jezu, od żydów na krzyż żądany,

Jezu, na śmierć krzyżową skazany,

Jezu, woli żydowskiej oddany,

Jezu, ciężarem krzyża obciążony,

Jezu, jako baranek na zabicie wiedziony

Jezu, pod krzyżem ciężko upadający,

Jezu, z szat zewleczony,

Jezu, gwoźdźmi do krzyża przybity,

Jezu, na krzyżu podwyższony,

Jezu, między łotry policzony,

Jezu, z bezbożnymi łotrami ukrzyżowany,

Jezu, od przechodzących bluźniony,

Jezu, od żydów wyśmiany,

Jezu, od łotra skrzywdzony,

Jezu, bluźnierstwem i zelżywością urągany,

Jezu, dla nieprawości naszych zraniony,

Jezu, do Ojca za krzyżujących się modlący,

Jezu, łotrowi Raj obiecujący,

Jezu, Matkę Swą Janowi Świętemu oddający,

Jezu, oświadczający się, żeś był od Ojca opuszczony,

Jezu, na krzyżu pragnący,

Jezu, żółcią i octem w pragnieniu pojony,

Jezu, do Ojca o ratunek wołający,

Jezu, Duszę w Ręce Bogu Ojcu oddający,

Jezu, z boleścią konający i za nas umierający,

Jezu, okrutnie zamordowany,

Jezu, Któryś Pisma wszystkie o Sobie wypełnił,

Jezu, aż do śmierci krzyżowej posłuszny,

Jezu, włócznią okrutnie przebodzony,

Jezu, ostatek Krwi i Wody z Boku toczący,

Jezu, z krzyża złożony,

Jezu, w nowym grobie z płaczem położony,

Jezu, Któryś przez Krzyż świat odkupił,

Jezu, Któryś przez Krzyż grzechy nasze zgładził,

Jezu, Któryś przez Krzyż Niebo otworzył,

Jezu, Któryś przez Krzyż moc czartowską skruszył,

Jezu, Któryś przez Krzyż Ojców Świętych wybawił,

Jezu, chwalebnie od umarłych powstały,

Jezu, do Nieba wyniesiony,

Jezu, Pośrednikiem naszym postanowiony,

Jezu, Któryś na Uczniów Twoich Ducha Świętego zesłał,

Jezu, Któryś Matkę Swoją nad chóry Anielskie wywyższył,

Jezu, żywych i umarłych przyszły Sędzio,

Bądź nam miłościw, przepuść nam, Jezu.

Bądź nam miłościw, wysłuchaj nas, Jezu.

Od wszystkiego złego, wybaw nas, Jezu.

Od grzechu każdego,

Od ducha nieczystego,

Od gniewu, nienawiści i wszelkiej złej woli,

Od powietrza, moru, głodu, ognia i wojny,

Od wszystkich niebezpieczeństw duszy i ciała,

Od złych ciała i duszy niebezpieczeństw,

Od śmierci wiecznej,

Przez Najczystsze Poczęcie Twoje,

Przez Cudowne Narodzenie Twoje,

Przez pokorne Obrzezanie Twoje,

Przez Chrzest i Święty Post Twój,

Przez prace i umartwienia Twoje,

Przez bolesne biczowanie i ukoronowanie Twoje,

Przez ciężką Mękę Twoją,

Przez pragnienie, płacz i nagość Twoją,

Przez Krzyż i Najdroższą Śmierć Twoją,

Przez Śmierć i Krew Najświętszą Twoją,

Przez Chwalebne Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie Twoje,

Przez Ducha Świętego Pocieszyciela zesłanie,

Przez Miłość tę, którąś nas ukochał,

Przez Boleść Matki Twej, pod krzyżem stojącej,

W Dzień Sądu Twego,

My grzeszni, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Jezu.

Abyś nam grzechy odpuścić raczył, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Jezu.

Abyś karanie od nas oddalić raczył,

Abyś nas do pokuty prawdziwej przyprowadzić raczył,

Abyś Łaskę Ducha Świętego do serc naszych łaskawie wlać raczył,

Abyś Kościół Twój Święty zachować i rozszerzać raczył,

Abyś zgromadzenia w Imieniu Twoim złączone, zachować i rozkrzewiać raczył,

Abyś nam prawdziwy pokój, pokorę i miłość darować raczył,

Abyś nam wytrwania w Łasce i Świętej Służbie Twej udzielić raczył,

Abyś nas od nieczystych myśli szatańskich pokus i od potępienia wiecznego wybawić raczył,

Abyś nas do grona Świętych Twoich przyłączyć raczył,

Abyś prośby nasze miłościwie przyjąć raczył,

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Jezu!

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Jezu!

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami!

Jezu, usłysz nas! Jezu, wysłuchaj nas!

Kyrie eleison! Chryste eleison! Kyrie eleison!

Ojcze nasz… Zdrowaś Marya… Chwała Ojcu…

℣. Ciemności stały się, gdy ukrzyżowali Jezusa żydowie, a około godziny dziewiątej zawołał Jezus głosem wielkim: Boże mój, czemuś mnie opuścił?

℟.Wołając Jezus głosem wielkim: Ojcze w Ręce Twoje polecam Ducha Mego! I skłoniwszy Głowę, skonał.

℣. Módlmy się. Wejrzyj, prosimy Cię, Panie! na ten lud Twój, za który Pan nasz Jezus Chrystus nie wzbraniał się podać w ręce grzeszników i śmierć podjąć krzyżową, Który z Tobą i z Duchem Świętym żyje i króluje na wieki wieków.

℟. Amen.

℣.Kłaniamy się Tobie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie!

℟. Albowiem przez Święty Krzyż Twój odkupiłeś świat.

℣. Pamiętaj na Twoje Zmiłowanie, Panie,

℟. A na Litości Twoje, które są od wieków.

℣. Spojrzyj na niskość i pracę moją.

℟. A odpuść wszystkie grzechy moje.

℣. Panie, wysłuchaj modlitwy nasze!

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Módlmy się: Panie Jezu Chryste, przez onę gorzkość, którąś za nas nędznych grzeszników na Krzyżu ucierpiał, osobliwie w ową godzinę, kiedy dusza najszlachetniejsza wyszła z Błogosławionego Ciała Twojego, proszę pokornie, zmiłuj się nad duszą moją, na wyjściu jej z ciała i zaprowadź ją do żywota wiecznego, jak zaprowadziłeś łotra przy Tobie konającego. Który z Ojcem i z Duchem Świętym równy Bóg, żyjesz i królujesz na wieki wieków.

℟. Amen.

℣. Jezu Chryste, Panie nasz! Baranku Boży, niewinna za grzechy nasze Ofiaro, który dla nieograniczonej ku ludziom Miłości poniosłeś Mękę okrutną i haniebną na krzyżu śmierć; Jezu Najsłodszy, Które Ciało Święte ze czcią pogrzebane do trzeciego dnia w grobie spoczywało, – racz sprawić Łaską Twoją, abyśmy dla świata obumarłszy, Tobie jednemu zawsze się uświęcali, i Twych Przykazań z gorliwością strzegli. Który żyjesz i królujesz w Trójcy Przenajświętszej, Bóg po wszystkie wieki wieków.

℟. Amen.

℣. Panie Jezu Chryste, Któryś przez gorzką Mękę i Śmierć Twoją świat odkupił, i najpiękniejszy przykład, jak się w przeciwnościach doczesnego życia i w godzinę śmierci zachować powinniśmy nam zostawił; daj to miłościwie, abyśmy tę Twoją Naukę zawsze w pamięci, za przykład przed oczyma mieli. Ciebie wiernie naśladowali, a przez to skutków chwalebnych Twego Odkupienia uczestnikami się stali. Który z Ojcem i z Duchem Świętym równy Bóg, żyjesz i królujesz na wieki wieków.

℟. Amen.

℣. Panie Jezu Chryste, Któryś godziny szóstej dla odkupu ludzkiego na krzyżu był rozpięty i Krew Twoją Najdroższą na obmycie grzechów naszych wylał, pokornie prosimy, abyś po zejściu naszym do Chwały Swojej przez Wrota Rajskie wesoło nam wnijść pozwolił. Prosimy Dobroci Twojej, Panie, racz nas sługi Swe Łaską Twoją utwierdzić i umocnić, abyśmy w godzinę śmierci od nieprzyjaciela dusznego nie byli zwyciężeni, ale z Aniołami Twoimi przyjście wolne do żywota wiecznego otrzymać mogli. Przez Tegoż Jezusa Chrystusa, Pana naszego, Syna Twego, Który z Tobą żyje i króluje w Jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków.

℟.Amen.

 

 

Litania o Męce i Śmierci Jezusa Chrystusa

Źródło: Książka modlitewna i kancyonał dla pospolitego ludu katolickiego. – Wyd. 10 1864

Panie, zmiłuj się nad nami. Chryste, zmiłuj się nad nami. Panie, zmiłuj się nad nami.

Jezu! jakżeś wielce z Miłości ku nam ucierpiał. Zmiłuj się nad nami.

Jezu! Ty z doświadczenia wiesz, jak bolesne są krzyże, dlatego się umiesz nad nami litować.

Jezu! Tobie Ojciec nie przepuścił; jakże my pragnąć możemy być od krzyża wolnymi! Ach gdybyśmy częstokroć naszej własnej winy nie cierpieli;

Jezu! Któryś w niewymownej ciężkości Twojej szukał pociechy w modlitwie i w zgadzaniu się z Wolą Boską. Niech Ci to będzie naszą pociechą w uciskach wołać: Ojcze, bądź Wola Twoja!

Jezu! Ciebie obłudny zaprzedał, bojaźliwy się Ciebie zaparł, wszyscy Cię opuścili. My się mocno Ciebie trzymamy; Ty nas nie opuścisz;

Jezu! Któryś będąc jak złoczyńca pojmany, związany, fałszywie oskarżony i boleśnie zelżony, ufałeś w Bogu i w niewinności Twojej. O niech też to będzie pociechą naszą;

Jezu! Któryś jako cichy baranek cierpliwie ponosił biczowanie, koronowanie, uplwanie, urąganie i wszelakie męki. O naucz nas cichej cierpliwości;

Jezu! Któryś od niesprawiedliwych sędziów na śmierć krzyżową był osądzony! O gdybyś nas Ty w Dzień Sądu za sprawiedliwych uznał!

Jezu! Któryś się na Krzyżu za Twych nieprzyjaciół modlił. O niechże Cię naśladujemy!

Jezu! Któryś dźwigając ciężar krzyża, utorowałeś nam drogę. O niechże w ślady Twoje wstępujemy!

Jezu! Tyś gorzkie ciężkości za nas ucierpiał i śmierć pokonał. Więc nam jej się zbytnio lękać nie potrzeba;

Jezu! jak chwalebny był koniec Męki Twojej! Niech też to będzie naszą pociechą we wszelakich uciskach;

Jezu! Który teraz królujesz z władzą nieograniczoną na zbawienie wszystkich, którzy przez Ciebie chcą być zbawionymi; Zmiłuj się nad nami.

Jezu! Który przyjdziesz jako Sędzia i oddawca. Ach gdybyśmy tylko tak ubogimi w cnoty, a w krzyżach tak niecierpliwymi nie byli;

O Jezu! bądź nam miłościw! Przepuść nam, Panie!

O Jezu! bądź nam miłościw! Wysłuchaj nas, Panie!

My grzeszni wołamy. Wysłuchaj nas, Jezu!

Twoja Męka i Śmierć niech nas od grzeszenia powstrzymuje.

Twoja Męka i Śmierć niech nas pobudza do poprawy i ćwiczenia się w cnotach;

Twoja Męka i Śmierć niech nas na męki i śmierć gotowymi czyni;

Twoja Męka i Śmierć niech nam w krzyżach i uciskach będzie pociechą;

Twoja Męka i Śmierć niech nas do miłości wszystkich ludzi i nieprzyjaciół naszych pobudzi;

Twoja Męka i Śmierć niech nam w godzinę śmierci naszej będzie ochłodą;

Twoja Męka i Śmierć niech nam wszystkim będzie na zbawienie;

Twoja Męka i Śmierć niech duszom zmarłych braci i sióstr naszych sprawi odpoczynek wieczny;

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Przepuść nam, Panie!

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Wysłuchaj nas, Panie!

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Zmiłuj się nad nami!

℣. Chrystus stał się za nas posłuszny aż do śmierci.

℟. Aż do śmierci krzyżowej.

℣. Módlmy się. Najmiłościwszy Zbawicielu, Chryste Jezu! Któryś przez Krzyż i Mękę wszedł do Chwały Twojej, a cierpiąc za nas zostawiłeś nam Przykład, abyśmy w Ślady Twoje wstępowali. Prosimy Cię pokornie, dopomóż łaskawie, abyśmy jako prawi uczniowie Twoi krzyż swój cierpliwie dźwigali, a za Tobą idąc drogą, którąś nam ukazał, po krótkich utrapieniach doczesnych szczęśliwie trafili do radości niebieskich, gdzie Ty żyjesz i królujesz na wieki wieków.

℟. Amen.

 

 

Litania albo Prośba do Chrystusa Pana na Krzyżu zawieszonego z Pisma Świętego i Rewelacji różnych na uproszenie odpuszczenia grzechów i otrzymania pociechy służąca

Źródło: Zabawa duchowna z różnych ksiąg nabożnych słodkich affektow 1825

Kyrie eleison! Chryste eleison! Kyrie eleison!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Ojcze z Nieba Boże, Syna Swego posyłający na okup świata, Zmiłuj się nad nami!

Synu Boski, Krwią Twoją Odkupicielu świata,

Duchu Święty Boże od Ojca i Syna pochodzący, Pocieszycielu świata,

Chryste Jezu, w Józefie od Braci swych sprzedanym, w Izaaku na śmierć od ojca skazanym, w Baranku między ciernie zaplątanym, w Jonaszu od wieloryba połkniętym i przywróconym, w wężu miedzianym Mojżeszowym w Baranku Wielkanocnym światu figurowany;

Zmiłuj się nad nami grzesznymi i strapiоnymi

Chryste Jezu, już zwodzicielem, już czarta mającym, już Ciesielczykiem, od żydów przez wzgardę zwany;

Chryste Jezu, od Judasza za trzydzieści srebrników sprzedany, w Ogrójcu się krwawym potem pocący, sto osiemnaście tysięcy dwieście dwadzieścia i pięć krwawych kropel wylewający;

Chryste Jezu, w Ogrójcu wielkim smutkiem napełniony, tamże od Judasza pocałowaniem wydany, od trzech katów związany, szarpany, nie raz padający od bicia, za włosy zelżywie targany, plwany, Annaszowi, Kajfaszowi, Piłatowi, Herodowi, stawiony, wszędzie niesłusznie oskarżony, urągany, wyśmiany, policzkowany;

Chryste Jezu, już w białą szatę na obelgę, już w purpurową ustrojony, cierniem koronowany od któregoś tysiąc Ran w Najświętszej poniósł Głowie, a pięcioro ciernia aż do mózgu przeniknęło, a trzy tysiące kropel Krwi Najdroższej z Niej wtenczas wypłynęło;

Chryste Jezu, okrutnie biczowany, będąc przywiązany do słupa, pięć tysięcy czterysta siedemdziesiąt i pięć plag bolesnych odnoszący, jakoś Twojej służebnicy oznajmił Brygidzie;

Chryste Jezu, na śmierć okrutną i haniebną krzyżową dekretowany, krzyżem obciążony z czego w Ramieniu Najświętszym odniosłeś Ranę, trzy razy pod nim upadłeś;

Chryste Jezu, haniebnie obnażony, do Krzyża przybity, z Krzyżem podniesiony, nagle w dół spuszczony, i z utrząśnieniem Ciała i żył targaniem, octem i żółcią pojony, urągany, a od Ojca i Uczniów opuszczony, przebiciem Boku zamordowany, od Matki Twojej Bolesnej, od Jana i Magdaleny opłakany, od Słońca zaćmionego żałowany, z Krzyża do grobu złożony;

Chryste Jezu, Serce, Ręce, Nogi mający przebite, i te znaki zawsze noszący,

Chryste Jezu, od Narodzenia Twego aż do skonania pokorny, cichy, cierpliwy, uległy, utajony, około naszego pracujący zbawienia, na koniec Śmiercią Twoją kończący prace i nauki;

Chryste Jezu, Któryś Mechtyldzie słudze Twojej objawił, że na Krzyżu gdyś wisiał, otwarte Twoje wszystkie były Rany, i jak usta wołały do Ojca Niebieskiego, za zbawienie ludzkie, przyczyniając się, i po dziś dzień wołając;

Chryste Jezu, rozmyślającym nabożnie okrutną Mękę Twoją wiele obiecujący, ziść teraz Obietnicę Twoje;

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Przepuść nam, Panie!

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Wysłuchaj nas, Panie!

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Zmiłuj się nad nami!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Kyrie eleison! Chryste eleison! Kyrie eleison!

Ojcze nasz… Zdrowaś Marya… Chwała Ojcu…

Modlitwa do Pana Jezusa Ukrzуżowanego

W całym nie znajduję świecie, w żadnym nie wymyślę rozumem, w Księgach nie doczytam się wszystkich takiej szczerej Miłości, jakąś Ty mnie niegodne kochasz stworzenie, Boże Człowiecze, Chryste Jezu, Odkupicielu, Ojcze, Dobrodzieju mój Jedyny; a dopieroż takich boleści, obelg Ran i katowni, tym haniebniejszych, im zacniejszej i delikatniejszej Twojej, Zbawicielu Jezu, dla mnie niewolnika zadanych osobie, nie dopytam się nigdzie. Co wszystko, gdy przyjmuję myślą, bał się sercem, żе Bóg prawdziwy, Pan nad pany, milion milionów sposobów mający mnie zbawić, ten najzelżywszy, najcięższy, a mnie najpotężniej ku wdzięczności i miłości wzruszający i zachęcający znalazłeś chwałę, zdrowie, życie przez haniebną Mękę łożąc na okup duszy mojej. Co, gdy rozważam z samego gruntu serca mego, wzdycham do Ciebie rozpięty na Krzyżu, Jezu! żebrząc pokornie, daj mi Ciebie niewypowiedzianą nigdy i nie wygasłą w życiu i w wieczności to nagrodzić miłością; i którą bym zasłużył sobie tak wielkich i niezliczonych grzechów moich odpuszczenie, w smutku moim nieznośnym pocieszenie w zamysłach pomyślny skutek. Uproś mi to wszystko Bolesna Matko Jezusowa, Niepokalanie Poczęta Panno, i Wy Wszyscy Święci, osobliwie Patronowie moi, za których przyczyną Jezusie Nazareński, Królu żydowski, Synu Dawidów z Tronu Niebieskiego i Krzyżowego, wysłuchaj mnie, i zmiłuj się nade mną, teraz i w godzinę śmierci mojej; którą w Ranach Twoich, Jezu, niech mam szczęśliwą. Amen.

 

 

Litania o Męce Pańskiej według Św. Alfonsa Liguori’ego

Źródło: Bądź pozdrowiona nabożeństwo całoroczne 1903

Jezu Najsłodszy, w Ogrójcu w smutku pogrążony, do Ojca modlący się, a w konanie zapadłszy, krwawy pot wylewający!

Zmiłuj się nad nami, Panie! zmiłuj się nad nami!

Jezu Najsłodszy, pocałunkiem zdrajcy w ręce bezbożników wydany, jak złoczyńca schwytany i związany, a od uczniów opuszczony,

Jezu Najsłodszy, od niecnej Rady żydowskiej godnym śmierci ogłoszony, do Piłata jako zbrodniarz wiedziony, od niegodziwego Heroda wzgardzony i wyśmiany,

Jezu Najsłodszy, z szat wyzuty i przy słupie okrutnie biczowany,

Jezu Najsłodszy, cierniem ukoronowany, od nikczemnych żołdaków policzkowany, trzciną uderzony, na twarzy zasłoniony, szmatą szkarłatną przykryty, wielorako naigrawany i zniewagami przesycony,

Jezu Najsłodszy, od złoczyńcy Barabasza niżej ceniony, przez żydów potępiony i na śmierć krzyżową niesłusznie skazany,

Jezu Najsłodszy, drzewem krzyżowym obciążony i na miejsce stracenia, jak owca na zabicie, wiedziony,

Jezu Najsłodszy, pomiędzy łotry policzony, zbluźniony i wyśmiany, żółcią i octem pojony i strasznymi mękami od godziny szóstej aż do dziewiątej na drzewie krzyżowym dręczony,

Jezu Najsłodszy, na haniebnym rusztowaniu krzyżowym umarły i wobec Twojej Przenajświętszej Matki włócznią przebity, Krew i Wodę z Boku Swego wydający,

Jezu Najsłodszy, z krzyża zdjęty i Łzami Najboleśniejszej Panny, Matki Twojej oblany,

V. Prawdziwie, słabości nasze On poniósł

R. I boleści naszych Sam doznał.

V. Módlmy się. Boże, Któryś dla zbawienia świata raczył narodzić się, pozwoliłeś na to, aby od żydów być potępionym, od Judasza zdrajcy pocałunkiem wydanym, powrozami skrępowanym, jak baranek niewinny na ofiarę wiedzionym i przed oblicze Annasza, Kajfasza, Piłata i Heroda jak winowajca stawionym, od fałszywych świadków oskarżonym, bitym i policzkowanym, obelgami i zniewagami okrytym, cierniem ukoronowanym, trzciną uderzonym, z szat ogołoconym, do krzyża gwoźdźmi przybitym, na krzyżu wiszącym, w górę wzniesionym, między łotry policzonym, żółcią i octem pojonym i włócznią przebitym. Panie, przez tę Przenajświętszą Mękę, Którą ja, niegodny, rozpamiętywam, i przez Przenajświętszy Krzyż i Śmierć Twoją, wybaw mnie od mąk piekielnych i racz doprowadzić Tam, gdzieś łotra z Tobą ukrzyżowanego doprowadził. Który z Ojcem i Duchem Świętym żyjesz i królujesz, Bóg na wieki wieków.

R. Amen.

 

 

Litania do Najdroższej Krwi Pana Jezusa

Źródło: Wiadomość o Szkaplerzu Męki Pańskiej 1869

Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.

Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.

Ojcze z Nieba Boże, uczyń miłosierdzie nad nami.

Synu Odkupicielu świata Boże,

Duchu Święty Boże,

Jezu Oblubieńcze Krwi,

Krwi Pośrednika naszego Jezusa, obroń nas.

Krwi Jezusowa, odkupienie i grzechów odpuszczenie, wykup nas.

Krwi Jezusowa, wymowniej od krwi Abla przemawiająca, wołaj o Miłosierdzie dla nas.

Krwi Jezusowa, spełnienie całopalnej ofiary, doskonałymi uczyń nas.

Krwi Jezusowa, kosztowna niepokalanego Baranka, zbaw nas.

Krwi Jezusowa, nowego i starego Przymierza, odnów nas.

Krwi Jezusowa, zmazująca wyrok grzechów naszych, spłać długi nasze.

Krwi Jezusowa, błagalna zmywająca winy nasze, miłościwą stań się nam.

Krwi Jezusowa, oczyszczająca sumienie nasze, oczyść nas.

Krwi Jezusowa, uświęcenie ludu chrześcijańskiego, uświęć nas.

Krwi Jezusowa, oczyszczająca tak rzeczy niebieskie jako i ziemskie, uspokój nas.

Krwi Jezusowa, zjednoczenie wiernych, połącz nas.

Krwi Jezusowa, przez którą spodziewamy się wnijść do świątyni, prowadź nas.

Krwi Jezusowa, spracowanych i obciążonych ochłodo, pokrzep nas.

Krwi Jezusowa, zniszczenie szatanów przeklętych, ochroń nas.

Krwi Jezusowa, przez którą zwyciężają Anieli, zwycięstwem obdarz nas.

Krwi Jezusowa, wyzwalająca więźniów z czyśćcowego morza, wyzwól nas.

Krwi Jezusowa, wracająca nam życie, ożyw nas.

Krwi Jezusowa, będąca strumieniem pełen łask wszelkich, obmyj nas.

Krwi Jezusowa, rumieńcem zdobiąca lica wiernej oblubienicy, upiększaj nas.

Krwi Jezusowa, napawająca wiernych winem zbawiennym, upój nas.

Krwi Jezusowa, będąca mlekiem najsłodszym płynącym z piersi Ukrzyżowanego Chrystusa, nakarmij nas.

Krwi Jezusowa, do której podobną jest krew pelikana na puszczy, wskrześ nas.

Krwi Jezusowa, przez którą jesteśmy Bożym królestwem i Boscy kapłani, uświęć nas.

Krwi Jezusowa, prawdziwy balsamie zbawienia, uzdrów nas.

Krwi Jezusowa, będąca rękojmią żywota wiecznego, zbaw nas.

Krwi Jezusowa, fundamencie łask sakramentalnych, od wszelkiego świętokradztwa, zachowaj nas.

Krwi Jezusowa, mocy męczenników, pokrzep nas.

Krwi Jezusowa, radości wyznawców, rozraduj serca nasze.

Krwi Jezusowa,  rodząca dziewice, czystością obdarz nas.

Krwi Jezusowa, testamentu, uwalniająca więźniów z czyścowego morza, wybaw nas.

Krwi Jezusowa, będąca błogosławieństwem wszystkich Świętych, ubłogosław nas.

O Jezu Krwi Oblubieńcze, miłością Twoją, obdarz nas.

Bądź nam miłościw, przepuść nam, Jezu.

Bądź nam miłościw, wysłuchaj nas, Jezu.

Od ducha bluźnierczego, zachowaj nas, Jezu.

Od lekkomyślnego, nieprzyzwoitego wzywania i grzesznego używania Imienia Twego,

Od wszelkiej niesprawiedliwości, urągania i obmowy bliźniego,

Od nieprzystojnej nagości ciała,

Od wszelkiej nieczystości,

Od wszelkiego grzechu i okazji do grzechu wiodących,

Od niegodnego Ciała i Krwi Twojej przyjmowania,

Od nagłej a niespodziewanej śmierci,

Przez Krew Twoją, przy Obrzezaniu wylaną, wybaw nas, Jezu.

Przez Krew Twoją, w kroplach potu w Ogrójcu płynącą,

Przez Krew Twoją przy biczowaniu wylaną,

Przez Krew Twoją, z Głowy cierniem ostrym wyciśnioną,

Przez Krew Twoją, nogami w czasie niesienia krzyża deptaną,

Przez Krew Twoją, przy ukrzyżowaniu płynącą,

Przez Krew Twoją wraz z Wodą, wypływającą z przebitego Boku Twojego,

My biedni grzesznicy, przez Krew Twoją, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Jezu!

Abyś nam przebaczyć raczył przez Krew Twoją,

Abyś nam grzechy odpuścił, przez Krew Twoją,

Aby ci, co żyją w oddaleniu od Wiary Świętej, przez Krew Twoją, do Ciebie się przybliżyli,

Aby ci co żyją w oddaleniu, przez Krew się przybliżyli do Ciebie,

Abyś Kościół nabyty Krwią Twoją Najdroższą bez zmazy zachować raczył,

Abyś przez Krew Twoją Najświętszą, użyczył pokoju i zgody: królom, książętom i wszystkim ludom chrześcijańskim,

Abyś w nas wzbudzał i zapalał wiarę żywą uszanowanie głębokie, doskonałą pobożność do Krwi Twojej Przenajdroższej,

Abyś zachęcać nas raczył, do częstego z owoców Krwi Twojej korzystania, przez szczere wyznanie grzechów naszych,

Abyś od wszelkiego kacerstwa, wiarołomstwa i ślepoty serca, przez Krew Twoją zachować nas raczył,

Abyś od wszelkiego nieszczęścia duszy i ciała zachować i przeciw pokusom czartowskim, przez Krew Twoją bronić nas raczył,

Abyś cześć ku Krwi Twojej Najdroższej, skutecznie w nas utwierdzić raczył,

Abyś duszom wiernych zmarłych, ochłodę Krwi Twojej i odpoczynek wieczny dać raczył,

Aby pamiątka Krwi Twojej najdroższej skutecznie w nas trwała,

Abyś wysłuchać nas raczył, przez Krew Twoją,

Jezu ukrzyżowany, przez Krew Twoją,

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Przepuść nam, Jezu!

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Wysłuchaj nas, Jezu!

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Zmiłuj się nad nami!

Jezu Chryste usłysz nas, Jezu Chryste wysłuchaj nas.

Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson

Ojcze nasz… Zdrowaś Marya… Chwała Ojcu…

℣. Przez Najdroższą Krew Twoją, Jezu.

℟. Od grzechów nas wybaw.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Módlmy się: Panie Jezu Chryste, Któryś na ziemię z Nieba zstąpiwszy, miłosiernie wylał na Ołtarzu Krzyża Krew Swoją Niepokalaną za grzechy nasze; pokornie Ciebie prosimy, przez ową Krew Przenajdroższą, abyś nam grzechy nasze przebaczył i chwałę wiekuistą dać raczył. Który żyjesz i królujesz prawdziwy Bóg, z Ojcem, w jedności Ducha Świętego, przez wszystkie weki wieków.

℟. Amen.

 

 

 

Nauki o rozpamiętywaniu Męki Chrystusowej.

 

 

Nauka o rozpamiętywaniu Męki Chrystusowej

Źródło: Książka do oświecenia i zbudowania duszy chrzescijańsko katolickiej cz. I 1897

KOŚCIÓŁ ŚWIĘTY przeznaczył na każdy z następujących ośmiu tygodni przed wielkanocnych po jednym dniu na rozważanie Tajemnic Męki Chrystusowej, i to w pierwszych dwóch tygodniach na wtorek, w sześciu następnych na piątek. Uczynił to dlatego, abyśmy się zajęli rozpamiętywaniem tych Tajemnic szczegółowo i całym sercem. Ale prócz tego można z korzyścią cały ten czas przepędzić na nabożeństwie drogi krzyżowej i Bolesnego Różańca, byleby to nabożeństwo było szczerym i serdecznym.

Św. Alfons Liguori pisze: „Skądże to pochodzi, że tylu wiernych obojętnie spogląda na Pana Jezusa Ukrzyżowanego? Wiele to już znaczy, jeśli się zmuszą na rozpamiętywanie Jego Śmierci w Wielkim Tygodniu, ale udział ich i uczucie wdzięczności jest oziębłe, gdyż przypatrują się obrzędom jakby scenie i wydarzeniu, które ich nie obchodzi. Czyż nie wiedzą lub nie wierzą w to, co nam Ewangelia opowiada o Męce Pańskiej? I wiedzą i wierzą, ale nie myślą o tym. Jakżeż podobna, aby ten co wierzy i rozważa Mękę Pańską, nie miał rozgorzeć miłością Boga, Który za nas cierpiał i umarł? Można by się dalej zapytać, czemu tylu ludzi wierzących i rozważających Mękę i Śmierć Pańską tak małe stąd odnosi korzyści dla zbawienia duszy? — Pochodzi to niezawodnie stąd, że nie rozpamiętywają i nie naśladują cnót, jakimi jaśniał Pan Jezus w czasie Swych mąk i udręczeń“.

„Krzyż Chrystusowy – mówi Św. Augustyn – nie tylko jest łożem konającego, ale i kazalnicą nauki“. Krzyż jest nie tylko łożem, na którym Chrystus umarł, ale i amboną, z której nas poucza, co mamy czynić i w czym Go naśladować. Naśladowanie przeto cnót Chrystusa, jakimi jaśniał podczas mąk i w chwili zgonu, ma być głównym naszym celem przy rozpamiętywaniu Męki Pańskiej. A jednak ten punkt spuszcza z oka wielu czcicieli cierpień Chrystusowych. Najwięcej zdobywają się na uczucie litości, widząc, co Pan Jezus znosić musiał, ale nie zamarzy im się zwrócić uwagę na Jego pokorę, cierpliwość, łagodność i miłość i na konieczność naśladowania tych cnót. Abyś przeto, duszo chrześcijańska, nie popadła w ten błąd, abyś o ile możności korzystała z rozważania Mąk i Śmierci Chrystusa Pana, posłuchaj, co mówi o tej rzeczy pobożny Sługa Boży Alfons Rodriguez:

„Przy rozpamiętywaniu Tajemnic Męki Pańskiej winniśmy się starać o obudzenie w sercu afektu naśladowania cnót Pana Chrystusowych; a czynić to w ten sposób, że każdą z Jego cnót rozważać będziemy powoli, z namysłem i bacznością, że wzniecimy w sobie silną wolę i postanowienie naśladowania, jako też wstręt i odrazę do błędów i wad przeciwnych. Gdy np. rozważać będziesz wydany przez Piłata wyrok śmierci krzyżowej, rozważaj tu szczególnie pokorę Jezusa, Który się dobrowolnie uniżył i niesprawiedliwy wyrok haniebnej śmierci przyjął w milczeniu z ust poganina. Przykład Jezusa niech cię nauczy, że masz gardzić samym sobą, cierpliwie znosić wszystkie krzywdy, niesprawiedliwości, potwarze, a nawet chętnie im się poddawać, idąc w Ślady Chrystusa.

Ażeby zaś w sobie wzbudzić te affekta i postanowienia, przy każdej z tych tajemnic rozważ i rozpamiętywaj następujące punktu:

  1. Któż jest Ten, Który cierpi? Cierpi najniewinniejszy, najmiłościwszy, Jednorodzony Syn Ojca Wszechmocnego, Pan nieba i ziemi.
  2. Jakie udręczenia i męki wewnętrzne i zewnętrzne, ponosi na ciele i duszy?
  3. Jak i w jaki sposób ponosi je, z jaką cierpliwością, pokorą, łagodnością, miłością poddaje się obelgom i urągowiskom?
  4. Za kogo cierpi? Za wszystkich ludzi zmarłych, żyjących i mających się narodzić, za nieprzyjaciół i dręczycieli, poszczególnie za każdego człowieka.
  5. Kto Go męczy? Oto żydzi i poganie, żołnierze i oprawcy, szatan i bezbożne dzieci tego świata po wszystkie czasy, gdyż w duchu były one skojarzone z wrogami Jezusa i pomagały im w udręczeniu Zbawiciela.
  6. Czemu cierpi? Aby odpokutować grzechy świata, spłacić dług grzechów, zadośćuczynić Sprawiedliwości Bożej, pojednać z nami Ojca Niebieskiego, otworzyć nam wstęp do Nieba, aby nam uczynić Dar ze Swych Zasług i udzielić nam siły niezbaczania z drogi wiodącej do Nieba.

Przy rozważaniu tych punktów, przy każdej Tajemnicy Męki Pańskiej główną jest rzeczą naśladowanie cnoty, ważniejsze i pożyteczniejsze od wszystkiego innego, gdyż doskonałość i rzeczywisty żywot Chrześcijanina polega na naśladowaniu Chrystusa. Rozpamiętywając Mękę Pańską, staw sobie żywo przed oczyma Jego Przykład, rozważaj bacznie Jego cnotę i zapytaj się, czy posiadasz tę cnotę, czy też gorszysz ludzi przeciwna wadą. W razie poczuwania się do tej wady, upokórz się, wzbudź w sobie gorliwą chęć doskonalenia się w przeciwnej cnocie, poweźmij silne postanowienie ćwiczenia się w tejże cnocie i wkorzeniania wrodzonej wady i proś Boga, ażeby cię wsparł Swą Łaską. Tym sposobem skorzystasz z rozpamiętywania Męki Pańskiej i staniesz się podobnym Chrystusowi.

Jak bowiem mówi Bł. Ludwik z Grenady, nie ma większego zaszczytu i większej Chwały dla Chrześcijanina, jak stać się podobnym Mistrzowi Boskiemu, ale nie w ten sposób, jak chciał Mu się uczynić podobnym lucyfer, lecz w sposób przez Jezusa oznaczony: „Dałem wam Przykład, abyście i wy czynili, co Ja uczyniłem“.

 

 

Rozważanie Męki Pańskiej na cały tydzień.

Źródło: Wiadomość o Szkaplerzu Męki Pańskiej 1858

Na Niedzielę. Korzyści z rozważaniu Męki Pana Jezusa.

Nic tak dla nas nie jest zbawiennym, jak co dzień przypominać sobie ile to Pan Jezus dla nas uczynił. „Pilne przypominanie sobie Męki Chrystusa można nazwać znakiem Boskiego wybrania”. (Św. Augustyn)

„Jedno przypomnienie, jedno zastanowienie się nad Męką Chrystusa Ukrzyżowanego więcej pożytku przynosi człowiekowi, aniżeli całoroczny post o chlebie i wodzie, aniżeli codzienne biczowanie się aż do krwi i odmawianie co dzień całego Psałterza”. (Św. Albert)

Rozmyślanie Męki i Śmierci Jezusa Chrystusa jest rzeczą, tak mocną i skuteczną, iż nie masz serca tak twardego i uporczywego, żeby rozważywszy ją dobrze, nie zostało wzruszone i zmiękczone.

„Kto chce znaleźć Łaskę, ten swych oczu niech nigdy nie odwraca od Krzyża”. (Św. Bernard)

„Próbujcie, przypatrzcie się i kosztujcie jak słodkie, jak przyjemne, jak bezpieczne mieszkanie w Boku Zbawiciela”.  (Św. Wawrzyniec Justyn)

Jak mi wiadomo, nie masz nic na świecie takiego, co by prawdę Pismo Święte bardziej wyjaśniało, potężniej podnosiło umysł do rozważania niebieskich rzeczy, więcej oświecało duszę do poznania Boga, jak Męka Jezusa Chrystusa. O godna miłości i cudowna Męko! ty tego, kto cię rozważa, odmieniasz i robisz nie tylko anielskim ale nawet Boskim człowiekiem.

„Ktokolwiek zatem pragnie wody Łaski i łez, niech czerpie ze Źródeł Zbawcy, to jest: z Ran Jezusa Chrystusa” (Św. Bonawentura).

Św. Franciszek, ów wielki Serafin, rozważając Rany i Boleści Chrystusa Pana, tak rzewnie płakał, iż wzrok prawie zupełnie utracił. Razu jednego spytany o przyczynę swego płaczu, odrzekł z boleścią: „Cóż ja mam innego robić? Opłakuję boleści, pogardę, zniewagi uczynione memu Panu i Zbawcy, i mój smutek ciągle się powiększa kiedy widzę, że niewdzięczni ludzie są bez miłości i nie pamiętają o cierpieniach swego Zbawcy. Kto pamięta zawsze, co wycierpiał jego Zbawca, ten z cierpliwością, a nawet i z radością znosi wszystko cokolwiek przeciwnego i przykrego spotka w życiu“. (Św. Izydor)

„W tej duszy, która swą pamięć często zatrudnia Męką Zbawcy, grzech nigdy nie będzie panował”. (Orygenes)

Święta Klara, tak sławna z rozważania Męki Pana Jezusa, w każdym półmisku przy stole widziała Rany Chrystusowe i mówiła w sobie: „O mój Jezu! gdyby moja dusza z szczerym pragnieniem zbliżyła się do Twych Ran, kosztowałaby inne potrawy”. Kiedy spojrzała na naczynie od napoju, wystawiała sobie otwarte Serce Chrystusa Pana, z którego Krew i Woda wypłynęły i całej duszy mówiła: „Moje serce, o mój Jezu! cierpi pragnienie, i ja go nie zdołam zaspokoić nigdzie indziej jeno w Najświętszych Ranach Boku Twojego”. Kiedy do ust niosła pokarm, mawiała: „Ty, o mój Panie! na Krzyżu nie miałeś innego pokarmu prócz piołunu i żółci; Twoje najniewinnięjsze Ciało ponosiło nadzwyczajne Boleści“. Kiedy jej w oczy wpadło jakie długie drewno albo żelazo, zaraz przypomniała sobie onę włócznię, którą Najsłodsze Serce Pana Jezusa było zranione i mówiła: „O okrutna włócznio! jakżeś ty się poważyła otworzyć Serce mojego Jezusa”. Kiedy spostrzegła jakieś drzewo, zaraz myślała o Krzyżu Chrystusa i mówiła: „O Krzyżu! który mój Jezus miłował, i który z moim Jezusem byłeś zjednoczony!“ Kiedy jej w oczy wpadł jakiś dół, jakiś otwór, przypomniała sobie Rany w Boku i mówiła: „Rany w Boku mego Oblubieńca zostały porobione i nawet głębokie, aby moja dusza znalazła w nich bezpieczne schronienie“. Światło przypominało jej Oczy Chrystusa i pobudzało do mówienia: „Oczy mojego Zbawcy są jaśniejsze i lepiej świecące jak słońce, lecz one przy śmierci zamknęły się i światło swoich zgasło“. Ciemności przedstawiały jej one ciemności, co przy śmierci Chrystusa Pana około godziny trzeciej rozpostarły się po całej ziemi i zaraz mówiła: „Świat szeroki zaćmiony kiedy moje Najwyższe Dobro wisiało na Krzyżu i ofiarowało się Przedwiecznemu Ojcu dla mojego zbawienia”. Bardzo często mawiała także: „O miłości Krzyża! uczyń mi Łaskę i racz się znajdować w moim sercu”.

W miarę możności naszej powinniśmy naśladować Przykłady Męki Pana Jezusa; jak zaś możemy je naśladować, nauczył nas Sam Pan Jezus w osobie Św. Gertrudy, do której mówił: „Kto się wyrzeka swej woli i idzie za wolą drugich, ten mi nagradza ono więzienie, w którym o rannej godzinie związany zostałem z licznymi obelgami byłym znieważony. Kto się z pokorą uznaje za winnego, ten wynagradza on sąd, kiedym o pierwszej godzinie od wielu fałszywych świadków był oskarżony i na śmieć zażądany. Kto się umartwia i swym zmysłom odmawia przyjemności, nagradza Mi onę przykrą chłostę, którą o trzeciej godzinie wytrzymałem. Kto się nieprzyjaznym przełożonym poddaje, koronę cierniową lżejszą mi czyni. Kto się nad siły swoje dla dobra bliźniego poświęca i wyciąga z litości swą ratującą rękę, ten mi nagrodzi ono bolesne rozciągnięcie Moje na krzyżu o godzinie szóstej, kiedy Moje Członki były odrywane od siebie. Kto z ochotą przykrości, krzywdy przyjmuje, ten Mi nagradza Moją Śmierć, którą o dziewiątej godzinie podjąłem. Kto jest lżony, a odpowiada z pokorą, ten Mnie niejako zdejmuje z krzyża. Kto nareszcie bliźniego przenosi, to jest kto uważa go za godniejszego, większego zaszczytu, lepszej usługi lub rzeczy, ten Mi nagradza Mój pogrzeb“. I znowu mówił do niej Pan Jezus: „Częściej rozważaj z wdzięcznością i politowaniem on ucisk, który Ja, twój Stwórca i Pan, czułem aż do śmierci, tak iż dla jego wielkości i miłości zapału, krwawym potem skropiłem ziemię. O tym myśl i jakom Ja do Ojca modlił się i przedstawiał Mu wszystko, mówiąc: Ojcze! nie Moja, ale Twoja Wola niech się dzieje. Powinnaś wszystkie swoje uczynki i cokolwiek ciebie się dotyczą polecić Mi zjednoczywszy z Moją uległością i tak przeciwności jak i pomyślność przyjąć z tąż samą miłością, z jaką Ja ci je posyłam ku twemu zbawieniu”. Prawdziwie Boska Nauka.

Chrześcijaninie! mów ty często z Św. Augustynem: „Najdobrotliwszy Jezu! powinienem bez przestanku miłować Cię i szukać. Wypisz, o najukochańszy Jezu mój! na moim sercu Twoje Rany, abym zawsze czytał w Twoich Boleściach i w Twej Miłości; bo jeśli tylko onę wielką Boleść, którąś Ty dla mnie ponosił, będę miał przed oczyma, to wszelkie przykrości jakie mnie tylko spotkają, zniosę z radością; i rozważając onę Miłość, którąś mi na krzyżu okazał, oprócz Ciebie nikogo innego ani nie będę miłował, ani nawet zmogę”. I znowu z Rolandem z Towarzystwa Jezusowego: „O mój Panie i mój Boże! moją jedyną pociechą niech będzie: wisieć z Tobą na krzyżu! a moją największą boleścią niech będzie nie myśleć o czymś innym jak o Tobie”.

Na Poniedziałek. Pan Jezus modli się w Ogrodzie Oliwnym.

  1. Rozważ, że Pan Jezus w Swym smutku szuka pociechy, nie w jedzeniu i piciu, nie w rozrywkach i zabawach świata, ale w modlitwie; szuka jej nie u ludzi, ale u Boga. Z tego przykładu Zbawcy ucz się, że ty także nadaremnie będziesz jej szukał w rozproszeniach i zabawach świata, a nawet w rozmowach z swymi nąjściślejszymi i najcnotliwszymi przyjaciółmi. W rzeczy samej: rozmowy i zabawy ziemskie, czyż zdołają ci przynieść ulgę i pociechę trwałą? Nie, one cię tylko rozerwią i sprawią, i że na chwilę zapomnisz o swym nieszczęściu, ale wkrótce ono powróci i jeszcze mocniej da ci się uczuć. Cóż także zrobią twoi przyjaciele kiedy będziesz w nieszczęściu? Będą z tobą wylewali łzy i przedstawiali ci pobudki do cierpliwości i poddania się pod Wolę Bożą; ale nie będą w stanie pocieszyć cię zupełnie. Sam tylko Bóg w tych okolicznościach do twój strapionej duszy zdoła wlać te gruntowne i przecudne pociechy, których on jest źródłem i które u niego tylko jednego znaleźć można. W swoim więc nieszczęściu do niego się udawaj przez modlitwę. Rzuć się do jego stóp i bądź przekonany, że kwadransowa modlitwa w jego obecności odprawiona, tysiąc razy więcej ci przyniesie ulgi i udzieli pociechy, aniżeli przepędzenie we łzach całego dnia przy swych przyjaciołach.
  2. Przypatrz się ułożeniu Pana Jezusa podczas Swojej modlitwy. Nie tylko On klęczy, ale nawet pada Twarzą na ziemię. Wydaje On wielkie jęki, wylewa obfite łzy, wyniszcza się przed Majestatem Swego Niebieskiego Ojca i daje ci przecudny Przykład głębokiego uszanowania i tak wewnętrznej jak zewnętrznej pokory, jakimi powinieneś być przejęty kiedy się znajdujesz w Jego Obecności i swe modły zasyłasz do Niego.
  3. Rozważ, czy modląc się, tak jesteś usposobiony? Czy okazujesz Bogu ono uszanowanie jakim cię przejąć powinna jego straszna Obecność? Niestety! dalekim jesteś od tego wszystkiego: o jak mało okazujesz uszanowania znajdując się przed Panem! Zaledwie ugniesz przed Nim kolano; albo czynisz to z taką ociężałością, iż łatwo spostrzec, że ty nie masz wiary, albo że ona jest umarłą. Rozpierasz się, obracasz głowę w prawą i lewą stronę, nudzisz się, drzemiesz, zaledwie dajesz jaką baczność na te słowa, które do Boga zasyłasz. Obżałujże tę swoją oziębłość i niedbalstwo w modlitwie i postanów modlić się odtąd z większym uszanowaniem, pokorą i uwagą, a dla pobudzenia się do tego, często przywodź sobie na pamięć, z jakim to głębokim uszanowaniem i pokorą modlił się Pan nasz Jezus Chrystus.

Na Wtorek. O konaniu Pana Jezusa to ogrodzie Oliwnym.

Po Swojej modlitwie Pan Jezus zawsze smutny aż do śmierci, zawsze jednak niespokojny, powraca do swych trzech Apostołów i pomimo wyraźnego zalecenia żeby czuwali, znajduje ich śpiących, robi im łagodny wyrzut i na nowo zaleca żeby czuwali i modlili się: potem udaje się znowu w głąb ogrodu i poczyna się modlić. Wówczas zastanawiając się z jednej strony nad okropnymi mękami, które miał ponosić przed śmiercią, a z drugiej uważając wszystkie grzechy rodzaju ludzkiego, które się na Jego Ramiona zwalały i stawały się jakoby Jego własnymi, rzuca się na ziemię, popada w śmiertelne konanie i leży przez czas niejaki rozpostarty.

  1. Weź udział z uczuciem na jakie się podołasz zdobyć, w Cierpieniach swego Boskiego Zbawcy. Oto leży rozpostarty na ziemi, smutny aż do śmierci, kona a nie ma nikogo co by Mu powiedział choć jedno słowo pocieszające i podnoszące ducha. Serce twoje pewnie twardsze byłoby nad skałę, gdyby cię podobny widok nie rozrzewnił. I ty co nieraz wylewasz obfite łzy przy opowiadaniu cierpień urojonych, prawdziwie godnym byłbyś politowania, gdyby twoje oko było suche na widok Boga cierpiącego i tak okropnie konającego z miłości ku tobie i dla twoich grzechów. A jeśli nie możesz wylewać łez dla wzięcia udziału w boleściach Chrystusa, to przynajmniej w sercu uczyń wielką liczbę aktów miłości i żalu za swoje przeszłe grzechy.
  2. Z zachowania się twego Pana podczas konania, bierz inną jeszcze naukę. Ten Dobry Pan, ściśniony najsroższymi boleściami zostaje sam, Apostołowie zapominają o Nim, śpią, Ojciec Niebieski także nie daje mu żadnej pociechy, chociaż tej miał prawo spodziewać się; jednak On nie użala się na nikogo i przeciw nikomu nie szemrze. Cierpi w milczeniu i z zupełnym poddaniem się Woli Boga. Przez to On ciebie uczy, jak się masz zachowywać w utrapieniach, chorobach i nieszczęściach jeśli się Bogu spodoba zesłać je na ciebie. On ciebie uczy, że cierpliwość i poddanie się Woli Boga, są najlepszymi środkami dla uczynienia ich korzystnymi dla Nieba.
  3. Czy tak dotąd czyniłeś? Niestety! ty jesteś nadzwyczajnie delikatny! Kiedy cię spotka jakikolwiek smutek, kiedy cię Bóg nawiedzi chociaż małą słabością, potrzebujesz zaraz pociech przyjaciół, pilnych starań około siebie, skutecznych lekarstw; a jeśli lekarstwa nie uleczają cię prędko, jeśli starań i pociech nie odbierasz, zaraz utracasz cierpliwość, poczynasz użalać się i szemrać. O co to za sromota dla ciebie: Jakże ty mało jesteś podobny Konającemu Chrystusowi Panu! Ach! zrób postanowienie od dnia dzisiejszego być cierpliwym w swych słabościach, więcej z Wolą Boga zgadzaj się w swych utrapieniach i bądź spokojniejszym kiedy znikąd nie odbierasz żadnej pociechy.

Na Środę. Pan Jezus wychodzi naprzeciw swym nieprzyjaciołom.

Skoro Anioł oznajmił Panu Jezusowi, że Wolą jest Ojca Przedwiecznego, żeby umarł, natychmiast zaprzestał prosić i powstawszy udał się do swych uczniów, których znalazłszy śpiących, przebudził mówiąc: „Wstańcie i idźmy, godzina wydania mnie już nadeszła, Judasz z swymi towarzyszami już jest niedaleko”. Potem z heroiczną odwagą i mając serce zapalone pragnieniem wydania się na śmierć z miłości ku nam, poszedł naprzeciw swym nieprzyjaciołom dla oddania się im w ręce.

  1. Podziwiaj tę prędkość z jaką nasz Boski Zbawca przyjmuje gorzki kielich Swej Męki i przyzwala na haniebną, śmierć na krzyżu. Któż to udzielił Mu tak zadziwiającej mocy? Modlitwa; ona to napełniła Jego Duszę zupełnie Boską Siłą; ona sprawiła, że odniósł zwycięstwo nad naturą stawiającą opór uległości Rozporządzeniom Niebieskiego Ojca. I któż jest w stanie opowiedzieć te cudowne skutki jakie sprawia modlitwa w duszy udającego się z ufnością i wytrwałością do tego potężnego oręża? Często czujesz w sobie brak odwagi do pokonania swych nagannych skłonności; pokuta cię przeraża; nie czujesz się na siłach do zrobienia szlachetnej ofiary dla upodobania się Bogu; cierpienia cię trwożą, na samo wspomnienie umartwienia, zaparcia siebie, bledniejesz: ale módl się, a przeistoczysz się w innego człowieka; módl się, a nie długo znajdziesz z pewnością słodycze w tych rzeczach, których się wpierw lękałeś.
  2. Przypatrz się, jak to Pan Jezus bieży naprzeciw cierpieniom. Nie trzeba Go przemocą ciągnąć lub prowadzić: On idzie dobrowolnie i z wielką Miłością. On ciebie wzywa do naśladowania Siebie, do szukania umartwień i sposobności do cierpienia, abyś mógł zebrać większą liczbę zasług dla nieba. Wszyscy Święci postępowali za Przykładem Pana Jezusa: nie czekali oni nadejścia cierpień i prac, ale szli ich szukać. Św. Wawrzyniec sam się położył na kracie; Św. Andrzej pobiegł do przygotowanego sobie krzyża i pozdrowił go z uniesieniami radości. Wiele matek poszło na męczeństwo niosąc na rękach swe małe dziatki dla uczynienia ich towarzyszami swojej ofiary. Św. Franciszek Seraficki szukał męczeństwa u saracenów, Św. Dominik pomiędzy Albigensami. Powstań bojaźliwy! zdobądź się na męstwo i porzuć naganne nałogi; bież do pokuty, wychodź naprzeciw upokorzeniom i cierpieniom dla miłości Pana Jezusa. Lecz niestety! nie masz podobno tyle cnoty, żebyś sam pragnął i szukał krzyża, więc przynajmniej znoś z cierpliwością te utrapienia jakie Pan na ciebie przepuści; przyjmuj je spokojnie z Jego Boskiej Ręki i nie okazuj żadnego znaku niecierpliwości.

Na Czwartek. O zdradliwym pocałowaniu Judasza.

Zaledwie co Pan Jezus przestał mówić, zaraz ukazał się Judasz na czele uzbrojonej tłuszczy. Aby się wśród ciemności nocnych nie pomylili i kogo innego zamiast Jezusa nie pojmali, rzekł Judasz: Dawajcie baczność, Którego ja pocałuję, pochwyćcie Go, zwiążcie i prowadźcie z wszelkimi ostrożnościami; bo to będzie Ten Którego szukacie” (Mk 14, 44).

  1. Rozważ, w jak to głęboką przepaść nędzy wpadł ten nieszczęśliwy Apostoł, dlatego, że z początku nie potłumiał w sobie skłonności do łakomstwa; że się odłączył od swego Boskiego Mistrza i że opuścił święte ćwiczenia. Sprzedał swego Boga i Zbawcę, przyjął po świętokradzku Komunię; dał Mu zdradzieckie pocałowanie i wydał go w ręce katom. Co za materia do głębokich uwag!
  2. Judasz zgubił się, że zaniedbał małych rzeczy i że nie czuwał nad powstającymi w sobie namiętnościami. Wnijdź w siebie samego i rozważ: Czy ty nie wstępujesz w jego ślady? Niestety! ty podobnie jak on pogardzasz małymi przestępstwami, słabo walczysz z swymi namiętnościami, ozięble i niedbale służysz Chrystusowi Panu, nie umartwiasz prawie nigdy swych zmysłów, opuszczasz często ćwiczenia pobożności, jak np. koronkę, modlitwę, duchowne czytanie itd. Ach! truchlej i odmień życie; inaczej ty wkrótce opuścisz zupełnie Boga. Kto wie, może niedalekim jesteś od zdradzenia Go, możeś już wstąpił na tę nieszczęsną drogę, która cię zaprowadzi do wiecznej zguby. Zaklinam cię na Boga, nie zasypiaj w tak niebezpiecznym stanie i jeśli nie chcesz zginąć nędznie jak Judasz, otrząśnij się wtedy z swej miłości oziębłości i pocznij wiernie służyć Bogu.

Na Piątek. Pan Jezus zostaje pojmany.

Pan Jezus do żołnierzy gotujących się do związania Go, wyrzekł te słowa pełne godności: „Przyszliście po Mnie jakby po jakiegoś złoczyńcę, z włóczniami i z kijami: jednak Ja codziennie nauczałem w kościele, a nie pojmaliście Mnie. Oto wasza godzina i panowanie ciemności!” (Mk 14, 18)

  1. Podziwiaj niewypowiedzianą Łagodność swego Zbawcy w pośród licznych zniewag. Widzi się On otoczonym wielką liczbą ludzi nikczemnych i poprzysięgłych na Jego zgubę: jednak nie użala się, nie gniewa, nie rzuca gromów dla pomszczenia się: ale mówi z zadziwiającą spokojnością. To nie pochodziło z braku mocy do pomszczenia się, bo jednym słowem mógł był wszystkich powalić na ziemię. Gdyby był chciał, byłby widział wszystkich przy swych stopach, lecz godniejszą rzeczą Boga było zostawić przecudny przykład cierpliwości i umiarkowania.
  2. Naucz się z Przykładu swego Zbawcy być zawsze łagodnym i chociażby nie szły rzeczy według twojej woli, jednak nie unosić się gwałtownym gniewem, bo nim Boga obrażasz, bliźniego gorszysz i do swej duszy sprowadzasz zamieszanie. Być łagodnym i uprzejmym kiedy wszystko idzie według twojej woli, to nie jest ani wielką trudnością ani wielką zasługą: lecz utrzymać spokojność i łagodność w pośród złorzeczeń, wielkich strat, w pośród różnych przeciwności, oto dopiero znak prawdziwego ucznia Jezusa Chrystusa. Możnaż ciebie poznać po tym znaku? Nie prawdaż, że ciebie najmniejsza przykrość gniewem zapala! Nieprawdaż, że najmniejsze obrażenie twojej miłości, niweczy spokojność w twej duszy? Nieprawdaż, że ci co ciebie otaczają lub co od ciebie zależą, wiele muszą cierpieć od twego humoru? Niegodny sługo Jezusa Chrystusa! dopókiż będziesz się wzbraniał wstępować w ślady swego Mistrza? Dopókiż nie zechcesz naśladować Jego Przykładów? Ach! upokórz się przed nim, zawstydź się na widok tak wielu grzechów przez swą niecierpliwość popełnionych; proś o Łaskę, żebyś odtąd był cierpliwszym, łagodniejszym i cokolwiek spotka cię przykrego, dla miłości Boga znieś spokojnie i bez wszelkiego szemrania, a przez swą cierpliwość zbierzesz sobie wielkie skarby dla Nieba.

Na Sobotę. Apostołowie Pana Jezusa opuszczają.

Apostołowie kiedy postrzegli, że żołnierze, ich Mistrza wiążą jakby złoczyńcę i gwałtem prowadzą: zamiast iść za nim i pocieszać Go na drodze, oni Go sromotnie odbiegają, jak gdyby był dla nich obcym albo wcale nieznajomym.

  1. Zdumiewaj się najpierw nad niewdzięcznością tych uczniów względem swego Mistrza, od Którego odebrali tak wiele Dobrodziejstw i rozważaj, jak to wielka ich bojaźliwość. W Wieczerniku wszyscy mówili, że wolą zginąć, jak Go opuścić, a teraz opuszczają Go haniebnie kiedy się ten znajduje w ręku nieprzyjaciół; opuszczają Go dlatego, iż trzeba by coś wycierpieć z miłości ku Temu, w Którego towarzystwie przez lat trzy zostawali; z miłości ku Temu, Który był zawsze ich najtkliwszym przyjacielem, Który ich przypuścił do znajomości Swego Bóstwa i przyobiecał im Wieczną Chwałę, jeśli aż do końca w Jego Służbie przetrwają. Co za uderzający przykład ludzkiej słabości! Któż się poważy za wiele ufać swym postanowieniom i siłom, widząc, że mały powiew pokusy wstrząsa kolumny kościoła? Apostołowie poszli spać zamiast się udać do modlitwy, dlatego podczas niebezpieczeństwa uciekają, za nadejściem pokusy ulegają! Któż się poważy poczytać za najmocniejszego od nich, jeśli podobnie jak oni modlitwy zaniedba? O Boże! jakże to słaby człowiek sobie samemu pozostawiony i nie podtrzymywany siłą Twego Ramienia. Panie! zmiłuj się nad nami i zachowaj nas od naszej słabości.
  2. Potępiasz podobno w swym sercu bojaźliwość Apostołów: lecz nie naśladował żeś ich postępowania? Od chwili swego na świat przyjścia, ileż to Łask, ile Dobrodziejstw odebrałeś od Pana? Dobrodziejstwa ciągłe, Dobrodziejstwa ogólne stworzenia, Odkupienia i zachowania; Dobrodziejstwa szczególne zdrowia, talentów, majątku, katolickiego wychowania, dobrych natchnień i tysiąc innych, których nie wiesz: patrzajno co to Bóg dla ciebie uczynił? A Ty, co żeś uczynił dla Niego? Odpłaciłeś się Mu czarną niewdzięcznością i powtórzonymi zniewagami. On Ci Rękę podawał i na Służbę do Siebie wzywał, a ty oczy odwróciłeś. Albo chociaż przysiągłeś Mu wdzięczność i wierność; jednak pokazałeś się niewiernym i odbiegałeś Go, ilekroć trzeba było coś wycierpieć z miłości ku Niemu. Nieraz po duchownym czytaniu, po rozrzewniającym kazaniu, po Świętej Komunii robiłeś piękne oświadczenia, przywiązania, a w chwili pokusy zdradzałeś Go. Po tysiąc razy zapewniałeś, że się będziesz mężnie potykał z nieprzyjacielem swej duszy, a potem stanąwszy przed nim rzuciłeś broń i oddałeś się Mu w ręce nawet się nie broniąc. Ach! zapłoń się od wstydu żołnierzu bojaźliwy i niewierny? Od tak wielu lat nie uczyniłeś kroku na drodze utrapienia i pokuty za Jezusem Chrystusem twym Wodzem i Wzorem; a jednak spodziewasz się siedzieć kiedyś z Nim na Tronie Chwały w Niebieskiej Ojczyźnie. Twoje nadzieje są nieuzasadnione, są zuchwalstwem: bo jakże, czyż chcesz żeby ten, co się wzbrania cierpieć z Jezusem Chrystusem miał prawo do spodziewania się, że będzie z Nim używał rozkoszy Nieba? Lecz żołnierz, czyż odbiera wieniec jeśli się mężnie nie potyka? Jedna jest droga do Nieba, to jest: droga krzyża i cierpienia. Jezus Chrystus idzie przed tobą, idźże za Nim i bądź mocno przekonanym, że, jeśli nie weźmiesz udziału w Jego Cierpieniach, nie będziesz też miał cząstki w Jego Chwale.

 

 

Akty i afekty różne o Męce Pańskiej, czyli modlitwa z rozpamiętywaniem Męki Pańskiej

Źródło: Ołtarz złoty modlitw i pieśni na chwałę Boga i cześć Najświętszej Maryi Panny 1894

(mówiącym ją nabożnie na uproszenie potrzeb doczesnych i wiecznych wielce pomocna)

O Stworzycielu Nieba i ziemi! Odkupicielu rodzaju ludzkiego, prawdziwy Synu Boga Żywego, Panie Jezu Chryste! przed Tobą ja grzeszny(a) głowę moją skłaniam, Twojemu Świętemu Majestatowi serce moje grzeszne oddaję. Przed Najświętszym Bóstwem Twoim na moje kolana upadam, a dla grzechów moich nie śmiem wołać ku Tobie, Bogu Przedwiecznemu, a to dlatego, żem Cię rozgniewał(a) Boga mego, Któremu wszystkie grzechy moje są wiadome, Panu i Odkupicielowi mojemu, i który gdyby patrzał na przestępstwa moje nie pomnąc na swe Miłosierdzie, zginęłaby w głębokości dusza moja dla Obliczności Gniewu Twego wszystka by ziemia zginęła dla grzechów moich, ale jednak proszę Cię, Najmiłosierniejszy Panie Jezu Chryste, nie racz mnie karać dla grzechów moich potępieniem duszy mojej, którąś odkupił Krwią Swoją na krzyżu. Nie karz mnie, mój Panie dla zbrodni moich wstydem wiecznym! ale wspomnij na on wstyd, Który cierpiałeś, kiedyś na drzewie krzyża obnażony konał przed Świętą i Przeczystą Panną Maryą, Matką Twoją, Która miała wielką żałość z Twojego wstydu, kiedyś przed wszystkim ludem w Boleściach wisiał na krzyżu. I nie racz mnie karać smutkiem wielkim za grzechy moje, którymi obraziłe(a)m Ciebie, Pana mego Najmiłosierniejszego. Lecz wspomnij na owe zasmucenie, któreś miał na górze Oliwnej, kiedyś Ojca Swego Przedwiecznego wzywał: „Jeśliby mogło być, Ojcze Najmilszy, żeby ten kielich odszedł ode Mnie, a wszakże nie tak jako Ja chcę, ale tak jako Ty chcesz, Ojcze Niebieski“. Przez Twój ciężki smutek, Najsłodszy Panie, któryś naówczas miał, kiedyś wszystką Mękę Swoją widział, którąś nazajutrz cierpieć miał, i że Twoje Człowieczeństwo nie byłoby zostało żywe, gdyby go było Bóstwo nie wspomagało, tak się bardzo Najświętsze Człowieczeństwo śmierci bało, i żeś się miły Panie krwawym potem pocił, a Tyś tego nie winien był, Baranku niewinny, któryś żadnego grzechu nie miał, aleś nasze grzechy wszystkie nasze przyjął, bywszy Panem i Stworzycielem, przecież haniebne rzeczy cierpiał dla swego stworzenia. Mój Najmilszy Stworzycielu, racz zgładzić grzechy moje, którymi ja grzeszny(ica) wykroczyłe(a)m przeciwko Majestatowi Twojemu i Przykazaniom Twoim Najświętszym. Proszę Cię, o Panie! wspomnij na wielkie i Najświętsze Miłosierdzie Swoje, ponieważ ciało i dusza moja bez Ciebie, Pana mego, być nie może! Wszak żeś, miły Panie, rzekł: „Nie chcę śmierci grzesznego człowieka, ale chcę, aby się nawrócił i z grzechów powstał”. Wierzę, mój Panie Jezu, iż mnie jako Prawdziwy Bóg Ukrzyżowany dla mego zbawienia, nie raczysz odrzucić od Miłosierdzia Twego. Aczkolwiek, mój Jezu, więcej jest grzechów moich, niźli piasku w morzu, trawy na ziemi, liści na drzewie i gwiazd na niebie; a wszakże większe jest Miłosierdzie Twe Najświętsze, boś to słowem swoim przyrzekł: „Człowiecze, kiedykolwiek westchniesz za grzechy swoje, nie chcę ich więcej pamiętać“. Wierzę, Boże Wszechmogący, iż mnie żałującego i łaknącego Twego przebłagania, przyjmiesz do Łaski Twojej Boskiej, jakoś przyjął syna marnotrawnego i grzeszną niewiastę Marię Magdalenę, a jakoś jej grzechy odpuścił, tak też odpuść wszystkie grzechy moje przez Miłosierdzie Twoje. Ty wiesz, Ojcze mój Najlepszy! Jako się masz nade mną zlitować, ponieważ większe jest Miłosierdzie Twoje aniżeli grzechy całego świata; mając przeto zupełne w Tobie zaufanie i nadzieję bez granic w Łasce Twojej raczył, Panie Jezu Chryste, i żeś Miłosierdzie Twoje ukazał nade mną, i żeś mnie raczył zawsze grzesznego cieszyć. A tak odpuściwszy grzechy moje, iż mnie raczysz pocieszyć,  o to usilnie Twojej Miłości proszę i błagam Cię całą mocą duszy mojej, przez ono w Ogrójcu od Judasza zdradzenie, kiedy Cię zdradził Pana swego i przez owo haniebne pojmanie Cię od niewiernych żydów, przez zdradliwe pocałowanie i przez okrutne powroza na szyję Twoją włożenie i nielitościwe przez rzekę Cedron prowadzenie i przez Twe Najświętsze aż do Krwi o kamień zranienie, po którym przywiedzion byłeś do Annasza, a tameś policzek wziął policzek niewinnie; potemeś wiedzieon był Baranku niewinny do Kajfasza, tam naigrawan i okrutnie bity po karku, znowu prowadzon do Piłata, gdzie Twe najszlachetniejsze Ciało było zbite i łańcuchem obciążone! Proszę Cię przez one fałszywe świadectwo przeciw Tobie! Przez nielitościwie prowadzenie do Heroda, w białą szatę na pośmiech przyobleczenie, Niewinny Baranku, przez one haniebne do Piłata znowu odesłanie, i przez ono złośliwe z odzienia zdarcie i u słupa nago okrutnie biczowanie, i przez ono cierniową koroną Najświętszej Głowy uwieńczenie, przez ono Twe pokorne na ratuszu stanie i przez niewinnie na śmierć osądzenie, przez pokorne Twoje krzyża niesienie i przez ciężkie pod krzyżem Twoje upadanie, przez haniebne Twojego Ciała rozciągnięcie na krzyżu i przez okrutne przybicie Rąk i Nóg Twoich do krzyża, przez niemiłosierne z krzyżem podnoszenie i przez rozpustne z Ciebie naśmiewanie się wiszącego na krzyżu, przez napojenie żółcią z octem; przez siedem słów Twoich Najświętszych i polecenie Bogu Ojcu Ducha Twojego Najświętszego, i przez owe Twoje pokorne i żałosne wołanie: Heli, Heli, lamazabathani, przez ono wielkie Najświętsze Miłosierdzie Twoje okazane Łotrowi, mówiąc: „Dziś ze mną będziesz w Raju!”, przez niewypowiedzianą żałość Matki Twojej miłej, którą miała pod krzyżem stojąc i patrząc, na Cię Swego miłego Syna, Niewinnego Baranka; i któż może wymówić jaką wtenczas żałość miała miła Panna, widząc tak skatowanego, między łotry zawieszonego, przez Twe Najświętsze skonanie i Śmierć Twoją, przez przebicie Boku i Serca Twego, przez zdjęcie z krzyża, Krwią Twoją skropionego; przez Ciała Twojego w grób włożenie, przez Twoje Najświętsze i Chwalebne Zmartwychwstanie i przez dusz uweselenie, przez Chwalebną Moc, Twoją Najświętszą Miłość, którąś złamał piekielne bramy i jakoś się ukazał Swej Matce, czystej Pannie i wszystkim Apostołom; przez one tu na ziemi Najświętsze mieszkanie, przez cudowne i chwalebne Wniebowstąpienie Twoje z wielkim weselem anielskim, przez Ducha Świętego Zesłanie, i przez Matki Twojej, Panny Najświętszej radosne Wniebowzięcie, i przez niezmierną i wielką Chwałę, którą masz w Królestwie Niebieskim, gdzie zawsze Aniołowie przed Majestatem Twoim upadają, śpiewając: „Święty! Święty! Święty! Pan Bóg Zastępów! Pełne są niebo i ziemia wielmożności Chwały Twojej”. Przez te wszystkie Twojej Najświętszej Męki wspomnienia i przez Siedem Boleści Najświętszej Panny Maryi, Matki Twojej, i przez to wszystko, com tu ja grzeszny wspomniał, i przez zasługi Wszystkich Świętych Twoich, Najmiłosierniejszy Panie, racz mnie grzesznego w modlitwach i prośbach moich wysłuchać, a nie dopuszczaj mi przyjść w moc nieprzyjaciół moich. Wyrwij mnie, Boże, z mocy ich, jakoś wybawił Jonasza z brzucha wieloryba, Zuzanny od śmierci, Daniela z paszczęki lwów, Piotra z głębokości morskiej, o Boże! o Adonai! Panie Boże! Wszechmogący, Wielki i Miłosierny, Łaski pełen, zmiłuj się nade mną, a jakoś Faraona z ludem jego, z końmi i wozami, w Morzu Czerwonym pogrążył i zatopił, tak też racz pogrążyć i stłumić wszystkich nieprzyjaciół Krzyża Świętego i Wiary Świętej Katolickiej. I jakoś cudownie lud Izraelski z Egiptu Mocą Prawicy Twojej wprowadził i przez czterdzieści lat na puszczy karmił i opatrywał, tak i nas sługi Twoje z wielkiego utrapienia kłopotu, nędzy, ubóstwa, mizerii i wielkiego uciśnienia wyrwij, prosimy Cię w Imię Jednorodzonego Syna Twego, Najmilszego Jezusa Chrystusa, Który nam to Słowem Swoim przyobiecał, mówiąc: „O cokolwiek Ojca Mojego w Imię Moje prosić będziecie, wszystko wam dane będzie”. Wtedy w Imię to Najdroższe Jezus, Boże Ojcze Wszechmogący! proszę Cię, racz mnie już wysłuchać w tej prośbie mojej, Najsłodszy Panie Jezu Chryste, N. (tu wyraź o co chcesz Pana Boga prosić). Wierzę, iż mnie raczysz pocieszyć w tej prośbie mojej, ponieważ, miły Panie, niebo i ziemia przeminie, ale Słowa Twoje Najświętsze nigdy nie przeminą. Raczże mnie z grzechów moich podźwignąć, chociaż nie jestem godzien, abyś mnie miał grzesznego ratować, ale wejrzyj przez Najświętsze Miłosierdzie Twoje, wspomnij na mnie grzesznika, żem stworzenie Twoje, żeś mnie, mój miły Panie, raczył stworzyć na Swoje Najświętsze Wyobrażenie, żeś mnie odkupił Krwią Swoją Przenajdroższą, proszę o odpuszczenie grzechów moich, o skruchę i żal o grzechów odpuszczenie, i poprawę życia mojego, moim rodzicom, dzieciom i przyjaciołom  moim itd.; o wiarę, cierpliwość i w dobrych uczynkach pomnożenie, o zmiłowanie się nad duszami w czyśćcowych mękach zatrzymanymi (nad duszą ojca, matki, brata, siostry, krewnych moich itd., (Tu możesz nadmienić, o co chcesz Pana Boga prosić). O to wszystko, Boże Ojcze Wszechmogący, przez Imię Jezusa Chrystusa, Syna Twego Najmilszego, proszę Cię co Ty chcesz, abyśmy Ciebie prosili, aby to było z większą Chwałą Twoją i zbawieniem duszy mojej; albowiem wierzę, iż raczysz wejrzeć na wielkie zasmucenie serca mego. Bo któż mnie inny ma pocieszyć i któż jest, który by mi co dobrego uczynił, jedno Ty Panie i Boże mój. Nie opuszczaj mnie nadziejo moja i ucieczko moja! Stworzycielu i Ojcze mój, niechaj będą w Łasce Twojej, miły Panie, najpośledniejsze stworzenie Twoje, ale niech będę Twoim pomiędzy tymi, którzy są w Łasce Twojej. O Panie Miłosierny, przez oną wielką Miłość Twoją, którąś umiłował człowieka, i żeś raczył zstąpić na ten nędzny świat dla ludzkiego zbawienia, od wielkości Chwały Twojej Najświętszej, iżeś się stal Człowiekiem cierpliwym i jeszcześ raczył podjąć śmierć okrutną Stworzycielu dla swego stworzenia, gdy „Słowo stało się Ciałem“. O Najsłodszy Panie Jezu Chryste, Najłaskawszy Królu! przez oną Miłość wielką, którąś umiłował człowieka, racz mnie nędznego już w tej potrzebie mojej pocieszyć, o co proszę Cię przez Trójcę Przenajświętszą, przez Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, Jeden Bóg Jezus Chrystus Ukrzyżowany dla zbawienia ludzkiego, jest Ojciec niestworzony, Syn z czystej Dziewicy narodzony, Duch Święty od Ojca i od Syna pochodzi, Jeden jest Bóg prawdziwy, wierny Nieskończonego Miłosierdzia napełniony. Trojaka jest postać, ale jeden jest Bóg prawdziwy, w Trójcy Świętej Jedyny. Jezu mój, Któryś wstąpił w Żywot Panny Najświętszej i dziewięć miesięcy przemieszkiwał w jej Najświętszym Żywocie, bywszy Bogiem, Królem i Panem wszelkiej chwały, stałeś się Człowiekiem. Z czego wielką radość i pociechę miała na Duszy i na Ciele Matka Twoja Najświętsza, gdy Cię Boga, z Ducha Świętego poczęła: tę modlitwę ofiaruję na pociechę namienioną Twojej Matki miłej, dajże to, abym był(a) pocieszony(a) na duszy i na ciele przez przyczynę tejże Matki Twojej Najświętszej i Wszystkich Świętych zasługi. Amen.

 

 

Rozpamiętywanie Męki Pana i Zbawcy Naszego Jezusa Chrystusa.

Źródło: Wiadomość o Szkaplerzu Męki Pańskiej 1869

Rozważcie i patrzcie, czy jest boleść jako boleść moja? (Lam Jer. 1, 12)

Nie masz nic zbawienniejszego nad rozmyślanie Męki Zbawiciela. (Św. Wawrzyniec Justynian)

 

GODZINA

5. Krwawym potem się pocił.

6. Był pojmany.

7. W domu Annasza w twarz uderzony.

8. W domu Kajfasza zbluźniony.

9. W domu Heroda wyszydzony.

10. W domu Piłata milczał.

11. Niżej Barabasza położony,

12. Biczowany.

1. Cierniem ukoronowany.

2. Na śmierć skazany.

3. Ukrzyżowany.

4. Modlił się za nieprzyjaciół.

5. Octem i żółcią pojony.

6. Na krzyża umarł.

7. Z krzyża zdjęty.

8. Do grobu włożony.

Jezu! nasze kochanie, nie opuszczaj nas, Panie, w życiu i przy śmierci. Amen.

Westchnienie. O mój Boże! dla którego żyję, w którego wierzę, w którym całą mą nadzieję i ufność pokładam!

Wysłuchaj mnie, —

powtarza się za każdym wezwaniem: Bo Ty wszystko możesz!

Natchnij mnie, —

Radź mi, —

Utrzymuj mnie, —

Umocnij mnie, —

Ułagodź mnie, —

Uspokój mnie, —

Wstrzymuj mnie, —

Broń mnie, —

Zasłoń mnie, —

Prowadź mnie, —

Pociesz mnie, —

Błogosław mi, —

Czuwaj nade mną, —

Ucz mnie, —

Oświeć mnie, —

Przestrzeż mnie, —

Podnieś mnie, —

Przepuść mi, —

Zbaw mnie, —

Amen.

 

 

Rozpamiętywanie Dróg Pana Jezusowych przy niewinnej Męce Jego.

Źródło: Cały złoty ołtarz 1829r.

Modlitwa do Pana Jezusa.

O mój Najmilszy Panie Jezu Chryste, Synu Boga Najwyższego; Stworzycielu i Odkupicielu rodzaju ludzkiego, rozpamiętując sobie Dobrodziejstwo Twoje i wszystkie Najświętsze Drogi Twoje, któreś czynił przy Najświętszej Męce Swojej dla mego zbawienia, proszę Cię, dajże mi to z Łaski Swej Najświętszej, abym mógł (mogła) z takim nabożeństwem u siebie rozważyć i rozebrać w sercu Mękę Twoją z użaleniem i opłakaniem nad niewinnością Twoją, żeby za tym rozszerzyła się we mnie wielką miłość ku Tobie i cierpliwość w każdym nawiedzeniu, i krzyżu, który na mnie kładziesz i dalej wkładać zechcesz.

Pierwsza Droga.

Pierwsza Droga Twoja była, o mój Najmilszy Jezu Chryste, którąś szedł dla zbawienia mojego, gdyś wychodził z Wieczernika do Ogrodu, tam upadłszy na Twarz Swoją Najświętszą, modliłeś się do Boga Ojca Swego Niebieskiego, mówiąc: „Ojcze, oddal ode Mnie ten kielich”.  Tam będąc na modlitwie, z wielkiego bólu, wystąpił krwawy pot jako krople, które płynęły z Ciała Twego Najświętszego aż na ziemię. Oto ja też upadam przed Twarzą Majestatu Twego Świętego, dziękując Ci za tak wielką Łaskę i okrutną Mękę, a proszę Cię, abyś mnie uchował upadku dusznego i cielesnego, przez nieprzyjaciół moich, niechaj mi ta Najświętsza Męka Twoja, będzie zaszczyceniem i obronieniem moim przeciwko nieprzyjaciołom duszy i ciała mojego. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Druga Droga.

Druga Droga Twoja była, o mój najmilszy Odkupicielu, kiedy Cię niewierni żydowie porwali uwiedli Cię z Ogrodu związanego policzkowanego i zbitego, przez te powrozy, o mój Najmilszy Zbawicielu, którymiś związany był dla zbawienia mojego, zwiążże mnie węzłem nierozdzielnej Miłości z Tobą, abym Cię miłował(a) ze wszystkiego serca i duszy swojej. A gdy Cię prowadzili przez wodę Cedrową, upadłeś na Twarz Swoją, o mój Najmilszy Panie Jezu! i roztrąciłeś swoją Najświętszą Twarz na kamieniu ostrym. Oto ja też upadam na twarz swoją przed Twarzą Najświętszego Majestatu Twojego, dziękując Ci za taką Łaską i tak okrutną Mękę, którąś dla mnie cierpiał. A proszę, uchowaj mnie od upadku dusznego i cielesnego, wyrwij mnie z mocy i paszczęki nieprzyjaciela mego, a Ty Sam bądź Obrońcą moim, przeciwko niemu i wszystkim chytrościom jego. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Trzecia Droga.

Trzecia Droga Twoja, o mój Najmilszy Zbawicielu i Odkupicielu, kiedyś był przywiedziony przed straszliwego Annasza, przed którymeś wziął srogi, a okrutny policzek, a żeś od niego upadł na ziemię. O mój Najmilszy Zbawicielu i Odkupicielu, oto ja też upadam przed Twarzą Majestatu Twego Świętego, dziękując Ci, żeś dla mnie cierpiał tak wiele boleści i ciężkie policzki, uchowajże mnie od upadku dusznego i cielesnego przed nieprzyjaciółmi moimi, wyrwij mnie z mocy, a paszczęki szatańskiej, nie ciesz głównego nieprzyjaciela mego szatana, aby się nie naśmiewał z upadku mojego, Ty mnie miej w Opiece i Obronie Swojej. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Czwarta Droga.

Czwarta Droga Twoja była, o mój Najmilszy Odkupicielu, kiedyś przed złośliwym Kajfaszem stanął, przed któremeś był od fałszywych świadków oskarżony, a Tyś na wszystko milczał, Ust Swoich nie otwierając, a to wszystko z wielkiej pokory i cierpliwości. Proszę Cię, o Najukochańszy Jezu, użyczże mi też takiej pokory i cierpliwości, gdybyś na mnie dopuścił jakiego nieprzyjaciela, abym to wszystko jak najcierpliwiej znosił(a) dla Ciebie. O mój Najmilszy Panie Jezu Chryste, niech i to mam z Dobroci Twojej, aby się nigdy nie znalazł fałsz w ustach moich, jeno to, co by było z Twoją większą Chwałą. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Piąta Droga.

Piąta Droga Twoja była, o mój Najmilszy Dobrodzieju, kiedy Cię złośliwi żydowie do ciemnicy prowadzili i zepchnęli Cię ze schodu, gdzieś padł na ziemię i roztrąciłeś się, niewinny Baranku Panie Jezu Chryste od srogiego upadnięcia na ziemię. Oto ja też upadam nędzny(a) grzesznik(ca) na twarz moją, dziękując Ci z całego serca mojego, za tak wielką Łaskę i okrutną Mękę, a proszę Cię, uchowaj mnie od upadku dusznego i cielesnego przed twarzą nieprzyjaciół moich; wyrwij mnie z mocy ich i sideł, któreś dla mnie cierpiał w tej smrodliwej ciemnicy, tameś związany siedział w srogim błocie. Proszę Cię, o mój Najmilszy Odkupicielu, wywiedźże mnie z ciemnicy potępienia wiecznego i z niewoli grzechowej; a oświeć mnie Siedmioma Darami Ducha Świętego, abym przeciwko Tobie więcej nie grzeszył(a). Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Szósta Droga.

Szósta Droga Twoja była, o mój Najmilszy Panie Jezu Chryste, Zbawicielu mój, gdyś był wiedziony z ciemnicy i przywiedzionyś był do złośliwego Piłata, który w Tobie nie znalazł żadnej przyczyny śmierci i wyznał, żeś był bez winy. A Tyś stanął niewinny Baranku, Panie Jezu Chryste, przed złośliwym sędzią z wielką pokorą i cierpliwością, znosząc na Sobie wszystkie ciężkości i hańbę, bluźnierstwa i fałszywe świadectwa. Proszę Cię, o Jedyna Nadziejo duszy mojej, mój Najmilszy Panie Jezu Chryste, przez tę Twoją niewinność wielką i pokorę, uczyńże mnie też czystym(ą), a niewinnym(ą), kiedy przed straszny Sąd Twój stanę, aby we mnie nie znalazł mój nieprzyjaciel, w czym by mnie miał oskarżyć przed Sprawiedliwym Sądem Twoim. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Siódma Droga.

Siódma Droga Twoja była, o mój Najmilszy Panie Jezu Chryste, kiedy Cię odesłał Piłat do złośliwego Heroda, który Tobą wzgardził, Mądrością Wieczną i niestworzoną. O mój Najmilszy Panie Jezu, proszę Twej Najświętszej Miłości, przez tę wzgardę, którąś tu dla mnie ponosił na tym nędznym świecie, nie chciejże gardzić mną nędznym stworzeniem Swoim, gdy do Ciebie wołać będę we wszystkich smutkach i w przykrościach moich, ale mi chciej dać z Swego Miłosiernego ratunku Wspomożenie Swoje, abym ja też gardził(a) tym światem i wszystkimi pożądliwościami jego, dla Ciebie Jedynej Pociechy mojej. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Ósma Droga.

Ósma Droga Twoja była, o mój Najmilszy Panie Jezu Chryste, kiedy Cię odesłał Herod do złośliwego Piłata, wzgardzonym odzieniu na pośmiech zajadliwym nieprzyjaciołom Twoim, i szedłeś między tymi niemiłosiernymi katy, którzy Cię prowadzili przez całą drogę bijąc i policzkując Twarz Twoją Przenajświętszą, na którą Aniołowie pragną zawsze patrzeć i inne nieznośne Meki zadawając Twojej Przenajświętszej Miłości. Proszę, o mój Najmilszy Panie Jezu Chryste, przez te wszystkie Męki Twoje, któreś cierpiał dla mnie i dla zbawienia mojego, z wielkim utrapieniem Najświętszego Człowieczeństwa Twego na tej drodze sprowadźże mnie z drogi zatracenia wiecznego. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Dziewiąta Droga.

Dziewiąta Droga Twoja była, o mój Najmilszy Panie Jezu Chryste, kiedyś szedł do biczowania, gdy złośliwi kaci, Twoje Najświętsze Ciało obnażyli, i do słupa niemiłosiernie przywiązali, bez wszelkiego miłosierdzia siekli, że Ciało Twoje Najświętsze, tak było zranione aż do kości zbite, z którego Krew obficie płynęła, że ledwo znać było, żeś człowiek i upadłeś w tej nieznośnej Boleści: okrutni zaś kaci, o Najsłodsza serca mojego Pociecho, Panie Jezu Chryste, porzucili Cię na ziemię i wytłoczyli Krew Twoją Najświętszą; żeś znowu gwałtem ciężko zemdlony upadł. Oto ja też upadam na twarz swoją, o mój Najmilszy Panie Jezu Chryste, dziękuję Ci za niewymowną Męki Twojej Łaskę, a proszę Cię przez to bolesne u słupa padnięcie i tak okrutną boleść, którąś miał przy tym krwawym biczowaniu, uchowajże mnie od upadku dusznego i cielesnego przed nieprzyjaciół moich, niech się nie cieszą z upadku mego, gdyż jedna kropla Krwi Twojej wszystek świat może zbawić. Daj mi, Panie, zbawienie przez Twoje wszelkie cierpienia. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Dziesiąta Droga.

Dziesiąta Droga Twoja była, o mój Najmiłosierniejszy Panie Jezu Chryste, kiedy Cię niewierni kaci kazali po święte suknię Twoją, abyś się w nie oblókł, i zbierałeś je sobie po ziemi, będąc wielką mdłością utrapiony. O mój Najmilszy Panie Jezu Chryste, przez tę wielką Twoją pokorę i posłuszeństwo, żeś był posłusznym katom Swoim złośliwym, a toś uczynił dla mego zbawienia, dajże mi też, o Panie, abym ja też był(a) posłuszny(a) Woli Twojej i Przykazaniom Twoim Świętym, a daj mi to, abym pierwej umarł(a), aniżeli bym Cię jakim grzechem obraził(a), przez który bym miał(a) sobie utracić Łaskę Twoją Najświętszą i zbawienie swoje, dla któregoś Ty tak wiele ucierpiał i tak wiele Krwi wylał, Jezu mój Najdobrotliwszy. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Jedenasta Droga.

Jedenasta Droga Twoja była, o Najmilszy Panie Jezu Chryste, kiedy Cię zawzięci zbójcy na twardy kamień prowadzili, na którym Cię posadzili i koronę cierniową na Głowę Twoją z nieznośnym bólem Twoim włożyli, która skronie Twoje Najświętsze aż do mózgu, kolcami swymi przebiła, nadto na pośmiech większy, jednym kolanem klękając przed Tobą, Królem Cię żydowskim nazywali. O mój Najmilszy Panie Jezu Chryste, niechajże już przyjdzie Królestwo Twoje, przed twarz wszystkich narodów, ukaż się z Chwałą Swoją tym wszystkim, którzy będąc pod tyraństwem niewiernych pogan Ciebie nie znających, żeby się nie zapierali dla ich okrucieństwa Imienia Twego Świętego, a tylko do Ciebie Samego, w swoich zmartwieniach, utrapieniu wzdychając, o pomoc wołają, boś Ty Sam Pociecha najlepsza i najmiłosierniejsza. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Dwunasta Droga.

Dwunasta Droga Twoja była, o mój Najmilszy Panie Jezu Chryste, kiedy Cię z niemiłosiernej koronacji prowadzono do Piłata, tak zranionego i zbitego, że miejsca jednego nie było na Ciele Twoim Najświętszym, które by nie było zranione. I dziwił się Piłat takiemu okrucieństwu, które nad Tobą czynili okrutni kaci, ukazał im Cię potem w oknie, aby mieli jakiekolwiek miłosierdzie nad Tobą, widząc Cię niewinnego; a tak bardzo zranionego, ale oni tym bardziej wołali: „Ukrzyżuj, ukrzyżuj Go”. O mój Najmilszy Panie Jezu Chryste, przez tę niemiłosierność, którą mieli nad Tobą ci nad tygrysów okrutniejsi ludzie, daj mi to, abym mógł (mogła) u siebie rozważyć i rozebrać w sercu moim, jakoś wiele dla mnie ucierpiał, i Najdroższej Krwi Twojej wylał, żebym raz przynajmniej z wielkim nabożeństwem nad Męką Twoją zapłakał(a), i żeby Te Najświętsze Rany Twoje były lekarstwem zranionej duszy mojej, uzdrówże ją Ty Sam, Panie Jezu Chryste, Lekarzu najlepszy, i hojny Dawco Łask nieprzebranych, a ozdób ją Krwawymi Zasługami i Cnotami Twoimi. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Trzynasta Droga.

Trzynasta Droga Twoja była, o mój Najmilszy Panie Jezu Chryste, kiedyś znowu szedł przed sąd złośliwego Piłata, u któregoś stanął jako niewinny Baranek, z wielką pokorą i cierpliwością, oczekując ostatniego dekretu, któremeś był osądzony na okrutną śmierć krzyżową. O mój Najmilszy Panie Jezu Chryste, przez to niewinne na krzyż osądzenie, nie dopuszczajże mi przychodzić na śmierć potępienia wiecznego, na którą ja tak wiele razy sprawiedliwie grzechami ciężkimi zasłużył(a), ale mnie policz w rejestr Wybranych Twoich, gdziebym Cię chwalił(a) i błogosławił(a) z Nimi. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Czternasta Droga.

Czternasta Droga Twoja była, o mój Najmilszy Panie Jezu Chryste, kiedyś szedł z ciężkim krzyżem na stromą i wysoką górę, który Ci złośliwi kaci, na Najświętsze Ramiona, nie tak włożyli, jako wrzucili, a te tak bardzo zbite i zranione były, że dla nieznośnego bólu, ustawała wszystka moc Człowieczeństwa Twego; idąc żeś z tak wielkim ciężarem, często upadałeś na Twarz Twoją Najświętszą, za co ja Tobie jako największą mogę dziękuję wdzięcznością. O mój Najmilszy Panie Jezu Chryste, oto ja też upadam na twarz moją przed Najświętszym Majestatem Twoim, proszę Cię przez to upadnięcie Twoje Najświętsze pod tym srogim krzyżem, uchowaj mnie od upadku dusznego i cielesnego, przed oczyma głównych nieprzyjaciół moich, niechaj nie ma uciechy szatan przeklęty z upadku mego, wyrwij mnie z zawziętej złości i jadowitej paszczęki jego. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Piętnasta Droga.

Piętnasta Droga Twoja była, o mój Najmilszy Panie Jezu Chryste, kiedyś zewleczony z sukien własnych do zbawiennego krzyża przyszedł i chciałeś się dobrowolnie położyć na nim, ale zawzięci kaci gwałtownie Cię porwali i na święte drzewo porzucili, i zaraz Cię do niego okrutnie przybili, rwąc w Tobie wszystkie stawy, tak dalece, że każda żyła i kostka w Najświętszym Ciele Twoim uszkodziła się, podnieśli Cię potem z krzyżem i upuścili na ziemię, gdzieś upadł wielkim gwałtem, z srogim krzyżowym ciężarem. O mój Najmilszy Dobrodzieju, Panie Jezu Chryste, tam się odnowiły wszystkie Boleści i Rany Najświętsze otworzyły się znowu, z których Krew obficie płynęła. Oto ja też upadam przed Twarzą Majestatu Twego Świętego, dziękując Ci za te wszystkie nieprzeliczone Łaski i okrutną Mękę, którąś dla niegodnej duszy mojej wycierpiał, a proszę Cię, abyś mnie uchował od upadku dusznego i cielesnego przed nieprzyjaciół moich, niech Ta Przenajświętsza Męka Twoja będzie mi we wszystkich nieszczęśliwych przypadkach, zaszczyceniem i obronieniem mocnym przeciwko wszystkim nieprzyjaciołom duszy i ciała mojego. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

 

 

Zegar Bojaźni Bożej.

Który można śpiewać, komu się podoba na melodię: Ufam w Bogu w nieszczęściu swym.

  1. Zegar bije, pamiętaj na drogę wieczności, * A tak moment ostatni, skończysz w szczęśliwości.
  2. Zegar bije, godzina ci już życia uchodzi, * Miej baczenie o sobie, boć śmierć w serce godzi.
  3. Zegar bije, ciebie wnet na Sąd zawołają, * Na którym ledwie Święci sprawę wygrywają.
  4. Zegar bije, piekło się ogniste otwiera, * Ty nie dbasz chociaż ludzi tysiącem zawiera.
  5. Zegar bije, ty grzesząc, Jezusa krzyżujesz, * Cóż ci złego uczynił, że Go tak mordujesz?
  6. Zegar bije, czas płynie jako w rzekach wody, * Strzeż się nie nagrodzonej, o człowiecze, nagrody.
  7. Zegar bije, świat swoje cukruje godności, * O jak wielu już zwiodły jego obłudności.
  8. Zegar bije, ciało cię pociechą częstuje, * Aza wety piekielne ci gorzkości gotuje.
  9. Zegar bije, czart na cię w Sądzie instyguje, * Przy zasługach Chrystusa zaraz ustępuje.
  10. Zegar bije, ty już znasz prawdę Chrześcijańską, * A przecież życie swoje prowadzisz pogańsko.
  11. Zegar bije, Niebiescy żeńcy żąć wychodzą, * Kąkol w snopki związawszy, w ogień wrzucić dadzą.
  12. Zegar bije, śmierć życie ścina na inny świat, * A ty nie wiesz czy w tej drodze trafisz na dobry trakt.
  13. Zegar bije, do brzegu niewód zaciągają, * Ryby złe precz wyrzucą, a dobre schowają.
  14. Zegar bije, rachunków już księgi otworzą, * O jako się złośliwi ludzie tam potrwożą.
  15. Zegar bije, tobie czas biorą do poprawy, * Narzekać już nie rychło poczniesz na złe sprawy.
  16. Zegar bije, stworzenia na cię narzekają, * Na złość żałośnie przed Bogiem stękają.
  17. Zegar bije, słońce chce stanąć z obrotami, * Księżyc się przyodzieje w żałobę z gwiazdami.
  18. Zegar bije, żołnierze ognistego koła, * Pożarem cię śmierć będzie reprezentowała.
  19. Zegar bije, powietrze straszyć cię grzmotami, * Chce i prędko lotnymi kruszyć piorunami.
  20. Zegar bije, morskie się burzą nawałności, * Zatopią cię grzeszniku w swojej zawziętości.
  21. Zegar bije, Ziemia się trzęsie i topnieje, * Ludzki naród od strachu wielkiego topnieje.
  22. Zegar bije, ostatnia już podobno tobie, * Godzina tu wychodzi już pomyśl o sobie.
  23. Zegar bije, już wieczność, wieczność następuje, * Patrz jaką ci Bóg zapłatę za grzechy gotuje.
  24. Zegar bije, obieraj albo w Niebie gody, * Albo w piekle z czartami wiekuiste gody.

„Czuwajcie wtedy, bo nie wiecie dnia, ani godziny” (Mt 24, 13)

Modlitwa.

O Sędzio straszliwy i Sprawiedliwy, Panie Jezu Chryste, dla nas Ukrzyżowany, na Górze Kalwaryjskiej, przez Twoje wszystkie krwawe drogi i wylanie Krwi Najświętszej, proszę Cię, nie licz mnie między kozłami, ale między Wybranymi Twymi, a kiedy też na zegarku życia mego, ostatnia minuta wybijać będzie, daj mi szczęśliwy moment, abym w pokucie i w żalu nadprzyrodzonym za grzechy, życie moje zakończył(a), i do Chwały Majestatu Twego przypuszczony(a) był(a). Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym na wieki wieków. Amen.

 

 

Uwagi nabożne o Męce Gorzkiej Pana Jezusowej Św. Grzegorza, Papieża

Źródło: Katolickie nabożeństwo modlitwy na wszystkie dni tygodnia 1859

1. O Domine Iesu, adoro te in Cruce pendentem, coronam spineam in capite portantem. Deprecor te, ut tua Crux liberet me ab Angelo percutiente. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

2. O Domine Iesu, adoro te in Cruce vulneratum, felle et aceto potatum. Deprecor te, ut vulnera tua sint remedium animae meae. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

3. O Domine Iesu, rogo per illam amaritudinym Passionis tuae, quam in hora mortis sustinuisti, maxime tunc, quando Anima Sanctissima de Benedicto Corpore est egressa. Miserere animae meae in egressu suo de corpore meo, et perduc eam in vitam aetymam. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

4. O Domine Iesu, adoro te descendentem ad inferos et tuos inde liberantem captivos. Deprecor te, ut illuc nunquam me patiaris introire. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

5. O Domine Iesu, adoro te in sepulcro positum, myrrha et aromatibus conditum. Deprecor te, ut tua mors sit vita mea. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

6. O Domine Iesu, adoro te a morte resurgentem et in caelum ascendentem, sedentemque ad dexteram Patris. Deprecor te, ut illuc te sequi et tibi praesentari merear. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

7. O Domine Iesu, Pastor bone, iustos conserva, peccatores iustifica, omnibus fidelibus miserere, et propitius esto mihi misero et indigno peccatori. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

Oremus.

OBSECRO te Domine Iesu Christe, ut passio tua sit virtus mea, qua muniar, protegar, et defendar. Vulnera tua sint mihi cibus et potus, quibus pascar, inebrier atque delecter. Aspersio Sanguinis tui sit omnium peccatorum meorum ablutio. Mors tua sit mihi gloria sempityma. In his sit mihi refectio, exsultatio, sanitas, studium, gaudium, desiderium corporis et animae, nunc et in perpetuum. Amen.

Oremus. Domine Iesu Christe, Fili Dei vivi, pone Passionym, Crucem, et Mortem tuam inter iudicium tuum et animam meam, nunc et in hora mortis meae.

Largire mihi digneris gratiam et misericordiam, vivis veniam, defunctis requiem, Ecclesiae tuae pacem, cunctisque peccatoribus vitam et gloriam sempitymam. Qui vivis et regnas in saecula saeculorum. Amen.

1. Panie Jezu Chryste, kłaniam się Tobie, który z cierniową koronową na Krzyżu rozpięty byłeś, błagam Ciebie, aby Krzyż Twój mnie od zatracenia oswobodził.

– Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

2. Panie Jezu Chryste, kłaniam się Tobie, który na Krzyżu Ranami okryty, żółcią i octem napojony byłeś, błagam Ciebie, aby Rany Twoje na zbawienie były duszy mojej.

– Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

3. Panie Jezu Chryste, kłaniam się Tobie, który na Krzyżu omdlewałeś, i błagam przez oną gorzkość, którą dla mnie znosiłeś, osobliwie w tej godzinie, kiedy Dusza Twoja z Najświętszego Ciała wychodziła, abyś zlitował się nad moją duszą w chwili rozstania się z ciałem i raczył ją zaprowadzić do żywota wiecznego.

– Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

4. Panie Jezu Chryste, kłaniam się Tobie, wstępującemu do podziemnego świata i niewolników oswobodzającemu i błagam Cię, abyś mnie bronił od wtrącenia do przepaści piekielnych.

– Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

5. Panie Jezu Chryste, kłaniam się Tobie, w Grobie złożonemu, mirrą i wonnymi rzeczami obłożonemu, i błagam Cię, aby Śmierć Twoja była życie moim.

– Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

6. Panie Jezu Chryste, kłaniam się Tobie Zmartwychwstałemu, w Niebo wstępującemu i na Prawicy Ojca siedzącego, błagam Cię, abym stał się godny pójść tam za Tobą.

– Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

7. Panie Jezu Chryste, Dobry Pasterzu, zachowaj sprawiedliwych, oczyść grzeszników, zlituj się nad wszystkimi wiernymi i okaż mnie grzesznemu Łaskę Swoją.

– Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Módlmy się.

Błagam Cię, Panie Jezu Chryste, aby Męka Twoja była dla mnie mocą, dzięki której będę umocniony, chroniony i obroniony. Niech Twoje Rany będą dla mnie pokarmem i napojem, którymi będę się odżywiał, odurzał i zachwycał. Niech pokropienie Twoją Krwią będzie dla mnie ablucją za wszystkie moje grzechy. Niech Twoja Śmierć będzie dla mnie Wieczną Chwałą. Niech w nich moje odświeżenie, radość, zdrowie, gorliwość, rozkosz i pragnienie mego ciała i duszy, teraz i na wieki. Amen.

Módlmy się: O Panie Jezu Chryste, Synu Boga Żywego, umieść swoją mękę, krzyż i śmierć między sądem Twoim a moją duszą, teraz i w godzinę śmierci mojej.

Racz mi udzielić Łaski i Miłosierdzia, żyjącym przebaczyć, zmarłym wieczny odpoczynek, Kościołowi Twemu pokój, a wszystkim grzesznikom życie i Chwałę Wieczną. Ty, Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen

Módlmy się: Dobry Jezu, Słowo Ojca, na Którego pragną patrzeć Aniołowie, naucz mnie pełnić Wolę Twoją, abym od Dobrego Ducha Twego prowadzony, mógł dostąpić Miasta Błogosławionego, gdzie jest Dzień Wiekuisty i jeden duch wszystkich; gdzie jest prawdziwa bezpieczność, bezpieczna wieczność, wiecznie spokojna szczęśliwość i szczęśliwa nieustanna radość; gdzie Ty, Boże, z Ojcem i Duchem Świętym żyjesz i królujesz przez nieskończone wieki wieków. Amen.

 

 

Piętnaście modlitw o niewinnej Męce Pana naszego Jezusa Chrystusa

Źródło: Droga do Nieba Olesno 1901

Paradisus Animae Christianae 1675

Bóg moją miłością modlitwy św. Gertrudy czyli Prawdziwy 1910

Wielkimi przywilejami od Samego Chrystusa udarowane, które kto by z nabożną uwagą mawiał, wielkie Łaski Boskie i dobrodziejstwa zjednać sobie może u Boga.

Jakiś czas po ich ułożeniu do tych modlitw dołączona została niestety lista obietnic. Na przestrzeni wieków liczba tych obietnic była różna, ale obecnie najbardziej powszechną formą jest 21 obietnic. Zwykle twierdzi się, że te obietnice zostały objawione Św. Brygidzie, kiedy była u Św. Pawła w Rzymie. Obietnice wymieniają szereg raczej niewiarygodnych korzyści dla tych, którzy codziennie odmawiają modlitwy przez cały rok, a mianowicie uwolnienie dusz swoich bliskich z czyśćca i nawrócenie swoich potomków od grzechu. Te obietnice nie zostały dane Św. Brygidzie ani nie mają żadnego statusu kościelnego.

Szkoda, że ​​te obietnice są nadal publikowane w modlitewnikach. To naprawdę psuje modlitwy, włączając w to coś, co stanowi niewiele więcej niż przesądy, nie wspominając o tym, że jest to sprzeczne z prawem kościelnym. Kongregacja Świętego Oficjum zakazała publikacji obietnic, ponieważ obietnice nie mają dla nich wartości. W AAS XLVI (1954), 64.

ACTA APOSTOLICAE SEDIS
SUPREMA SACRA CONGREGATIO S. OFFICII
MONITUM

In aliquibus locis divulgatum est opusculum quoddam, cui titulus “SECRETUM FELICITATIS – Quindecim orationes a Domino S. Birgittae in ecclesia S. Pauli, Romae, revelatae”, Niceae ad Varum (et alibi), variis linguis editum.Cum vero in eodem libello asseratur S. Birgittae quasdam promissiones a Deo fuisse factas, de quarum origine supernaturali nullo modo constat, caveant Ordinarii locorum ne licentiam concedant edendi vel denuo impremendi opuscula vel scripta quae praedictas promissiones continent.

Datum Romae, ex Aedibus S. Officii, die 28 Ianuarii 1954.

Marius Crovini,

Supremae S. Congr. S. Officii Notarius.

Akty Stolicy Apostolskiej

Kongregacja Świętego Oficjum

Ostrzeżenie

W niektórych miejscach rozpowszechniono pewne małe dzieło zatytułowane „Tajemnica szczęścia: 15 modlitw objawionych przez Pana Św. Brygidzie w kościele Św. Pawła w Rzymie”, opublikowane w Nicei i wielu innych miejscach w kilku językach.

Ponieważ w tej broszurze stwierdza się, że Bóg złożył Św. Brygidzie pewne obietnice, których nadprzyrodzone pochodzenie w żaden sposób nie stoi na przeszkodzie, niech miejscowi ordynariusze zadbają o to, by nie zezwalać na publikowanie lub przedruk broszury lub innych pism, które zawierają te obietnice.

Dan w Rzymie, z kancelarii Świętego Oficjum, 28 stycznia 1954 r

Marius Crovini,

Notariusz Najwyższego, Kongregacja Świętego Oficjum

 

 

 

  !Niektóre niedawne publikacje obietnic zawierały różne twierdzenia dotyczące aprobowania ich przez dawnych Papieży, jednak takie twierdzenia są całkiem fałszywe. Nie istnieją żadne autentyczne zapisy takich zatwierdzeń samych obietnic.

 

 

Modlitwa I.

O IESU CHRISTE, aeterna dulcedo te amantium, iubilus excedens omne gaudium et omne desiderium, salus et amator peccatorum, qui delicias tuas testatus es esse cum filiis hominum, propter hominem homo factus es in fine temporum.
Memento omnis praemeditationis et intimi moeroris quem in humano corpore sustinuisti instante saluberrimae Passionis tuae tempore in divino Corde praeordinato.
Memento tristitiae et amaritudinis, quam in anima, teipso testante, habuisti, quando in ultima cena Discipulis tuis Corpus et Sanguinem tuum tradidisti, pedes eorum lavisti, ac dulciter eos consolando, imminentem Passionem praedixisti.Memento omnis tremoris, angustiae, et doloris, quem in tuo delicato corpore ante Passionem crucis tuae pertulisti, quando post trinam orationem et Sanguinem sudorem a Iuda tuo discipulo tradebaris, ab electa gente capiebaris, a falsis testibus accusabaris, a tribus iudicibus iniuste iudicabaris, in electa civitate, in Paschali tempore, in florida corporis iuventute innocenter damnabaris, veste propria exuebaris, et vestibus alienis induebaris, colaphizabaris, oculis et facie velabaris, alapis caedebaris, ad columnam ligabaris, flagellabaris, spinis coronabaris, arundine in capite feriebaris et innumerabilibus aliis calumniis lacerabaris.Da Domine Deus mihi, quaeso, ob memoriam harum ante crucem tuam Passionum veram ante mortem meam Contritionem, puram Confessionem, dignam satisfactionem, ac omnium peccatorum remissionem. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

O PANIE JEZU CHRYSTE! miłujących Cię wieczna słodkość i jedyna radości przewyższająca wszelkie wesele i pożądanie, miłośniku grzeszników prawdziwie pokutujących, któryś oświadczył, iż rozkosze Twoje są, mieszkać z synami ludzkimi i dla człowieka stałeś się człowiekiem. Pamiętaj na wszystkie cierpienia i żałość serdeczną, którąś od Poczęcia Twego w ludzkiej naturze odniósł, a więcej, gdy bliską była gorzka Męka Twoja w Boskim umyśle od wieków przejrzana.

Pamiętaj na smutek i gorzkość, którą jakoś sam wyznał cierpiałeś, gdyś rzekł: „Smutna jest Dusza Moja aż do śmierci”, i gdyś przy Ostatniej Wieczerzy Uczniom Swoim Ciało i Krew Swoją dawał, nogi ich obmywał i słodko ich ciesząc, przyszłą im Mękę opowiedział.

Pamiętaj na lękanie, uciski i boleści, któreś na wszystkim rozkosznym Ciele Twoim przed Męką cierpiał, gdyś po trojakiej modlitwie krwawy pot wylewał, od własnego ucznia Judasza będąc wydany i od ludu własnego pojmany, od fałszywych świadków oskarżony, od trzech sędziów niesprawiedliwie sądzony, w wybranym mieście czasu wielkanocnego w kwitnącej Ciała Twojego młodości niewinnie potępiony, wydany, uplwany, z własnych szat zewleczony, do słupa przywiązany, biczowany i cierniem koronowany.

O Najsłodszy Jezu! przez rozpamiętywanie tych Mąk i boleści krzyżowej śmierci Twojej daj mi prawdziwą skruchę, szczerą Spowiedź, godnego zadośćuczynienia i odpuszczenie wszystkich grzechów moich. Amen.

Powtarza się po każdej modlitwie: Bądź pozdrowiony, Najsłodszy Panie Jezu Chryste, i zmiłuj się nade mną grzesznym.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Modlitwa II.

O Iesu, vera libertas angelorum, paradisus deliciarum, memento moeroris et horroris quos sustinebas cum omnes inimici tui quasi leones ferocissimi te circumsteterunt et colaphizationibus, conspuitionibus, ungulationibus, ceterisque poenis inauditis te molestaverunt.

Per has poenas et per omnia contumeliosa verba, durissimaque tormenta, quibus te Domine Iesu Christe, omnes inimici afflixerunt, deprecor te ut liberes me ab omnibus inimicis meis visibilibus et invisibilibus, et dones me sub umbra alarum tuarum ad perfectionem salutis aeternae pervenire. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

O Jezu, prawdziwa pociecho Anielska i Raju rozkoszy, wspomnij na owe lękania, któreś cierpiał, gdy Cię wszyscy nieprzyjaciele Twoi jako lwi najsrożsi ogarnęli i różnymi niesłychanymi mękami dręczyli.

Przez te wszystkie kary, zelżywe słowa, srogie bicia i najokrutniejsze męki, którymi Cię dręczono, wybaw mnie od wszystkich nieprzyjaciół moich, widomych i niewidomych, daj mi pod cieniem skrzydeł Twoich znaleźć obronę zbawienia wiecznego. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Modlitwa III.

O Iesu, mundi fabricator, quem nulla dimensio vero in termino metitur, qui terram palmo concludis, recordare amarissimi doloris tui quem sustinebas cum Iudaei sanctissimas manus tuas ad crucem obtusis clavis primo afflixerunt, et ad perforandum delicatissimos pedes tuos, cum non esses conveniens voluntati eorum, dolorem super dolorem vulneribus tuis addiderunt, et sic te crudeliter distraxerunt et extenderunt in longum et latum crucis tuae, ut dissolverentur compages membrorum tuorum.

Deprecor te per huiusmodi sacratissimi et amarissimi in cruce doloris memoriam ut des mihi timorem et amorem tuum. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

O Jezu, Stworzycielu świata, Którego nic zmierzyć ani ogarnąć nie może, Który wszystek świat w ręku trzymasz, wspomnij na gorzką Boleść Twoją, którąś cierpiał, gdy Najświętsze Ręce Twoje gwoźdźmi do Krzyża przybito, potem przekłuwszy Nogi rozpinaniem i dociąganiem wszerz i wzdłuż, boleść do boleści i Ran dodawali, okrutnie przybili, tak, że się targały stawy wszystkich członków Twoich.

Proszę Cię przez rozpamiętywanie tej wielkiej Boleści Twojej, daj mi miłość i bojaźń Twoją Świętą. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Modlitwa IV.

O Iesu,caelestis medice, recordare languoris, livoris, et doloris, quos in alto crucis patibulo levatus, passus es in omnibus dilaceratis membris tuis, quorum nullum in statu recte permanserat, ita ut nullus dolor similis tuo dolori inveniretur, quia a planta pedis usque ad verticem capitis non fuit in te sanitas, et tamen omnium doloris immemor, Patrem pro inimicis pie exorasti, dicens: „Pater, ignosce illis, quia nesciunt quod faciunt”.

Per hanc misericordiam et ob memoriam illius doloris, concede, ut haec memoria Passionis tuae amarissimae sit omnium peccatorum meorum plena remissio. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

O Jezu Niebieski Lekarzu, wspomnij na słabości i boleści, któreś na Krzyżu wysokim cierpiał, będąc z nim w górę wzniesiony i na wszystkich członkach stargany, tak, iż boleść boleści Twojej równa, znaleziona być nie mogła. Albowiem od Stóp aż do wierzchu Głowy miejsca zdrowego w Tobie nie było, a w tym Boleści Swych zapomniawszy, modliłeś się do Ojca za nieprzyjaciół Swoich, mówiąc: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”.

Przez tę Dobroć i Miłość Twoją daj, aby to rozpamiętywanie Bolesnej Męki Twojej było mi na odpuszczenie wszystkich grzechów moich. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Modlitwa V.

O Iesu, speculum claritatis aeternae, memento illius moeroris quem habuisti quando in speculo serenissimae maiestatis tuae conspexisti praedestinationem electorum tuorum per merita tuae Passionis salvandorum et reprobationem malorum per sua demerita damnandorum, et per abyssum miserationis tuae, qua nobis perditis peccatoribus et desperatis tunc condoluisti, et quam latroni in cruce exhibuisti dicens : „Hodie mecum eris in Paradiso.” Rogo te Pie Iesu [ut] facias mecum misericordiam in hora mortis meae. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

O Jezu! Zwierciadło Jasności Wiecznej, wspomnij na oną żałość, Któryś miał, gdyś w Zwierciadle Najjaśniejszego Majestatu Twego przejrzawszy liczbę wybranych Twoich, przez Zasługi Męki Twojej mających być zbawionymi, zobaczyłeś i odrzucenie złych, dla złości swych mających być potępionymi; przez wielkość Miłosierdzia Twego, któremeś się nad grzesznikami i rozpaczającymi natenczas użalił, a zwłaszcza, któreś łotrowi na krzyżu wiszącemu okazał, mówiąc: „Dziś ze Mną będziesz w Raju”. Proszę Cię najłaskawszy Jezu, uczyń ze mną Miłosierdzie Twoje w godzinę śmierci mojej. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Modlitwa VI.

O Rex amabilis et amice totus desiderabilis, memento illius moeroris, quem habuisti quando nudus et miserabilis in cruce pependisti, et omnes amici et noti tui adversus te steterunt, et nullum consolantem inveniebas, nisi solum dilectam Genetricem tuam in amaritudine animae suae tibi fidelissimae astantem, quam Discipulo tuo commendasti, dicens : „Mulier, ecce filius tuus”.

Rogo te, piissime Iesu, per gladium doloris, qui tunc eius animam pertransivit, ut compatiaris mihi in omnibus tribulationibus et afflictionibus meis corporalibus et spiritualibus, et da mihi consolationem in tempore tribulationis, et in hora mortis meae. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

O Jezu! Królu Najłaskawszy i Najpożądańszy, wspomnij na smutek, któryś miał gdyś nagi i nędzny na Krzyżu wisiał przy obecności przyjaciół i znajomych Twoich, a żadnej pociechy między nimi nie znalazłeś oprócz Samej Najmilszej Matki Twojej, która najwierniej aż do Śmierci Twojej przy Tobie stała, której ucznia Swojego zaleciłeś, mówiąc: „Niewiasto, oto syn Twój” i zaś do ucznia: „Oto Matka twoja”.

Proszę Cię, Dobry Jezu, przez miecz boleści, który natenczas przeniknął Duszę Jej, racz się nade mną zmiłować w każdym smutku i strapieniu cielesnym i dusznym, a bądź mi pociechą na każdy czas potrzeby duszy mojej. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Modlitwa VII.

O Iesu, fons inexhaustae pietatis, qui ex intimo dilectionis affectu in cruce dixisti : “Sitio”, scilicet salutem generis humani, accende, quaeso, cordium nostrorum desideria ad omne opus perfectum, et sitim carnalis concupiscentiae, aestum mundanae delectationis in nobis penitus refrigera et exstingue. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

O Jezu, Źródło niewyczerpanej Łaskawości! Któryś wielką Miłością wzruszony na Krzyżu, rzekł: „Pragnę!” to jest zbawienia ludzkiego. Prosimy, racz zapalić nasze pożądanie ku wszelkiej sprawie doskonałej, a pragnienie żądz cielesnych miłości rzeczy światowych, zatłum i zagaś w nas dostatecznie. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Modlitwa VIII.

O Iesu, dulcedo cordium, ingensque suavitas mentium, per amaritudinem aceti et fellis, quam pro nobis degustasti, in hora mortis nostrae, concede nobis Corpus et Sanguinem tuum digne percipere ad remedium et consolationem animarum nostrarum. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

O Jezu! Słodkości serdeczna i niewyczerpana Dobroci duszy, przez gorzkość octu i żółci, którąś dla mnie pojonym był na Krzyżu, daj mizernym grzesznikom Ciało i Krew Twoją Najświętszą zawsze zwłaszcza w  godzinę śmierci naszej godnie przyjąć na uleczenie i pociechę dusz naszych. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Modlitwa IX.

O Iesu, regalis virtus, iubilusque mentalis, memento angustiae et doloris quem passus es, quando prae mortis amaritudine et Iudaeorum insultatione cum magna voce te a Deo Patre derelictum clamasti, dicens : „Heli, Heli, lamazabatani!  hoc est: Deus meus, Deus meus, ut quid dereliquisti me?” Per hanc angustiam peto a te, ut in angustiis nostris non derelinquas nos, Domine Deus noster. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

O Jezu, Królu Najwyższy! Mocy i Radości dusz naszych, pamiętaj na ucisk, któryś cierpiał, gdyś dla boleści, śmierci i naigrawania żydowskiego widząc się być opuszczonym, do Boga Ojca wielkim głosem wołał: „Heli, Heli, lamazabatani! to jest: Boże Mój, Boże Mój, czemuś Mnie opuścił?” Przez ten ucisk proszę Cię w uciskach moich czasu śmierci nie opuszaj mnie, Panie Boże mój. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Modlitwa X.

O Iesu, Alpha et Omega, vita et virtus in omni tempore, recordare, quod a summo capite usque ad plantam pedis te pro nobis in aqua Passionis demersisti.

Propter latitudinem et longitudinem vulnerum tuorum, doce me, per veram caritatem, custodire latum mandatum tuum, nimis peccatis demersum. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

O Jezu! Początku i Dokonanie wszelkiej doskonałości, wspomnij, żeś się do Stopy aż do wierzchu Głowy w wodzie Mąk Twoich dla nas pogrążył.

Mając na uwadze szerokość i głębokość Ran Twoich, naucz mnie, który utonąłem w grzechu, przez czystą miłość prawdziwą przestrzegać wszystkich Przykazań Twoich, których droga jest szeroka i łatwa dla tych, którzy Cię kochają. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Modlitwa XI.

O Iesu, abyssus profundissima misericordiae, rogo te propter profunditatem vulnerum tuorum, quae pertransierunt medullam ossium ac viscerum tuorum, ut me submersum in peccatis emergas, abscondasque me in foraminibus vulnerum tuorum a facie irae tuae, donec pertranseat furor tuus, Domine. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

O Jezu! przepaści najgłębsza Miłosierdzia! proszę Cię przez głębokość Ran Twoich, które przeniknęły Ciało Twoje, abyś mnie w grzechu pogrążonego ratował i zachował w Ranach Twoich od Gniewu Twojego, aż przeminie Zapalczywość Twoja. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Modlitwa XII.

O Iesu, veritatis speculum, signum unitatis, caritatisque vinculum, memento multitudinis innumerabilium vulnerum tuorum, quibus a summo capitis usque ad imum pedis vulneratus fuisti, et sanctissimo Sanguine tuo rubricatus, quam magnitudinem doloris in virginea carne tua pertulisti pro nobis! Pie Iesu quid ultra debuisti facere et non fecisti?

Scribe, quaeso, o Pie Iesu, omnia vulnera tua in corde meo pretiosissimo Sanguine tuo, ut in illis legam dolorem tuum et mortem, ut in gratiarum actione usque in finem iugiter perseverem. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

O Jezu! Prawdy Zwierciadło, Jedności, Znaku i związku Miłości, wspomnij na niezliczone Rany Twoje, którymiś od wierzchu Głowy aż do Stóp był pokryty i od złośliwych żydów skrwawiony i Krwią Najdroższą oblany, którą to wielkość boleści znosiłeś dla nas w Panieńskim Ciele Twoim, Łaskawy Jezu! cóżeś więcej miał uczynić, czego byś nie uczynił?

Napisz, proszę, wszystkie Rany Twoje na sercu moim Najdroższą Krwią Twoją, abym w nich czytał Boleści i Miłość Twoją, aby się znajdowała pamiątka w skrytościach serca mego, aby się Boleści Męki Twojej na każdy dzień w nim odnawiały, rozmnażając w nim większą Miłość Twoją, aż do Ciebie przyjdę, Skarbie mój pożądany, wszystkich dóbr i wesela pełny. Co mi racz dać Chryste Najsłodszy. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Modlitwa XIII.

O Iesu, unigenite altissimi Patris, splendor et figura substantiae eius, memento obnixae commendationis, qua Patri spiritum commendasti, dicens : “In manus tuas, Domine, commendo spiritum meum.” Et lacerato corpore, rupto corde cum valido clamore, patefactis visceribus misericordiae tuae pro nobis redimendis, expirasti.

Per hanc pretiosissimam mortem precor te, Rex sanctorum, conforta me ad resistendum diabolo, mundo, carni et sanguini, ut mundo mortuus tibi vivam, et in novissima hora exitus mei suscipe ad te revertentem spiritum meum exulem et peregrinum. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

O Jezu, Synu Jednorodzonego Ojca Przedwiecznego! doskonała Jasności Jego, wspomnij na uprzejme zalecenie, w którymeś Ducha Twojego Ojcu oddał, mówiąc: „Ojcze! w Ręce Twoje oddaję Ducha Mego“ i zraniony na Ciele z wielkim wołaniem, z otwartymi wnętrznościami Miłosierdzia Twojego skonał, dla naszego zbawienia.

Przez tę Najdroższą Śmierć Twoją proszę Cię, Królu Świętych, posil mnie przeciwko szatanowi, światu, ciału i krwi, abym światu umarł(a), a Tobie żył(a), a w ostatnią godzinę śmierci przyjmij wracającego się ducha mego wygnanego i pielgrzymującego. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Modlitwa XIV.

O Iesu, leo fortissime, Rex immortalis et invictissime : memento doloris quem passus es cum omnes vires cordis et corporis tui penitus defecerunt et inclinato capite, “Consummatum est” dixisti.

Per hanc angustiam et dolorem miserere mei cum anima mea in ultima consummatione exitus spiritus mei anxiata fuerit et conturbata. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

O Jezu Najmocniejszy Lwie, Królu nieśmiertelny! i niezwyciężony, wspomnij na boleść, którąś cierpiał, gdy wszystkie siły Duszy i Ciała Twego już prawie były ustały, a nakłoniwszy Głowę rzekłeś: „Już się skończyło!”

Przez ten ucisk i Boleść Twoją zmiłuj się, nade mną przy skonaniu moim, gdy dusza moja w uciskach i strwożeniu będzie. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Modlitwa XV.

O Iesu, vitis vera et fecunda, memento supereffluentis et abundantis effusionis Sanguinis tui, quem tu sicut de botro expressum copiosissime effudisti, quando in cruce torcular solus calcasti, et lancea militari perfosso latere nobis sanguinem et aquam propinasti, ita ut nec minima gutta in te remaneret, et demum quasi myrrhae fasciculus in altum suspensus fuisti, et delicata caro tua evanuit, et liquor viscerum tuorum exaruit, et medulla ossium tuorum emarcuit.

Per hanc amarissimam passionem tuam et pretiosi Sanguinis effusionem, pie Iesu, precor te, suscipe animam meam in agone mortis meae. Amen.

Pater noster. Ave Maria.

O Jezu! Latorośli prawdziwa, wspomnij na hojne i niezliczone wylanie Krwi Twojej, którąś z Ciała Twojego jak z grona wyciśnionego wylał, gdyś Sam na Krzyżu pracę tłoczył i z Boku włócznią rycerską przekłutego Krew i Wodę nam wylał tak, iż najmniejsza kropelka nie została w Tobie, a zatem jak snopek mirry w górę podniesiony Ciało Twoje wyniszczone i wnętrzności z wilgoci wysuszone i kości wywiędłe zostały.

Przez tę gorzką Mękę Twoją i Najdroższe Krwi wylanie, proszę Cię Najsłodszy Jezu, racz zranić serce moje tak, iżby mi były pokarmem łzy pokuty we dnie i w nocy i nawróć mnie do Ciebie, aby serce moje było wiernym Twoim mieszkaniem, a życie moje aby Tobie było przyjemne i koniec chwalebny, abym Cię po śmierci z Wszystkimi Świętymi na wieki oglądał(a). Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Modlitwa kończąca

O Domine Iesu Christe, Fili Dei vivi, suscipe hanc orationem in amore illo superexcellenti, in quo omnia vulnera tui sanctissimi Corporis sustinuisti, et miserere mei famuli tui, et omnibus peccatoribus, cunctisque fidelibus tam vivis quam defunctis da misericordiam, gratiam, remissionem et vitam aeternam. Amen.O Panie Jezu Chryste, Synu Boga Żywego! przyjmijże te modlitwy w miłości największej, w której Rany Ciała Twego Najświętszego znosiłeś; zmiłuj się nade mną niegodnym sługą Twoim (niegodną służebnicą Twoją), a wszystkim grzesznym wiernym, żywym i umarłym, daj Miłosierdzie i Łaskę, odpuszczenie i żywot wieczny. Amen.

 

 

Koronki.

 

 

Koronka lub nabożeństwo litanijne o Męce Pańskiej.

Źródło: Cały złoty ołtarz 1829r.

Zamiast Ojcze nasz, po każdym dziesiątku mówić:

Który cierpiałeś za nas, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

Zamiast Zdrowaś Marya:

  1. Jezu idący na śmierć, żegnający Matkę Swoją, daj mi się rozstać bez żalu z grzechem zmieszanego, przy śmierci mojej, z znajomymi moimi.
  2. Jezu postanawiający Najświętszy Sakrament, daj mi, abym Cię godnie przyjmował(a).
  3. Jezu, umywający nogi Uczniom Twoim, daj mi nabożeństwo do Nóg Twoich.
  4. Jezu, na Twarz Twoją upadający, daj mi Łaskę modlitwy nabożnej.
  5. Jezu, potem Krwawym pocący się, daj mi kiedykolwiek cokolwiek dla Ciebie uczynić.
  6. Jezu, posilony od Anioła, przyślij mi go w skonaniu moim.
  7. Jezu, na Wolę się Ojcowską zdający, daj i mnie z Nią się zgadzać.
  8. Jezu związany, skrępuj mnie Miłością Swoją.
  9. Jezu, od Judasza pocałowany, daj mi znosić cierpliwie obłudne przyjaźnie.
  10. Jezu, ucho powracający Melchiusowi, niech słyszę Głos Natchnienia Twego.

Który cierpiałeś za nas, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

  1. Jezu, w Twarz uderzony przed Najwyższym Kapłanem, odpuść grzechy ust moich, daj mi Łaskę, abym nabożnie o Tobie mówił(a).
  2. Jezu zeplwany, niech nie mam upodobania w żadnej urodzie.
  3. Jezu, Któremu zasłoniono Oczy, wejrzyj na mnie.
  4. Jezu, boleśnie noclegujący, daj mi świątobliwość snów.
  5. Jezu, z rana osądzony, żeś godzien śmierci, daj mi posądzania ludzkie cierpliwie znosić.
  6. Jezu, u Heroda wyśmiany, daj mi pośmiewiska ludzkie cierpliwie znosić.
  7. Jezu, nad Którego Barabasz przeniesiony, daj mi Ciebie cenić nade wszystko.
  8. Jezu ubiczowany, zgładź grzechy ciała i duszy mojej.
  9. Jezu ukoronowany, daj mi gardzić pompą świata tego, wszczep we mnie myśli święte, wykop złe.
  10. Jezu ludowi pokazany: „Oto Człowiek”, oddal ode mnie złośliwe skłonności.

Który cierpiałeś za nas, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

  1. Jezu, na śmierć osądzony, niech i ja pragnę umrzeć i z światem się rozstać.
  2. Jezu, za Którym krzyż niósł Cyrenejczyk, daj mi, abym i ja z krzyżami moimi za Tobą szedł (szła).
  3. Jezu, Któremu Weronika zabiegała, wyraź Twarz Twoją zbolałą na duszy mojej.
  4. Jezu, nad Którym Niewiasty płakały, daj mi zapłakać nad Męką Twoją.
  5. Jezu żałośnie, i także z Miłości Ukrzyżowania Twego czekający, przestrzeż mnie, abym niespodziewanie z tego świata nie schodził(a).
  6. Jezu na krzyż przybity, niech i ja z Tobą na krzyżu będę.
  7. Jezu podniesiony z krzyżem, wypełnij Słowo Twoje, pociągnij mnie do Siebie.
  8. Jezu, Którego Imię na krzyżu było przybite, niech nabożnie Imię Jezus wspominam.
  9. Jezu między Łotry ukrzyżowany, niech mnie tak złego, za co nabożnego nie mają.
  10. Jezu na krzyżu długo milczący, niech się w uciszeniu i w osobności kocham.

Który cierpiałeś za nas, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

  1. Jezu, z Którego się ukrzyżowanego złość żydowska naśmiewała; niech nikogo nie przepraszam.
  2. Jezu, Którego się sukniami żołnierstwo dzieliło, niech gardzę światowością, odziej mnie Szatą Twoją.
  3. Jezu wołający: „Ojcze! odpuść im”, wymów mnie przed Ojcem Swoim, wymów przed Sobą, bo i ja nie wiem, co czynię, gdy Cię tak Dobrego obrażam.
  4. Jezu odpuszczający nieprzyjaciołom Twoim, odpuszczam i ja moim dla Ciebie.
  5. Jezu, u Którego Łotr prosi, abyś pamiętał na niego: o Panie, pamiętaj i na mnie.
  6. Jezu, Łotrowi Raj obiecujący, a długoż mnie też potrzymasz w Czyśćcu?
  7. Jezu, Którego Matka pod krzyżem stała, niech z Matką Twoją współboleję.
  8. Jezu, Jana Świętego Matce oddający, oddaj i mnie w Opiekę Jej.
  9. Jezu, Janowi Matkę oddający, oddaj mnie w Łaskę Matki Twojej, niech się w Niej kocham, niech Jej służę.
  10. Jezu, przy którego śmierci ciemności na świat padły, odpędź ode mnie zaćmienia duszne.

Który cierpiałeś za nas, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

  1. Jezu, o dziewiątej godzinie wołający: „Boże, Boże, czemuś Mnie opuścił?”, nie opuściłeś mnie dotąd, nie opuszczaj i potem.
  2. Jezu pragnący, zapragnij łez moich, niech Cię nimi ochłodzę.
  3. Jezu octem i żółcią napawany, a ja się czemu w jedzeniu i napoju nie martwię.
  4. Jezu mówiący: „Spełniło się!”, daj mi dostąpić stopniów Łaski Twojej, tu i chwały w Niebie, którąś mi (jako się spodziewam) przedwiecznie naznaczył.
  5. Jezu Ojca Ducha oddający, weźmij duszę moją do Siebie.
  6. Jezu konający, przy skonaniu moim, zmiłuj się nade mną.
  7. Jezu już umarły, niech umrę z Tobą.
  8. Jezu, przy którego śmierci opoki się rozpadały, niech też twardość serca mego, kiedykolwiek zmięknie, niech z wracającymi się do miasta, w piersi się biję, a biję z szczerej i wielkiej pokuty, żalem nadprzyrodzonym.
  9. Jezu, Którego Bok otwarto po śmierci, obmyj Tą Krwią i Tą Wodą, duszę moją, daj mi serce Miłością Twoją zapalone.
  10. Jezu, przy Którego Śmierci Matka Twoja stała, niech i do mojej przybędzie śmierci.

Który cierpiałeś za nas, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

  1. Jezu w prześcieradło uwiniony, okryj nagość duszy mojej.
  2. Jezu z krzyża złożony, daj mi z krzyża po śmierci, za Pomocą Twoją być złożonym(ą).
  3. Jezu, o Którego Ciele zmarłym, Józef i Nikodem opiekę mieli, daj Łaskę pogrzebu między sługami Twymi.
  4. Jezu, Którego Ciało namaszczono, zadowalam się, ze mnie robacy roztoczą.
  5. Jezu, do grobu nowego niesiony, odnów duszę moją, na przyjęcie Ciała i Krwi Twojej w Najświętszym Sakramencie zawartych.
  6. Jezu pogrzebiony, niech się i ja przed światem i grzechem zagrzebię.
  7. Jezu ostatnie od Matki i Uczniów w grobie pożegnany, daj mi się z światem i grzechem pożegnać.
  8. Jezu, Którego Ciało samo w grobie zostawało, niech serce moje i myśl będzie ku Tobie zawsze przytomna.
  9. Jezu, Którego Matka boleśnie po tym pogrzebie wracała się, daj mi na Śmierć Twoją, daj mi i na moją pamiętać.
  10. Jezu, Którego grób kamieniem był zawalony, zawal mi drogę do grzechu i piekła.

Który cierpiałeś za nas, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

  1. Jezu, którego grób był zapieczętowany, zapieczętuj moje serce i duszę moją.
  2. Jezu, Którego Osoba Boska, i z Duszą, Która poszła z otchłani Ojców Świętych wybawić, i z ciałem w grobie połączonym złączona była, daj mi przyjść do złączenia z Tobą, i na ziemi i na wieki.
  3. Jezu, przez mnogość całej Męki Twojej, odpuść mi także największe i najmniejsze grzechy moje. Amen.

 

 

Koronka Tajemnic Męki Zbawiciela.

odmawiana w Piątki całego roku i w dniach Męki Pańskiej.

Źródło: Katolickie nabożeństwo modlitwy na wszystkie dni tygodnia 1859

CZĘŚĆ I.

Jezus Chrystus żegna się z Matką Swoją Najświętszą przed udaniem się na śmierć, dając Jej i odbierając od Niej błogosławieństwo.

Zdrowaś Marya.

  1. Jezus na Ostatniej Wieczerzy umywa nogi Apostołom.

Po każdym wezwaniu odmawia się: Ojcze nasz.

  1. Jezus ustanawia Najświętszy Sakrament Ciała i Krwi Swojej i daje go do pożywania.
  2. Jezus na modlitwie w Ogrójcu, krwawym potem się zalewa i od Anioła zostaje wzmocniony.
  3. Jezus wydany przez Judasza pocałowaniem, jest pojmanym i związanym od zgrai.
  4. Jezus opuszczony od uczniów swoich.
  5. Jezus zaprowadzony do Annasza odbiera policzek okrutny.
  6. Jezus przed Kajfaszem oskarżony od fałszywych świadków.
  7. Jezus wyznający się być Synem Bożym, osądzony na śmierć.
  8. Piotr po trzykroć się zapiera Chrystusa Pana i nawraca się, a Judasz z rozpaczy wiesza się.
  9. Plują Chrystusowi Panu w twarz, rzucają zasłony na oczy, uderzają pięściami, dają Mu policzki i innymi zelżywościami trapią Go aż do końca.

CZĘŚĆ II.

Matka Najświętsza, o wszystkim zawiadomiona, niewypowiedzianie bolejąca, idzie na spotkanie Syna Swojego Boskiego.

Zdrowaś Marya.

  1. Jezus przed Piłatem oskarżony jako zwodziciel ludu.

Po każdym wezwaniu odmawia się: Ojcze nasz.

  1. Jezus, od Piłata miany za poddanego, odesłany do Heroda, króla Galilei.
  2. Jezus od Heroda wyśmiany, na wzgardę białą szafą odziany, na powrót do Piłata odprowadzony.
  3. Jezus porównany, a nawet mniej ważony od Barabasza, zbójcy i łotra.
  4. Jezus obnażony i u słupa biczowany.
  5. Jezus ubrany z szyderstwa w najlichszą purpurę, cierniem najostrzejszym ukoronowany, i dano mu do ręki zamiast berła trzcinę.
  6. Jezus w tym sponiewieraniu pokazany ludowi przez Piłata, mówiącego: „Oto Człowiek”, a lud woła: „Ukrzyżuj Go!”
  7. Jezus na śmierć krzyżową osądzony, na żądanie i naleganie żydów.
  8. Obleczonemu w szaty swoje, krzyż na barki włożono.
  9. Jezus kilka razy upada pod ciężarem krzyża i Cyrenejczyk dopomaga Mu do dźwigania go.

CZĘŚĆ III.

Jezus tak znękany i omdlewający spotyka się z Matką, zostającą w największym utrapieniu.

Zdrowaś Marya.

  1. Po przyjściu na Kalwarię. Podano Jezusowi dla posilenia się wino zmieszane z żółcią.

Po każdym wezwaniu odmawia się: Ojcze nasz.

  1. Jezusowi obnażonemu, przez gwałtowne zdarcie szat, odnawiają się Rany.
  2. Rozciągniętemu na krzyżu Jezusowi przybite zostają ręce i nogi gwoździami.
  3. Jezus na krzyżu rozpięty, podniesiony i między dwoma łotrami umieszczony.
  4. Jezus prosi Ojca Przedwiecznego za swych krzyżowników.
  5. Żołnierze dzielą się szatami Jezusa, a o suknie losy rzucają.
  6. Z rozkazu Piłata położono na krzyżu napis: Jezus Nazareński, Król żydowski.
  7. Bluźnierstwami znieważony Jezus przez żydów i zatwardziałego łotra z Nim ukrzyżowanego.
  8. Jezus nawróconemu łotrowi obiecuje Raj, czyli Niebo, a zatwardziały łotr potępia się.
  9. Obecność bolesnej Matki Najświętszej zwiększa Męki Pana Jezusa.

CZĘŚĆ IV.

Matce, w największym strapieniu zostającej, porucza za syna Jana, Swego Ucznia.

Zdrowaś Maryo.

  1. Jezusa mówiącego: „Pragnę” napawano żółcią i octem.

Po każdym wezwaniu odmawia się: Ojcze nasz.

  1. Jezus, polecając Duszę Swoją Najświętszą w Ręce Ojca, umiera wśród trzęsienia ziemi i zaćmienia słońca
  2. Po śmierci z przebitego Jezusa boku wypłynęła Krew i Woda.

Włócznia, przebijając Serce Jezusa, przeszywa Duszę Przenajświętszej Matki.

Zdrowaś Maryo. Chwała Ojcu lub Wieczny odpoczynek.

Na cześć Apostołów odmówić Wierzę w Boga.

Ofiarowanie Koronki N. M. Pannie.

O Najświętsza Maryo Panno, Ucieczko grzeszników, pokornie Cię błagam, ażebyś raczyła ofiarować najsłodszemu Synowi Twemu Jezusowi Chrystusowi, Odkupicielowi naszemu, tę koronkę przeze mnie najniegodniejszego odmówioną na cześć i chwałę, na pamiątkę i dziękczynnie za najokrutniejszą Mękę, oraz i za najdotkliwsze współubolewanie Twoje, na uproszenie mi potrzebnej Łaski. Amen.

 

 

Pozdrowienie Męki Chrystusa Pana

Źródło: Złoty ołtarzyk czyli krótkie zebranie różnego nabożeństwa [Lipsk 1844]

Krzyżowi, gwoździom, cierniowej koronie, biczom i włóczni, głębokie uszanowanie dawajmy, albowiem to są chorągwie królewskie, przez które spodziewamy się wiecznej odpłaty w Królestwie Niebieskim.

V. Chwalimy Cię Chryste i błogosławimy Tobie.

R. Albowiem żeś Ty przez Święty Krzyż Twój odkupił świat.

Modlitwa. O miły Panie Jezu, Któryś rozmaitych Mąk Twoich narzędzia na znak chwalebnego zwycięstwa Twego, i na pamiątkę niewymownego Dobrodziejstwa Twego, abyśmy je pamiętali, raczył zostawić: prosimy Cię, racz nam dać Łaskawy Panie, abyśmy te narzędzia i znaki Twojej Najświętszej Męki tak dostojnie czcili, iżby w nas wszystkie zmazy grzechów Twoją Krwią Najdroższą były obmyte, abyśmy tak oczyszczeni do Twej Chwały przyszli. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem, na wieki wieków. Amen.

 

 

Pięć uwielbień na uczczenie Męki Chrystusowej (Św. Mechtyldy)

Źródło: Ogień Miłości Boskiej. Modlitwy śś. Gertrudy i Mechtyldy 1915

O Jezu najłagodniejszy! chwalę i błogosławię Niepojętą Wszechmoc Twoją, w Której Ty, o Panie potężny za nas ludzi stałeś się w Męce Twej słabym i uległym.

O Jezu najcierpliwszy! chwalę i błogosławię niezbadaną Mądrość Twoją, w której Ty, o Panie, z Miłości ku nam ludziom dozwoliłeś, że Cię za szalonego uważano.

O Jezu najboleśniejszy! chwalę i błogosławię Niewysłowioną Miłość Twoją, w której Ty, o Panie w Męce Twej niewinnym będąc, za nas ludzi znienawidzonym zostałeś.

O Jezu najsmutniejszy! chwalę i błogosławię Nieprzebrane Miłosierdzie Twoje, w którym Ty, o Panie, przy Swej Męce za nas ludzi przez okrutny wyrok dozwoliłeś skazać się na śmierć haniebną.

O Jezu opuszczony! chwalę i błogosławię Najmilszą Słodycz Twoją, w której Ty, o Panie, podczas męki Twej dla zbawienia ludzi goryczą śmierci przepełnionym zostałeś.

Błagam Cię, o mój Jezu, racz wszystkie niesprawiedliwości, których w Męce Twej doznałeś, ofiarować Ojcu Twemu na Wieczną Chwałę Jego a nasze zbawienie. Amen.

 

 

Stopnie Męki Pańskiej

Źródło: Brewiarzyk trzeciego zakonu świętego ojca Franciszka 1887

Jezu Najsłodszy, w Ogrójcu smutny, Ojcu się modlący, we mdłości ustający, potem krwawym płynący, — zmiłuj się nade mną.

Jezu Najsłodszy, pocałowaniem zdrajcy w ręce niezbożnych wydany, jako łotr pojmany i związany, od uczniów opuszczony, —

Jezu Najsłodszy, od niezbożnego żydów zgromadzenia godnym śmierci obwołany, od Piłata jako złoczyńca prowadzony i wyśmiany, —

Jezu Najsłodszy, z szat własnych obnażony i u pręgierza okrutnie biczowany, —

Jezu Najsłodszy, cierniem koronowany i w Twarz Świętą policzkowany, trzciną uderzony, na Twarzy zasłoniony i purpurową suknią ubrany, wymyślnie wyśmiany i obelgami nakarmiony, —

Jezu Najsłodszy, gorszym nad łotra Barabasza miany, od żydów odrzucony i na śmierć krzyżową niesprawiedliwie potępiony, —

Jezu Najsłodszy, drzewem krzyżowym obciążony i na miejsce śmierci jako owieczka na zabicie zaprowadzony, —

Jezu Najsłodszy, między łotry policzony, bluźnierstwami znieważony i wyśmiany, żółcią i octem pojony, i straszliwymi mękami od godziny szóstej aż do godziny dziewiątej na drzewie męczony, —

Jezu Najsłodszy, na haniebnym drzewie krzyżowym umarły, i w oczach Twojej Matki Najświętszej włócznią przebity, Krew i Wodę toczący, —

Jezu Najsłodszy, z Krzyża zdjęty, i łzami Najboleśniejszej Panny, a Matki Twojej zlany, —

Jezu Najsłodszy, okrutnymi plagami udręczony, Pięciu Ran naznaczony, i w grobie złożony, —

V. Prawdziwie nasze słabością na Się przyjął.

R. I boleści nasze na Sobie nosił.

V. Modlitwa. Boże, Który dla Odkupienia świata chciałeś się narodzić, raczyłeś od żydów być odrzuconym, od Judasza zdrajcy przez pocałowanie wydanym, powrozami związanym, jako baranek niewinny na ofiarę prowadzonym, i przed Annasza, Kajfasza, Piłata i Heroda zelżywie stawionym, od fałszywych świadków oskarżonym, biczmi i pogębkami trapionym, plwocinami zeszpeconym, cierniem ukoronowanym, trzciną ubitym, na Twarzy zasłonionym, z szat obdartym, do krzyża gwoźdźmi przybitym, na krzyżu podniesionym, octem i żółcią napojonym, i włócznią przebitym. Ty, Panie, przez te Święte Męki, które ja niegodzien(na) ze czcią rozważam, przez Święty Krzyż i Śmierć Twoją, wybaw mnie od mąk piekielnych, a wprowadzić racz, gdzie wprowadziłeś łotra z Tobą ukrzyżowanego, Który z Ojcem i z Duchem Świętym żyjesz i królujesz na wieki wieków.

R. Amen.

 

 

Westchnienia do Męki Pańskiej na każdą godzinę.

Źródło: Wiadomość o Szkaplerzu Męki Pańskiej 1869

O 6 godzinie. O Jezu! upokarzający się aż do umywania nóg uczniom Twoim, obmyj duszę moją od wszelkiej zmazy grzechowej.

Potem zmów: Zdrowaś Marya… itd. i tak po każdej modlitwie strzelistej.

Uczyń tej godziny akt pokory, jeżeli się poda do tego sposobna okazja.

O 7 godzinie. O najukochańszy Jezu! Który Samego Siebie dałeś nam przy ustanowieniu Najświętszego Sakramentu: niechże zawsze za Łaską Twoją godnie komunikuję.

Odpraw Duchowną Komunię przez krótki, lecz gorący akt pragnienia złączyć się z Chrystusem Panem.

O 8 godzinie. O Jezu! zalecający miłość i jedność przy ostatniej wieczerzy, na tym przedziwnym kazaniu, które jest testamentem Twoim, dajże mi ją proszę Cię.

Uczyń tej godziny jaki akt stosowania się do woli innych i miłosierny uczynek wykonaj.

O 9 godzinie. Jezu! modlący się za nas aż do krwawego potu, proszę Cię o dar doskonałej modlitwy.

Wzdychaj tej godziny często do Boga, przez strzeliste modlitewki.

O 10 godzinie. O Jezu! zaprzedany, zdradzony i wydany przez Judasza, któregoś nazwał przyjacielem, dajże mi łaskawe serce przeciwko tym, którzy, mi złość jakąkolwiek wyrządzają.

Ćwicz się tej godziny w łaskawości, nawet i w słowach, jeżeli się do tego poda okazja.

O 11 godzinie. O Jezu! pojmany i jako złoczyńca związany, wybaw mnie od więzów szatańskich i od grzechów moich

Zwyciężaj wzgląd ludzki, który cię trzyma w ciężkiej niewoli.

O 12 godzinie. O Jezu! zelżywie uderzony przed Annaszem przez okrutny policzek, dajże mi cierpliwość w wszelkich moich przeciwnościach.

Znoś cierpliwie tej godziny, cokolwiek cię spotkać może.

O 13 godzinie. O Jezu! zelżywie bluźniony i bluźniercą nazwany od Kajfasza, spraw żebym cierpliwie znieść mógł uszczypliwe słowa.

Wykonajże to, jeżeli ci kto co przykrego powie w tę godzinę.

O 14 godzinie. O Jezu! wielce strapiony troistym zaprzeniem się ucznia Twego Piotra Św., niechże Cię nigdy nie odstępuję i niech się nigdy nie wstydzę służby Twojej.

Wyznawaj prawdę śmiele, gdy tego będzie potrzeba.

O 15 godzinie. O Jezu! okrutnie zelżony, przez całą noc nieskończonymi i do żywego dojmującymi pośmiewiskami, nie naśmiewaj się ze mnie w godzinę śmierci mojej.

Nie obrażaj się, jeżeli się kto z ciebie naśmiewać będzie.

O  16 godzinie. O Jezu! fałszywie oskarżony przed Piłatem, przed którym w milczeniu zostawałeś, spraw, żebym się nie wymawiał i umiał milczeć.

Zmilcz, a zwłaszcza będąc winnym.

O 17 godzinie. O Jezu! zelżywie wyśmiany i ubrany w szatę białą na pośmiewisko i od Heroda wzgardzony; niechże ja zawsze gardzę światem i wszelkimi jego próżnościami.

Zachowaj skromność w szatach moich.

O 18 godzinie. O Jezu! od łotra Barabasza zelży wie przyrównany i za winniejszego poczytany, proszę Cię! niech ja nigdy nie przekładam świata i czarta nad Boga, jako też występek nad cnotę; lecz niech cierpliwie znoszę, gdy mnie nad innych poniżać będą.

Nie zrażaj się, jeżeli ci się trafi, że cię poniżać będą.

O 19 godzinie. O Jezu! okrutnie poszarpany przy Twoim biczowaniu, wybaw mnie od wszelkich pokus dusznych i cielesnych.

Sprzeciwiaj się im mężnie przy Łasce Bożej.

O 20 godzinie. O Jezu! ostrym ukoronowany cierniem, oddal wszelkie wyniosłe i dumno myśli z umysłu i serca mojego.

Nie przechwalaj się nigdy z próżności.

O 21 godzinie. O Jezu! który będąc wszystek oszpecony, byłeś niemiłosiernie ludowi przez Piłata pokazany, mówiąc; „Oto człowiek!’ bądź moim Bogiem i człowiekiem, pośrednikiem i odkupicielem.

Znoś cierpliwie, gdy się nad tobą nikt zmiłować nie chce.

O 22 godzinie. O Jezu! niesprawiedliwie na śmierć osądzony, niech szczęśliwy usłyszę wyrok w godzinę śmierci mojej.

Nie szemraj, kiedy cię kto posądzać będzie.

O 23 godzinie. O Jezu! któryś dla miłości mojej boso szedł na Kalwarię, upadając pod ciężarem krzyża, przez rozpamiętywanie tego, proszę Cię odpuść krokom nieprawości mojej.

Miej się skromnie do zabaw twoich, albo do tego, co ci posłuszeństwo zleciło.

O 24 godzinie. O Jezu! okrutnie gwoźdźmi do krzyża nago między łotrami, za ręce i nogi przebity! Niechże też ja będę zawsze przykowany do dobrego i do Woli Twojej Boskiej.

Spokojnie zostawaj w urzędzie i powinności swojej.

O 1 godzinie. O Jezu! modlący się za nieprzyjaciół, niechże żadnej nie mam przeciwko komukolwiek nienawiści.

Chętnie odpuszczaj tym, którzy ci się sprzeciwiają,

O 2 godzinie. O Jezu! oddający Matkę Janowi Świętemu, niechże sobie u Niej zasłużę na Macierzyńską, Opiekę i spraw to, żebym się uczył tego wszystkiego, co należy do zbawienia mojego i zawsze rozumnie mówił.

Ubolewaj z bolejącą pod krzyżem Matką i powściągaj język twój.

O 3 godzinie. O Jezu! umierający na krzyżu, w niewypowiedzianych boleściach i ciężkościach przykrego konania, zmiłuj się nade mną w straszliwą godzinę śmierci mojej.

Zapatruj się miłosnym okiem na Obraz Ukrzyżowanego Chrystusa i umartw się w czym dla Miłości Jego.

O 4 godzinie. O Jezu! któremu włócznią Bok przebito, zakryj mnie w tej Ranie Przenajświętszej, póki nie minie zapalczywość Gniewu Twojego.

Niech tylko Sam Bóg wie, co ci dolega.

O 5 godzinie. O Jezu! do grobu złożony i w nim spoczywający, racz mi dać wieczny spoczynek.

Zachowaj się z każdym w zgodzie i w pokoju.

 

 

Modlitwa Św. O. Augustyna wysławiająca całą Mękę Pańską

Którą można odmawiać i za konających

Źródło: Bóg mocą moją! 1915

Wybór najosobliwszych nabożeństw i pieśni Góra Św. Anny 1846

Boże! Który dla Odkupienia i zbawienia świata, raczyłeś się człowiekiem narodzić, być obrzezanym, przez żydów odrzuconym i wzgardzonym, przez zdrajcę Judasza sprzedany i pocałowaniem w ręce nieprzyjaciół wydać, który się dałeś pojmać i powrozami związać, i jako niewinny baranek na ofiarę wodzić, i przed Annasza, Kajfasza, Piłata i Heroda niegodne jak winowajca stawić, i tam przed nimi przez fałszywych świadków oskarżonym, przez niecnych oprawców biczowanym, zelżonym, urąganym, wyszydzanym, oplwanym, cierniem ukoronowanym, policzkowanym, trzciną uderzanym, przez zakrycie Twarzy Świętej zasłonienie znieważanym, z szat odartym, na śmierć osądzonym cierpieć, do krzyża gwoźdźmi przybitym, na krzyżu podniesionym, między łotry policzonym, octem z żółcią i mirrą napawanym i włócznią przebitym.

O Panie Jezu Chryste Najdobrotliwszy, Odkupicielu! przez te wszystkie i inne niewyliczone Najświętsze Męki Twoje, które ja niegodny(a) z boleścią rozpamiętuję, przez Święty Krzyż Twój i przez Śmierć Twoją, wybaw mnie (i tego sługę Twego N. konającego) od mąk piekielnych i racz miłościwie doprowadzić tam, gdzieś doprowadził Dobrego Łotra z Tobą ukrzyżowanego przy Twojej Męce wołającego, abym Cię w Królestwie Twoim chwalił wiecznie. Zmiłuj się, o Jezu! przez Mękę Przenajświętszą nad grzesznikiem miłosierdzia żebrzącym.

A w godzinę śmierci mojej sądź mnie według owej niewinności, którąś mi darował w Tobie, gdyś wszystek dług mój wypłacił za mnie, osądzony i potępiony dla mnie, aby który nędznym i ubogim byłym z siebie we wszystkie dobra obfitował przez Ciebie. Który z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

Modlitwa.

Panie Jezu Chryste, z Którego Mocy są wszystkie rzeczy i nie masz tego, który by się mógł Woli Twojej sprzeciwić, któryś się dla nas narodzić, umrzeć i zmartwychwstać raczył; przez Pięć Ran Twoich, przez wylanie Najdroższej Krwi Twojej i przez całą Mękę Twoją, zmiłuj się nad nami, jako Ty wiesz być potrzebno duszom i ciałom naszym. Wybaw nas od pokusy diabelskiej i od wszelkich (które Ty lepiej znasz) przypadków naszych, zachowaj nas i umacniaj aż do końca w Świętej Służbie Twojej, a racz nam dać czas do pokuty prawdziwej i godną poprawę życia naszego na tym świecie, a po śmierci grzechów odpuszczenie i żywot wieczny. Daj nam, abyśmy nie tylko braci, sióstr i przyjaciół, ale i nieprzyjaciół naszych dla Ciebie miłowali i z Wszystkimi Świętymi Twoimi na wieki się w Twym Królestwie radowali. Który z Bogiem Ojcem i z Duchem Świętym żyjesz i królujesz, Boże przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Papież Pius VII dnia 25 sierpnia 1820 r. pozwolił 100 dni odpustu na każdy dzień wszystkim wiernym, którzy by nabożnie odmawiali powyższą modlitwę. Odpust zupełny raz w miesiąc w jednym z ostatnich trzech dni miesiąca.

 

 

Pobudka do miłości Męki Pańskiej i innych dobrodziejstw jego z utwierdzeniem nadziei Św. Augustyna

Źródło: Skarb chrześcijanina albo Zbiór modlitw nabożnych X. P. Skargi 1855

Modlitwa I.

O duszo moja, obrazem Bożym ozdobiona, Krwią Pana Chrystusową odkupiona, Wiarą poślubiona, duchem opatrzona, miłujże Tego, który cię tak wiele umiłował; obróć pilnie do Tego myśl twoją, który do ciebie obrócił Swoją; szukaj Tego, który cię szuka; miłuj Miłośnika twego, który cię miłuje, który cię w Miłości uprzedził. On ci jest twoją zasługą, On zapłatą, On końcem. Pracujże z pracującym, odpoczywaj z odpoczywającym; bądź czystą z czystym; święta z Świętym. Jaką się postawisz Panu Bogu, tak ci się postawi Pan Bóg: cichy, łaskawy i wielkiego Miłosierdzia; cichych, łaskawych, pokornych i miłosiernych potrzebuje. Ej! miłujże Tego, który cię z jeziora nędzy twojej i z błota plugastwa twego wywiódł. Obierz Go sobie za przyjaciela nad wszystkie inne przyjacioły. Bo gdy wszystkie inne rzeczy od ciebie będą oddalone, On Sam wiarę Ci wcale dochowa: a w dzień pogrzebu twego, gdy cię wszyscy przyjaciele odstąpią, On od ciebie nie odstąpi; ale będziecie bronił od lwów ryczących na rozszarpanie nagotowanych, i będzie cię prowadził przez krainę nieświadomą, i przywiedzie do ulic Niebieskiego Syjonu, i tam cię posadzi z Anioły przed Oblicznością Majestatu Swego, gdzie usłyszysz ono Anielskie śpiewanie: Święty! Święty! Święty! Pan Bóg Zastępów! Amen.

Modlitwa II.

O Jezu mój Najmilszy! Oblubieńcze ukochany! Nie opuszczaj służebnika Twego, weź ode mnie moje serce, daj mi bym Cię miłował, z Tobą wiecznie królował. Amen.

Modlitwa III.

O Panie Boże mój! Obrono moja! będę z radością wysławiał obronę i możność Twoją, i z rana będę wynosił Miłosierdzie Twoje: albowiem stałeś się obroną moją, ucieczką moją, w dzień smutku mego: Pomocy moja! Tobie śpiewać będę: o Boże! Obrono moja, Miłosierdzie i ufność moja, proszę Cię uniżonym i pokornym sercem, nie pogardzaj stworzenia Swego, przez wszystek wiek w swojej wolności żyjącego. Zmiłuj się, a nie pamiętaj grzechów młodości mojej, a bądź miłościw mnie grzesznemu. Amen.

 

 

Oddanie Chwały Chrystusowi wzgardzone w Męce Swojej (Św. Mechtyldy)

Źródło: Ogień Miłości Boskiej. Modlitwy śś. Gertrudy i Mechtyldy 1915

Której sam Pan Jezus błogosławioną Mechtyldę nauczył. (Ks. 1, roz. 23).

Chwalę, błogosławię Wszechmocność Twoją, Jezu, Królu Nieba i ziemi! tę wdzięczną Wszechmocność, która dla naszej miłości zupełnie Cię ubezwładniła podczas Męki Twojej. Chwalę i błogosławię niepojętą Mądrość Twoją, tę wdzięczną Mądrość, która to sprawiła, że chciałeś uchodzić za rozumu pozbawionego. Chwalę i wysławiam niewypowiedzianą Miłość Twoją, która Cię dla naszego zbawienia na wielka wydała nienawiść. Chwalę i wielbię najłaskawsze Miłosierdzie Twoje, które Cię z Miłości ku ludziom na okrutną śmierć wskazało. Chwalę i wielbię Słodycz Twoją, tę Słodycz, dla której dozwoliłeś, aby śmierć okrutna w morze goryczy zanurzyła Serce Twoje. Amen.

 

 

Modlitwa o Męce Jezusa Chrystusa przez Św. Katarzynę de Riccia, Pannę zakonu kaznodziejskiego

Źródło: Róża duchowna czyli zbiór nabożeństwa 1877

Przyjaciele moi, i bliźni moi przeciwko mnie zbliżyli się i powstali. (Ps 38, 12)

Wydany jestem, i nie uchodziłem, oczy moje ustały dla niedostatku. (Ps 88 10)

I stał się pot mój jako krople krwi ściekającej na ziemię. (Łk. 22, 44).

Otoczyło mnie mnóstwo psów: rada bezbożnych okrążyła mnie. (Ps 22, 17)

I byłym biczowany przez cały dzień: i włożyli na głowę moją koronę cierniową. (Ps 73, 14).

Przedziurawili ręce moje i nogi moje: policzyli wszystkie kości moje. (Ps 22, 18)

I dali mi żółć na polarni, a w pragnieniu moim poili mnie octem.    (Ps 69, 8)

Wszyscy którzy mnie widzieli, wyśmiali mnie, mówili ustami i głową ruszali. (Ps 22, 7)

Oni zaś uważali i spoglądali na mnie: podzielili szaty moje, a o suknię moja losy rzucali. (Ps 22, 19).

W ręce Twoje polecam ducha mego: odkupiłeś mnie Panie Boże prawdy.  (Ps 30, 6)

Pamiętaj Panie na sługi Twoje: gdy przyjdziesz do królestwa Twego. (Łk 23, 42)

Ciebie wtedy prosimy, Panie Jezu! racz przybyć służebnikom Twoim, których drogą Krwią odkupiłeś.

Jezus zaś zawoławszy głosem wielkim, oddał Ducha. (Mt 27, 50)

Miłosierdzie Pańskie, będę wyśpiewywał na wieki. (Ps 89, 4)

Prawdziwie on znosił choroby nasze, i boleści nasze na sobie dźwigał. (Iz 50, 4)

On zaś zraniony jest dla nieprawości naszych, starty jest za zbrodnie nasze. (Iz 53, 5)

Wszyscyśmy jako owce zbłądzili: i każdy się udał za drogą swoją.    (Iz 53, 6)

I włożył Pan na Niego: wszystkich nas nieprawości. (Iz 53, 6)

Powstań! czemu zasypiasz Panie? powstań a nie oddalaj do końca. (Ps 43, 23)

Oto Bóg Zbawiciel mój! bezpiecznie postępować będę i lękać się nie będę. (Iz 12, 2)

Niech wyznawają Panu Miłosierdzie Jego: i dziwy Jego synom ludzkim. (Ps 107, 8)

V. Zmiłuj się nad nami Jezu łaskawy!

R. Któryś cierpiał za nas miłościwie.

Modlitwa. Wejrzyj! prosimy Cię Panie na tę czeladkę Twoją, za którą Pan nasz Jezus Chrystus nie odmówił być wydanym w ręce złoczyńców i ponosić katownia krzyża. Amen.

 

 

Polecenie się do Męki Pańskiej

Źródło: Droga do niebieskiej Ojczyzny 1873

Baranku bez zmazy! Ofiaro niewinna! który przez Mękę i Śmierć Swoją zmazałeś grzechy całego świata, zmaż łaskawie i moje przewinienia, a nie dopuść, aby Męka Twoja była dla mnie bez użytku. Jezu! od całego świata opuszczony, smutny, stroskany i już konający, dopomóż mi, abym przyjął z gotowością kielich utrapień, który dla mnie zesłać będzie Ci się podobało.

Jezu oskarżony! naucz mnie pogardzać sądami ludzkimi, i cierpliwie znosić wszelkie obelgi. Jezu! cierniem zraniony i Krwią Swoją zbroczony, naucz i mnie, abym dla Miłości Twojej wszystkie przykrości chętnie znosił. Jezu! oprawcom oddany i na haniebną śmierć krzyżową skazany, spraw to miłościwie, abym się nie ubiegał za sławą tego świata, ale za przykładem Twoim prawdziwą pokorę miłował.

Jezu! ciężarem krzyża obarczony, udziel mi tej Łaski, abym krzyże i utrapienia moje z podobną ochotą dźwigał, jako je Ty dla mnie z ochotą dźwigać raczyłeś. Jezu! za mnie umierający, uczyń to Łaską Twoją, abym żył dla Ciebie i abym odtąd z Tobą ukrzyżowany, przejęty był tylko miłością ku Tobie.

Ojcze Niebieski! oddaję całkiem serce moje Jednorodzonemu Synowi Twojemu, który potem śmiertelnym oblany modlił się do Ciebie i ofiarował się za nas grzeszników. Wydałeś Go, o Ojcze Niebieski! za nas wszystkich na smutek i boleści. Kielich, przez Ciebie Mu podany, mieścił w sobie napój tak gorzki, że Cię Sam prosił, abyś go od Niego oddalił. Do prośby Jednorodzonego Syna Twego dołączam i prośbę moją: Ojcze! ten gorzki kielich oddał ode mnie, wszakże niechaj się stanie Wola Twoja, a nie moja.

Napój kielicha boleści mojej wlewam do napoju, który pił Syn Twój Jedyny według Woli Twojej. I na cóż szukać innego lekarstwa? Przyjmuję cierpienia moje z wdzięcznością, jako kielich, który zgotowałeś, abyś mnie uleczył i zbawił. Ty, o Panie! który jesteś wiernym i nieomylnym w obietnicach Twoich, wyrzekłeś, że nic nie wymagasz od nas, co by było nad siły nasze. Pełen ufności błagam Cię przez zasługi Syna Twojego, abyś mi ukrócił cierpienia moje, albo dodał męstwa i cierpliwości.

O Jezu, Zbawicielu nasz! łączę modlitwę moją z modlitwą Twoją, uciekam się do Krwawego Potu Twojego i boleści Twoich na Krzyżu: zmiłuj się nade mną i nad wszystkimi grzesznikami, pociesz mnie, uczyń mnie pokornym, abym był policzony między Świętych Sług Twoich. Amen.

Ach, Panie! w Krzyżu Twoim widzę ciężar grzechów moich. Jednakże Miłosierdzie Twoje jest tak wielkie, że ten ciężar nieprawości moich tonie w nim jako kamień w morzu. Miłosierdzie Twoje pobudza Cię, abyś wejrzał na łzy i łkanie człowieka. Nie wzywam miłosierdzia Aniołów i Świętych, bo tylko Miłosierdzie wielkie i nieprzebrane Boga i człowieka, Jezusa Chrystusa Ukrzyżowanego lituje się nade mną.

Panie cierpiący i umierający! Ty Sam Jeden możesz mnie przywrócić do żywota. Dlatego wylej nieprzebrane Miłosierdzie Twoje na obmycie grzechów moich. Zbawicielu Najświętszy! podnieś Rękę Twoją, pokaż cuda Wszechmocności Twojej, pokaż Moc Łaski Twojej na sercu skruszonym i upokorzonym, boś się stał człowiekiem dla zbawienia naszego. Amen.

 

 

Trzy dziękczynienia Chrystusowi na Krzyżu (św. Mechtyldy)

Źródło: Ogień Miłości Boskiej. Modlitwy śś. Gertrudy i Mechtyldy 1915

Św. Mechtylda zapytała raz Chrystusa Pana, jaka boleść najcięższą dla Niego była? Na co taką odebrała odpowiedź: »Gdym nie na krzyżu rozciągano, tak, że wszystkie członki Moje można było policzyć i dalej do niej mówił: »Kto by Mi za tę Boleść wdzięczność okazywał, taką Mi przysługę wyświadczy, jak gdyby drogimi olejkami Rany Moje namaścił; a kto by Mi dzięki składał za pragnienie, jakim wycierpiał, tak mu będę wdzięczny, jak gdyby Mnie najlepszym napoił winnym; a kto by Mi za ukrzyżowanie dziękował, tak Mi będzie miło, jak gdyby bym nie z krzyża uwolnił. (Ks. 2, rozdz. 15).

 

O Najłaskawszy Baranku Boży! któryś przez trzy godziny wisiał na krzyżu, dziękuję Ci w imieniu i z miłością wszystkich stworzeń, za tę nieznośną boleść, którąś wycierpiał, gdy Cię rozciągnięto na krzyżu z taką gwałtownością, iż wszystkie kości Twoje można było policzyć, i proszę Cię, abyś mi dla tej boleści odpuścił wszystkie grzechy, z ułomności ciała popełnione, przez które znieważyłem (łam) nieskończoną Dobroć Twoją. Amen.

O Najniewinniejszy Baranku Boży! z wdzięcznością wszystkich stworzeń dziękuję Ci za gorzkie pragnienie, któreś dla zbawienia świata cierpiał na Krzyżu, kiedyś z jękiem bolesnym wołał: „pragnę,“ a Tobie tylko żółć i ocet podano. Przez gorycz tego pragnienia, proszę Cię, abyś mi odpuścił grzechy popełnione przez nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. Amen.

O Przenajświętszy Baranku Boży, przez wzajemną miłość i wdzięczność, która Cię z najchwalebniejszą Trójcą Świętą jednoczy, dziękuję Ci za to okrutne męczeństwo, jakieś poniósł wówczas, gdy ręce i nogi Twoje tak niemiłosiernie do krzyża przybijano gwoździami, że Serce Twoje drżało od bólu, a wszystkie żyły gwałtownie się ściągały. Przez tę niewypowiedzianą boleść i gorzką śmierć Twoją, proszę Cię, mój Jezu, abyś grzechy rąk i nóg moich łaskawie zmazał i Ojcu Przedwiecznemu przedstawił Rany Twoje dla przebłagania Go za mnie. Amen.

 

 

Dziękczynienie Zbawicielowi naszemu za gorzką Mękę i Śmierć Jego

Źródło: Arka pociechy czyli zbiór nabożeństwa 1849

Boże prawdziwy, Jezu Chryste Panie. Boże mój, Stworzycielu mój, znosicielu i karmicielu mój, Ciebie pragnę, Ciebie łaknę, Ciebie żądam, do Ciebie w zdycham, Ciebie ze wszelką usilnością szukam; jako sierota utraciwszy łaskawego Ojca, Twarz Jego ucieszną płacząc bez przestanku obejmuje; tak ja nie ilem powinien, ale ile mogę, pomnąc na Mękę Twoją, pomnąc na policzki Twoje, pomnąc na bicze i Ranę Twoją, pomnąc jakoś dla mnie zabity, jako wonnościami namaszczony jako w grobie pochowany; pomnąc też na chwalebne Zmartwychwstanie, i Wniebowstąpienie Twoje, tęskliwy i bolesny garnę się do Ciebie. A to nieochybnie wierząc, nędze wygnania mojego opłakuje, pociechy z samego Przyjścia Twego spodziewam się: patrzyć na prześliczną Twarz Twoją gorąco pragnę.

Ach! czemu żem widzieć nie mógł Pana Aniołów, poniżonego na obcowaniu z ludźmi, aby ludzi podwyższył na obcowanie z Aniołami; gdy Bóg obrażony umierał, aby żył grzesznik obraziciel Boży. Oto! żem na tak wielką i nieoszacowaną Łaskę, nie zasłużył obecnie zdumiewać się Dobroci, czemu o duszo moja nie przybije Cię miecz boleści, ponieważ nie mogłabyś wytrwać jawnego zranienia włócznią Boku Zbawiciela Twego: ponieważ nie mogłabyś patrzyć na zgwałcenie Rąk i Nóg gwoźdźmi Twórcy Twego i na okropne wylanie Krwi Odkupiciela Twego!

Obym to był z onym szczęśliwym Józefem Pana mego z krzyża złożył, olejkami pomazał, w grobie pochował, albo przynajmniej do grobu doprowadził, i na tak zacnym pogrzebie jakążkolwiek usługę uczynił! Obym był z owymi świętymi niewiastami jasnym widokiem Anielskim przestraszony, usłyszał nowinę Pańskiego Zmartwychwstania, nowinę tak pocieszną, i tak pożądaną! Bym był (mówię) słyszał z ust Anielskich: „nie bójcie się Jezusa szukacie ukrzyżowanego, Zmartwychwstał, nie masz Go tu”. O najłaskawszy, najwdzięczniejszy, najjaśniejszy, kiedy mi to wznowisz, com nie widział onej nieskazitelności Ciała Twego Błogosławionego: com nie ucałował Ran Twoich, i przebicia gwoździ, com wesołymi łzami nie pokropił Blizn Ciała Twego prawdziwego! o przedziwny nie oszacowany, nie przepłacony kiedy mnie pocieszysz i utulisz w żalu moim, albowiem nie odpada ode mnie ból mój, póki jestem odległym pielgrzymem od Pana mego.

A wspomniawszy na Jeruzalem, wzdycham serdecznie do niego: do Jeruzalem matki mojej, i do Ciebie w nim królującego oświeciciela, Ojca, opiekuna, rządcę, pasterza, czystych i trwałych rozkoszy gruntowe go wesela, i wszystkich dóbr nie wysławionych. Ach mnie, Panie! ach duszy mojej! odszedłeś pocieszycielu, a nie pożegnałem się z Tobą. W drogę idąc błogosławiłeś Twoim, a jam przy tym nie był. Podniósłszy ręce wstąpiłeś do nieba w obłoku. Co rzeknę? co pocznę? dokąd pójdę, gdzie szukać będę? albo kiedy znajdę? kogo spytam? kto powie miłemu iż mdleje od miłości? ustało wesele serca mojego, obrócił się w żałość śmiech mój, ustało ciało moje, serce moje, Boże serca mego i części moja Boże na wieki. Nie chcę pociechy dusza moja, tylko z Ciebie Słodkości moja, Boże! cóż ja mam w Niebie i czego chciał na ziemi oprócz z Ciebie! Ciebie chcę; Ciebie się spodziewam, Ciebie szukam, Tobie rzekło serce moje, szukało Cię oblicze moje, Oblicza Twego Panie szukać będę, nie odwracajże go ode mnie. Kiedyż przyjdę i ukażę się przed Obliczem Pańskim? kiedy przyjdziesz pocieszycielu mój! długoż będę czekał? kiedyż obaczę radość moją, której pragnę? O jeśli nasycon będę gdy się okaże Chwała Twoja, której łaknę! O jeśli upojon będę hojnością daru Twego do którego wzdycham! O jeśli mnie napoisz strumieniem Rozkoszy Twojej, którego pragnę! Niech mi tymczasem Panie będą łzy moje chlebem we dnie i w nocy, aż usłyszy dusza moja: oto Oblubieniec Twój! karm mnie teraz wzdychaniem moim, posilaj mnie boleściami moimi. Przyjdzie podobno Odkupiciel mój bo dobry jest, ani zamieszka bo łaskawy jest. Któremu Chwała na wieki wieków. Amen.

 

 

Dziękczynienie i prośba do Męki Pańskiej

Źródło: Skarbnica odpustów modlitewnych i uczynkowych, 1901

Zawsze i wiecznie niech będzie Tobie, najdroższy w Sakramencie Obecny Jezu, Chwała i dziękczynienie! O miłości, godna wszelkiej miłości niebieskiej i ziemskiej, o miłości, która ze zbytniej miłości raczyłaś dla mnie niewdzięcznego grzesznika przyjąć ludzką naszą naturę, a w bolesnym biczowaniu wylałeś Swą Przenajdroższą Krew i umarłeś na hańbiącym Krzyżu dla wiecznego zbawienia wszystkich! Teraz oświecony żywą wiarą z całym wylaniem duszy i z zapałem serca błagam Cię pokornie przez Nieskończone Zasługi, Bolesnej Męki Twojej, udziel mi siły i męstwa, abym zniszczył wszystkie złe namiętności, panujące w moim sercu, bym Cię błogosławił w mych najprzykrzejszych utrapieniach, uwielbiał Cię przez dokładne wypełnianie wszystkich mych obowiązków, w najwyższy sposób nienawidził grzech i abym doszedł wreszcie do prawdziwej świątobliwości.

Odpust 100 dni raz na dzień.

 

 

Modlitwa wielce nabożna do Pana Jezusa Chrystusa, w której człowiek uprasza przez zasługi gorzkiej Męki Jego o odpuszczenie grzechów i inne Łaski.

Źródło: Droga do Nieba Olesno 1901

Aniół stróż chrześcianina katolika 1896

O Najsłodszy Panie Jezu Chryste! oto ja się Tobie powierzam dnia dzisiejszego, Nieskończonej Dobroci Twojej ofiaruję się, do głębokich Ran Przenajświętszego Ciała Twojego kładą się. Woda i Krew, która płynęła z Najświętszego Serca Twojego, niechaj mnie broni na strasznym Sądzie Twoim; Najświętsze Ciało i Krew niechaj mnie nakarmi i napoi; okrutna Śmierć Twoja niechaj mnie zachowa ku żywotowi wiecznemu; krwawe krople Twoje niech moje zmyją grzechy. O Boże mój, Twój gorzki smutek ofiaruję najmilszemu Ojcu Twemu Niebieskiemu na odpuszczenie grzechów moich wszelkich; Twoje wzgardy i zelżywości, Najmilszy Jezu, któreś cierpiał, niechaj zapłacą grzechy moje; Twoje ciężkie urągania i męki niesłychane niechaj mnie obronią; te wszystkie boleści Twoje, mój Jezu, Ojcu Twemu Niebieskiemu, a wszystkie niedbalstwa moje ofiaruję. Twoja wielka Miłość niechaj mnie broni, o Panie Jezu, Twoja Święta Krew niechaj mnie obmyje; Twoja zraniona Głowa, niech mnie zachowa od wszystkiego złego; Twoje niewinne osądzenie na śmierć niechaj mi będzie na odpuszczenie grzechów i długów moich; Twoje prace niechaj nagrodzą moje napełnione złości; Twoja nagość i Twe ciężkości nieśmiertelne, zranione Nogi, Ręce i Serce Przenajświętsze, niechaj mnie oświecą. Kładę się wszystek do Twoich Ran Przenajświętszych; Krew Twoja z Przenajświętszego Serca niechaj mnie oczyści; Twoja Boska Moc niechaj mnie utwierdzi i zachowa od wszystkiego złego na duszy i na ciele. O Najsłodszy Panie Jezu Chryste, Twoje bez litości boleści i Rany niech mnie pobłogosławią; o gorzka Męko Jezusowa, zachowaj mnie na wieki; o najgłębsze Rany, bądźcie mi na pomocy w ostatniej godzinie śmierci; o prawdziwa Krwi Jezusa mojego, obmyj grzechy moje przed Bogiem Ojcem. O Panie Jezu Chryste, Twoja boleść, Twoją Śmierć, Twoje dobre uczynki, Twoje nauki, niech mi będą pomocne do powstania z sprośnych grzechów moich, udaję się do otwartego Serca Twojego i ufam w Twoim Miłosierdziu i zasługach Męki i Śmierci Twojej, której ja się ze wszystkimi przyjaciółmi i nieprzyjaciółmi, rodzicami i krewnymi polecam i oddaję teraz i na wieki wieków. Amen.

Lub:

O Najsłodszy Panie Jezu Chryste, ja się Tobie powierzam dnia dzisiejszego i Nieskończonej Dobroci Twojej się ofiaruję i zamykam się w głębokich ranach Przenajświętszego Ciała Twojego. Woda i Krew co płynęły z Najświętszego Serca Twego, niechaj mnie obmyją z grzechów moich, abym się ostał na strasznym Sądzie Twoim. Najświętsze Ciało i Krew Twoja niechaj mnie nakarmi i napoi; Śmierć Twoja niechaj mnie zachowa ku żywotowi wiecznemu; Twoja najokrutniejsza Męka niechaj mnie zbawi. O Boże mój! Twój gorzki smutek ofiaruję Najmilszemu Ojcu Twemu Niebieskiemu na odpuszczenie grzechów moich wielkich; Twoje wzgardy i zelżywości, Najmilszy Jezu! któreś cierpiał, niechaj zapłacą grzechy moje. Ciężkie urągania i męki niesłychane, niechaj mnie bronią przeciw napaści szatańskiej. Te wszystkie Boleści Twoje, mój Jezu, Ojcu Twemu Niebieskiemu za wszystkie niedbalstwa moje oddaję, Twoja wielka Miłość niechaj mnie osłoni, o Panie Jezu Chryste! Twoja zraniona Głowa niechaj mnie zachowa od wszystkiego złego; Twoje niewinne osądzenie na śmierć, niechaj mi będzie na odpuszczenie grzechów i win moich; Twoje prace niechaj nagrodzą moje popełnione złości; Twoja nagość niechaj mnie okryje Świętością; Twoja gorzkość i Twoja walka ze śmiercią niechaj mi osłodzi moje skonanie; Twoje zranione Nogi, Ręce i Serce Przenajświętsze niechaj mnie oświecą i do szczęśliwej doprowadzą wieczności. Kładę się wszystek w Twoje Rany Przenajświętsze, Twoja Boska Moc niechaj mnie pokrzepi i zachowa od wszystkiego złego na duszy i na ciele.

O Najsłodszy Panie Jezu Chryste, Twoje gorzkie Boleści niechaj mnie uszczęśliwią. O gorzka Męko Jezusowa! zachowaj mnie na wieki! O najgłębsze Rany Jezusowe, bądźże mi na pomocy w ostatniej godzinie śmierci! O Najświętsza Krwi Jezusa mojego, obmyj grzechy moje przed Bogiem, Ojcem Twoim! O Panie Jezu Chryste, Twoja Boleść, Twoja Śmierć, Twoje uczynki dobre, Twoje Nauki, niechaj mi będą pomocne, abym mógł zaprzestać sprośnych grzechów moich. Oddaję się otwartemu Sercu Twojemu i ufam w Twoim Miłosierdziu i w Zasługach Męki i Śmierci Twojej, której się ze wszystkimi przyjaciółmi, rodzicami, krewnymi polecam i oddaję teraz i na wieki wieków. Amen.

 

 

Modlitwa, którą ofiarujemy Bogu Ojcu Mękę Pana Jezusa za grzechy nasze!

Źródło: Bóg moją miłością modlitwy św. Gertrudy czyli Prawdziwy 1910

albo raczej modlitwa, przez którą Chrystus Pan na krzyżu wiszący, ofiaruje się Bogu Ojcu. (Z objawienia Św. Mechtyldy. Ks. 1, rozdz. 28).

Spojrzyj, Ojcze Najmiłościwszy, z Majestatu nieogarnionej Chwały Swojej i z wysokości Nieba, i spuść oczy Swoje na ukochanego Syna Twego tak okrutnie i sromotnie na krzyżu zawieszonego, i na całym Ciele zranionego. Wejrzyj na tego Baranka bez zmazy, który w paszczęce okrutnego wilka zostając, niewinnych swoich ust nie otworzył, by choć słowo powiedzieć na swoje usprawiedliwienie. Przypatrz się najukochańszemu Synowi Twojemu, Swojemu słodkiemu Jezusowi, tak hojnie i obficie wylewającemu Krew Swoją za grzechy braci swoich. Wejrzyj na Głowę Przenajświętszą, na której widok mocarze truchleją. Zobacz jak ona ostrym cierniem zranioną, a od bólu i zemdlenia zwisła. Przypatrz się Twarzy Jego najozdobniejszej, zmazanej plwocinami, od częstych policzków zsinanej i zlanej Krwią Najświętszą. Przypatrz się oczom Jego obficie łzy wylewającym, ustom sczerniałym, licom zbladłym, włosom potarganym, Ramionom rozciągniętym, żyłom zbrzękniętym, kościom wyschłym, piersiom zranionym, Ciału Ranami poszarpanymi, kolanom mdlejącym, Ręką i Nogom okrutnie gwoźdźmi przebitymi, Bokowi włócznią żelazną przebitemu, Sercu na wylot otwartemu, wszystkim w reszcie członkom zsiniałym przepełnionym Ranami.

Rozważ więc, Najdobrotliwszy Ojcze, kto to cierpi i nie zapomnij w Dobroci Swojej za kogo cierpi? Czyż to nie Syn Twój najukochańszy, któregoś Ty od wieków zrodził? Czyż to nie On najniewinniejszym Barankiem, który za grzechy nasze siebie samego Tobie ofiarował, stawszy się posłusznym aż do śmierci? Niechże Cię wzruszy to widowisko, jakie Ci przedstawił Syn Twój najukochańszy dla grzechów naszych na krzyżu wiszący; wspomnij na Jego westchnienia, na te łzy, jakie na krzyżu wytoczył wówczas kiedy za krzyżowników swoich i wszystkich grzeszników błagał Twój Majestat, mówiąc: „Ojcze! odpuść im”.

Tego to ja Syna Twego, przez którego otrzymałem oczyszczenie, usprawiedliwienie i odkupienie, przedstawiam Ci Go i ofiaruję za nieprzeliczone grzechy, przewinienia i niedbalstwa swoje. Oto Przenajświętszy Ojcze! najpokorniejszy Syn Twój, który Ci za mnie pysznego zadosyć uczynił miłością swoją za wszelką moją nienawiść, a hojna Jego dobroczynność zastąpiła przed Tobą łakomstwo i chciwość moją, czujność i uczynki Jego Najświętsze odpokutowały za moją gnuśność wielka Jego wstrzemięźliwość. Przenajświętszy żywot Jego oczyścił mnie z tego, czegom się myślą, słowem i uczynkiem dopuścił. Wielkie Jego posłuszeństwo, przez które Ci się stał posłusznym aż do śmierci, naprawiło to wszystko, czym Ci się sprzeciwiałem. Nieskończona doskonałość Jego niechaj zastąpi niedoskonałości moje i świętych cnót niedostatek. Oto okup, który daje za wielkie długi moje! Proszę Cię więc przez modlitwy, które Syn Twój w przeciągu całego Żywota Swego za nas grzesznych zanosił, aby to ofiarowanie moje wdzięcznym i przyjemnym Ci było. Racz obrócić Oczy Twoje miłościwe na mnie, abym przez niewinne Syna Twego, Jezusa Chrystusa, Człowieczeństwo wolny i oczyszczony został od wszelkiego grzechu. Proszę Cię takie przez najszlachetniejsze Jego Bóstwo, wzbogać i przyozdób mnie Jego cnotami, tymi cnotami, przez które to chwalebne Bóstwo wielbione było w Świętym Jego Człowieczeństwie. Amen.

 

 

Modlitwa „Ojcze! odpuść im”.

Źródło: Przewodnia książeczka Nowej Kalwaryi w Piekarach 1902

Tego to ja Syna Twego, przez Którego otrzymałem oczyszczenie, usprawiedliwienie i odkupienie, przedstawiam Ci Go i ofiaruję za nieprzeliczone grzechy, przewinienia i niedbalstwa swoje. Oto Przenajświętszy Ojcze! najpokorniejszy Syn Twój, który Ci za mnie pysznego zadosyć uczynił miłością swoją za wszelką moją nienawiść, a hojna Jego dobroczynność zastąpiła przed Tobą łakomstwo i chciwość moją, czujność i uczynki Jego Najświętsze odpokutowały za moją gnuśność wielka Jego wstrzemięźliwość. Przenajświętszy żywot Jego oczyścił mnie z tego, czegom się myślą, słowem i uczynkiem dopuścił. Wielkie Jego posłuszeństwo, przez które Ci się stał posłusznym aż do śmierci, naprawiło to wszystko, czym Ci się sprzeciwiałem. Nieskończona doskonałość Jego niechaj zastąpi niedoskonałości moje i świętych cnót niedostatek. Oto okup, który daje za wielkie długi moje! Proszę Cię więc przez modlitwy, które Syn Twój w przeciągu całego Żywota Swego za nas grzesznych zanosił, aby to ofiarowanie moje wdzięcznym i przyjemnym Ci było. Racz obrócić Oczy Twoje miłościwe na mnie, abym przez niewinne Syna Twego Jezusa Chrystusa Człowieczeństwo wolny i oczyszczony został od wszelkiego grzechu. Proszę Cię takie przez najszlachetniejsze Jego Bóstwo, wzbogać i przyozdób mnie Jego cnotami, tymi cnotami, przez które to chwalebne Bóstwo wielbione było w Świętym Jego Człowieczeństwie. Amen.

 

 

PRZEKAŻ 1.5% PODATKU
na rozwój Salveregina. Bóg zapłać
KRS: 0000270261 z celem szczegółowym: Salveregina 19503

 

 

Ofiarowanie Męki z wezwaniem Imienia Bożego

Źródło: Okaż nam Oblicze Twoje – nabożeństwo wynagradzające wyd. 2 1893

Ojcze Niebieski! ofiaruję Ci przeciwko wymierzonej na nas karze, krzyż i narzędzia Męki Pańskiej, abyś rozproszył szyki nieprzyjaciół Twoich, gdyż tak jak Syn Twój ukochany nauczał: Wszelkie królestwo rozdzielone przeciw sobie, będzie spustoszone.

Niech Pan powstanie, niech wrogowie Jego będą rozproszeni i niech Ci, którzy Go nienawidzą, odejdą z przed Oblicza Jego.

Niech Święte Imię zniweczy ich zamiary. Niech Święte Imię Boże rozdzieli ich dążności. Niech straszne Imię Boga Przedwiecznego, zniweczy ich bezbożności.

O Ty, któryś rzekł: Nie żądam śmierci grzesznika, ale żeby się nawrócił i żył, zmiłuj się nad nami.

Ojcze mój, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią!

 

 

 Pięcioro ofiarowania Męki Chrystusowej za grzechy

Źródło: Ogień Miłości Boskiej. Modlitwy śś. Gertrudy i Mechtyldy 1915

Razu pewnego rzekł Pan Jezus do Św. Gertrudy: „Jeżeli wierzysz, żem się Bogu Ojcu ofiarował na krzyżu, to powinnaś też wierzyć bez najmniejszej wątpliwości, że codziennie jeszcze pragnę z tą samą miłością ofiarować się Bogu Ojcu za każdego grzesznika, z jaką ofiarowałem się na krzyżu za zbawienie całego rodu ludzkiego. Przeto też każdy, choćby popadł w najcięższe grzechy, jeżeli ofiaruje Bogu Ojcu niewinną Mękę i Śmierć Moją, może odetchnąć nadzieją otrzymania przebaczenia. Niech ufa mocno, że przez to uzyska zbawienny owoc przebaczenia, bo najskuteczniejszym środkiem przeciwko grzechom jest pobożne rozpamiętywanie Mej Męki“ (Ks. 4, rozdz. 25).

Pierwsze ofiarowanie.

Wszechmogący wieczny Boże, Niewyczerpane Źródło Miłosierdzia, który nie gardzisz żadnym grzesznikiem do Ciebie się uciekającym, ale oczyszczasz każdego z grzechów, wyznaję z serdecznym żalem i sercem skruszonym, że wobec Ciebie, Boże mój, byłe(a)m bardzo niewdzięcznym(a) i wielokrotnie Cię obraziłe(a)m. Teraz jednakże przychodzę do Ciebie i ze skruszonym sercem upadam przed Tobą, Miłosierdzia Twojego żebrząc, a ponieważ nie znam godniejszego środka na zadośćuczynienie Tobie za tak liczne i ciężkie grzechy moje, jak Święty Żywot i Mękę Syna Twego, przeto ofiaruję Ci przez Najsłodsze Serce Jezusa Chrystusa w mocy Ducha Przenajświętszego, za wszystkie grzechy moje, które popełniłe(a)m od młodości mojej aż do tej godziny przez złe żądze i za zezwoleniem mego serca, ową miłość przedziwną, w której jednorodzony Syn przyjął Człowieczeństwo na Siebie i przez trzydzieści i trzy lata ponosił za nas grzeszników niezliczone trudy, uciski, biedę i nędzę, mozoły i prace. Ofiaruję Ci ów niezrównany smutek, którego doznawał, gdy mówił: „Smutna jest dusza moja aż do śmierci!“ Ofiaruję Ci pot Jego krwawy, który miłość i boleść z ciała Jego najświętszego wytłoczyła i tę Jego trzykrotną modlitwę, którą przy skonaniu do Ciebie zanosił. Ofiaruję Ci Jego haniebne pojmanie, popychania, krzywdy i bicia, owe szyderstwa, naigrawania, bluźnierstwa i pośmiewiska, owe wzgardy i policzki, które przez noc całą w domu Annasza i Kajfasza ponosił. To wszystko przedstawiam Ci z dziękczynieniem i politowaniem, i proszę Niewyczerpaną Dobroć Twoją, abyś raczył dla tych Zasług Chrystusa oczyścić mnie ze wszystkich grzechów moich i sprawić łaskawie, abym Tobie we wszystkim pozostał(a) wiernym(ą). Amen.

Za każdym ofiarowaniem odmów Ojcze nasz itd.

Drugie ofiarowanie.

Najłaskawszy Boże! za wszystkie złe i przewrotne sprawy, które popełniłe(a)m wszystkimi mymi członkami, ofiaruję Ci owe niewymowne krzywdy i boleści, które Syn Twój wycierpiał, gdy tak nielitościwie policzkowano Go po Twarzy Najświętszej, gdy na Nią plwali, gdy Go przed Piłatem i Herodem niesprawiedliwie oskarżali, wyśmiewali i naigrawali się z Niego. Ofiaruję Ci sromotne z szat Jego obnażenie, niemiłosierne do słupa przywiązanie, okrutne biczowanie, srogie zranienie i obfite Krwi wylanie. Spojrzyj, Najłaskawszy Ojcze, jakim wstydem płonął obnażony i przywiązany do słupa, jak ciężko wtedy do Ciebie wzdychał, jak wiele bicia i ciężkich katowań otrzymał, jak ogromnymi ranami Ciało Jego zraniono, jak wiele boleści na całym uczuł ciele, jak wiele kropel Jego Krwi Przenajświętszej wypłynęło z Jego Ran Najświętszych. To wszystko ofiaruję Tobie z dziękczynieniem i politowaniem serdecznym i proszę Cię, abyś mnie przez te rany i zasługi Chrystusa do Łaski Swojej przyjąć raczył tak, abym we wszystkim Tobie się podobał(a). Amen.

Za każdym ofiarowaniem odmów Ojcze nasz itd.

Trzecie ofiarowanie.

Najmiłosierniejszy Boże! za wszystkie niedoskonałości w wykonywaniu Służby Twojej, które z oziębłości i lenistwa opuściłe(a)m, ofiaruję Ci tę miłość, w której Syn Twój nieznośne cierpiał boleści, kiedy Go cierniem koronowano, bezbożnie pozdrawiano, haniebnie na Niego plwano, trzciną bito, policzkowano, przed sąd stawiono, niesprawiedliwie potępiono, za gorszego nad złoczyńcę miano i od bezbożnego pospólstwa godnym śmierci obwołano. Ofiaruję Ci tę bolesną drogę, którą ciężkim krzyżem obciążony na górę Kalwarii odprawił. Ofiaruję Ci osłabienie wszystkich Członków Jego, katowskie nad Nim okrucieństwa, krzyki i szyderstwa, pospólstwa, skrwawione ślady i wszystko cokolwiek w drogiej Męce Swojej dla Miłości naszej znosił i wycierpiał. To wszystko przedstawiam Ci z dziękczynieniem i politowaniem, i ofiaruję Tobie, prosząc Nieprzebraną Dobroć Twoją, abyś mnie mocą tego wszystkiego i przez Zasługi Męki Chrystusowej, od grzechów oczyścić raczył i spraw, abym we wszystkim Tobie się podobał(a). Amen.

Czwarte ofiarowanie.

Najlitościwszy Boże! za wszystkie grzechy i nieprawości moje, których się dopuściłe(a)m, ofiaruję Ci tę ogromną Boleść, którą Syn Twój ponosił, kiedy przy zdzieraniu szat Jego do Ciała przyległych, wszystkie Rany się odnawiały. Ofiaruję Ci to nieludzkie i okrutne tyraństwo, którego nad Nim się dopuszczano, kiedy Najświętsze Ręce i Nogi Jego z największą Boleścią Serca do krzyża przybijano. Pomnij, Najmiłościwszy Ojcze, z jak wielką pokorą i jak politowania godzien Syn Twój na krzyżu wisiał, że dla okropnych boleści nie wiedział, kędy miał Głowę skłonić. Pomnij, jak wiele Łez z Oczu Swych Najświętszych wytoczył, jak wiele razy sercem bolesnym do Ciebie wzdychał, jak wiele kropel Krwi Przenajświętszej z Ran Swoich wylał i jak wielkie boleści i lękania się śmierci przenikały i wstrząsały wszystkie wnętrzności Jego. Wszystkie te Łzy i krople Krwi, wszystkie Rany i siności, wszystką mękę, rozrywanie żył i stawów w Ciele Jego Najświętszym, wszystkie westchnienia i jęki zbolałego serca, wszystką cierpliwość i miłość z której te wszystkie Boleści Syn Twój ukochany ponosić raczył, przedstawiam Ci i ofiaruję z dziękczynieniem i politowaniem serdecznym, i proszę Cię, abyś oczyścić mnie raczył z wszystkich grzechów moich i spraw, abym we wszystkim zawsze Tobie się podobał(a). Amen.

Za każdym ofiarowaniem odmów Ojcze nasz itd.

Piąte ofiarowanie.

Najmiłościwszy Boże! za wszystkie tak śmiertelne, jak i powszednie grzechy moje, za wszystkie niedbalstwa i niedopełnienia moje, za wszystkie winy i zasłużone kary, ofiaruję Ci te niewymowne Boleści, które Syna Twego na wskroś przenikały, gdy Go na krzyż przybitego podnoszono do góry, a na którym wszystek ciężar Ciała Jego na trzech tylko wspierał się gwoździach. Ofiaruję Ci wszystkie urągania, naigrawania, bluźnierstwa Jemu zadane, wszystkie słowa na krzyżu przez Niego wymówione, wszystkie Łzy z Oczu Jego wylane, wszystkie drżenia od bólu i zimna członków, wszystkie dolegliwości i uciski Jego serca, wszystkie westchnienia i modły, które do Ciebie wznosił, wszystko zawstydzenie, które z nagości swojej ponosił, wszystkie akty cnót, które za nas na krzyżu odprawiał, wszystkie politowania, łkania i łzy, które niepocieszona Matka Jego i inni przyjaciele ze swych oczu wylali. Na koniec ofiaruję Ci gorzką i okrutną Śmierć Jego, którą gorąca Miłość i nieznośna Boleść Mu zadały, i proszę najpokorniej, abyś przez Zasługi Żywota, Męki i Śmierci Jego Najświętszej, duszę moją Przenajdroższą Krwią Syna Twego ze wszystkich zmaz grzechowych oczyścić raczył, Cnotami i Zasługami Człowieczeństwa Jego przyozdobił i w godzinę wyjścia z ciała, Przenajświętszą Męką i Śmiercią Jego z Tobą mnie połączył. Amen.

Za każdym ofiarowaniem odmów Ojcze nasz itd.

 

Ofiarowanie krótsze.

Źródło: Ogień Miłości Boskiej. Modlitwy śś. Gertrudy i Mechtyldy 1915

Błogosławiona Gertruda z niewymowną uciechą serca swego od samego Boga nauczyła się tego ofiarowania a zarazem doznała jak Bogu wielce przyjemnie, jeśli je kto odmawia. Sama codziennie w nim się ćwiczyła podczas choroby nawet odmawiała je w imieniu każdego członka. (Ks. 5, rozdz. 30).

O Najukochańszy Ojcze! na poprawienie się i porzucenie wszystkich grzechów moich, ofiaruję Ci wszystką Mękę Najmilszego Syna Twego od owej godziny, w której w żłóbku na sianie złożony po raz pierwszy zapłakał a potem cierpiał przez niemowlęce potrzeby, dziecięcą słabość, w latach młodzieńczych różne przykrości i przeciwności, znoszenia bólów, aż do owej godziny, w której ze skłonioną Głową na krzyżu wielkim głosem wołając, oddał Ducha Swego. A w nagrodę tego wszystkiego, com przez niedbalstwo moje opuścił(a), ofiaruję Ci, Ojcze Najukochańszy, Najświętszy Żywot Syna Twojego na ziemi, który przez myśli, słowa i uczynki doskonale wypełniał, od tej godziny, w której zesłany z Niebieskiego Tronu Twojego przez Łono Przenajświętszej Dziewicy przyszedł na świat, aż do tej godziny, w której się przed Twym Ojcowskim Obliczem stawił ozdobiony zwycięską Człowieczeństwa Swego koroną i Chwałą. Amen.

 

 

Ofiarowanie Zasług Chrystusa Pana za grzechy nasze

Źródło: Bóg moją miłością, 1894

Gdy Chrystus Pan na prośbę Świętej Gertrudy ofiarował Bogu Ojcu następującą modlitwę, Święta przyodziana została w szaty bielsze od śniegu, więcej lśniące od szkarłatu i we wszelkiego rodzaju przepych. Modlitwę tę jako istotnie bardzo skuteczną, należy często powtarzać. (Ks. 4, rozdz. 17)

Najłaskawszy Jezu, ponieważ według Niepojętej Miłości Twojej lepiej niż ja i ktokolwiek, znasz nędzę ułomności ludzkiej, błagam Cię, ulituj się nad wielką moją słabością i Sam zechciej zadośćuczynić Sprawiedliwości Bożej za wszystkie moje błędy. Ofiaruj wtedy, Łaskawy Jezu, Miłosiernemu Ojcu Twojemu cichość Ust Twoich Świętych, na zgładzenie i dla naprawienia tego wszystkiego, czegom się przez nieużyteczne wielomówstwo z obrazą Boga mego dopuścił(a) i uzupełnij, co przez nie zaniechałem(a) dobrego uczynić. Ofiaruj Mu także, Dobrotliwy Jezu, za wszystkie moje grzechy słuchem popełnione, powściągliwość Uszu Świętych Swoich, umartwienie Oczu Świętych Swoich za moje spojrzenia niewstydliwe. Ofiaruj także, Jezu mój, przeczyste czyny Rąk Twoich, oraz skromność Nóg Twoich Najświętszych, za wszystkie występki próżnej pracy mojej i nieużytecznych moich przechadzek. Nareszcie, o Najsłodszy Jezu, ofiaruj Boskiemu Majestatowi Ubóstwione Serce Swoje za wszystkie zbrodnie moje, jakie kiedykolwiek popełniłem(a) myślą, pożądaniem, lub zezwoleniem na grzech. Amen.

 

 

Modlitwa na zadośćuczynienie Bogu Ojcu przez Mękę Chrystusa Pana za grzechy nasze, tak w życiu jako i przy skonaniu

Źródło: Chęć pokorna 1831

O Wieczny Ojcze! przez Łzy Syna Twego, które za mnie wylał, będąc na ziemi, abyś mi uczynił Miłosierdzie, abyś na mnie wejrzał Okiem Litościwym, odpuść mi wszystkie grzechy moje, których żem się dopuścił(a) przez zmysł widzenia. O Najświętszy Ojcze! przez utrapienia, które miał Syn twój Jezus Chrystus, słuchając na Krzyżu bluźnierstwa przeciw Imieniu Swemu Świętemu, odpuść mi wszystkie grzechy, których się dopuściłem(am) przez zmysł słyszenia. O Miłosierny Ojcze! przez żółć i ocet, którymi Najświętsze Syna Twego Usta napawane były, odpuść mi wszystkie grzechy, którem przez nieporządność ust moich uczynił(a). O Niebieski Ojcze! przez przykrość, którą Syn twój cierpiał na Górze Kalwaryjskiej, dla smrodu z ciał tam pomordowanych pochodzącego, odpuść mi grzechy, których żem się dopuścił(a) dogadzając sobie słodkimi woniami. O Boże żyjący! przez gwoździe wielkie, którymi przebite były Ręce Syna twego, wszystkim dotrze czyniące, odpuść mi wszystkie grzechy, których żem się dopuścił(a) przez uczynione krzywdy bliźniemu i przez obrzydłe nieczystości, którymi żem duszę moją zmazał(a). O Ojcze, Dobroci Krynico! przez bolesne Błogosławionych Nóg Syna twego zmordowanie, i okrutne zdziurawienie odpuść mi wszystkie nóg moich grzechy. O Ojcze Najukochańszy! przez przeczyste i niewinne Ciało Syna Twego, które przebicie dało się ze skóry odrzeć i powyrywać, aby moje rozkoszy wypłaciło, odpuść mi wszelką ciała mego nieczystość; chce odtąd zmysłów moich ostrożnie, pomiernie, i rozumienie używać: chcę mieć na wodzy, abym nie w grzechy, w plugastwa nierozumne, a Tobie Bogu mojemu obmierzłe, nie zaprowadzały, żeby mnie w tych grubych materialnych, powierzchownych rzeczach, tak nie zatapiały, ażeby mnie niesposobną do rzeczy duchownych i zbawiennych czyniły. Co żebym tym skuteczniej wypełnił(a), wtedy wszystkich zmysłów moich poruszenia łączę i jednoczę z Zmysłami Pana Jezusowymi: żebym mając ja zmysły moje od Pana Jezusowych naprawione i poświęcone, miał(a) też Moc i Łaskę, do rządzenia i do używania zawsze pomiernego i Tobie przyjemnego, skłonnych do złego zmysłów moich. Amen.

 

 

Pieszczoty duchowe z Panem Jezusem okrytym bluźnierstwami w Męce Jego

Źródło: Sam na sam z Panem Jezusem, czyli Pokarm Anielski dla dusz pragnących Miłości Bożej 1917

Gdy podczas Mszy Świętej w Ewangelii czytano te słowa: „Czarta masz”, św. Gertruda tą potwarzą była tak zmartwiona, że zaczęła Pana Jezusa pocieszać słowami poniżej umieszczonymi: „Witaj perło ożywiająca”, a Zbawiciel chcąc jej się odwzajemnić zbliżył się do niej z wielką Dobrocią, pozdrowił ją i rzekł: „Ktokolwiek mnie uczci podobnym uczuciem za zelżywości podjęte dla ludzi dla tego w dzień sądu straszliwego tak będę łaskaw, że wszyscy jego nieprzyjaciele zdumieni pierzchać będą. (Ks. 4, rozdz. 22).

Witaj ożywiająca Perło najszlachetniej­szego Bóstwa, witaj niezwiędły kwiecie naj­godniejszego Człowieczeństwa, Jezu, Najuko­chańszy. Pozdrawiam Cię za wszystkie bluźnierstwa i zelżywości, jakimi Cię na ziemi znieważono. Pozdrawiam Cię i błogo­sławię tyle tysięcy razy, ile kropel Krwi przy Męce Swojej wylałeś, ile ran na Ciele Przenajświętszym ­podjąłeś, ile otrzymałeś policzków kułaków i zniewag. Wielbię i pozdrawiam Cię tyle tysięcy razy, ile wydałeś westchnień, wylałeś Łez i ile poniosłeś Boleści. Wielbię i pozdrawiam Cię tyle tysięcy razy, ileś uczynił aktów cnót świętych, ileś razy pragnął zbawienia ludzkiego, Ile razy Oczy Miłosierne na Matkę Swoją i przyjaciół obróciłeś. Błogosławię Cię i pozdrawiam tyle tysięcy razy ileś razy upadł, ileś razy zem­dlał, ileś razy Rękami lub Nogami Przenaj­świętszymi ruszył. Wielbię Cię i pozdrawiam Słodki Jezu tyle razy ileś Ran poniósł przy biczowaniu i bolesnym koronowaniu, ile razy Twarz Twoją Przenajświętszą opluwano. Bło­gosławię Cię i pozdrawiam tyle tysięcy razy ile razy powrozami zostałeś związany, zelżywościami nakarmiony i szyderstwem po­zdrowiony. Błogosławię i pozdrawiam Cię tyle tysięcy razy, ile razy od fałszywych świadków zostałeś oskarżony, ile Cię razy fałszerzem nazwano, ileś razy od niesprawie­dliwych sędziów na sromotną śmierć został potępiony. Wszystkie te chwały i pozdrowienia powtórzone tysiąc tysięcy razy ofiaruję Tobie i w każdej godzinie pragnę je Tobie ofiarować, Najdobrotliwszy Jezu. Z całą czułością serca mego i duszy pragnąc złago­dzić i zniweczyć wszystkie krzywdy, zelżywości i bluźnierstwa niesłusznie wyrządzone Tobie Najsłodszemu Odkupicielowi mojemu. Ty zaś, Panie, proszę nie racz gardzić nędznym tym moim pragnieniem, lecz według Łaskawości Swojej racz je dobrotliwie ode mnie przyjąć. Amen.

 

 

Siedem próśb z wezwaniem Ducha Świętego i ofiarowaniem Męki Pańskiej

Źródło: Módlmy się czyli Zbiór krótkiego nabożeństwa na wszystkie 1871

Przyjdź Duchu Boży! myśli nasze nawiedź, Łaską niebieską napełniaj serca, któreś stworzył. Obwieszczon jesteś pocieszycielem, żywym źródłem, miłością, namaszczeniem duchownym! Zapal światłość w umysłach naszych, wiej miłość w serca nasze, wzmacniaj wolę naszą, słabość ciała naszego pokrzep, nieprzyjaciół zbawienia naszego oddal od nas i oświeć, abyśmy za pomocą Twoją godnie Boga uwielbiać mogli, chwaląc go każdą myślą, każdym uczynkiem naszym. Amen.

I. Boże Wszechmogący! przez Krew i Mękę Jezusa Chrystusa Zbawiciela mego, która Ci ofiaruję, ratuj kościół nasz! Udziel błogosławieństwa Twego namiestnikowi i całemu duchowieństwu Twemu, a mnie wysłuchaj w potrzebie (N. wymień), o która Cię błagam! Przyczyń się za mną, Maryo Bogarodzico!

— Zdrowaś Marya itd. Chwała Ojcu itd.

II. Boże Wszechmogący! przez Krew i Mękę Jezusa Chrystusa Zbawicielu mego, która Ci ofiaruję, proszę Cię o zgodę między Chrześcijanami, o błogosławieństwo dla ludu Twego, o wysłuchanie mnie w prośbie, o którą błagam! Przyczyń się za mną, o Maryo Bogarodzico!

— Zdrowaś Marya itd. Chwała Ojcu itd.

III. Boże Wszechmogący! przez Krew i Mękę Jezusa Chrystusa Zbawiciela mego, która Ci ofiaruję, błagam Cię, Panie! o nawrócenie grzesznych i niedowiarków i o wysłuchanie mnie w prośbie, o którą błagam! Przyczyń się za mną, o Maryo Bogarodzico!

— Zdrowaś Marya itd. Chwała Ojcu itd.

IV. Boże Wszechmogący! przez Krew i Rany Chrystusa Zbawiciela, które Ci ofiaruję, proszę Cię za moimi krewnymi, przyjaciółmi i nieprzyjaciółmi, za wszystkimi cierpiącymi i o wysłuchanie w prośbie, o którą błagam! Przyczyń się za mną, o Maryo Bogarodzico!

— Zdrowaś Marya itd. Chwała Ojcu itd.

V. Boże Wszechmogący! przez Krew i Mękę Chrystusa Zbawiciela, którą Ci ofiaruję, proszę Cię za ciężka choroba złożonymi, i za tymi, co w tej chwili rozstaja się z życiem, ratuj ich Panie Miłosierdziem Twoim, wybaw dusze ich, i wysłuchaj mnie w potrzebie o którą błagam! Przyczyń się za mną, o Maryo, Bogarodzico!

— Zdrowaś Marya itd. Chwała Ojcu itd.

VI. Boże Wszechmogący! przez Krew i Mękę Chrystusa Zbawiciela mego, którą Ci ofiaruję, proszę Cię za tymi, co Cię czcić i wielbić pragną, co pragną rozszerzać pobożność: błogosław ich chęciom, i wysłuchaj mnie w prośbie, o którą błagam! Przyczyń się za mną, o Maryo Bogarodzico!

— Zdrowaś Marya itd. Chwała Ojcu itd.

VII. Boże Wszechmogący! przez Krew i Mękę Chrystusa Zbawiciela, którą Ci ofiaruję, proszę Cię, Panie! o potrzeby moje doczesne i wieczne, o ratunek dla dusz zmarłych krewnych i tych, za które zawsze się modlę, i racz mnie wysłuchać w potrzebie, o którą Cię błagam! Przyczyń się za mną, o Maryo Bogarodzico!

— Zdrowaś Marya itd. Chwała Ojcu itd.

MODLITWA.

Cześć Ci! Chwała i dzięki za krew przelaną dla nas, o Najmiłosierniejszy Jezu, Zbawicielu! Odkupicielu nasz! Bądź miłosiernym dla nas niewdzięcznych grzeszników, odpuść nam, Panie, grzechy i w prośbach naszych wysłuchaj. Amen.

 

 

Affekty do Pana Jezusa w Męce bolejącego

Źródło: Kancyonał katolicki i razem książka modlitewna 1868

Affekt do Pana Jezusa w Ogrójcu.

  1. Jezu mój w Ogrójcu na modlitwę pokornie padający, upadam z Tobą jak najniżej, rzucając się w przepaść nikczemności mojej, proszę Cię, daj mi dar gorącej, statecznej i pokornej modlitwy.
  2. Jezu mój, dla mnie w ogrojcu zemdlony, Miłością Twoją umocnij słabość moją; w służbie Twojej jednoczę, Dobry Jezu, z Twoim omdlewaniem moją słabość i mdłości; przyjmij je za grzechy moje, a bądź mi miłościw.
  3. Z tęsknością Twoją, z smutkami i boleściami w Ogrójcu podjętymi, jednoczę tęskności, smutki i boleści moje, konający prawie w tęsknościach, smutkach i Boleściach Twoich, Jezu; jeżeli się podoba Najświętszej Woli Twojej, osłodź mi, bolesny Jezu, tkliwością swoją utęsknienie boleści moich, albo też jeżeli Wola Twoja, jeszcze mi ich przyczyń, a daj Łaskę do cierpienia.
  4. Moje Ci to grzechy, Dobry Jezu, w ogrojcu sprawiły tęskność, bojaźń, smutek i boleści; moje grzechy wielkie z Ciebie pot krwawy, jak ciężka prasa wycisnęły. Przez pot Twój krwawy, Jezu mój, odpuść grzechy moje.
  5. O jako gęstymi kroplami pot Twój Jezu, z Ciała Twego Najświętszego wypadał i ziemię obficie oblewał! Zbieram te wszystkie krople drogiej Krwi Twojej, Dobry Jezu, do serca mojego, i Tę Najdroższą Krew ofiaruję Tobie, Ojcze Niebieski, za moje grzechy i całego świata.
  6. Stałeś się, Dobry Jezu, w Ogrójcu dla wielkiej boleści i smutku Twojego prawie konającym, więc z tą ciężkością Boleści Twoich, skonaniu podobnych, łączę ciężkości skonania mego! Jezu! miłości moja, przez skonanie Twoje pobłogosław skonaniu memu!
  7. W krwawym pocie, o Dobry Jezu! jedyną pociechę miałeś Wolą Ojca Twojego. Więc i ja poddaję się Woli Twojej Przenajświętszej w całym życiu moim. Niechaj się Wola Twoja ze mną stanie, Panie Jezu mój, we wszystkim. Amen.

Ojcze nasz. — Zdrowaś Marya.

Affekt do Pana Jezusa ubiczowanego.

  1. Truchleje we mnie serce, zbolały Jezu! gdy patrzę na Ciebie Krwią wszystkiego u słupa zbroczonego, posieczonego, poszarpanego, pokrajanego. O złości grzechów moich! takeś srodze kochanego Jezusa zraniła.
  2. Jam Cię, Jezu mój, u słupa tego grzechami moimi tak okrutnie zranił, jam to grzesznik Święte Twoje Pańskie Ciało, jak okrutny lew poszarpał, jam z Ciebie Krew Świętą wytoczył. Brzydzę się Zbawicielu mój grzechami moimi i całego świata; żałuję, ach żałuję za nie serdecznie, i Rany Twoje okrutne w nagrodę tych wszystkich zbrodni Ojcu Twemu ofiaruję.
  3. Kto by mi to dał, zraniony dla miłości mojej Jezu, żebym dla Miłości Twojej Ciało Twoje zranione, poszarpane, od kości opadłe, jak największym wyznawał i uczcił affektem, kto by mi to dał, żeby się do serca mojego te okrutne Rany przeniosły! Zapisz je, wyrysuj w sercu moim, Dobry Jezu, żebym na nie przez wszystkie dni żywota mego pamiętał, one szanował, żeby mi nigdy z serca mego, zraniony, skrwawiony Jezu, nie wypadły.
  4. Leżysz zraniony, skatowany, zbolały Jezu, na środku rynku miasta Jerozolimskiego przy zelżywej kolumnie, cały w Krwi zbroczony! Przenieś się, przenieś do serca mego z tymi otwartymi Ranami; niech z nich ścieka Przenajświętsza Krew na niegodną duszę moją!
  5. O Miłości Jezusa mojego, jakoś z brzegów wylała, kiedyś potokami, strumieniami z Zbawiciela Krew toczyła. Miłuję Cię, zraniony Jezu; ale ach, czy Ci tak niepojętą miłość, tą moją tak lichą miłością odwdzięczę?
  6. Zbieram Cię, Krwi Najdroższa Jezusowa, obficie po ziemi wylana, do serca mojego zbieram; niech serce moje tak będzie szczęśliwe, żebyś go jako kamienie Jerozolimskie zlała.
  7. Potop ze Krwi Twojej w Jerozolimie uczyniłeś Dobry Jezu, otworzyłeś mi fontanny krwawe; więc się zanurzam w tym potopie, obmywam grzeszną duszę moją w tych fontannach, obciążony grzechami moimi jako kamień, zatapiam się w tym morzu czerwonym krwawej Męki Twojej; Krwi Jezusa mojego, obmyj zmazaną grzechami, niegodną duszę moją.
  8. Zraniony, zekrwawiony Jezu, w Ranach i we Krwi Twojej zatapiam i składam wszystkie utrapienia, boleści i dolegliwości moje. Tobie onę ofiaruję, łącząc z Ranami, Boleściami i Krwią Twoją Przenajświętszą.
  9. Gotów jestem, Panie Jezu, dla miłości Ciebie ubiczowanego, więcej jeszcze cierpieć za grzechy moje. Tu mnie karz, tu mnie bij, żebyś na wieki odpuścił. Daj, Panie, boleść, ale daj i cierpliwość.

Ojcze nasz. — Zdrowaś Marya.

Affekt do Pana Jezusa cierniem ukoronowanego

  1. Uczyniłeś Panie Jezu Chryste, z ciała Twego zranionego, z Głowy skłutej zwierciadło duszy mojej, żebym tak zobaczył Dobroć Twoją niepojętą, a wielką złość moją.
  2. Ojcze Niebieski, wejrzyj na Głowę Syna Twego, cierniem zranioną, na Twarz zapuchłą, zasiniał, gęstymi Krwi kroplami zlaną, a racz odpuścić grzechy moje, głową i myślą dopuszczone.
  3. Skłoń Panie Jezu, na ręce moje niegodne, Głowę Twoją bolesną, żebym z niej ciernie wyjął, żebym Rany jej zadane poleczył i one łzami moimi pokutnymi, z miłości serdecznej wylanymi napełnił.
  4. Jezus mój, cierniem zraniony, a ja pociech na tym świecie szukać będę? chcę ukoronowany cierniem, Panie Jezu, w ostrości życie moje prowadzić! Przyjmuję mile z Ręku Twoich ciernie wszelkiego utrapienia, które na mnie dopuścić raczysz, abym Cię jakokolwiek cierniem zranionego naśladował.
  5. O jakoś pamiętał o mnie! jakoś obmyślał zbawienie moje, Dobry Jezu? kiedy tak wymyślne Męki Głowa Twoja Najświętsza cierpiała, chcę i ja zawsze pamiętać o Tobie, chcę jako najczęściej o Ranach i Boleściach Męki Twojej zelżywej rozpamiętywać.

Ojcze nasz. — Zdrowaś Marya.

Affekt do Pana Jezusa krzyż dźwigającego.

  1. Ustaje we wszystkich siłach serce moje, ubolewając nad Tobą zmordowany, wysilony, nieznośnym obciążony krzyżem, Zbawicielu mój Jezu, gdy Cię z Jerozolimskiego miasta od wszystkich wypędzonego, wzgardzonego i poniżonego widzę; wszystkie wzgardy nieprzyjaciół moich mile dla miłości Twojej przyjmuję, boś i Ty Panie dla miłości mojej one dobrowolnie cierpiał.
  2. Idziesz na górę Kalwarię, w drodze od złośliwych katów popychany, trącany i targany; o jak gorzka była ta Twoja podróż znędzniony Jezu, krwawymi łzami opłakana Twoja nędza! W drodze życia mojego daj mi zawsze Mękę Twoją opłakiwać, bo mnie ta zaprowadzi do wesela wiecznego.
  3. Przytłoczył Cię do ziemi krzyżowy ciężar, o Jezu mój, leżysz pod nim, nie tylko rękoma i kolanami, ale i Twoją Przenajświętszą Twarzą upadając; czołgasz się pod krzyżem jako robaczek, stawszy się pośmiewiskiem ludzi i pospólstwa wzgardą! Jam to wykroczył, a Ty na śmierć osądzony, krzyż ten nieznośny wleczesz i na nim masz zelżywie umrzeć! Niechże i ja umieram z Tobą, ażebym mógł żyć wiecznie z wielkiego Miłosierdzia Twego.
  4. Skłonioną ku ziemi głową, nachylonym karkiem, przedartymi ramionami, zranionym grzbietem, krwawymi krokami, strapionym Sercem, dla mego zbawienia dźwigałeś przez Jerozolimskie ulice aż do Kalwaryjskiej góry krzyż okrutny, o Dobry Jezu! Niechże ten krzyż lekkie uczyni wszystkie krzyże i utrapienia moje, które słusznie dla grzechów moich zasłużyłem, niechaj wszelkie karanie przytłumi, a dusza moja od więzów grzechowych i kary wolna, tym prędsza w rozmyślaniu, krzyż dźwigać, iść za Tobą i Ciebie naśladować przy pomocy Twojej będzie.
  5. Krzyż Twój, pod którym żeś krwawię potniał, wysilony, ciężko upadał, Królu Boleści, Jezu Chryste, w on dzień ostatni strasznego Sądu Twego, niech mi będzie przyczyną zbawienia, kluczem do Nieba, drzewem żywota; bo jako towarzyszem krzyża Twego gorzkiego być pragnę, tak uczestnikiem pożytku wiecznej słodkości, że będę w Chwale Twojej, nieomylną mam nadzieję.

Ojcze nasz. — Zdrowaś Marya.

Affekt do Pana Jezusa ukrzyżowanego i konającego.

  1. Najsłodszy Panie Jezu mój, okrutnie dla mnie na krzyżu rozpięty i ostrymi gwoździami w niezmiernych Boleściach przybity, pociągnij mnie grzesznika do Siebie Łaską Twoją, niech pod krzyżem Twoim stoję, niech Rany Twoje i ukrzyżowanie rozważam i opłakuję serdecznie, a nigdzie się od Ciebie myślą nie oddalam.
  2. Widzę Cię, Zbawicielu mój, na krzyżu przybitego w niepojętych boleściach; któż doda oczom moim też źródła, i sercu mojemu afektów użalenia, żebym umęczony Jezu, nad Tobą płakał i sercem bolał z Tobą bolejącym!
  3. Stałeś się, Najmilszy Jezu, wszystek jedyną raną i owszem jedynym wrzodem bolejącym od stopy nóg aż do wierzchu głowy, nie masz w Tobie zdrowia. Głowę aż do mózgu ciernie przeraziło, Twarz Święta zapuchła, zasiniała, zeplwana, krwią wespół z mózgiem zalana, oczy w słup idące, usta wdzięczne uschły, żółcią i octem pojone; wszystko Ciało podarte, jako rola poorana. O mój drogi Jezu, niechże ta Męka Twoja okrutna dla zbawienia mego podjęta, duszę moją od mąk piekielnych wybawi; mam nadzieję mocną, Jezu umęczony, w krwawej Męce i Zasługach Twoich, że mnie niegodnego zbawisz.
  4. Rozciągnięte masz, Najmilszy Oblubieńcze mój Jezu, na krzyżu ręce dla tego, aby przez nie na moją duszę obfitość Łask Twoich spłynęła; przyjmijże mnie rękami zranionymi, ześlij Łaski Twoje na duszę moją, ale osobliwie daj Dar Miłości Twojej gorącej.
  5. Nogi ostrymi gwoździami na wylot przebite Jezusa mojego, do was się z Magdaleną pokutującą garnę, tam sobie mieszkanie, tam gniazdeczko zakładam, tu żyć, tu umierać, tu moje grzechy opłakiwać w tych Ranach Twoich, Dobry Jezu, pragnę. Nie odrzucajże mnie od Nóg Twoich, daj żebym w Miłości Twojej przy nich skonał.
  6. Dobrotliwy Panie Jezu mój, w niezmiernych Boleściach dla mnie na krzyżu wiszący, w Mękach niepojętych konający i umierający, skonaniu Twemu moment ostateczny i skonanie życia mojego oddaję; niech skonanie i Śmierć Twoja, Dobry Jezu, będzie mi życiem wiekuistym.
  7. Najukochańszy Jezu mój, w okrutnych i niepojętych bólach na krzyżu konający i umierający, tulę się pod Krzyż Twój Święty, pod Rany Najświętsze, aby z nich Krew Twoja Najdroższa obficie cieknąca, obmyła z grzechów duszę moją; zbieram Cię Krwi Jezusowa, z Ran Świętych wypadająca i w miłości ku mnie gorejąca, do serca mojego, abyś oziębłe toż serce moje w miłości Jezusowej ogrzała i do miłości Zbawiciela ukrzyżowanego jak najgoręcej zapaliła.
  8. Panie Jezu dla mnie ukrzyżowany, w Rękach Twoich podziurawionych składam wszystkie boleści i dolegliwości moje, składam niegodną duszę moją teraz, a osobliwie w godzinę śmierci mojej.
  9. Do Ran Twoich dobrotliwy Jezu, jako obrony mocnej w pokusach czartowskich i we wszelakiej przykrości, uciekać się będę; niechaj w nich przytulenie znajdę, niech mile w nich spoczywam, teraz i w moment ostateczny życia mojego.
  10. Pragnę! wołasz Jezu mój; wołam i ja pragnę, Najsłodszy Jezu Krwi Twojej mnie na zbawienie wylanej; pragnę więcej a więcej cierpieć dla Ciebie, pragnę Cię gorętszą co moment miłością kochać; pragnę, żeby serce moje zawsze przy ranach Twoich mieszkało, żyło i umierało; pragnę, aby się wszystkich serca do Ciebie, Dobry Jezu, obróciły.
  11. W Ręce Twoje zranione duszę moją, Najsłodszy Jezu, polecam, jakoś Ty Swoją Najświętszą Duszę polecił w Ręce Ojca Niebieskiego, daj mi, Panie mój, szczęśliwe w Rękach Twoich skonanie, — daj i wszystkim konającym.
  12. Przez Twoje Serce, Oblubieńcze duszy mojej, Najukochańszy Jezu, na wylot przebite, proszę Cię, przebij serce moje włócznią Miłości Twojej, żeby się w żadnej rzeczy światowej nie kochało, tylko w Tobie Samym, Nieskończenie Dobrotliwy Panie.
  13. O Serce Jezusowe przebite! Krew z Siebie obficie toczące, Stolico miłości, gniazdeczko i przytulenie kochanków boskich; niegodna dusza moja grzeszna tego, abyś ją do Siebie przytuliło, ale Krew Twoja Przenajświętsza niewinna i najdroższa, niech ją uczyni godną przybytku tego.
  14. Matko Bolesna, Najświętsza Panno Maryo, współbolejąca z Synem Twoim Najmilszym, podziel się ze mną żalem i gorzkością Twoją, którąś ponosiła przez wszystkę Mękę ukochanego Syna Twego, a osobliwie pod krzyżem stojąc.
  15. O jakimiś oczyma, jakim affektem patrzyła Matko najboleśniejsza, na ciało strupiałe, Ranami napełnione, na Głowę cierniem skłutą, na zrosłe Krwią włosy, na Ręce, Nogi, i Serce przebite Syna Twego Najświętszego, kiedyś Go na Łonie Macierzyńskim z krzyża zdjętego piastowała, jakoś Mu grób z Serca Twego uczynić chciała, jakoś wszystkie Rany łzami Swoimi napełniła, jakeś niewinnymi ustami i pocałowaniem martwe Ciało uszanowała, daj mi Matko Święta boleść z Sobą wespół nad Jezusem, Synem Twoim, i z Nim wespół umierać.
  16. Jezu Najsłodszy, w Ogrójcu smutny, Ojcu się modlący, we mdłości zostający, potem krwawym płynący, zmiłuj się nade mną.
  17. Jezu Najsłodszy pocałowaniem zdrajcy w ręce niezbożnych wydany, jako łotr pojmany i związany, od uczniów opuszczony, zmiłuj się nade mną.
  18. Jezu Najsłodszy, od niezbożnego żydów zgromadzenia godnym śmierci obwołany, do Piłata, jako złoczyńca prowadzony, od niezbożnego Heroda wzgardzony i wyśmiany, zmiłuj się nade mną.
  19. Jezu Najsłodszy, z szat własnych obnażony i u pręgierza okrutnie biczowany, zmiłuj się nade mną.
  20. Jezu Najsłodszy cierniem koronowany, w Twarz Świętą policzkowany, trzciną uderzony, na twarzy zasłoniony, w purpurową suknię ubrany, wymyślnie wyśmiany i obelgami nakarmiony, zmiłuj się nade mną.
  21. Jezu Najsłodszy, gorszy nad łotra Barabasza miany, od żydów odrzucony, i na śmierć krzyżową niesprawiedliwie potępiony, zmiłuj się nade mną.
  22. Jezu Najsłodszy, drzewem krzyżowym obciążony i na miejsce śmierci, jako owieczka na zabicie prowadzony, zmiłuj się nade mną.
  23. Jezu Najsłodszy, między łotry policzony, znieważony i wyśmiany, żółcią i octem pojony, i straszliwemu mękami od godziny szóstej aż do godziny dziewiątej na drzewie męczony, zmiłuj się nade mną.
  24. Jezu Najsłodszy, na haniebnym drzewie krzyżowym umarły i w przytomności Matki Twojej Najświętszej włócznią przebity, Krew i Wodę toczący, zmiłuj się nade mną.
  25. Jezu Najsłodszy, z krzyża zdjęty i Łzami Najboleśniejszej Panny i Matki Twojej zlany, zmiłuj się nade mną.
  26. Jezu Najsłodszy, okrutnymi plagami otoczony, Pięciu Ran naznaczony, wonnymi maściami namaszczony i w grobie złożony, zmiłuj się nade mną.

℣. Prawdziwie słabości nasze przyjął,

℟. I boleści nasze na sobie nosił.

℣. Módlmy się: O Panie Jezu Chryste, przez onę gorzkość, którąś dla mnie nędznego na krzyżu cierpieć raczył, zwłaszcza w oną godzinę, kiedy Błogosławiona Dusza Twoja z Przenajszlachetniejszego Ciała Twojego wychodziła, proszę Cię, zmiłuj się nad duszą moją, kiedy się z ciałem swoim przy skonaniu rozstawać będzie, a przyjmij ją do żywota wiecznego. Amen.

Ojcze nasz. — Zdrowaś Marya.

Affekty patrząc na Pana Jezusa ukrzyżowanego.

  1. Ojcze Przedwieczny, przypatrz się Synowi Twemu na krzyżu rozpiętemu, zmęczonemu, a odpuść i zapomnij grzechów naszych.
  2. Nogi Jezusa Ukrzyżowanego, w Ranach Waszych schowajcie mnie, Ręce Jezusa na krzyżu wiszącego, Ranami Waszymi zasłońcie mnie! Serce Jezusa zranionego, umocnij serce moje ku Sobie.
  3. Niech wynikną promienie z Pięciu Ran Twoich, Jezu mój, niech mnie na duszy oświecą, niech zapalą serce moje i duszę moją niech zranią zbawiennie. Amen.

 

 

 Uczucia Świętych do Męki Zbawiciela.

Źródło: Modlitewnik dla sióstr Miłosierdzia 1909

  1. Całą moją nadzieję pokładam w Śmierci mojego Zbawiciela; w Jego Najświętszych Ranach jest pewne schronienie, w nich dostrzegam Tajemnice Jego Serca, widząc tę Dobroć i Miłosierdzie Niepojęte, które Go skłoniło, iż zstąpił do nas z wysokości swej chwały. Jego Ręce i Nogi przebite, Bok otwarty, są kanałami, którymi kosztować mogę jak słodki jest Pan. Śmierć Jego jest moją zasługą, schronieniem, zbawieniem, zmartwychwstaniem i moim życiem. Na wszystkie moje strapienia najskuteczniejszym lekarstwem są Rany Jezusa mojego, w nich odpoczywam spokojnie, bo Jezus Chrystus umarł za nas, mogę więc być pewną i bezpieczną. (Św. Augustyn)
  2. O Jezu cierpiący, moje Najwyższe Dobro! gdybym umiał(a) korzystać z Zasług Męki Twojej, spłacił(a)bym długi grzechów moich. Ty jesteś siłą moją, mogę więc zwyciężyć wszystkie trudności napotykane na drodze cnoty. Jesteś Najwyższą Świętością, łatwo mi pozbyć się wszystkich ułomności, łącząc się z Tobą.
  3. O mój Jezu, pragnę Cię miłować, korzystać z zasług Twej Krwi Przenajdroższej za nas wylanej; wiem, że nie jestem ich godna, o Jezu, jednak proszę Cię o taką Łaskę; bo z nią żadna pokusa nie może mi szkodzić, ani pozbawić pokoju duszy; słodkie mi będą przykrości i cierpienia, i chętnie ponosić będę wszelkie upokorzenia dla chwały Twojej i zbawienia mej duszy. O Baranku Boży, daj mi zrozumieć jak bardzo będzie szczęśliwa dusza moja, gdy obmyta Krwią Twoją, wzmocniona błogosławieństwem Twoim, przejęty(a) myślami o Niebie, wśród modlitwy przejdzie ciernistą drogę życia, aby zebrać owoce prac i trudów swoich. Błagam Cię, o Jezu, pokrop mnie Krwią Swoją Najświętszą, bo to Błogosławieństwo wydali z serca mego wszelki niepokój, da już tu na ziemi zakosztować rozkoszy niebieskiej i sprawi, że zapomniawszy o sobie, żyć będę jedynie w Bogu. (Św. Katarzyna Sieneńska)
  4. O Jezu opuszczony, zbolały, spraw przez zasługi niewyczerpanej cierpliwości Twojej, abym zarówno w smutku jak i w powodzeniu zachował(a) spokój, ażebym z Tobą do krzyża był(a) przybity(a), nie szukając przyjemności i przyjaźni ludzkiej, ale nieustannie rozważając Bolesną Mękę Twoją. Ach! Kiedyż zapanuję nad zmysłami moimi, kiedyż z zupełnym zaparciem się siebie zamiłuję umartwienie ciała i zmysłowej mojej natury? Kiedyż jedynym moim szczęściem będziesz Ty, o Jezu, któryś cierpiał i umarł za mnie. (Bł. H. Suzo)
  5. O Jezu! daj mi cząstkę w cierpieniach Twoich, bo droga krzyża najpewniej prowadzi do doskonałości (Św. Piotr z Alkantary). Śmierć Twoja mój Jezu, jest życiem naszym, przez nią staliśmy się dziedzicami żywota wiecznego; Śmierć Twoja jest naszym zwycięstwem i odrodzeniem duchownym. O niechaj żyję życiem świętem wykwitającym na Kalwarii, które samo tylko rodzi Łaskę. Dozwól mi umrzeć z Tobą, o Jezu, abym żył(a) życiem prawdziwym (Św. Augustyn). O Jezu mój, Tyś tak wiele wycierpiał dla mnie, i ja chcę cierpieć dla Imienia Twojego, życie byłoby mi nieznośnym bez cierpienia dla Miłości Twojej, bo cierpieć dla Miłości Twojej, bo cierpieć dla Ciebie, o Najdroższy mój Zbawicielu, jest jedyną moją pociechą na tym świecie. (Św. Franciszek Regis)
  6. O Najświętsze Rany! Źródło Miłości, pobożności i słodyczy, które żydzi otworzyli dla wytoczenia Krwi Jezusa Chrystusa, o Boskie Rany, niechaj Was obmyję łzami moimi, niech zakosztuję w Was słodyczy, dobroci i miłosierdzia. O Najświętsze Rany! nieprzebrane Źródło Łask, pragnę, aby dusza moja nieustannie z Wami złączona była, aby strumień Krwi Przenajświętszej płynącej z Boku Twojego, skrapiał ją zawsze. (Św. Augustyn)
  7. Przebili gwoźdźmi Ręce i Nogi Jego, a włócznią Bok otworzyli. Przez te otwory wydobyć mogę miód i oliwę z opoki, tj. zobaczyć i zakosztować, jak słodki jest Pan. Gwoździe, którymi był przebity, stały się dla mnie kluczami otwierającymi Skarby Jego Tajemnic, abym poznał(a) Wolę Pańską. Żelazo przebiło Serce Jego, aby litował się nad nędzą naszą, przez otwory Jego Ciała poznajemy wielkość Jego Miłości. Biorę udział w zasługach Zbawiciela otrzymując Łaski potrzebne do zbawienia, bo z Jego Ran spływa na mnie miłosierdzie i znajduję w tych Ranach obfitość słodkości, pełność łaski i doskonałość cnoty, dlatego schronię się do Ran Zbawiciela mego, jako w rozpadlinę skały. (Św. Bernard)
  8. Powiedz mi, o Jezu, gdzie jest miejsce Twojego odpoczynku? Łoże Twoje pozostało, o Panie, i każdy może je oglądać. Gdzie dom, gdzie suknie Twoje? Ach, Panie! Tyś wystawiony na upał słoneczny, a jeżeli innego szukam mieszkania, widzę Cię w stajence; Twoją suknią to pozbycie się wszystkiego. Ale o Jezu mój! Powiedz mi jakiego używałeś spoczynku na drzewie krzyża? O duszo moja! Spojrzyj na Zbawiciela rozpiętego na krzyżu; z wysokości tej kazalnicy słuchaj słów żywota, które ci mówią jak codziennie masz umierać sobie. (Ludwik z Grenady)
  9. Wielbię Cię, mój Najmilszy Jezu, żeś mi dał Swój krzyż za miejsce spoczynku, gdzie głowa moja wsparta na ubóstwie, a ciało spoczywać winno na wzgardzie i cierpieniach. Na tym łożu urodziłeś się, żyłeś i oddałeś ostatnie tchnienie; Ojciec Przedwieczny dał Ci je z miłości pokory, ubóstwa, cierpienia, a Tyś poddał się Jego Woli. Za Twoim przykładem, mój Jezu, i ja pragnę takie łoże miłować, by umrzeć w Łasce Twojej, zmartwychwstać mocą krzyża i żyć wiecznie w chwale Twojej wpośród Aniołów i Świętych. (Św. Aniela z Fol.)
  10. Ach! Panie Jezu, jeżeli jestem złączony(a) z Tobą, dlaczegóż nie jestem zraniony(a) jak Ty? Dla mnie okryty jesteś Ranami, dlaczegóż je za mnie cierpisz? Ja zgrzeszyłe(a)m, miałże(aż)bym się lękać cierpienia, widząc Cię konającego na krzyżu. O Panie, ukrzyżuj mnie dla wszystkiego, co nie jest Tobą, wskrześ mnie dla Zasług Ran Twoich! Niechaj światło pokoju jaśniejące w Ranach Twoich przyświeca mi, aby dusza moja mogła za nim postępować i chronić się w smutku i strapieniu w tych Najświętszych Ranach. O bądź mi zawsze Dobrym Pasterzem, pomimo mojej niewdzięczności, otwórz mi Bramy Twojego Królestwa i wprowadź mnie doń przez Twoje Najświętsze Rany. O Jezu mój, wyraź Śmierć Twoją w sercu moim, zrań mnie z Ranami Twoimi, napój Krwią Twoją; ożyw mnie Śmiercią Twoją na żywot wieczny. (Św. Bonawentura)
  11. O mój Najmilszy Zbawicielu! nie proszę Cię o wyrażenie we mnie obrazu Twej Chwały, racz zachować tę Łaskę na życie przyszłe. Nie zostawiłeś nam na ziemi obrazu Twego jaśniejącego Oblicza na Górze Tabor, ale zeszpeconego na Kalwarii. Ten obraz chcę nosić całe życie moje, naśladując jak najdokładniej prace, upokorzenia Twego Życia cierpiącego, aby się stać kiedyś uczestnikiem(czką) rozkoszy Twej Chwały.
  12. O Śmierci, o Męko Zbawiciela mojego! Źródło wszelkiego dobra, cudzie niepojęty, tu Śmierć daje życie, Rany leczą, Krew oczyszcza i obmywa; Rana w Boku jednoczy serca. O przedziwna śmierci Tyś moją radością, Ty nasycasz wszystkie moje pragnienia. Nie! już nigdy nie odstąpię Jezusa; uczynię sobie trzy schronienia: jedno w Ranach Nóg Jego, drugie w Rękach, a trzecie, ach tam szczególniej założę mieszkanie moje, w Najświętszej Ranie Jego Boku. Tam przemawiać będę do Jego Serca i otrzymam spełnienie moich życzeń. O przedziwne mieszkanie, jakimiż rozkoszami musi być napełniona dusza przebywająca w Sercu Jezusa! O mój Jezu! ukryj mnie w Ranach Twoich; nie odmówisz mi tej Łaski, boś za mnie oddał Krew i Życie Swoje. Męko Jezusa, w Tobie całą nadzieję pokładam. Rany Jezusa, ufność moja; Krwi Jezusa, w Tobie ucieczka moja! O Śmierci Jezusa, zapewniasz mnie, że znajdę Jezusa łaskawym! (Św. Bonawentura)
  13. O Matko Najłaskawsza! Proszę Cię przez Boleści Twoje, bądź Opiekunką i Przewodniczką moją; wejrzyj dobrotliwie na duszę moją, poleć ją Synowi Swojemu; niechaj usta Twoje, które tyle razy całowały Rany Jezusa, pojednają mnie z Nim, i zjednają mi Jego Łaskę; niechaj Boleści Serca Twojego otrzymają dla mnie doskonałą skruchę za grzechy moje; westchnienia Twoje niechaj rozbudzą we mnie pragnienia nieustanne Boga! Twoje Bolesne milczenie u stóp Krzyża niechaj mnie nauczy umartwiania wyobraźni i języka, wzbraniając słów niepożytecznych i lekkich. Męstwo Twoje na górze Kalwarii, niechaj przejmie moją duszę i wspiera słabość w chwilach doświadczenia. Matko Miłosierdzia, wspieraj mnie chwiejącego(ą), podaj mi rękę, przyjm łaskawie moją duszę, przedstaw ją Sama Odkupicielowi i Sędziemu mojemu, aby przez zasługi Swej Śmierci dał mi zbawienie wieczne. (Bł. H. Suzo)
  14. W Imię Twej Miłości, Najsłodszy Jezu, błagam Cię, nie opuszczaj mnie w strapieniach moich, słuchając litościwie głosu uciśnionego serca mojego. Spraw, abym wolę swoją poddawał(a) zawsze Woli Twojej; zagaś we mnie pragnienie rzeczy doczesnych i przemijających, a natomiast rozpal pożądanie dóbr duchownych i niebieskich. Niechaj Twój napój z żółci i octu zamieni smutki moje w słodycz i rozkosz; Rana Boku Twojego niechaj mi będzie schronieniem przed nieprzyjaciółmi moimi, a Woda płynąca z niego, niechaj mnie obmyje i oczyści z grzechów moich; Krew Twoja skrzepła niechaj mnie ożywi, przywróci duszy mojej jej piękność, zdobiąc ją cnotami. Niechaj wytrwam w dobrem aż do końca, nie oddalając się nigdy od posłuszeństwa Tobie. Dzisiaj jakby w chwili śmierci, oddaję ducha mojego w Ręce Twoje dla mnie przebite, i błagam Cię, o Jezu Najłaskawszy, przyjmij go dobrotliwie; zapewnij mi szczęśliwe przejście do wieczności; niechaj bolesna Śmierć Twoja nada wartości moim niegodnym drobnym uczynkom; przebacz mi wszystkie grzechy popełnione i daj mi Niebo. (Bł. H. Suzo)
  15. O niewypowiedziana Męko Jezusa mojego! o Rany głębokie Jezusa i Krwi Przenajdroższa, któraś tak obficie płynęła za mnie; będziesz odtąd zawsze jedyną pociechą serca mojego. O gorzka Śmierci Jezusa mojego, daj mi życie wieczne! Mój Jezu, pozwól mi czuwać i modlić się pod Krzyżem Twoim! O jak pełna Chwały Twoja Krwawa Ofiara, bo jest święta, bez zmazy, wszechmocna i dlatego najmilsza Ojcu Twojemu, Baranku Boży, zabity na Ołtarzu Krzyża, możesz zgładzić grzechy świata; Dusza Twoja pełna politowania dla nieprzyjaciół Swoich, a Krew Twoja leczy ich rany, każda Jej kropla dowodzi Twego Niepojętego Miłosierdzia. O Jezu mój! Dobroci Niewysłowiona, bądź miłością duszy mojej; przyciskam Twój Krzyż wołając z Patryarchą Jakubem: „Nie puszczę, aż mi pobłogosławisz”. Nakarmij mnie, Panie, chlebem krzyża i napojem łez dopóki mnie nie nasycisz w Niebieskiej Ojczyźnie, gdzie wiecznie panujesz z Bogiem Ojcem Twoim. Amen. (Św. Bernard)
  16. Pozdrawiam Cię, Krzyżu Święty, Światłości i Siło moja, pozdrawiam Cię narzędzie mego Odkupienia i Chwały! Pozdrawiam Cię, Krzyżu, Schronienie moje i Ucieczko najpewniejsza! Pozdrawiam Cię, Znaku Łaski, pociecho strapionych, murze nieprzebyty przeciw pokusom złego ducha; pozdrawiam Cię, sztandarze pokoju, poświęcony Najświętszym Ciałem Jezusa, ozdobiony Jego Członkami jako drogimi kamieniami. O Krzyżu Święty, godny nosić Odkupiciela rodu ludzkiego, przez Którego otrzymaliśmy Chwałę Wieczną; bądź moim zwycięstwem nad nieprzyjaciółmi, lekarstwem na wszystkie cierpienia, podporą starości, zakładem życia wiecznego i zapewnieniem zmartwychwstania ciała. O Jezu, Boże-Człowiecze, Zbawicielu mój, zachowaj mnie i doprowadź szczęśliwie do Ojczyzny Niebieskiej. Amen. (Św. Anzelm)
  17. O mój Jezu, spraw, aby Miłość Twoja zamieniła mi w gorycz wszystko, za czym świat się ubiega, a niechaj pragnę tego, co dla świata jest krzyżem, którym on gardzi; dla serca wdzięcznego Krzyż Twój, o Jezu, jest jedyną radością. (Św. Bernard)
  18. O Jezu mój, więcej nabyłe(a)m mądrości modląc się u stóp Krzyża, aniżeli w księgach świata całego. Pozwól mi zawsze pozostać u stóp Krzyża Twojego, bo mi tu najlepiej. (Św. Tomasz z Akwinu)
  19. O mój Jezu! jedno spojrzenie na Ciebie zawieszonego na Krzyżu, osusza łzy moje, przy Tobie zapominam wszystkich cierpień moich. (Św. Scholastyka)
  20. O Krzyżu Zbawiciela mojego! czczę i całuję Cię z najgłębszym poszanowaniem. Szczęśliwy jesteś, o Krzyżu! na Tobie spoczęła Głowa Świętego Świętych, który nie miał nigdzie spoczynku; Ty jesteś łożem boleści, na którym wyrzekł ostatnie Słowa i oddał ostatnie tchnienie; poświęcony jesteś na zawsze Ciałem i Krwią Pana Jezusa; jesteś podnóżkiem stóp konającego Syna Bożego; ołtarzem, na którym się ofiarował za nasze grzechy; jesteś arką przymierza niosącą Twórcę obu Testamentów, naczyniem złotym, zawierającym mannę ukrytą, skarb bogactw niebiańskich. Drzewo najdroższe! któreś nosiło na swych gałęziach Owoc Żywota i było świadkiem Boleści Matki Jezusa, daj, niechaj w godzinę mojej śmierci przyjmie mnie Ten, któremu służyłeś za narzędzie mojego odkupienia. Amen. (Tomasz a Kempis)

 

 

Uczucia Św. Bonawentury dla Męki Pańskiej

Źródło: Modlitewnik dla sióstr Miłosierdzia 1909

Zbawicielu mój, Panie Jezu Chryste, Królu królów, dotknij ślepoty oczu moich, aby mogły oglądać piękność Najświętszych Ran Twoich. Dozwól mi wnijść w tę arkę mistyczną, w tę prawdziwą świątynię Twojego Człowieczeństwa, abym poznał(a), coś cierpiał dla mnie na Duszy i Ciele. O Panie! odkryj mi Tajemnice prawdziwej mądrości zawarte w Twojej najboleśniejszej Śmierci. Racz, Panie, otworzyć Bok Swój dla Twojego(ej) niegodnego(ej) sługi; przyjmij, o Dobry Pasterzu, tę owieczkę zbłąkaną, dla której Życie Swoje wydałeś na drzewie krzyża. Ukryj ją w Najświętszych Ranach Twoich, w tym najbezpieczniejszym schronieniu, inaczej zginie od nieprzyjaciół. Rozważanie Męki Twojej jest najskuteczniejszym lekarstwem przeciw grzechowi; zapala miłość, pomnaża pobożność, usposabia duszę do pojmowania Tajemnic Boskich. Błagam Cię, mój Panie, daj mi za oblubieńca(nicę) okrutną Mękę Swoją; złącz mnie z Nią na zawsze, bo Ona mi stanie za wszystkie piękności, dobra i rozkosze tego świata. Żałuję serdecznie, że przez złość moją często zapominałe(a)m o Niej, ale teraz szukam Jej i pragnę; daj mi Ją, Panie, Ona mi starczy za wszystko.

Któż jestem, o Zbawicielu mój, że śmiem prosić Cię o to, co dajesz jedynie największym przyjaciołom Swoim? Chociaż jestem samą nicością i zepsuciem, nie tracę jednak nadziei w Miłosierdziu Twoim. Jakże mam usposobić serce moje, aby odczuło Twoje cierpienia? Oto, Panie, odrywam się od wszystkiego, co ziemskie, abyś mnie przyjął do Ran Twoich Najświętszych. Męką Swoją odkupiłeś świat, przez Nią umarli zmartwychwstają, grzesznicy bywają usprawiedliwieni, Święci znajdują w Niej Chwałę, a źli pohańbienie; słodkość Męki Twojej leczy chorych, odżywia i umacnia doskonałych. O córki Jerozolimskie! patrzcie, oto cierpienie jest oblubienicą moją, zwycięża mego nieprzyjaciela, karmi ciało, umarza namiętności i odrywa serce moje od ziemi. A ja, nie daj Boże, abym się miał(a) chlubić, jeno w Krzyżu Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego świat mnie ukrzyżowan jest, a ja światu. Krzyż Twój, o mój Jezu! niechaj będzie najdroższym skarbem moim; albowiem On jest zbawieniem świata, przedziwnym znakiem Twej Dobroci, światłym błądzących, błogością serca, gwiazdą pokoju, pociechą strapionych, zwycięstwem Świętych i bramą Nieba! O mój Jezu! niechaj mnie nic nie dzieli od Krzyża Twego; spraw, abym w ciągu mej ziemskiej pielgrzymki nieustannie w szczerej skrusze opłakiwał(a) grzechy moje, i niechaj jedynym pragnieniem moim będzie z Tobą zostać przybitym(ą) do Krzyża. Amen.

 

 

Dwanaście modlitw o Męce Chrystusa Pana

Źródło: Ołtarzyk rzymsko-katolicki czyli zbiór katolickiego nabożeństwa 1846

Modlitwa I. O Panie Jezu Chryste, Radości i Pociecho najwyższa, Zbawicielu i Miłośniku wszystkich pokutujących, racz wspomnieć na oną żałość, jakąś ucierpiał, gdy się przybliżyła okrutna Śmierć Twoja, od wieków w Boskiej Twej Mądrości przejrzana i przeznaczona. Racz wspomnieć, o Panie Jezu, na on smutek, co Duszę Twą Najświętszą z Woli Twojej ogarnął, kiedy rzekłeś: Smutna jest Dusza Moja aż do śmierci; i kiedy na Ostatniej Wieczerzy Uczniom Twym Ciało Swe i Krew Swą dawszy, a najpierw nogi ich z niewysławioną pokorą umywszy, bliską Mękę Twoją im opowiedziałeś. Racz wspomnieć na oną wielką bojaźń i Boleść, któreś dobrowolnie podjął dla nas, gdy na Górze Oliwnej trzykroć modlitwę czyniąc, krwawym się potem oblałeś; gdyś od własnego ucznia był wydany; od wybranego ludu Swego pojmany; od fałszywych świadków oskarżony; na śmierć niewinnie osądzony w Wybranym Mieście Swym Jeruzalem; gdyś był od katów wzięty; szarpany, pchany, zeplwany, z własnych szat zwleczony, w cudze odzienie przybrany; gdy Cię policzkowano, nago u słupa wiązano, okrutnie biczowano, cierniem koronowano, gdy trzciną głębiej Ci w głowę koronę ciernistą wbijano: o Najsłodszy Panie, Jezu Chryste, proszę Cię przez wspomnienie tych udręczeń i tych Boleści, któreś przed śmiercią krzyżową ucierpiał, natchnij nas prawdziwą skruchą, daj nam pokutną spowiedź, zadośćuczynienie za grzechy i wszystkich win naszych łaskawe odpuszczenie. Amen.

Poniższe westchnienie wraz z Pacierzem i Pozdrowieniem Anielskim odmawia się po każdej z 12-stu poniżej podanych modlitw.

Bądź pozdrowiony, Najsłodszy Panie Jezu Chryste; zmiłuj się nad nami grzesznymi. Amen.

Ojcze nasz… itd. Zdrowaś Marya… itd.

Modlitwa II. O Panie, Jezu Chryste, Królu Nieba i ziemi, Boże, racz wspomnieć na ono lękanie się, które podjąć raczvłeś, gdy Cię wszyscy nieprzyjaciele Twoi, jako Iwy najokrutniejsze, z wściekłością i zawziętością obstąpili; gdy Cię szarpali i bity po karku: gdy na Oblicze Twe plwali, gdy Cię deptali, i innymi mękami i zelżywościami dręczyli. Proszę Cię przez one okrutne Ciała Twojego bicie, i wszystkie męczarnie, jakimi się wszyscy Twoi nieprzyjaciele nad Tobą pastwili: iżbyś nas raczył wybawić od wszelkich naszych nieprzyjaciół widomych i niewidomych, a dał nam znaleźć pod cieniem skrzydeł Twych obronę i zbawienie wieczne. Amen.

Bądź pozdrowiony, Najsłodszy Panie Jezu Chryste; zmiłuj się nad nami grzesznymi. Amen.

Ojcze nasz… itd. Zdrowaś Marya… itd.

Modlitwa III. O Panie Jezu Chryste, Stworzycielu Świata, Naprawco rodzaju ludzkiego, racz wspomnieć na boleść, którą miałeś gdy okrutni kaci najpierw Twe Ręce błogosławione do krzyża tępymi gwoźdźmi przybili; potem gdy Święte Nogi Twe przybić mieli, a nie służyła ich woli długość wzrostu Twego: boleść ku boleści przydali, gdy Cię okrutnie powrozami wyciągnęli według miary drzewa krzyżowego, iż się z miejsca ruszyły wszystkie stawy Ciała Twojego. Proszę Cię, Jezu Chryste, przez wspomnienie tej niewymownej Boleści, byś nam raczył dać bojaźń i miłość doskonałą dla Bóstwa Twojego. Amen.

Bądź pozdrowiony, Najsłodszy Panie Jezu Chryste; zmiłuj się nad nami grzesznymi. Amen.

Ojcze nasz… itd. Zdrowaś Marya… itd.

Modlitwa IV. O Panie Jezu Chryste, Rządco Wieczności, Lekarzu serc ludzkich, racz wspomnieć na zemdlenie i boleści, które, na wysokim Krzyża Świętym drzewie podniesiony, cierpiałeś, na wszystkich częściach Ciała Twego skatowany, z których żadna całą nie została; a Ty natenczas modliłeś się miłościwie za nieprzyjacioły Swe do Boga Ojca, mówiąc: Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią. Proszę Cię przez oną dziwną Łaskawość i Miłosierdzie Twoje, racz sprawić, Najłaskawszy Panie Jezu Chryste, aby ta pamiątka Twej Męki (z pokutą naszą złączona) była nam zupełnym grzechów odpuszczeniem, wszystkich przeciwności oddaleniem i obroną przeciw najazdom i pokusom piekła. Amen.

Bądź pozdrowiony, Najsłodszy Panie Jezu Chryste; zmiłuj się nad nami grzesznymi. Amen.

Ojcze nasz… itd. Zdrowaś Marya… itd.

Modlitwa V. O Panie Jezu Chryste, Mądrości Przedwieczna, racz wspomnieć na oną żałość, gdy Wszechmocnością Bóstwa swojego patrząc w przyszłości na Wybranych Twych, co mieli być zbawieni przez zasługi Męki Twojej; widziałeś oraz tych wszystkich, którzy dla swej niewdzięczności, złości i niewiary, mieli pójść, mimo tejże Męki Twej Świętej, na potępienie wiekuiste. Wspomnij na wielkość zmiłowania Twojego, któreś Łotrowi na Krzyżu okazał, mówiąc: dziś ze Mną będziesz w Raju. Boże mój i Stwórco, racz takież Miłosierdzie okazać i nam grzesznikom w godzinę śmierci naszej. Amen.

Bądź pozdrowiony, Najsłodszy Panie Jezu Chryste; zmiłuj się nad nami grzesznymi. Amen.

Ojcze nasz… itd. Zdrowaś Marya… itd.

Modlitwa VI. O Panie Jezu Chryste, Wesele Anielskie, racz wspomnieć na one zasmucenie Twoje, gdyś na Krzyżu sromotnie przybity, patrzał na Boleść Matki Twej Najświętszej; kiedyś Ją Uczniowi Swemu Janowi polecił, mówiąc: oto Matka twoja, a do Niej rzekłeś: Niewiasto, oto syn Twój. Przez miecz boleści, który natenczas Duszę Maryi przeniknął, racz, Najlitościwszy Jezu Chryste, wspomagać nas we wszelkich naszych smutkach, i na każdy czas strapienia naszego pokrzepić nas Twym Boskim pocieszeniem. Amen.

Bądź pozdrowiony, Najsłodszy Panie Jezu Chryste; zmiłuj się nad nami grzesznymi. Amen.

Ojcze nasz… itd. Zdrowaś Marya… itd.

Modlitwa VII. O Panie Jezu Chryste, Źródło nieprzebranego miłosierdzia, który na Krzyżu czekając skonania, mówiłeś z nieogarnionej Swej Miłości: pragnę: a pragnąłeś nie czego innego, jedno zbawienia rodu ludzkiego: racz, błagamy Cię, Panie, zapalić wolę naszą ku wszystkim Cnotom Twoim; a pragnienie cielesnych pożądliwości i próżności doczesnych uśmierzyć w nas i zagasić. Amen.

Bądź pozdrowiony, Najsłodszy Panie Jezu Chryste; zmiłuj się nad nami grzesznymi. Amen.

Ojcze nasz… itd. Zdrowaś Marya… itd.

Modlitwa VIII. O Panie Jezu Chryste, prawdziwa wiernych Twych Światłości, przez oną gorycz napoju z mirrą i żółcią zmieszanego, któregoś na górze Trupich głów, przez dziwne posłuszeństwo dla swych katów, skosztował: racz nam nędznym grzesznikom dać godne używanie Ciała Twego i Krwi Twej zawsze, a zwłaszcza w godzinę śmierci naszej; iżbyśmy je przyjęli na uleczenie i zbawienie wieczne dusz naszych. Amen.

Bądź pozdrowiony, Najsłodszy Panie Jezu Chryste; zmiłuj się nad nami grzesznymi. Amen.

Ojcze nasz… itd. Zdrowaś Marya… itd.

Modlitwa IX. O Panie Jezu Chryste, Chwało Wiekuista, racz wspomnieć na ono Twoje udręczenie i Boleść, kiedy i dla okrutnej śmierci jaką podejmowałeś, i dla naigrawania ludu niewdzięcznego i zaślepionego, wielkim głosem wołałeś: Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił! Przez to udręczenie i przez tę Boleść Twą, proszę Cię pokornie, Najdobrotliwszy Jezu, abyś nas w uciskach, w boleściach, i w przerażeniu, które nas przy konaniu naszym ogarną, raczył nie opuścić i nie zapomnieć, o Panie Boże nasz. Amen.

Bądź pozdrowiony, Najsłodszy Panie Jezu Chryste; zmiłuj się nad nami grzesznymi. Amen.

Ojcze nasz… itd. Zdrowaś Marya… itd.

Modlitwa X. O Panie Jezu Chryste, Początku i Dokończenie wszystkiego, racz wspomnieć, że od szczytu Głowy aż do Stopy Nóg, byłeś dobrowolnie i przez Nieskończoną Miłość Swą zanurzony w głębokość Męki Twej Najświętszej. Przez tę obfitość i wielkość Ran Twych, proszę Cię, okaż nad nami Łaskę, iżbyśmy, dotychczas w grzechach zatopieni, nauczyli się odtąd Przykazania Twe wszystkie znać, miłować i wykonywać. Amen.

Bądź pozdrowiony, Najsłodszy Panie Jezu Chryste; zmiłuj się nad nami grzesznymi. Amen.

Ojcze nasz… itd. Zdrowaś Marya… itd.

Modlitwa XI. O Panie Jezu Chryste, Najwyższa Dobroci, wieczne Świętych Twoich Błogosławieństwo, Królu niezwyciężony, racz wspomnieć na oną straszną chwilę, gdy wszystkie siły Serca i Ciała Twego ustały, a Ty, skłoniwszy Głowę, rzekłeś: Wykonało się; i gdy dla zbawienia naszego wstępując w bramy śmierci, zawołałeś do Ojca Niebieskiego: Ojcze, w Ręce Twe polecam Ducha Mojego. Błagam Cię, Boże, przyczyń nam męstwa potężnego przeciw piekłu, światu, i ciału: abyśmy Tobie samemu żyli i służyli na wieki. Amen.

Bądź pozdrowiony, Najsłodszy Panie Jezu Chryste; zmiłuj się nad nami grzesznymi. Amen.

Ojcze nasz… itd. Zdrowaś Marya… itd.

Modlitwa XII. O Panie Jezu Chryste, Jednorodzony Synu Najświętszy Boga Przedwiecznego, racz wspomnieć na ono obfite przez długą Mękę wytoczenie Krwi Twojej; kiedyś rozpięty na Krzyżu umierał, a już wszystko Ciało Twe struchlało było i omdlało. Proszę Cię, Boże Wszechmogący, Stwórco mój i Panie, Odkupicielu mój i Zbawicielu, Sędzio mój i Nagrodo moja, racz serce moje Łaską Twą przeniknąć, iżby płacz za grzechy był mi dziennym i nocnym chlebem; racz mnie zupełnie skłonić ku Tobie, by pamięć Twej Męki nigdy we mnie nie ustawała; byś w sercu moim mieszkał wiekuiście; by wszystkie me postępki i sprawy były Ci przyjemne, i abym po skonaniu mógł na wieki cieszyć się ustawiczną chwałą Twoją z Świętymi Twymi. Amen.

Bądź pozdrowiony, Najsłodszy Panie Jezu Chryste; zmiłuj się nad nami grzesznymi. Amen.

Ojcze nasz… itd. Zdrowaś Marya… itd.

 

 

Modlitwa ku czci Męki Pańskiej.

Źródło: Arka pociechy 1880

O Odkupicielu Najmiłościwszy! Prawdziwy Synu Boga Żywego! moja dusza napełniona gorzkością i żalem serdecznym, wznosi się na górę kalwaryjską, na owo miejsce, gdzie się wszystko, co tylko Bóg kiedykolwiek uczynił i miłość do podziwienia godnego objawiła, znajduje. Jakiż tu widok! Najświętszy wylewa Krew Swoją za winy innych! Największą miłością ku ludowi tchnący, którego życie tylko dobroczynnością, łaskawością i łagodnością było, wisi na najhaniebniejszym Krzyżu rozpięty, między dwoma łotrami z szat odarty, od wszystkich opuszczony, bez pociechy, w najboleśniejszym stanie, jako pośmiewisko i szyderstwo Swych okrutnych katów. Syn Przedwieczny, najniewinniejszy nad nowo narodzonego baranka, zwycięża w konaniu piekło i śmierć, wypuszcza Ducha z Siebie między dręczeniami i katowniami jakby największy złoczyńca! Jaka bezdenność miłości i miłosierdzia odkrywa mi się. Jezu mój! zadumienie, uszanowanie i wdzięczność przejmują mą duszę, a głęboko upokorzony(a), upadłszy na kolana wielbię Twą Miłość, której mój rozum pojąć nie może. Czymże jestem, ja grzeszny człowiek! żeś się dla mnie aż do śmierci krzyżowej poniżył? A przecież, o jakże wielce musze być zawstydzonym(a)! że tylko bardzo rzadko, a i to jeszcze w prędkości myślałem(am) o tej Miłości Twojej, o Twym Miłosierdziu i byłem(am) bardzo często obojętny(a) i oziębły(a) przy wspomnieniu tych niewypowiedzianych mąk, któreś Ty dla mnie z tak wielką gotowością i cierpliwością znosił! O mój najmiłościwszy Zbawicielu, przepuść mi mą tak wielką niewdzięczność za Twą nieograniczoną Miłość według Dobroci Twojej, która i na niewdzięcznych grzeszników z Miłosierdziem spogląda.

Wpośród tych Mąk, które największe wyobrażenie przewyższają, zapomniałeś Sam o Sobie, ale nigdy o nędzy Twych ludzi. Przeto zmiłuj się także nade mną i spojrzyj też i teraz na mnie w modłach przed Krzyżem Twoim leżącego okiem Boskiego Miłosierdzia i Twej litościwej Miłości, i przepuść mi moją dotąd nieczułość i niewdzięczność. Ale racz zmiękczyć moje zatwardziałe serce coraz bardziej, aby mogło żywo uczuć miłość i wdzięczność za niewypowiedziane boleści i za nieograniczoną Miłość, z którąś Ty je znosił. Wzrusz mój umysł, aby się brzydził wszelkim grzechem, i wzbudź we mnie nieodmienną żądzę cnoty i pobożności. Kiedy pycha zapragnie zysku lub jakowa rozkosz mnie łudzić będzie, bądź to przez moje własne zmysły, bądź przez przykłady wielu ludzi bezbożnych, wtedy racz dać, aby wspomnienie o Twoim głębokim poniżeniu, o Twoim dobrowolnym ubóstwie, o Twoim utrapieniu i Twoich Mękach, którym się dla zbawienia mego poddałeś, tak żywe we mnie było, bym mógł (mogła) uczuć sił dosyć do oparcia się natarczywościom grzechowym i do naśladowania jedynie Twych najświętszych przykładów. Staw mi się za każdym razem, gdy się me serce za grzechy z bezwstydną radością uganiać będzie w owej postaci najgłębszego smutku, którąś miał na Górze Oliwnej. Daj mi przywieść sobie na myśl Twe uciski, kiedy się sumienie moje z bojaźnią i utrapieniem mocować będzie. Kiedy moich bliźnich w nędzy ujrzę, niech będę poruszonym(a) do dzielenia się z nimi ich troskami i ubóstwem, i niech czuję w sobie chęć do ulżenia im onych, albo przynajmniej do ich wspomożenia. Lecz nade wszystko daj mi to, abym dolegliwości od Ciebie mi zesłane z taką cierpliwością i pokorą znosił(a), która by się z tą mogła wyrównać, którąś Ty Twe najdotkliwsze cierpienia i srogie Męki z Miłości ku mnie na Siebie przyjął. O Jezu! który dla moich grzechów obwinionym, zelżonym i zbluźnionym byłeś, naucz mnie znosić cierpliwie przeciwne posądzenia i znieważenia światowe. O Jezu! Który dałeś się w ręce okrutnych oprawców dla związania i śmierć najhaniebniejszą podjąłeś, naucz mnie unikać mej chwały, ale chlubić się w Twoim ukrzyżowaniu i naśladowaniu. O Jezu! Który Swym nieprzyjaciołom tak wspaniale przepuszczałeś, naucz mnie także mym nieprzyjaciołom przebaczać i za nich się modlić, jakoś Ty uczynił. O Jezu! Który Swego Ducha na Krzyżu oddałeś, spraw to, abym tylko dla Ciebie żył(a), moje ciało wraz z jego pragnieniami i żądzami martwił(a), i kiedykolwiek w spokojnej nadziei zbawienia mego, przez Twe gorzkie cierpienie i umieranie, mego ducha w Ręce mojego Niebieskiego Ojca oddał(a). Amen.

 

 

Modlitwy na cześć Męki Pańskiej.

Źródło: Droga do niebieskiej Ojczyzny 1873

Modlitwa pierwsza.

O Zbawicielu nasz, Chryste Jezu! teraz nadszedł czas, w którym każdy wierny naśladowca Twój powinien się zatrudniać rozmyślaniem Męki i Śmierci Twojej, którą podjąłeś dla pojednania nas z Ojcem Twoim Niebieskim. Sprawże to Łaską Twoją Świętą, aby się serca nasze zapaliły miłością ku Tobie, i żeby głęboko stały się przejęte wielkością dobrodziejstwa, któreś nam przez Mękę i Śmierć Twoją wyświadczyć raczył.

O Zbawicielu Najświętszy! kogóż nie wprawi zdziwienie Twoja gotowość, z którą poddałeś się na męki? Tylko posłuszeństwo ku Ojcu Niebieskiemu i miłość ku nam grzesznym były przyczyną tej gotowości. O gdybym i ja też tak chętnie poddawał się Woli Ojca Niebieskiego i z uległością przyjmował wszystko, czym mnie Jego Boska Opatrzność nawiedzić raczy.

Wzmacniaj mnie, o Zbawicielu Najdroższy! abym Cię we wszystkim naśladował, a zawsze i we wszystkich utrapieniach poddawał się w świętej cierpliwości Woli Ojca Niebieskiego.

Modlitwa druga.

O Zbawicielu Najświętszy! jakąż łagodność okazujesz przy oskarżaniu Cię przed sędziami. Milczysz na największe potwarze i zniewagi, a na szyderstwa i na poniewieranie ludu nie otworzyłeś nawet ust swoich. Wszelką pogardę i zniewagi pospólstwa zniosłeś spokojnie. Ach, użyczże i mnie, o Jezu! tej Łaski, abym zawsze był pokorny i cierpliwy, gdy mną ludzie gardzić i poniewierać mnie będą. Sprawże to, o Zbawicielu mój! Łaską Twoją, abym w podobnych wypadkach Ciebie naśladował i ćwiczył się w łagodności i cierpliwości.

O Jezu najniewinniejszy! nie tylko fałszywe oskarżenia przed najwyższymi kapłanami, ale i szyderstwa na dworze Heroda zniosłeś z niezachwianą cierpliwością. Obym i ja mógł wstępować w ślady Twoje, gdy mi ludzie niesprawiedliwość wyrządzać będą. Bo przyjdzie czas, kiedy najsprawiedliwszy Sędzia każdemu sprawiedliwość wymierzy, i wszelką niesprawiedliwość wyjawi. I prześladowania, które dla Wiary Świętej ponosić muszę, chcę za Twoim przykładem, o Jezu! cierpliwie znosić. Wspomagaj mnie, o Panie! w wypełnianiu tego postanowienia mojego.

O Zbawicielu Chryste Jezu! niewinnie za grzechy nasze biczowany i cierniem koronowany, dzięki Ci za to składam z całego serca mego i z całej duszy mojej, bo przez Twoje Rany staliśmy się uleczeni. Z wdzięczności ku Tobie pragnę Cię zawsze kochać, i Woli Twojej wiernie dopełniać. Chcę także według Twego przykładu cierpliwie znosić wszelkie cielesne dolegliwości, jakimi mnie dotknie Opatrzność Twoja. Błagam Cię, o Łaskę, o Boże! abyś mnie w tym moim postanowieniu utwierdzić raczył.

Modlitwa trzecia.

Upadam na kolana przed Tobą, o Zbawicielu mój! dzięki serdeczne Ci składając za podjęcie tej zniewagi, gdyś Sam na Górę Kalwaryjską krzyż dźwigał i dałeś się jako złoczyńca na śmierć prowadzić. O jak chętnie poddajesz się Wyroku Ojca Twojego i chętnie idziesz, abyś dla zbawienia świata śmierć poniósł. Oby też i serce moje gotowe było, dźwigał z ochotą każdy krzyż, i każde utrapienie, które według Odwiecznego Wyroku Boskiego mnie nadejdą! Obym wtedy mógł się zupełnie zdać na Wolę Boga i być Jemu posłusznym aż do śmierci. Chcę iść za Tobą, o Jezu! boś Ty Sam wyrzekł: „Kto chce iść za Mną, niech weźmie krzyż swój na siebie, a niech Mnie naśladuje”.

Kłaniam Ci się i cześć Ci oddaję, o Zbawicielu mój! który przez Śmierć Swoją na krzyżu świat odkupiłeś. Ofiara nieskończonej wartości stała się spełniona, przez nią staliśmy się odkupieni i od potępienia wiecznego uratowani. Tak ukochałeś ludzi, żeś za nich śmierć podjął, aby oni żyć mogli na wieki. Ach, nie zdołam się inaczej odwdzięczyć za Miłość Twoją, tylko jeżeli Cię kochać będę na wieki. O Zbawicielu! spraw to miłościwie, abym gdy przyjdzie godzina śmierci, w pokoju zamknął powieki i ducha mego w Ręce Twoje polecił. Amen.

 

 

Pobożna modlitwa do Męki Pana Jezusa.

Źródło: Serdeczne modły czyli Nabożeństwo dla prawowiernych katolików 1874

O Najsłodszy Panie Jezu Chryste! ja się Tobie polecam dnia dzisiejszego i do Nieskończonego Dobra Trójcy Przenajświętszej ofiaruję się do głębszych Ran Przenajświętszych Ciała Twojego Najświętszego kładę się; Woda i Krew, które płynęły z Najświętszego Serca Twojego, niechaj mnie bronią na strasznym Sądzie Twoim.

Najświętsze Ciało i Krew niechaj mnie nakarmi i napoi, Śmierć Twoja niechaj mnie zachowa ku żywotowi wiecznemu. Krwawe krople niechaj moje zmyją grzechy. O Boże mój! Twój gorzki Smutek ofiaruję Najmilszemu Ojcu Twemu Niebieskiemu na odpuszczenie grzechów moich wielkich; Twoje wzgardy i zelżywości, Najmilszy Jezu, któreś cierpiał, niechaj zapłacą grzechy moje. Twoje ciężkie urągania i męki niesłychane, niechaj mnie obronią, te wszystkie Boleści Twoje, mój Jezu! Ojcu Twemu Niebieskiemu za wszystkie niedbalstwa moje oddalę Twoja wielka Miłość niechaj mnie obroni. O Panie Jezu Chryste! Twoja zraniona Głowa niechaj mnie uchowa od wszystkiego złego. Twoje osądzenie na śmierć, niechaj mi będzie odpuszczeniem grzechów i długów moich, Twoje prace niechaj nagrodzą moje popełnione złości, Twoja nagość niechaj mnie okryje; Twoja gorzkość i Twoje ciężkości śmiertelne, zraniona Głowa, Nogi, Ręce, i Serce Najświętsze, niechaj mnie oświecą. Kładę się wszystek do Twoich Ran Najświętszych, Krew Twoja z Najświętszego Serca niechaj mnie oczyści, Twoja Boska Moc niechaj mnie utwierdzi i zachowa od wszystkiego złego, na duszy i na ciele. O Najsłodszy Panie Jezu Chryste! Twoje gorzkie Boleści i Rany niechaj mnie ubłogosławią. O gorzko Męko Jezusowa, zachowaj mnie na wieki. O najgłębsze Rany! bądźcie mi na pomocy w ostatnią godzinę śmierci. O Święta Krwi Jezusa mojego, obmyj grzechy moje przed Bogiem Ojcem Twoim. O Panie Jezu Chryste! Twoja Boleść, Twoja Śmierć, Twoje uczynki dobre, Twoje Nauki niechaj mi będą pomocne, abym mógł poprzestać sprośnych grzechów moich. Oddaję się do otwartego Serca Twojego, i ufam w Twoim Miłosierdziu i w Zasługach Męki i Śmierci Twojej, której ja się ze wszystkimi dobrymi przyjaciółmi, rodzicami, krewnymi polecam i oddaję teraz i na wieki wieków Amen.

 

 

 Droga życia Drogą Krzyżową (Ks. Karola Bołoz Antoniewicza 1883r.).

Źródło: Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza 1883

Panie, Tyś ogień w mej duszy zapalił,

Chcąc, by w niej miłość świata wygorzała:

Tyś dumę moją o ziemię powalił,

By siłą świętej pokory powstała.

Chcesz, bym Cię kochał, o Panie, nad życie,

Niczego nigdy nie żądał prócz Ciebie;

Chcesz, bym na ziemi został krzyża dziecię,

Bym dzieckiem chwały mógł zostać na niebie.

A ja tak długo Tobiem się opierał

I gwałtem chciałem zejść z krzyżowej drogi,

A Tyś mi szczęście po szczęściu odbierał,

Żem został nędzny, złamany, ubogi.

Panie, gdzież jesteś? czyś odwrócił ucho

Na serca mego głos tęskny i smutny?

Panie, Ty widzisz, jak w duszy mój głucho;

O czemuś dla mię stał się tak okrutny?

Do Ciebie w ciężkim udręczeniu wołam,

Żebrze ma dusza o Twe zlitowanie,

Krzyża już dłużej dźwigać nie wydołam,

Jeśli Ty w pomoc nie przyjdziesz mi, Panie.

Aleś Ty długo, długo na mnie czekał,

Tyś na mnie wolał i szukał i prosił,

Lecz ja zuchwale od Ciebiem uciekał,

Gdym świat w mym sercu i w mej myśli nosił.

Bałem się krzyża, bałem się cierpienia,

Jak dziecko, co się serca matki boi,

Bom nie chciał poznać w szale urojenia,

Że ranę serca tylko krzyż zagoi.

Dziś znam tę drogę boleści, zaprzenia;

Cierniem zasłana, krwią świętą zbroczona

Dziś znam tę drogę, miłości, zbawienia:

Pusta, odludna, od świata wzgardzona.

Pójdę Cię szukać, choć zwątlonym krokiem,

Pójdę tą drogą bolesna i ciemną;

Pójdę Cię szukać łzą zmroczonym okiem,

O Panie, Panie, nie kryj się przede mną!

A w sercu nosząc Twoją krwawa mękę,

Pójdę z mym krzyżem przez kolące głogi.

A gdy upadnę, podaj mi Twa rękę,

Abym nie ustał wśród krzyżowej drogi.

 

 

Modlitwa o połączenie cierpień naszych z Męką Pana Jezusa Chrystusa.

Źródło: Ołtarzyk polski katolickiego nabożeństwa 1883

Ojcze Niebieski! oddaję całkowicie serce moje Jednorodzonemu Synowi Twojemu, Który oblany potem śmiertelnym, modlił się i ofiarował Siebie za nas grzeszników.

Wydałeś Go, Ojcze Miłosierdzia! za grzechy nasze na smutek, na przykrości, na tęskności duszy. Kielich, podany Mu przez Ciebie, mieścił napój tak gorzki i odrażający, że Cię Sam prosił, abyś Mu nie kazał go spełniać. Do prośby Jednorodzonego Syna Twojego dołączam głos słaby: O Ojcze! ten gorzki kielich oddal ode mnie; przecież niechaj się stanie Wola Twoja, a nie moja! Napój kielicha mojego wlewam do napoju, Który Syn Twój Jedyny, Zbawiciel nasz, spełnił według Woli Twojej. I na cóż szukać mam innego lekarstwa? Przyjmuję cierpienia moje z wdzięcznością, jako kielich, który zgotowałeś, abyś mnie uleczył, zbawił i uczynił podobnym(ą) Jezusowi Chrystusowi, Zbawicielowi mojemu. Ty jednak, o Panie! który jesteś wiernym i nieomylnym w obietnicach Swoich, wyrzekłeś, że nic nie wymagasz od nas, co by było nad siły nasze. Pełen(na) ufności w Słowo Twoje, błagam Cię przez Zasługi Syna Twojego, abyś mi albo dodał męstwa, albo skrócił cierpienia moje.

Jezu, Zbawicielu nasz! Któryś jest rękojmią Miłosierdzia i Łaski Bożej! łączę modlitwę moją do modlitwy Twojej wyrzeczonej w Ogrójcu Getsemańskim; uciekam się do krwawego Twego Potu, konania, smutku, tęsknoty, trudów okrutnej Męki, opuszczenia od wszystkich na krzyżu; do samotności przerażającego widoku nieubłaganej Sprawiedliwości Ojca Niebieskiego, który wystąpił przeciw Tobie zbrojny w Mękę Twoją, jako nagrodę za bój stoczony z potęgą piekła podczas czterdziestodniowego postu na pustyni, za zwycięstwo odniesione nad potępieńcami; tulę się do wyniszczenia i głębokiej pokory Twojej, przez którą zniewoliłeś, że przed Tobą klęka wszelkie niebieskie, ziemskie i piekielne kolano, słowem, łączę modlitwę moją z krzyżem Twoim i z krzyżem śmiertelnika, który mu dźwigać i za Sobą iść kazałeś: zmiłuj się nad wszystkimi grzesznikami i nade mną z pomiędzy nich największym(ą); pociesz mnie, przywróć mnie na łono cnoty, uczyń mnie pokornym(ą) i godnym(ą), abym był(a) policzonym(ą) w poczet sług Twoich. Amen.

 

 

Modlitwa do Męki Pana Jezusa szczególnie o Łaskę nawrócenia się, odpuszczenia grzechów i śmierć szczęśliwą.

Źródło: Róża duchowna czyli zbiór nabożeństwa 1877

I.

O Najsłodszy Panie Jezu Chryste! ja dnia dzisiejszego i na zawsze, a osobliwie w godzinę śmierci mojej Tobie się powierzam i Nieskończonej Dobroci Twojej zupełnie się oddaję. Rany Twoje Najświętsze niech mi będą spoczynkiem, — Woda i Krew która płynęła z Najświętszego Serca Twojego, niechaj mnie broni na strasznym Sądzie Twoim, Najświętsze Ciało i Krew niechaj mnie nakarmi i napoi; bolesna Śmierć Twoja niechaj mnie zachowa, ku żywotowi wiecznemu; krwawe krople Twoje niechaj zmyją grzechy moje! O Jezu, Twój gorzki smutek ofiaruję Najmilszemu Ojcu Twemu Niebieskiemu na odpuszczenie grzechów moich wielkich. Twoje wzgardy i zelżywości, Najmilszy Jezu, któreś cierpiał, niechaj zapłacą grzechy moje. Twoje ciężkie urągania i męki niesłychane, niechaj mnie ochronią od przemienienia szatanów i mąk piekielnych. Wszystkie boleści Twoje, mój Jezu, oddaję Ojcu Twemu Niebieskiemu, za wszystkie moje niedbalstwa w Służbie Twojej popełnione.

Twoja wielka Miłość niechaj mnie w godzinę śmierci mojej od ciężkich szturmów szatańskich obroni.

O Panie Jezu mój, Twoja Święta Krew niechaj obmyje zmazaną grzechami duszę moją; Twoja zraniona Głowa niechaj mnie uchowa od wszelkiego złego; Twoje niewinne osądzenie na śmierć, niechaj mi będzie na odpuszczenie grzechów i długów moich.

Twoje prace niechaj nagrodzą, popełnione złości moje; Twoja nagość niechaj okryje nagość duszy mojej; Twoja gorzkość i Twoje ciężkości śmiertelne, zranione Nogi, Ręce i Serce Przenajświętsze, niechaj staną mi się osłodą, pociechą i wzmocnieniem w okropną godzinę śmierci mojej. Kładę się wszystek i uciekam zawsze do Ran Twoich Przenajświętszych.

Krew Twoja z Przenajświętszego Serca niechaj mnie oczyści, Twoja Boska Moc, przy konaniu moim, niechaj mnie utwierdza i zachowa od wszystkiego złego na duszy i na ciele. O Najsłodszy Panie Jezu Chryste! Twoje straszne Boleści i Rany niechaj mnie błogosławią. O gorzka Męko Jezusowa, zachowaj mnie od zguby wiecznej; o najgłębsze Rany Jezusa mojego, bądźcie mi ku pomocy; w ostatnią godzinę śmierci. O Najdroższa Krwi Jezusa mojego, obmyj grzechy moje, przed Bogiem Ojcem Twoim.

O Panie Jezu Chryste, Twoja Boleść, Twoja Śmierć, Twoje Zasługi, Twoje Nauki, niechaj będą pomocne nie tylko do poprzestania sprośnych grzechów moich ale i serdecznego żalu i szczerej pokuty za nie. Uciekam się na koniec, mój Dobry Jezu, do otwartego Serca Twego, mam ufność w Twoim Miłosierdziu i w Zasługach Męki i Śmierci Twojej, której ja się polecam i oddaję teraz, a osobliwie w godzinę śmierci mojej.

II.

O Panie Jezu Chryste prosimy Cię przez Boleści Twoje, któreś na krzyżu cierpiał, osobliwie gdy Najświętsza Dusza Twoja z ciałem rozstać się miała, — zmiłuj się nad grzeszną duszą moją, gdy z ciałem rozstawać się będzie; niech szacunek Krwi Świętej Twojej nie ginie na duszy mojej. Amen.

III. Zalecona od Taulera – wielkiego kaznodziei zakonu S. O. Dominika.

Panie Boże mój, oto ja jestem mizerne stworzenie Twoje, któreś Ty z Ojcowskiej Twojej Wszechmocności dla Siebie stworzył i przez okrutną Śmierć Jednorodzonego Syna Twego z mocy nieprzyjacielskiej odkupił i uwolnił, przez Dobroć zaś Ducha Świętego za Syna przysposobił. I stąd to tylko Sam Jeden masz nade mną panowanie i wszelką władzę, i zbawić mnie możesz z Nieskończonego Miłosierdzia Twego, w którem mam nadzieję i ufność, o które jak najpokorniej z gorącością żebrzę i w tym bije się w piersi, nie śmiejąc z jawnogrzesznikiem oczu w Niebo podnieść: Boże bądź miłościw mnie grzesznemu teraz i w godzinę śmierci mojej, żałuję serdecznie dla Miłości Twojej za wszystkie grzechy moje i brzydzę się niemi. O Jezu! Śmierć Twoja niech będzie życiem moim! W Ręce Twoje oddaję duszę moją. Amen.

IV. Modlitwa zalecona od Benedykta XIII przeciw nagłej śmierci.

O Najmiłosierniejszy Jezu Chryste przez Twoje Konanie i przez Śmierć Twoją zachowaj mnie proszę od nagłej i niespodziewanej śmierci.

O Najłaskawszy Panie Jezu Chryste, przez najsroższe i najsromotniejsze biczowanie i koronowanie Twoje, przez cierpliwość i Dobroć Twoją, proszę Cię nie dopuszczaj mi umierać nagle i bez Świętych Sakramentów z tego świata przenosić się na inny. O Najmiłosierniejszy Panie Jezu Chryste i Boże mój, przez wszystkie nudności i Boleści Twoje, przez Krew Twoją Najdroższą, przez Twoje Najświętsze Rany, przez one, o mój Najsłodszy Jezu, ostatnie Słowo Twoje, któreś na krzyżu wisząc wymówił: Boże Mój, Boże Mój czemuś Mnie opuścił; — przez owe Twoje wielkim głosem wołanie: „Ojcze! w Ręce Twoje polecam Ducha Mego”, — gorąco Cię proszę nie zabieraj mnie niespodzianie z tego świata.

Ręce Twoje, o mój Jezu, Zbawicielu, utworzyły mnie, a więc dzieła Swego nie oddalaj od Siebie, ale pozwól czasu do czynienia godnej pokuty, daj szczęśliwe przejście z tego życia na inne z Łaską Twoją, abym Cię całym sercem kochał, chwalił i błogosławił na wieki.

Panie Jezu Chryste przez one Pięć Ran Twoich, które Miłość Twoja ku nam Tobie na krzyżu zadała, przybądź sługom Twoim Najdroższą Krwią odkupionym. Amen.

V.

O Zbawicielu mój, daj mi Łaskę, abym zawsze pełnił Wolę Twoją i zasłużył na to abyś mnie raczył przy skonie moim nawiedzić i Ciałem Twoim na drogę wieczności posilić.

Jezu konający na krzyżu przez ciężkie Konanie Twoje zmiłuj się nade mną w czasie konania mojego.

Pociesz mnie, Zbawicielu mój, w smutkach i utrapieniach moich, a nade wszystko pociesz mnie w ona godzinę straszną — kiedy umierając pocznę się śmierci lękać, z bojaźni Sądów Sprawiedliwości Twojej; pociesz mnie wtedy okazaniem Twego Miłosierdzia i nie dopuść mi grzesznemu ginąć w rozpaczy.

Jezu Synu Maryi przez Jej Boleści wycierpiane w czasie Męki Twojej i pod Krzyżem Twoim, daj mi wytrwanie w dobrem i śmierć szczęśliwą, abym Cię z Matką Twoją i Wszystkimi Świętymi chwalił w Niebie na wieki. Amen.

VI.

Jezu, Królu Aniołów! przez Łaskę w nich utwierdzoną proszę Cię pokornie zachowaj mnie dziś i przez całe życie moje w niewinności sumienia, w czystości serca i ciała, w powolności i posłuszeństwie natchnieniom Twoim. Amen.

Jezu! dla zbawienia mego umęczony ukrzyżowany, umarły i pogrzebiony wzywam Twojej pomocy i łaski nie dopuszczaj na mnie tego więcej, abym miał kiedykolwiek popaść w jaki zły nałóg. Skrusz we mnie te okowy, którymi dotąd byłym trzymany w niewoli grzechu, abym już nigdy nie powrócił do swoich dawniejszych upadków. Oczyść mnie krwią Twoją, najdroższą od wszelkiej nieprawości i prowadź zawsze drogą naśladowania Ciebie. Amen.

Jezu, niech mnie wspomoże Męka Twoja, Krew Twoja, Zasługi Twoje w tym, czego mi nie dostaje, bądź siłą moją i wszystkim moim.

O Jezu mój, oddaję się Tobie i zdaję się zupełnie na Wolę Twoją Najświętszą.

O Jezu mój, Twoim Światłem oświeć mnie, Krwią Twoją odkupionego uzdrów, zagrzej, posilaj, Tobie podobnym uczyń.

O Jezu mój, daj mi wytrwanie w dobrem i stateczność w Miłości Twojej.

Wołam z Prorokiem: Nawróć mnie, Panie, zmiłuj się nade mną, wyrwij duszę moją z więzów grzechowych i zbaw mnie przez Miłosierdzie Swoje. Amen.

 

 

Modlitwa do Męki Pańskiej o nawrócenie znieważycieli

Źródło: Okaż nam Oblicze Twoje – nabożeństwo wynagradzające wyd. 2 1893

O Jezu! Dobry Pasterzu, Któryś oddał Swe Życie za owce Twoje, przez Najświętsze Twoje Rany, przez Krew Twoją Najdroższą, przez wszystkie łzy, westchnienia, jęki, boleści i Zasługi trzydziestu trzech lat Twego ziemskiego Życia, zamknięte w Przybytku Najmiłosierniejszego Serca Twego, zlituj się nad nami biednymi grzesznikami: nawróć wszystkich bluźnierców, nawróć wszystkich, którzy znieważają święty dzień niedzielny i daj nam udział w Boskich Zasługach Twoich, teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.

 

 

Modlitwa do Zbawiciela cierpiącego.

 Źródło: Nowy zbiorek modlitw z największymi odpustami 1913

Odpusty. Podręcznik dla duchowieństwa i wiernych opr. X. Augustyn Arndt 1890r.

Deus, qui pro redemptione mundi voluisti nasci, circumcidi, a Judaeis reprobari, a Juda traditore osculo tradi, vinculis alligari, sicut agnus innocens ad victimam duci, atque conspectibus Annae, Caiphae, Pilati et Herodis indecenter offerri, a falsis testibus accusari, flagellis et opprobriis vexari, sputis conspui, spinis coronari, colaphis caedi, arundine percuti, facie velari, vestibus exui, cruci clavibus affigi, in cruce levari, inter latrones deputari, felle et aceto potari, et lancea vulnerari: tu Domine, per has sanctissimas poenas tuas, quas ego indignus recolo, et per sanctam crucem et mortem tuam libera me a poenis inferni, et perducere digneris, quo perduxisti latronem tecum crucifixum. Qui cum Patre et Spiritu Sancto vivis et regnas Deus per omnia saecula saeculorum. Amen.

5x Pater noster. 5x Ave Maria. 5x Gloria Patri.

Boże, Który dla Odkupienia świata chciałeś się narodzić, być obrzezanym, przez żydów odrzuconym, przez zdrajcę Judasza pocałunkiem wydanym, powrozami związanym, jako niewinny baranek na ofiarę wiedzionym i przed Annasza, Kajfasza, Piłata i Heroda niegodnie stawianym, przez fałszywych świadków oskarżonym, biczowanym, wyszydzanym, oplwanym, cierniem ukoronowanym, policzkowanym, trzciną uderzanym, przez zakrycie twarzy znieważanym, z szat odartym, do Krzyża gwoździami przybitym, na Krzyżu podniesionym, między łotry policzonym, żółcią z octem napawanym i włócznią przebitym; Ty, Panie, przez te najświętsze męki Twoje, które ja niegodny rozpamiętywam, przez święty Krzyż Twój i przez śmierć Twoją, wybaw mnie od mąk piekielnych i racz doprowadzić tam, gdzieś doprowadził łotra z Tobą ukrzyżowanego. Który z Ojcem i z Duchem Świętym żyjesz i królujesz, Bóg na wieki wieków. Amen.

5 Ojcze nasz… 5 Zdrowaś Marya… 5 Chwała Ojcu.

1.° Odpust 300 dni za pobożne i z sercem skruszonym odmówienie powyższej modlitwy wraz z 5 Ojcze nasz, 5 Zdrowaś Marya, 5 Chwała Ojcu.

2.° Odpust zupełny w jednym z ostatnich trzech dni miesiąca udzielony tym, którzy ją odmawiali codziennie przez miesiąc cały. Warunki: Spowiedź, Komunia Św. i modlitwa przez jakiś czas na intencję Ojca Św.

Pius VII, Dekr. Św. Kongr. Odp. dn. 25 sierpnia 1820r.

 

 

 Modlitwa do Chrystusa cierpiącego Św. Gertrudy.

 Źródło: Sam na sam z Panem Jezusem, czyli Pokarm Anielski dla dusz pragnących Miłości Bożej 1917

Modlitwę tę Bł. Gertruda bardzo lubiła, przez nią także na to zasłużyła, że w sercu jej Rany Przenajświętsze Zbawiciela wyrażone zostały. (Ks. 2, rozdz.4).

Panie Jezu Chryste, Synu Boga Żywego! spraw, abym całym sercem, ze wszystkich sił i najgorętszym pragnieniem Cię pożądam i w Tobie żył; niech dusza moja tchnie Tobą Samym i w Tobie Samym słodycz znajduje. Niech się cały przemienię w Ciebie, który Sam jesteś prawdziwą szczęśliwością! Wyryj, Najmiłosierniejszy Panie! wyryj Przenajdroższą Krwią Swoją Rany Twoje w sercu moim, abym w Nich odczuwał Boleści Twoje i Miłość Twoją; i aby pamiątka Ran tych najukochańszych nieustannie przechowywała się w skrytości mego serca, wzbudzała w nim najtkliwsze współczucie dla Cierpień Twoich, rozpalała we mnie ogień Miłości Twojej! Daj także, proszę, abym wszelkim wzgardziwszy stworzeniem, tylko w Tobie Samym znajdował urok dla serca mojego. Amen.

 

 

Prośba do Pana Jezusa z ćwiczeń Św. Gertrudy.

Źródło: Jezus Marya Józef książka do nabożeństwa, Warszawa 1901

O Jezu Najmiłościwszy, pełen Łaskawości, Który i najgrzeszniejszego do Ciebie się uciekającego nie opuszczasz i nikim nie gardzisz, uciekam się do Twego Miłosierdzia i żebrzę Twojej Łaskawości, Ty Sam za mnie odpowiadaj, Ty Sam zastąp nieudolność moją, albowiem wyznawani przed Tobą wszystkie grzechy moje! Ty sam przez najczystsze łzy źrenic Twoich oczyść wszelkie zmazy grzechowe oczu moich. Przez doskonały sposób wykonania czynności Twoich, przez Rany Przenajświętsze Rąk Twoich, rozwiąż ręce moje z sideł szatańskich. Przez bolesne trudy Nóg Twoich i przez okrutne w nich gwoździ utkwienie, sprowadź mnie z dróg nieprawości. Przez czystość intencji, która wszystkie Twoje myśli i sprawy uświęciła, przez żarliwą Miłość Twoją i przez Ranę zadaną Sercu Twemu Najświętszemu, oświeć myśli moje i zgładź z serca mego wszystkie winy.

Ty Sam przez najszlachetniejszą niewinność Życia Twego i przez Najświętszą Czystość Twoją, oczyść serce moje skażone grzechem. Na koniec, przez Najświętsze wylanie Krwi Twojej, oczyść, zalej i ugaś wszelką serca i duszy do złego pożądliwość, abym przez Najświętsze Zasługi Twoje, stał się na zawsze czystym w Oczach Twoich, strzegąc szczerze Przykazań Twoich i przynależytej niewinności. Amen.

 

 

Modlitwa do Chrystusa cierpiącego Św. Mechtyldy.

Źródło: Ogień Miłości Boskiej. Modlitwy śś. Gertrudy i Mechtyldy 1915

Błogosławionej Mechtyldzie rzekł razu jednego Chrystus Pan: Daję ci oto całą gorycz me.ki swojej na twoją własność, iżbyś mi ją znowu jako dobro do ciebie należące oddała: ktokolwiek by mi uczynił taką ofiarę, w dwójnasób mu to wynagrodzę; i za każdym ponownym ofiarowaniem męki mojej wrócę mu to dwojako. Oto stokrotna nagroda, którą człowiek na tym świecie odbiera, a nadto później żywot wieczny. (Ks. 1, rozdz. 14).

Najłaskawszy Jezu, Odkupicielu i Zbawicielu rodzaju ludzkiego! Z najserdeczniejszą wdzięcznością i miłością przypominam Ci ten straszny ucisk Serca, jakiego doznałeś, Ty, Stwórco mój i Panie! gdy udręczony pragnieniem i miłością zbawienia naszego z jednej strony, a z drugiej Męką Swoją i niewdzięcznością naszą, ziemię krwawym zrosiłeś potem. Wszystkie krwawe krople tego potu z najczulszą ofiarując Ci miłością, błagam Cię przez nie, abyś duszę moją ze zmaz grzechowych wspaniałomyślnie oczyścić raczył. Przypominam Ci także, Jezu mój Najdroższy! niesłuszne Twoje pojmanie, barbarzyńskie więzy, którymi skrępowano Najświętsze Twoje Ręce; rózgi i bicze, które Ciało Twoje rozdarły; bluźnierstwa i zniewagi, jakimi Cię niesprawiedliwie obrzucano, gdyś uwodzicielem ludzi nazwany, przed Piłatem fałszywie oskarżony, od Heroda szydersko naigrawany i nad łotra za gorszego poczytany, został na śmierć skazany, wśród przekleństw rozjuszonego pospólstwa. A Ty wszystko to znosiłeś z tak wielką Miłością i cierpliwością, że mogąc jednym spojrzeniem przerazić wszystkich nieprzyjaciół Twoich, albo jednym słowem fałsz ich potępić. Ty jednakże jako owieczka na zabicie prowadzony, skłoniwszy pokornie Głowę i Oczy na ziemię spuściwszy, nawet Ust nie otworzyłeś dla odparcia zarzucanych Ci bezecnych fałszów. To też w imieniu całego świata, składam Ci najgorętsze dzięki, żeś nas tak bardzo ukochał; a wszystkie zniewagi i upokorzenia podczas Twej Męki doznane, ofiaruję Ci na zadośćuczynienie za zniewagi, które przez grzechy moje wyrządziłem Tobie. Dziękuję Ci i przypominam zarazem to okrutne biczowanie Twoje, przy którym Przenajświętsze Ciało Twoje od stóp do głowy okryło się Ranami. Przypominam Ci tę nieznośną boleść, którąś uczuł, gdy na Głowę Twoją cierniową włożono koronę z taką gwałtownością, że aż do mózgu była przebita, a jaśniejąca pięknością Twarz Twoja, której widokiem Aniołowie nasycić się nie mogą, Krwią zalana została. Ach, mój Najmiłosierniejszy Jezu! przypominam Ci tę Boleść niewypowiedzianą, która Cię przeniknęła do głębi Serca i do szpiku kości, gdy żelaznymi gwoździami do krzyża Cię przybijano i rozpiętego na nim w górę Cię podnoszono, gdy się z Ciebie naśmiewano, Tobie bluźniono, żółcią i octem Ciebie pojono, gdyś jako największy złoczyńca między łotrami był zawieszony. Na koniec, z najgłębszą wdzięcznością i współczuciem, przypominam Ci, mój Najukochańszy Jezu! wszystkie Boleści, których doznałeś w Najświętszym Twoim Ciele, a szczególnie w Najsłodszym Twym Sercu, przewidując, że Męka Twoja bezowocna będzie dla wielu i że Śmierć Twoja od wiecznej śmierci ich nie wybawi. O cóż to była za chwila, w której ubóstwione Serce Twoje pękło z gwałtownej Miłości i ciężkiego bólu, a Dusza Twoja Przenajświętsza z wielką Boleścią rozłączyła się z Przebłogosławionym Ciałem Twoim. O Jezu! nieskończone składam Ci dzięki za tyle Miłości; i ofiaruję Ci wszystkie te bóle i udręczenia, jakie podczas Twej Męki wycierpiałeś w Ciele, w Sercu i Duszy Twojej; ofiaruję Ci je przez Najsłodsze Twoje i Twoje Matki Serce z całą mocą Miłości Ducha Świętego; ofiaruję Ci je w imieniu wszystkich stworzeń i z całą ich miłością, za wszystkie grzechy, jakimi Cię obraziłem, za wszystkie dobre uczynki, jakich zaniechałem i za wszystkie kary, na jakie zasłużyłem. Racz to ofiarowanie moje łaskawie przyjąć, odpuścić mi grzechy i darować długi zaciągnione. Amen.

 

 

Westchnienia do cierpiącego Jezusa Św. Gertrudy.

Źródło: Ogień Miłości Boskiej. Modlitwy śś. Gertrudy i Mechtyldy 1915

Czczę Cię i uwielbiam, Najsłodszy Panie Jezu, patrząc w duchu, jak wisisz na krzyżu i przelewasz Krew Swą rumianą na przebłaganie za grzechy świata. W skrusze serca mego wyznaję, żem zgrzeszył(a) przeciwko Tobie.

Jezu mój Dobry, wyznaję, że niezliczonymi grzechami stałe(a)m się winnym(ą) Męki i Śmierci Twojej i że grzechy moje większą sprawiały Ci boleść, aniżeli katusze, które Ci zadawali krzyżujący Cię żydzi. Tobie wtedy wyznaję nieprawości moje i w duchu pokory rzucam się do stóp Krzyża Twego, błagając o przebaczenie. Wszystkie grzechy moje rzucam w morze Twej Dobroci i Miłosierdzia; kryję wszystkie nieprawości moje w krwawych Ranach Twoich, zadanych Ci dla zbawienia mego, i proszę Cię najpokorniej, abyś Krwią Swą Przenajdroższą i wodą zbawienia – płynącą z Boku Twojego, wszystkie winy obmył i więcej ich nie pamiętał. Na zadośćuczynienie za wszystkie grzechy, których dopuściłem(am) się w myślach, pożądaniach i poruszeniach serca, ofiaruj Ty, o Jezu, Przedwiecznemu Ojcu Swemu Niepokalane Swe Serce, pełne Nieprzebranej Miłości! Za wszystkie niepotrzebne i grzeszne, słowa, które wymówiły usta moje, oddaj Mu wszystko, coś Ty, o Jezu, wymówił Świętymi Swymi Ustami. Za wszystkie uczynki niesprawiedliwe, które spełniły ręce moje, okaż Mu Swoje Ręce Święte gwoździami przebite! Niewinnością Swoją przebłagaj Ojca, abym zasłużył(a) sobie na odpuszczenie zupełne wszystkich nieprawości moich! O mój Jezu, z Miłości ku mnie chciałeś umrzeć pohańbiony na sromotnym drzewie krzyża! Cóż Ci oddam za tę Miłość? Oddaję siebie samego(ą)! Zbawicielu mój, oddaję Ci się zupełnie, ofiaruje Ci na całą wieczność duszę i ciało, wolę i wszystko, co posiadam; — Twojej poddaję się Woli, czyń ze mną cokolwiek zechcesz. Spraw, abym Cię kochał(a) w tym i przyszłym życiu; rozporządzaj osobą i własnością moją wedle Upodobania Twego. Powiedz mi tylko, czego żądasz ode mnie, z Twoją Pomocą wszystko uczynię. Polecam Ci, mój Zbawicielu, Namiestnika Twojego na ziemi i wszystkich biskupów i kapłanów. Daj im Ducha Swojego, aby świat uświęcili! Polecam Ci niewiernych, heretyków, grzeszników, daj im światło i siłę, aby grzech porzucili, a Ciebie, Dobro Jedyne nade wszystko miłowali! Polecam Ci wszystkich konających, krewnych, dobrodziejów, przyjaciół, osobliwie zaś, jakoś rozkazał nieprzyjaciół moich. Spraw, aby byli szczęśliwi i zostali świętymi. Polecam Ci dusze w czyścowych mękach zostające; daj im ulgę w cierpieniach, skróć czas ich wygnania, aby co prędzej z Tobą w Niebie cieszyć się mogły. W końcu za siebie Cię proszę, o mój Jezu w Najświętszym Sakramencie Utajony; rzuć mi z ołtarza, tego Tronu Twej Miłości, ogień, którym by rozpaliło się serce moje, a umiłowawszy Cię nade wszystko przeprosić Cię mogło za wszystkie nieprawości moje. Daj mi świętą pokorę i cichość, abym znosił(a) cierpliwie wszelką pogardę i prześladowanie. Daj mi Łaskę, abym się ustrzegł(a) wszystkiego, co się Tobie nie podoba! Daj mi tę Łaskę, abym się zawsze zgadzał(a) z Wolą Twoją, abym spokojnie każdy krzyż znosił(a), który na mnie ześlesz. Daj mi tę Łaskę, abym nigdy nie tracił(a) nadziei, że przez cierpienia Twoje znajdę zawsze pomoc u Ciebie i Matki Twej Najświętszej. Daj mi najwyższe dobro, świętą miłość ku Tobie, i pragnienie gorące przypodobania się Tobie we wszystkim, bo Ciebie, o Jezu, Ciebie chcę Samego, a nic innego! Daj mi Łaskę wytrwania w Twej Miłości aż do śmierci; spraw, abym jej nigdy nie stracił(a)! Daj mi Łaskę gorącej modlitwy o wytrwanie w dobrem, proszę Cię o to za wstawieniem się Najświętszej Twej Matki, przede wszystkim w chwilach pokus. Jezu, Marya, bądźcie przy mnie! Jezu, Marya, nie opuszczajcie mnie nigdy! Ojcze Przedwieczny, z miłości ku Jezusowi, Synowi Twojemu, udziel mi tych Łask! Amen.

 

 

Akty użalenia nad Bolesnym Panem Jezusem.

Źródło: Złoty ołtarzyk czyli krótkie zebranie różnego nabożeństwa [Lipsk 1844]

O Jezu nad wszystkich ludzi podczas Męki twej najboleśniejszy! chcę ubolewać nad boleściami, i nigdy dobrodziejstwa tego nie zapomnieć, które pożałowania nad wszystkimi Twymi boleściami jak największego godne jest: więc kiedy czego inszego uczynić nie mogę: przynajmniej jak najczęściej powtarzać to będę: o Jezu mój! ubolewam nad Męką Twoją.

Co gdy wyrzeknę, politowanie nad Tobą, które tu kładę, wyrażone mieć chcę: tak mnie bolą krzywdy, naśmiewiska, pogardy i inne wszystkie zelżywości, któreś przy Męce Swojej odniósł, iż gotowym jest całe życie moje na westchnieniach i rzewliwych płaczach prowadzić tak, aby oczy moje dwiema łez strumieniami bez przestanku płynęły, którymi bym aż do ostatniego tchu życia mego, oświadczał światu żale moje nad śmiercią Twoją.

Wzdycham płaczliwie na głos i wołanie pełnej miłości Krwi Jezusowej, droższej nad krew sprawiedliwego Abla. Topnieje serce moje od żałości, gdy sobie wspominam tak wiele z miłości Twojej przelanej krwi, i tak wiele ciężkich Ran Twoich, któremiś był zraniony dla miłości mojej. Nie chcę Zbawicielu mój! nie chce Ciebie samego między dwoma Łotrami zostawić: nie chcę, aby same tylko córki Jerozolimskie nad wielkimi bolami Twymi płakały, i ja co dzień z rozmyślaniem nabożnym chcę być w domu Annasza i Kajfasza, gdzieś od bicia wielkiego upadł.

Chcę stać u słupa, przy którymeś odniósł cięcia, chcę być przy koronowaniu Twoim koroną cierniową, gdzie Ran Ci na tysiąc zadano: chcę stać pod krzyżem, na którymeś gwoźdźmi przybity od mąk najokrutniejszych umarł.

I nie dopuszczę, aby w płaczu i żalu nad Boleściami Twymi zwyciężył mnie kto z tych, którzy nad Mękami, któreś cierpiał z politowania Twego, ubolewali, ubolewają, albo ubolewać będą. I owszem tak pragnę mąk twoich uczestnikiem być, onymi się z Tobą podzielić, iż sam chciałbym tak ubolewać nad Tobą, jak wszyscy święci ubolewali.

Znoś Ty cierpliwie i umieraj, o Jezu! a ja na grób serce moje ofiaruję, w którym Cię przez westchnienie ustawiczne i pamięć złożę i zachowam. Amen.

 

 

Westchnienia duszy litującej się nad Panem Jezusem.

Źródło: Ogień Miłości Boskiej. Modlitwy śś. Gertrudy i Mechtyldy 1915

Chrystus Pan rzekł do Św. Mechtyldy: „Ilekroć przy nabożnym rozpamiętywaniu Męki Mojej, serdecznie kto westchnie, tylekroć wdzięcznie łagodzi Rany Moje. W tejże też chwili wypuszczam strzałę miłości i w serce jego. (Ks. 1, rozdz. 24). Pewnego piątku rzekł do niej Chrystus: „Zaprawdę, powiadam, że kto by z nabożeństwa ku Męce Mojej choćby jedną łezkę uronił, tak mi jest miłym, jak gdyby za mnie był podjął Męczeństwo”. Jakże się zdobędę na te łzy? – zapytała Święta. Wówczas nauczył ją Zbawiciel modlitwy następującej modlitwy: (1 Ks. 1, rozdz. 27).

O Jezu Najłaskawszy! Któryś na to z Nieba przyszedł, aby odnaleźć i zbawić człowieka straconego. Ach! z jaką to złością przywitał cię świat. Jakże niewdzięcznym się okazał dla Ciebie kiedyś dla jego zbawienia Najświętszą Duszę Swoją oddał w ręce nieprzyjaciół Twoich. Smucę się, boleję i lituję nad Tobą, o Jezu mój najukochańszy, ze wszystkich sił duszy mojej, rozważając to okropne i bolesne Twoje wyniszczenie, że Ty będąc dla wszystkich najwierniejszym przyjacielem, od wszystkich przyjaciół opuszczony jako złoczyńca haniebnie pochwycony i niemiłosiernie skrępowany, na śmierć skazany, a nadto zelżywie od nieprzyjaciół wyśmiany, znieważony, wyszydzony, stałeś się jako robak, a nie jako człowiek, pośmiewiskiem ludzkim i wzgardą pospólstwa. Ach! któż się od obfitych łez powstrzyma, gdy rozważy, z jaką uprzejmością i miłością wyszedłeś na spotkanie nieprzyjaciół Swoich, którzy Cię zbrojną ręką po­chwycili, aby Cię na okrutną śmierć wydać; gdy tymczasem Ty jako najłaskawsza matka dzieciom swoim drogę zachodząc, dobrowolnie się w ich ręce oddając, abyś ich wyrwał z paszczęki wilków piekielnych.

Podczas, gdy Cię niemiłosiernie policzkowali i tyle Ci wymierzali razów, ile Ty dowodów miłości dałeś duszom, które aż do ostatniego dnia sądu Twego przez Mękę Twoją zbawić się miały. O jak wielka była Miłość Twoja dla nieprzyjaciół Twoich, Najłaskawszy Jezu! gdy Cię, bowiem okrutnie biczowano. Tyś za biczujących Cię tak gorąco się modlił do Boga Ojca, że wielu z nich się nawróciło. Gdy na Głowę Twoją Najświętszą koronę cier­niową włożono, tyle pereł przydałeś ich koronom, ile ciernia w Głowie Twojej utkwiło. Ach, najwdzięczniejszy Jezu! któżby Cię nie miłował myśląc o tej przedziwnej Miłości, jaką nam niewdzięcznym okazałeś wówczas, gdy Ręce i Nogi Twoje do krzyża przybijano nielitościwie, i całego nielitościwie na krzyżu rozcią­gano tak dalece, że można było w Tobie wszystkie kości i członki policzyć. Ty zaś wtenczas dusze wszystkich, przeznaczone do żywota wiecznego, pociągałeś do Siebie Mocą Swego Bóstwa. W chwili zaś, gdy włócznią Przenajświętszy Bok Twój otworzono ofia­rowałeś napój żywota z Serca Swego tym, co przez Adama zarazili się trunkiem śmierci. Chciałeś więc, aby wszyscy w Tobie, który żywotem jesteś stali się synami wiecznego żywota i błogosławieństwa. Przychodzę, więc do Ciebie Miłośniku mój najsłodszy, a na odwdzięczenie Miłości Twojej i za gorycz niesprawiedliwą Męki Twojej, ofiaruję Ci serce swoje pragnąc od tej aż do ostatniej godziny zejścia mego wszystkie przykrości i bóle Najsłodszego Serca i niewinnego Ciała Twego znosić i odczuwać, i proszę Cię, abyś dla tej litości nad Męką Twoją, tak zranił serce moje, aby odtąd pamiątkę Męki Twojej wciąż w sobie odczuwało. Amen.

 

 

Modlitwa do cierpiącego Zbawiciela.

Źródło: Książka do nabożeństwa na cześć Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy 1892

Jezu Najsłodszy! w Ogrójcu w smutku pogrążony, do Ojca modlący się, a w konanie zapadłszy, krwawy pot wylewający, zmiłuj się nad nami. —

Powtarza się po każdym wezwaniu: Zmiłuj się nad nami, Panie! zmiłuj się nad nami.

Jezu Najsłodszy! pocałunkiem zdrajcy w ręce bezbożników wydany, jako złoczyńca schwytany i związany, a od uczniów opuszczony, zmiłuj się nad nami. —

Jezu Najsłodszy! od niecnej rady żydowskiej godnym śmierci ogłoszony, do Piłata jak zbrodniarz wiedziony, od niegodziwego Heroda wzgardzony i wyśmiany, zmiłuj się nad nami. —

Jezu Najsłodszy! z szat wyzuty i przy słupie okrutnie biczowany, zmiłuj się nad nami. —

Jezu Najsłodszy! cierniem ukoronowany, od nikczemnych żołdaków policzkowany, trzciną uderzany, na Twarzy zasłoniony, szmatą szkarłatną przykryty, wielorako naigrawany i zniewagami przesycony, zmiłuj się nad nami. —

Jezu Najsłodszy! od złoczyńcy Barabasza niżej ceniony, od żydów potępiony i na śmierć krzyżową niesłusznie skazany, zmiłuj się nad nami. —

Jezu Najsłodszy! drzewem krzyżowym obciążony i na miejsce stracenia, jak owca na zabicie wiedziony, zmiłuj się nad nami. —

Jezu Najsłodszy! pomiędzy łotry policzony, zbluźniony i wyśmiany, żółcią i octem pojony, i strasznymi mękami od godziny szóstej aż do dziewiątej na drzewie krzyżowym dręczony, zmiłuj się nad nami. —

Jezu Najsłodszy! na haniebnym rusztowaniu krzyżowym umarły i wobec Twojej Przenajświętszej Matki włócznią przebity, Krew i Wodę razem z Rany Boku Twego wydający, zmiłuj się nad nami. —

Jezu Najsłodszy! z krzyża zdjęty i Łzami Najboleśniejszej Panny, Matki Twojej, oblany, zmiłuj się nad nami. —

Jezu Najsłodszy! Ranami okryty, pięciu bliznami nacechowany, wonnymi olejkami namaszczony i do grobu złożony, zmiłuj się nad nami. —

V. Prawdziwie słabości nasze On poniósł.

R. I boleści naszych doznał.

V. Módlmy się. Boże! Któryś dla zbawienia świata raczył narodzić się, dać się obrzezać, od żydów zostać potępionym, od Judasza zdrajcy pocałunkiem wydanym, powrozami skrępowanym, jak baranek niewinny na ofiarę wiedzionym i przed oblicze Annasza, Kajfasza, Piłata i Heroda, jak winowajca stawionym, od fałszywych świadków oskarżonym, biczami i policzkowaniami zbitym, obelgami i plwocinami okrytym, cierniem ukoronowanym, trzciną uderzanym, płatkiem na oczach zawiązaniem, z szat ogołoconym, do krzyża gwoźdźmi przybitym, na krzyżu wiszący w górę wzniesionym, między łotry policzonym, żółcią i octem pojonym i włócznią przebitym; Ty, Panie, przez te Przenajświętsze Meki, które ja niegodny rozpamiętuję i przez Przenajświętszy Krzyż i Śmierć Twoją, wybaw mnie od mąk piekielnych i racz doprowadzić tam, gdzieś Łotra z Tobą ukrzyżowanego doprowadził. Który z Ojcem i Duchem Świętym żyjesz i królujesz, Bóg na wieki wieków.

R. Amen.

 

 

Modlitwy do Pana Jezusa cierpiącego.

Źródło: Wiara i Ojczyzna. Królowo Korony Polskiej módl się za nami. Książeczka do nabożeństwa opr. Ks. Jan Więckowski 1918

O Baranku bez zmazy! Ofiaro niewinna, Boże, Który Krwią Swoją i Śmiercią na Krzyżu cały rodzaj ludzki odkupiłeś, racz zgładzić grzechy, winy i wszystkie przestępstwa moje i nie dozwalaj, aby te cierpienia Twoje stały się dla mnie bezużytecznymi. O Jezu! od wszystkich opuszczony, smutny, stroskany, konający i śmierć spokojnie przyjmujący, pomóż mi  do spełnienia z równą Tobie gotowością, kielicha zgryzot, który dla mnie przygotowałeś, spraw abym wszelkie smutki, umartwienia i przykrości, które by Wola Twoja na mnie dopuściła, przyjmował(a) z podobną Twojej uległością i pokorą. O Jezu! oskarżony, spotwarzony obelgami i ostatnią pogardą okryty, naucz mnie pogardzać sądami ludzi i znosić od nich cierpliwie wszystkie złości i krzywdy. O Jezu! który przez miłość dla mnie wydałeś Swe Święte Ciało na biczowanie i na ciernie, zbroczony we Krwi Swojej: naucz mnie znosić bez szemrania dla Miłości Twojej, choroby, boleści, cierpienia i wszelkie przeciwności. O Jezu! oddany w ręce katów i skazany na haniebną śmierć ukrzyżowania, daj abym umiał(a) pogardzać chwałą i wielkością ziemską, a poddać się wszelkim upokorzeniom. O Jezu! przywalony krzyża ciężarem; łączę krzyż mój z Twoim, błagając Boskiej Twej pomocy, abym go znosił(a) z podobną Twojej słodyczą i wytrwałością. Jezu, przybity do krzyża, przyzwij mnie do Siebie. O Jezu na Krzyżu podniesiony! Mnie niegodnego grzesznika (niegodną grzesznicę) pociągnij ku Sobie. Jezu, który umarłeś dla mnie, pozwól mi żyć dla Ciebie i abym ukrzyżowany(a) wraz z Tobą, Boże mój i Panie, żył(a) Twoją tylko Miłością w tym życiu, i Miłością Twoją wiecznie cieszył(a) się w życiu przyszłym. Amen.

***

Źródło: Chwała Bogu na wysokościach : wybór nabożeństwa i pieśni kościelnych 1899

Panie Jezu Chryste, niewinna Ofiaro, Który Krwią Swoją zgładziłeś grzechy ludzkie, zgładźże i moje i nie dozwól, aby Cierpienia Twoje dla mnie były bez skutku. Jezu, opuszczony od wszystkich, smutny, tęskniący, konający i posłuszny Woli Ojca Swego, uczyń, abym równym poddaniem się Woli Boga, wszelkie zmartwienia przyjmować umiał(a). Jezu, spotwarzony, znieważony, naucz ranie znosić cierpliwie niesłuszne posądzania i potwarze ludzkie. Jezu poszarpany biczowaniem, zraniony cierniem, zbroczony Krwią dla miłości mojej, dopomóż wycierpieć bez szemrania niewygody, trudy, bóle, przykrości i choroby życia tego. Jezu, wydany rozhukanej tłuszczy i skazany na hańbiącą karę krzyża, spraw, abym znosił(a) wszystko mężnie dla dobrej sprawy i zbawienia. Jezu, dźwigający krzyż srogi, pozwól, niechaj ciężar mego życia z Twoim połączę i dodaj Łaski dźwigania go w cierpliwości. Jezu, na krzyżu podniesiony, przyciągnij mnie do Siebie. Ty! któryś umarł dla mnie, spraw, abym obumarłszy dla świata i próżności jego, tylko Tobie jednemu się poświęcił(a) i Twoich Przykazań z pilnością przestrzegał(a). Amen.

 

 

Modlitwa do Pana Jezusa Cierpiącego o odpuszczenie grzechów i inne Łaski.

Źródło: Chwała Boża 1884

O Najsłodszy Panie Jezu Chryste! oto ja się Tobie powierzam dnia dzisiejszego i Nieskończonej Dobroci Twojej ofiaruję się, i do głębokich Ran Przenajświętszego Ciała Twego kładę się, Woda i Krew, która płynęła z Najświętszego Serca Twojego, niechaj mnie obroni na strasznym Sądzie Twoim; Najświętsze Ciało i Krew niechaj mnie nakarmi i napoi; okrutna Śmierć Twoja niechaj mnie zachowa ku żywotowi wiecznemu; krwawe krople niechaj moje zmyją grzechy.

O Boże mój! Twój gorzki smutek ofiaruję najmilszemu Ojcu Twemu Niebieskiemu na odpuszczenie wszelkich grzechów moich; Twoje wzgardy i zelżywości, Najmilszy Jezu! któreś cierpiał, niechaj zapłacą grzechy moje; Twoje ciężkie urągania i męki niesłychane, niechaj mnie obronią. Te wszystkie Boleści Twoje, mój Jezu! Ojcu Twemu Niebieskiemu za wszystkie niedbalstwa moje ofiaruję. Twoja wielka Miłość niechaj mnie obroni, o Panie Jezu! Twoja Święta Krew niechaj mnie obmyje, Twoja zraniona Głowa, niechaj mnie zachowa od wszystkiego złego. Twoje niewinne osądzenie na śmierć, niechaj mi będzie na odpuszczenie grzechów i długów moich. Twoje prace niechaj nagrodzą moje popełnione złości, Twoja nagość i Twoje ciężkości śmiertelne, niechaj mnie oświecą. Kładę się wszystek (wszystka) do Twoich Ran Przenajświętszych. Krew Twoja z Przenajświętszego Serca, niech mnie oczyści; Twoja Boska moc, niechaj mnie utwierdzi i zachowa od wszystkiego złego na duszy i na ciele.

O Najsłodszy Panie Jezu Chryste, Twoje, bez litości zadane Ci Rany i Boleści, niechaj mnie ubłogosławią. O gorzka Męko Jezusowa! zachowaj mnie na wieki. O najgłębsze Rany! bądźcie mi na pomocy w ostatnią godzinę śmierci. O Boska Krwi Jezusa mojego! obmyj grzechy moje przed Bogiem Ojcem. O Panie Jezu Chryste, Twoja Boleść, Twoja Śmierć, Twoje uczynki i Nauki, niechaj mi będą pomocne do powstania z grzechów moich. Udaję się do otwartego Serca Twego i ufam w Miłosierdziu i Zasługach Męki i Śmierci Twojej, której ja się polecam i oddaję z wszystkimi przyjaciółmi, rodzicami, krewnymi teraz i na wieki wieków. Amen.

 

 

Modlitwa do cierpiącego Zbawiciela o nawrócenie grzeszników.

Źródło: Życie katolickie 1891r.

O Panie Jezu Chryste na krzyżu za nas umierający! zlituj się nad tymi biednymi duszami, które w każdej chwili na wieczną zgubę lecą! Oto szatan wybiega z ognistej przepaści i dąży na straszne zwycięstwo swoje. Pobudza tłumy piekielne i woła: „Dusz, dusz nam potrzeba, biegnijmy na zgubę dusz ludzkich!” I biedne dusze, jak listki w jesieni, lecą w otchłań wiekuistą.

I my także, o Boże, my także wołamy: „Dusz, dusz nam potrzeba! Trzeba nam dusz, aby Cię kochały i chwaliły, aby Ci wynagradzały zniewagi, przez ludzi wyrządzano, aby rozszerzały znajomość i miłość Imienia Twojego, aby dla Ciebie pracowały, żyły i umierały! Trzeba nam dusz, abyśmy Ci niemi dług wdzięczności wypłacili, i przez Rany Jezusa, Zbawiciela naszego, błagamy Cię o te dusze! Rany Jezusowe to są usta wciąż otwarte, wołające tak potężnie, że głosu ich wysłuchać musisz, o Panie Boże Stworzycielu! Oto Król nasz Niebieski, ukoronowany cierniami, pragnie poddanych, wyswobodzonych z niewoli szatańskiej: my o tych poddanych, o te dusze biedne z Jezusem i przez Niego błagamy, o Panie! dla większej Chwały Twojej. Niech się za nami do Ciebie przyczyni Przenajświętsza Marya Panna, Niepokalanie Poczęta, Ona niech dla nas biednych grzeszników nawrócenie i zbawienie wyjedna. Amen.

 

 

Modlitwa do Pana Jezusa cierpiącego na uproszenie różnych Łask przez zasługi każdej z osobna Męki Jego.

Źródło: Kwiaty Pasyjne 1906

O Jezu mój! dla onego upokorzenia, któreś poniósł obmywając nogi uczniom Twoim, proszę Cię, użycz mi Łaskę prawdziwej pokory, ażebym się przed wszystkimi ludźmi upokarzał, a szczególnie przed gardzącymi mną.

O Jezu mój! dla onej tęsknoty, którąś w Ogrójcu uczuł, jaka by Cię była mogła życia pozbawić, proszę Cię, racz mnie od smutku piekielnego wybawić, gdziebym Cię nie mógł miłować i na wieki od Ciebie był oddalony.

O Jezu mój! dla onego obrzydzenia, jakieś miał nad grzechami moimi, które Ci przed oczyma w czasie Męki Twej stały, proszę, racz mi wpoić prawdziwy żal nad wszelkimi urazami Tobie zadanymi.

O Jezu mój! dla onych Boleści, któreś uczuł widząc, że Cię Judasz wydał, proszę, użycz mi Łaskę, abym Ci zawsze był wiernym, a już Cię nigdy nie opuszczał, jak to dotąd uczyniłem.

O Jezu mój! dla onych Mąk, któreś wycierpiał, widząc się być powiązanym jak złoczyńca przed sędzią Twoim, proszę Cię, pokrępuj i mnie słodkimi więzami Świętej Miłości Twojej, ażebym od Ciebie, mojego jedynego Dobra, już nigdy nie był oddalony.

O Jezu mój! dla wszystkich onych Boleści, policzków i zeplwania, któreś w nocy w domu Kajfasza wycierpiał, proszę Cię, racz mi użyczyć mocy, abym wszelkie urazy, jakie mi ludzie zadawają, spokojnie znosił.

O Jezu mój! dla onego zelżenia, któreś u Heroda poniósł, kiedy Cię tenże za głupiego uważał, daj mi Łaskę wszystko cierpliwie znosić, cokolwiek ludzie o mnie mówią, choćby mnie i za wzgardliwego, złośliwego i głupiego poczytywali.

O Jezu mój! dla onej Boleści od żydów Ci zadanej, kiedy Cię za gorszego od Barabasza stawili, daj mi Łaskę, abym cierpliwie znosił, gdybym był nad innych upośledzony.

O Jezu mój! dla onej Męki, którąś wycierpiał na Najświętszej Głowie Twojej cierniem przeszytej, użycz mi Łaskę, abym nigdy na myśli nie zezwalał, które by Cię obrażały.

O Jezu mój! dla onego wdzięku, z jakimeś przyjął śmierć krzyżową, na którą Cię Piłat osądził, daj mi Łaskę, abym ze wszelkim poddaniem się śmierć moją z wszystkimi boleściami przyjął, jakie jej towarzyszyć będą.

O Jezu mój! dla onych Mąk, któreś wycierpiał niosąc Krzyż na górę Kalwarii, użycz mi łaskawie, abym z cierpliwością wszelki krzyż tu na świecie nosił(a).

O Jezu mój! dla onych Mąk, któreś wycierpiał przy przybiciu Rąk i Nóg Twoich na Krzyż, proszę Cię, przyjmij moją wolę do Nóg Twoich Świętych, abym nic innego nie czynił(a), tylko to, co Ty chcesz.

O Jezu mój! dla onej gorzkości, którąś uczuł, gdy Cię żółcią pojono, daj mi Łaskę, abym Cię już nigdy nieumiarkowaniem w jedzeniu i w piciu nie obrażał(a).

O Jezu mój! dla onej boleści, którąś uczuł żegnając się z Krzyża z Matką Twoją Najświętszą, uwolnij mnie od zbytecznego przywiązania do moich krewnych lub innych stworzeń, aby serce moje całkowicie i zawsze tylko Tobie należało.

O Jezu mój! dla onego smutku, któryś przy Śmierci Twojej wycierpiał, widząc się nawet od Ojca Twego Przedwiecznego opuszczonym, daj mi Łaskę, abym wszelkie smutki spokojnie ścierpiał, a ufności w Dobroci Twojej nigdy nie utracił.

O Jezu mój! dla onej trzygodzinnej śmiertelnej trwogi, którąś umierając na Krzyżu wycierpiał, użycz mi Łaskę, abym z miłości ku Tobie wszelkie boleści poniósł, jakie przy śmierci mojej nastąpią.

O Jezu mój! dla onej boleści, którąś uczuł, kiedy się Najświętsza Dusza Twoja przy Śmierci od Ciała odłączyła, daj mi Łaskę, abym Ci ból mój przy oddaniu ducha mego z doskonałą miłością ofiarował, a potem Ciebie w niebie przez całą wieczność twarz w twarz oglądając ze wszystkich sił moich mógł miłować.

Ciebie o Najświętsza Panno i Matko moja, Maryo! proszę także, dla onego miecza, który Serce Twoje Najświętsze przeszył, gdyś Syna Twego najmilszego z Głową zwieszoną umierającego widziała, przybądź mi na pomoc w godzinie śmierci mojej, abym Cię w Niebie chwalił i Tobie dziękował za wszystkie łaski, jakim przez Ciebie od Boga otrzymał.

 

 

 Modlitwa o połączenie cierpień naszych z Cierpieniami Jezusa Chrystusa (Bossuet).

Źródło: Chwalcie Pana! Wyd. 2 1911

Boże mój i Panie Wszechmocny! łączę się z całego serca mego z Najświętszym Twym Synem Jezusem, Który w pocie Swej Krwi modlił się za wszystkich cierpiących! O Boże! wydałeś Go na smutek, na omdlenie, na trwogę, a kielich, któryś Mu dał do picia, był tak gorzki i tak wstrętny, że prosił Cię, abyś go odwrócił od Niego. W połączeniu z Jego Duszą Najświętszą, mówię:

„O mój Boże: Mój Ojcze! odwróć ode mnie ten okropny kielich, jednakże niech Twoja, a nie moja Wola się stanie”. Łączę ten kielich z kielichem Syna Twego, Zbawiciela naszego, który go wypił na Twój rozkaz. Przyjmuję go z Twej ręki z niezachwianą wiarą, żeś go przygotował do zbawienia mego i dla uczynienia mnie podobną do Jezusa Chrystusa Pana i Zbawiciela mojego. Lecz, o Panie, któryś przyrzekł nie wydawać nas na próby przechodzące nasze siły! Tyś jest wierny i prawdziwy; ja wierzę w Twoje słowa i proszę Cię przez Syna Twego Jezusa Chrystusa, byś mi dał siłę cierpienia, lub mojej słabości oszczędził.

Jezu! Zbawicielu mój! mnie Miłosierdzia i Łaski, oto ja niegodny(a) łączę się z świętą modlitwą Twoją w Ogrójcu, z Twoim krwawym potem, z Twoim cierpieniem, z Twoim przygnębiającym Cię smutkiem, z Twoim opuszczeniem i osłabieniem, z Twoim wyniszczeniem i z całą głębią upokorzeń Twoich, które każą zginać przed Tobą kolano wszystkim stworzeniom w niebie, na ziemi i w piekle; i jednym słowem: łączę się z Krzyżem Twoim i z tym wszystkim, co wybierasz dla krzyżowania człowieka. Gdy mi sił zabraknie i już nie będę miał(a) odwagi ani ratunku, Boże mój, wspomóż mnie i wesprzyj mnie Swą Łaską. Amen.

 

 

Modlitwa, albo sposób ofiarowania spraw i zmysłów naszych na pamiątkę Cierpień Chrystusa, którą wielebna siostra Martyna od Św. Aniołów, zakonnica Dominika Świętego, z wielką ufnością odmawiała.

Źródło: Anioł Stróż : książka do nabożeństwa 1891

Panie! Ty znasz ułomność moją, jeżeli mnie nie utrzyma Ręka Twoja, obrażę Cię wielu grzechami, będąc pewny(a), że nie umiem nic więcej bez Łaski Twojej i Pomocy. Nie dopuszczajże, abym Cię dnia dzisiejszego obrażał(a), odejmij mi raczej życie, niżelibym się najmniejszą winą zmazać miał(a). Złącz zmysły i siły moje z Twoimi Ranami, aby tym sposobem wszystkie sprawy moje do Ciebie się kierowały.

Złącz głowę moją z Twoją koroną cierniową, abym w Tobie złożył wszystkie myśli moje: złącz oczy moje z Oczami Twoimi Świętymi Krwią zaćmionymi, aby się nie zmazał wzrok mój widokami szkodliwymi.

Złącz słuch mój z słuchem Świętym Twoim bluźnierstwami zelżonym, abym go miał zawsze zamknięty na złe słowa światowe, a zawsze pilnujący Głosu Twego w świętych natchnieniach.

Złącz usta moje z ustami Twoimi, gorzkością żółci napojonymi, abym się nie dał(a) uwieść obżarstwu na zbytki, ale owszem, abym zażywał(a) języka mego na chwalenie Ciebie.

Przybij ręce moje z Twoimi Najświętszymi do Krzyża, abym Cię uczynkami nie obrażał(a); ale aby wszystkie sprawy i uczynki moje do Ciebie się ściągały. Przeraź serce moje tą włócznią, która przez Twoje przeszła, abym mógł (mogła) obrzydzić sobie świat, a wszystkie moje chęci i uczucia w Tobie Samym złożyć. Przekłuj nogi moje tymi gwoździami, którymi były przekłute Twoje, aby się naprostowały kroki moje w służbie Twojej z pilnością.

Złącz ciało moje z owym mocowaniem, od którego się Ramiona Twoje zraniły, i wyszły ze stawów, aby się we mnie naprawiły nieporządne uczucia pożądliwości, a zachowała się czystość we wszystkim. A żeś jest mój Panie Głową Wszechmocną, a ja Twoim członkiem niepożytecznym, złącz mnie całego z Sobą, aby wszystkie moje myśli były przyjemne, Najświętszym Oczom Twoim. Amen.

 

 

Rozpamiętywanie cierpień Chrystusa na Górze Oliwnej.

Źródło: Ogień Miłości Boskiej. Modlitwy śś. Gertrudy i Mechtyldy 1915

O Jezu mój, Boże i Zbawicielu mój, jakże bolesnym był dla Ciebie dzień ostatni życia Twego na ziemi! W największej gorzkości spędzałeś każdą godzinę dnia tego, a gdy nadeszła chwila, w której za nas grzeszników śmierć ponieść miałeś, jakichże doznawałeś przedśmiertnych strachów, jak okropne cierpienie przenikło Twe Najsłodsze Serce. O Jezu, widzę Cię w duchu, w jak ciężkim smutku pogrążony i opuszczony postępujesz do Getsemańskiego ogrodu; widzę Cię, jak utrudzony wstępujesz na Górę Oliwną; widzę Cię, jak padasz na kolana i pogrążony w modlitwie załamujesz ręce; widzę, jak nadmierny ciężar ludzkich grzechów, które wziąłeś na siebie, ku ziemi Cię tłoczy; widzę ten kielich goryczy i cierpień, który masz wychylić aż do kropli ostatniej; widzę ów strach niewypowiedziany, który Cię ogarnia na widok Męki i Śmierci Twojej, ów pot krwawy, który z Świętej Twej Twarzy spływa na ziemię; słyszę jak wołasz: „Ojcze, jeśli być może oddal ten kielich ode Mnie, jednak nie Moja lecz Twoja Wola niech się stanie“; widzę i słyszę, jak błagasz o zmiłowanie i jak coraz większe boleści napawają Twe Serce! O Jezu mój najukochańszy, rozpamiętywanie Twych boleści napełnia mnie wstydem, ale też i żalem za grzechy; albowiem grzechy to moje sprawiły Ci te męki; grzechy to moje napełniły ten kielich goryczy, który wypiłeś. O przebacz złość moją, przez którą tak bardzo Cię obraziłe(a)m. Spojrzyj na mnie, o Jezu, oto padam jak Ty na kolana i z głębi serca Cię błagam, daj mi odczuć wszystkie Twe bóle i gorycze, i Twe trwogi przedśmiertne, któreś poniósł na Górze Oliwnej, abym jak najmocniej obrzydził(a) sobie grzech wszelki, który był powodem tak okropnych Twych cierpień i bolesnej Twej śmierci, i bym go nie popełnił(a) już nigdy! Ojcze niebieski! dla tej przedśmiertnej trwogi Boskiego Syna Twego, zmiłuj się nade mną i przebacz grzechy moje. Amen.

 

 

Modlitwa do Chrystusa Pana na Górze Oliwnej.

Źródło: Kwiaty Pasyjne 1906

  1. O moja jedyna ucieczko, ze serca, Najukochańszy Jezu, Ty szlachetny Synu najszlachetniejszego Ojca! Przypominam Ci ów strach, który odczułeś w Twoim Najświętszym Sercu i w Twej delikatnej naturze, gdy na Górze Oliwnej w zwierciadle Boskości poznałeś, że Ojciec Twój wydał na Ciebie wyrok śmierci i że nieodzownie umrzeć będziesz musiał, co Serce Twe przeraziło do tego stopnia, że pot Twój stał się, jako krople Krwi spadając na ziemię.
  2. O czci najgodniejszy Panie Jezu! Ty pociecho wszystkich dusz opuszczonych! przypominam Ci ów strach serdeczny, który odczuła Twa Dusza Przenajświętsza na Górze Oliwnej, gdy w zwierciadle Boskości poznałeś, że pozbawiony wszystkich szat Swoich wystawiony zostaniesz na pośmiewisko i szyderstwo pospólstwa, co Cię tak przeraziło, że Oblicze Swe Krwią zlane pochyliłeś ku ziemi.
  3. O Najsłodszy Jezu, Ty najpiękniejszy spomiędzy wszystkich synów ludzkich! przypominam Ci ów strach serdeczny, który odczuła szlachetna Twoja natura. gdy na Górze Oliwnej poznałeś w zwierciadle Twego Bóstwa, że przez trzy godziny wisieć będziesz na Krzyżu w wielkich cierpieniach, z otwartymi Ranami i obnażony, i że nie znajdzie się nikt, który by Ci wyświadczył tyle pociechy, aby Ci podał nieco wody chłodnej do ust odwilżenia, co przeraziło Serce Twe tak silnie, że począłeś drzeć na całym ciele.

Przez te gwałtowne Męki, które przejmowały na wskroś Serce i Duszę Twoja, błagam Cię, o Najmiłosierniejszy Jezu! racz zachować mnie na zawsze w Sercu Swoim i nie opuszczaj mnie ani teraz, ani w godzinę śmierci mojej. Amen.

 

 

Modlitwa do Pana Jezusa w Ogrójcu.

Źródło: Nowy zbiorek modlitw z największymi odpustami 1913

O Panie Jezu Chryste, Który z niepojętej ku nam Miłości, idąc na męki i śmierć krzyżową, dopuściłeś na Siebie, a w ogrodzie oliwnym ciężką trwogę i wielki smutek, tak że aż krwawym pociłeś się potem, lecz mimo to, w pokornej a gorącej modlitwie, oddałeś się zaraz Ojcu Niebieskiemu na spełnienie gorzkiego kielicha męki aż do dna; racz sprawić, o Jezu Najsłodszy, abyśmy w ciężkich próbach życia naszego przez pokorną modlitwę otrzymali Łaskę chętnego podjęcia cierpień dla Miłości Twojej i oddali się całym sercem na spełnienie we wszystkim Przenajświętszej Woli Bożej; który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

 

 

O smutkach z wewnętrznego usposobienia płynących (Ks. Antoniewicz).

Źródło: Bądź wola Twoja 1900 egz. Kobiet

„Smutna jest Dusza Moja aż do śmierci”. Pomiędzy wszystkimi boleściami i smutkami, którymi Bóg wybrane i ulubione dusze nawiedza, oczyściwszy je poprzednio przez rozmaite krzyżyki: prześladowania, choroby, niedostatki, potwarze itp., najdotkliwszą zaiste boleścią jest to ten smutek wewnętrzny, który nieraz jako noc ciemna na duszy osiada. I przez ten ogień będziesz musiała przechodzić, duszo Boga miłująca, a ogień ten pożerać będzie ostatnie szczątki miłości własnej i miłości świata, które się jeszcze gnieżdżą w sercu Twoim. Nie mówię o tych smutkach, które z naturalnych powodów pochodzą, wskutek nędzy i słabości naszej moralnej, ale o tym smutku, którego przyczyną jest jedynie Dopuszczenie Boskie. W takim będąc położeniu, sama siebie zrozumieć i pojąć nie możesz; to tylko wiesz i czujesz, że cierpisz i ze nic w tym cierpieniu pocieszyć cię nie może. Czytanie, rozmyślanie, modlitwa, co w innym czasie ulgę i pociechę przynosiło sercu twemu, dzisiaj pocieszyć cię już nie zdoła. Życie twoje, to ta noc ciemna, żadną nierozwidniona gwiazdeczką! Lękasz się, czy to nie jest kara niewierności twojej, a jednak pomimo tego opuszczenia kochasz i pragniesz coraz bardziej kochać Boga twego. Nie lękaj się! Bóg cię nie opuścił. Cóż ci powiem na pociechę, na poradę twoją? Kiedy Bóg Sam milczy, cóż człowiek powiedzieć wydoła? Ale chodź ze mną! chodź do źródła wszelkiej pociechy, do Najdroższego Zbawiciela Jezusa modlącego się w Ogrójcu! Słuchaj co on mówi: „Smutna jest Dusza Moja aż do śmierci” Ten smutek wyciska krwawy pot z najświętszych członków Jego; uklęknij obok Zbawiciela twego, zawołaj z Nim: Smutna Dusza Moja aż do śmierci! a nie sama, jakeś się dotychczas skarżyła, cierpieć będziesz: znalazłaś serce, które cię zrozumie, a to nie serce człowieka, ale serce twojego Boga, Patrzy z politowaniem Dusza Jego smutna na smutną duszę twoją: jedno takie spojrzenie rozwidni jej ciemności. Nie lękaj się, przejdzie i ten czas boleści; z Ogrójca na Kalwarię, z Kalwarii do Nieba, krótkie przejście. Upokorz serce twoje i podziękuj Bogu, że przez te same przechodzisz boleści, przez które przechodził Bóg-Człowiek. Nie wyjawiaj przed lada kim stanu duszy twojej, bo mało kto cię zrozumie, ale jeszcze mniej znajdziesz takich, którzy by cię mogli i chcieli zrozumieć i pocieszyć. Jezus cię pocieszy i pocieszy cię, gdy się najmniej tego spodziewać będziesz, a pociecha twoja taka będzie, jakiej nigdy spodziewać się nie mogłaś. O mój Drogi Jezu! przez ten pot Twój krwawy za mnie w Ogrójcu przelany, przez Boleści Najświętszej Matki Twojej, pociesz smutną duszę moją! Amen.

 

 

Modlitwa do Zbawiciela Pana w Jego smutku i lękaniu się śmierci (Św. Alfonsa).

Źródło: Kwiaty Pasyjne 1906

Zbawicielu mój, patrząc na Ciebie, widzę, że od smutku i ciężkości truchlejesz i bledniesz; Ty cierpisz ciężkości śmiertelne i modlisz się: „A będąc w ciężkości, dłużej się modlił”. Rzeknij, o Panie, za kogoż się modlisz? Poznaję, że w owej chwili nie tak za Siebie Samego się modliłeś, jak raczej za mnie grzesznego, wtenczas ofiarowałeś Ojcu Twemu Przedwiecznemu Twoje prośby w połączeniu Męką, aby mnie nędznemu wyjednać grzechów odpuszczenie.

O Zbawicielu mój! jakże mogłeś mnie tak gorąco umiłować, który Ciebie obrażał, jakże mogłeś dla mnie przyjąć na Siebie tyle boleści, chociaż przewidziałeś moją ku Tobie niewdzięczność? Proszę Cię, Zbawicielu mój, smucący się aż do śmierci, udziel mi choć cząstkę Twojego smutku nad grzechami moimi. Oto teraz brzydzę się grzechami moimi i połączam to obrzydzenie moje z owym obrzydzeniem, które na Górze Oliwnej Duszę Twoją ogarnęło. O Panie, nie patrz na grzechy moje, bo dla nich tylko piekło by mnie czekało, ale wspomnij na Boleści, któreś dla mnie cierpieć raczył! O Miłości Jezusa mego, bądźże miłością i nadzieją moją. Tak, o Panie, miłuję Cię z całej duszy i pragnę Ciebie zawsze miłować. Przez Zasługi niezmiernego smutku Twego i lękania na górze Oliwnej dodaj mi gorliwości i wytrwania w służbie Twojej. Przez Zasługi ciężkości śmiertelnych, dodaj mi siły przeciwko wszystkim pokusom cielesności i piekła. Udziel mi tej Łaski, abym się Tobie zawsze oddawał i w pojednaniu z Tobą mówił: „Nie jako ja chcę, ale jako Ty! Nie moja wola, ale Boża Wola niech się stanie na zawsze”. Amen.

 

 

Modlitwa do Pana Jezusa przywiązanego i bitego u słupa.

Źródło: Kwiaty Pasyjne 1906

Mój Boski Zbawicielu, do czegóż żeś przyszedł, gdyś z Miłości ku duszom ludzkim dozwolił się do słupa przywiązać. Ach! jakże przepowiednia Proroka dosłownie się spełniła, że od wierzchu Głowy aż do Nóg staniesz się tylko jedną Raną i będziesz zmieniony nie do poznania. Jakże wielkie było Twe zawstydzenie, gdy z Ciała Twego suknie zdzierano! Co za okropna Męka z powodu wściekłości razów, które bez liczby na Cię spadały! Jakimiż strumieniami płynęła Twoja Krew Przenajświętsza z rozerwanych żył!

Jednakże nie tyle Cię biczowała niesprawiedliwość rzymskiego namiestnika i srogość żołnierzy, ile Cię biczowały moje grzechy. O nieszczęsne rozkosze, któreście Jezusa tak wiele Mąk kosztowały! O jakże wielka zatwardziałość mego serca, iż wiedząc, że Ty dla mnie tyle okrutnych Mąk wycierpiałeś, przecież nie przestawałem Cię obrażać! Jednakże odtąd już tego więcej nie będzie. Wiecznymi więzami z Tobą złączony i z Tobą do słupa przywiązany, póki mi życia starczy, usiłować będę zadośćuczynić Twej obrażonej Sprawiedliwości. Dlatego słupa, do którego byłeś przywiązany, dla tych biczów, które rozszarpały Twe Ciało niewinne, dla tej Krwi, którąś tak hojnie przelał, zmiłuj się, o Panie, zmiłuj się nade mną nieszczęsnym! Wybaw mnie dziś jeszcze od sideł kusiciela; zachowaj mnie zawsze od nich, a gdy się skończy czas wygnania mego, przyjmij mnie do Twej chwały. Amen.

Odpust 100 dni raz na dzień za odmówienie sercem skruszonym i nabożnie. Leon XIII, Reskr. Kardynała-Wikarego, dn. 15 maja 1886r.

 

 

Modlitwa do Pana Jezusa cierniem ukoronowanego.

Źródło: Kwiaty Pasyjne 1906

O najcierpliwszy Jezu, przypominam Ci ową Boleść i Mękę, którąś ucierpiał, kiedy Ciebie cierniem okrutnie ukoronowali a w tej Męce jeszcze z Ciebie naigrawali. Wspomnij o Panie, jak okropne męczarnie ucierpiałeś, kiedy Ci gwałtownie cierniową koronę na Głowę wtłoczyli. Wspomnij na nieznośne boleści, kiedy ciężką trzciną uderzając ciernie owej korony głęboko w Głowę Ci je wbijali, tak że aż do mózgu się przedzierały i całe czoło Twoje przeszyły. Ach, jak hojnie popłynęła naówczas Krew Twoja Najświętsza z Głowy Twojej, jak wielkie boleści przenikały i Serce Twoje. Wszak owe Boleści, które Ci owe ciernia sprawiały, przenikały nie tylko Głowę, ale i najsłodsze Serce Twoje, owe nielitościwe uderzenia przenikały na wskroś wszystkie Członki Twoje. Lecz okrutni kaci miasto politowania się nad Tobą, owszem jeszcze z Ciebie naigrawali i szyderczo klękając przed Tobą, w Twarz Twoją świętą zranioną Cię uderzali. Upadam przed Tobą Zbawicielu mój cierniem ukoronowany i oddaję Ci przynależny pokłon i uwielbienie; upadam na kolana i pozdrawiam Cię z największą nabożnością, mówiąc: „Bądź pozdrowiony Królu żydowski, Najmilszy Oblubieńcze duszy mojej“. Dziękuję Ci z głębi serca mego za bolesne cierniem ukoronowanie i sromotne naigrawanie i proszę Cię pokornie, racz przez zasługi tej Męki przebaczyć mi, cokolwiek przez uporność i pychę i wyniosłość zgrzeszyłem. Amen.

***

Źródło: Sam na sam z Panem Jezusem, czyli Pokarm Anielski dla dusz pragnących Miłości Bożej 1917

O Jezu, mój Zbawicielu, gdybyśmy odczuć mogli, coś za nas wycierpiał, choćby w tym jednym cierniem ukoronowaniu Twoim, całą tej boleści głębokość, szerokość i długość, a szczególniej przeciągłość okrutniejszą niż okrucieństwo tej Męki samej! Ach, boś Ty, mój Jezu, niejeden raz był ukoronowany cierniem! Przynajmniej trzykrotne było to Twoje koronowanie raz w Pretorium, drugi raz po wydaniu wyroku przez Piłata, tam, na placu, gdzie krzyż Twój leżał, a Ty go na Siebie wziąć miałeś, i kiedy suknia Twoja nie mogła być przesunięta przez koronę, wtedy Ci ją z głowy z nowym okrucieństwem zdarto, a po przebraniu Ciebie, znowu z równą wściekłością wtłoczono na Głowę. A trzeci raz już tam, na Golgocie, kiedy Cię rozbierano, by nagiego do krzyża przybić, znowu Ci ją zdarto dla tej samej przyczyny i znowu wciśnięto… Jakaż to długa, śmiertelna historia tej korony! Jakież w niej bogactwo boleści!

O Zbawicielu mój, czczę Ciebie w tej koronie! Spraw, abym przez nią stał się świętym w myślach i uczuciach, i tak przemieniony, zasłużył z Rąk Twoich odebrać koronę rozkoszy niebieskiej na wieki. Amen.

 

 

Modlitwa do Pana Jezusa w drodze krzyżowej.

Źródło: Skarbnica odpustów modlitewnych i uczynkowych, 1901

„Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy obciążeni jesteście, a Ja wam ulżę” (Mt 9.28)

O słodkie Słowo Chrystusa, który bierze ochotnie na siebie nasze prace, nasze znoje i wszystkie ludzkie cierpienia! O Zbawicielu mój, więc Ty chcesz dźwigać moje boleści?! Wzywasz mnie, ażebym złożyła je na Ciebie… Wszystko, co cierpię, w Tobie ma znaleźć swą ulgę. Łączę więc krzyż mój z Twym krzyżem; o nieś go za mnie, mój Panie! Jestem upadającą od znoju, jako Ty byłeś, gdy Szymonowi krzyż Twój nieść razem z Tobą kazano. Idę za Tobą, Panie mój, na Kalwarię, by tam być ukrzyżowaną wraz z Tobą. Chcę, kiedy zechcesz umrzeć w objęciach Twoich, ale ciężar mojego krzyża mnie gnębi! Nie mam już cierpliwości, więc Ty sam bądź cierpliwością moją, błagam Cię o to przez obietnice Twoje. Idę do Ciebie, bo znieść nie mogę swego bólu już, Panie! wszakże to dosyć dla zasłużenia na Twe współczucie i pomoc! Amen.

 

 

Siedem chwil, w których Chrystus upadł.

Źródło: Kwiaty Pasyjne 1906

Chwila pierwsza. Pan Jezus upadł na ziemię, gdy kładziono Krzyż na Niego.

O Panie Jezu Chryste! przypominam Ci ową chwilę, gdy upadłeś ciężko na ziemię, gdy ciężki Krzyż włożono Ci na Ramiona tak gwałtownie, że pod ciężarem Jego ugiąłeś się na kolana i na Ręce Twe Święte. Błagam Cię przez ten upadek Twój, racz mi przebaczyć wszystkie przewinienia, przez które ściągnąłem(am) na siebie Gniew Twój Sprawiedliwy. Amen.

Chwila druga.  Jezus upadł na ziemię przy spotkaniu się z Matką Swoją.

O Panie Jezu Chryste! przypominam Ci ową chwilę, gdy upadłeś ciężko na ziemię przy spotkaniu się z Matką Twą ukochaną, gdy po raz ostatni z Tobą się żegnała. Pomnij, o Najdobrotliwszy Jezu! jako boleśnie dotknęło Cię serdeczne cierpienie Twej ukochanej Matki, gdy Ją ujrzałeś w tym smutku niewysłowionym i litość nad Nią tak Cię wzruszyła i osłabiła, że upadłeś pod Krzyżem na ziemię. Przez ten ciężki upadek pod Krzyżem i przez Łzy Twej ukochanej Matki proszę Cię, o Najmiłościwszy Jezu! racz mi przebaczyć grzechy, przez które ściągnąłem(am) niechęć Twoją na siebie. Amen.

Chwila trzecia. Pan Jezus upada na ziemię, po czym pomógł Mu nieść Krzyża Szymon Cyrenejczyk.

O Panie Jezu Chryste! przypominam Ci ową chwilę, gdy niosąc tak daleko Krzyż ciężki, ze słabości i znużenia kroku zrobić nie mogłeś i upadłeś na ziemię po raz trzeci tak srogo, że oprawcy Twoi, obawiając się, abyś im w rękach ich nie umarł, zmusili Szymona, aby Ci nieść Krzyża dopomógł. Proszę Cię przez ten upadek ciężki i przez to bolesne osłabienie Serca Twego, racz mi użyczyć Łaski, abym Krzyż mój niósł (niosła) cierpliwie i drogą Krzyża Twego wiernie postępował(a). Amen.

Chwila czwarta. Pan Jezus upadł na ziemię przy spotkaniu się z Św. Weroniką

O Panie Jezu Chryste! przypominam Ci ową chwilę, gdy przechodząc obok domu Świętej Weroniki, osłabłeś znów tak bardzo, że nie mogłeś iść dalej, i zemdlawszy, upadłeś pod Krzyżem. Święta Weronika litując się nad Tobą, przybiegła do Ciebie i otarła chustką Twe Święte Oblicze, a Ty odpłaciłeś jej ten uczynek miłosierny, że wyraziłeś na chustce owej Wizerunek Twego Świętego Oblicza. Przez ten ciężki upadek proszę Cię, racz napełnić serce moje Miłością Twych cierpień, abym pożądał(a) wraz z Tobą ponosić radośnie wszystkie dolegliwości, jakie mnie spotkają. Amen.

Chwila piąta. Pan Jezus upadł na ziemię przy spotkaniu córek Jerozolimskich.

O Panie Jezu Chryste! przypominam Ci ową chwilę, gdy po długim dźwiganiu Krzyża osłabłeś tak na siłach i pod ciężarem Jego owładnęło Tobą takie znużenie, że upadłeś znów na ziemię i leżałeś na niej w takich cierpieniach, że kilka niewiast z Jerozolimy, serdeczną zdjęte litością, zaczęło nad Tobą płakać i nad Twoją niewinną biadać Śmiercią. Ach, spraw Bolesny Jezu! abym i ja litował(a) się zawsze nad Cierpieniami Twoimi i żałował(a) serdecznie za grzechy. Amen.

Chwila szósta. Pan Jezus upadł na ziemię u podnóża Góry Kalwaryjskiej.

O Panie Jezu Chryste! przypominam Ci ową chwilę, gdy przybywszy do podnóża Góry Kalwaryjskiej wskutek wysiłków nadludzkich i Krwi utraty, wskutek odebranych Ran, uderzeń i bezbożnego znęcania się nad Tobą niemiłosiernych oprawców opadłeś tak bardzo ze sił, że upadłeś po raz szósty na ziemię i leżałeś na niej więcej umarły, aniżeli żywy, a słudzy sądowi, obawiając się Śmierci Twojej, octem krzepić Cię musieli. Przypominam Ci raz jeszcze, o Jezu, ten upadek Twój bolesny i te cierpienia, które w miejscu tym poniosłeś i proszę Cię, racz mi przebaczyć, że używałem(am) dotąd tak źle sił ciała mego i duszy mojej i że obrażałem(am) tak często Ciebie mego Boga i Zbawiciela. Amen.

Chwila siódma. Pan Jezus upadł na ziemię, gdy Go przybijano do Krzyża.

O Panie Jezu Chryste! przypominam Ci ową chwilę najboleśniejszą, gdy na Górze Kalwaryjskiej zdjęto z Ciebie szaty i rzucono Cię tak gwałtownie na twardy Krzyż, że Ciało Twe Święte okrutnie zadrżało. Pomnij, o Najukochańszy Jezu! jako boleści pełen leżałeś na tym strasznym łożu śmiertelnym, a Serce Twe przejmował strach przed przybiciem do Krzyża. Pomnij, jak serdecznie wzdychałeś do Ojca Twego Niebieskiego i błagałeś o Miłosierdzie. Przez ten ostatni Twój i najboleśniejszy upadek, błagam Cię, o Najsłodszy Jezu! racz mi darować wszystkie me grzechy, które kiedykolwiek w życiu popełniłem(am) i spraw, abym rozważając w miłości Twą gorzką Mękę i Śmierć, mógł (mogła) wnijść po śmierci do Przybytku wiecznej szczęśliwości. Amen.

 

 

Modlitwa nabożna do Pana Jezusa, po trzeci raz upadającego, wielkimi łaskami i cudami na Kalwarii wsławionego.

Źródło: Modlitwa nabożna do Pana Jezusa i dziesięć pieśni 1911

O Jezu Najukochańszy, Baranku Boży najpokorniejszy, ja nędzny grzesznik pozdrawiam Najświętszą Ranę Ramienia Twego, którą zadał ciężki krzyż na górę Kalwarii wstępującemu, gdy Ciebie po raz trzeci na ziemię zemdlonego powalił, z którego upadku Tobie osobliwszą Boleść i udręczenie nad inne rany w Błogosławionym Ciele Twoim zostające sprawił. Pozdrawiam Cię, Jezu Najukochańszy, nader zmordowanego i okrutnie tu udręczonego, i Dobroć Twoją wysławiam i z całego serca mojego dziękuję Majestatowi Twojemu, żeś tę Boleść dla duszy mojej zbawienia znosił. Przy tym pokornie proszę, abyś dla ciężkiego upadku Twego Boleści wielkiej w Ramieniu Twoim darował mi wszelkie grzechy tak powszednie jak śmiertelne i przez drogę Krzyża Twego, do Wiecznej Niebieskiej Chwały duszę moją doprowadzić raczył. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

 

 

Koronka do Pana Jezusa na krzyżu.

Źródło: Dusza zakonna: książka do nabożeństwa 1944

Niech Rany Twoje, Najsłodszy Jezu, będą lekarstwem dla grzesznej duszy mojej i niech ją zapalą Boską Twą Miłością.

O Ręko Łaski! bez ciebie nic nie mogę.

O Ręko Miłosierdzia! ulituj się nade mną.

O Nogo Sprawiedliwości! nie odpychaj mnie, chociaż godnam tego.

O Nogo Potęgi! poniż mnie a wywyższ Siebie.

O Głowo Siedzibo Mądrości! oświeć mnie, abym Cię poznała, o Jezu.

O Serce Siedzibo Miłości! zapal mnie, abym Cię nieustannie miłowała.

Niech Rany Twoje, Najsłodszy Jezu, będą lekarstwem dla grzesznej duszy mojej i niech ją zapalą Boską Twą Miłością.

 

 

Ćwiczenie pobożne na cześć konania Zbawiciela z nadanym odpustem.

Źródło: Skarbnica odpustów modlitewnych i uczynkowych, 1901

Bądź wola Twoja modlitwy i rozmyślania na wszystkie 1934

℣. Boże! wejrzyj ku wspomożeniu mojemu.

℟. Panie! pośpiesz ku ratunkowi mojemu.

℣. Chwała Ojcu… itd.

℟. Jak była na początku… itd.

Pierwsze Słowo:   Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią.

℣. Kłaniamy Ci się, Chryste i błogosławimy Tobie.

℟.  Żeś przez Krzyż Twój Święty świat odkupił.

O Jezu Najukochańszy, Który dla Miłości mojej konasz na krzyżu, by Męką Swoją spłacić długi grzechów moich, i Boskie Twe Usta otwierasz dla przebłagania za mnie Sprawiedliwości wiecznej, zmiłuj się nad wszystkimi wiernymi konającymi, a także i nade mną w ostatniej mojej godzinie, a przez Zasługi Najdroższej Krwi Twojej wylanej dla zbawienia naszego, daj nam żal za winy nasze tak żywy, byśmy w nim skonali i duszę naszą na Łono Twego Nieskończonego Miłosierdzia oddali.

Lub:

O Jezu Najmilszy, Który z Miłości ku mnie poniosłeś Mękę krzyżową i niewysłowionym cierpieniem płacąc długi moje, w chwili skonu otwierasz usta, aby wołać do Ojca Swego o przebaczenie mych grzechów, zmiłuj się nad wszystkimi konającymi w tej chwili; zmiłuj się nade mną w straszną chwilę mej śmierci, a przez Zasługi Krwi Twej Przenajdroższej, daj nam żałować za grzechy żalem doskonałym i otwierającym niebo grzesznikom w najcięższej chwili konania.

Chwała Ojcu. (Trzy razy).

Zmiłuj się nad nami, Panie, zmiłuj się nad nami.

O Boże mój, wierzę w Ciebie, mam nadzieję w Tobie, kocham Ciebie i żałuję nade wszystko, żem Cię grzechami moimi obraził.

Drugie Słowo:  Dziś ze Mną będziesz w Raju.

℣. Kłaniamy Ci się… itd. jak wyżej.

O Jezu Najukochańszy, który dla miłości mojej konasz na krzyżu a wiarę Dobrego Łotra, wśród takiego upokorzenia Twego Synem Cię Bożym wyznawającego, tak skwapliwie i hojnie nagradzasz i Raj mu zapewniasz, zmiłuj się nad wszystkimi wiernymi konającymi i nade mną w ostatniej mojej godzinie, a przez Zasługi Najdroższej Krwi Twojej, wzbudź w duszach naszych wiarę tak mocną i stateczną, by się na żadne poduszczenie szatańskie nigdy nie zachwiała, abyśmy i my także otrzymali nagrodę niebieską.

Lub:

O Jezu Najmilszy, z Miłości ku mnie poddający się śmierci okrutnie Ci zadanej. Ty, Któryś obiecał Raj łotrowi, uznającemu w Tobie z wiarą i nadzieją Syna Boga Przedwiecznego, zmiłuj się także nad wszystkimi konającymi w tej chwili; zmiłuj się nade mną w straszną godzinę śmierci. Przez zasługi Krwi Twej Przenajdroższej, spraw, aby w duszy naszej żyła wiara w Twą Obecność i nadzieja w Miłosierdzie Twoje, i aby nam wyjednała w godzinę śmierci usłyszenie owego słowa, co strach konania w uczucie świętego spokoju i szczęścia Dobremu Łotrowi zmieniło.

Chwała Ojcu. (Trzy razy). Zmiłuj się nad nami, Panie… itd. jak wyżej.

Trzecie Słowo:  Oto Syn Twój, oto Matka Twoja.

℣. Kłaniamy Ci się… itd. jak wyżej.

O Jezu Najukochańszy, Który dla Miłości mojej konasz na krzyżu, a zapominając o Cierpieniach Swoich w rękojmie Miłości Twojej zostawiasz nam własną Matkę Swoją Najświętszą, byśmy za Jej pośrednictwem w największych naszych potrzebach z ufnością do Ciebie się uciekali, zmiłuj się nad wszystkimi wiernymi konającymi i nade mną w ostatniej mojej godzinie; a przez wewnętrzne męczeństwo tak Ci drogiej Matki, ożyw w sercach naszych mocną nadzieję w Nieskończonych Zasługach Najdroższej Krwi Twojej, byśmy zdołali uniknąć wiecznego potępienia, na któreśmy przez grzechy nasze zasłużyli.

Lub:

O Jezu Najsłodszy, Który z Miłości ku mnie wycierpiałeś Mękę okropną na krzyżu, a zapominając własnych boleści, oddałeś nas w Opiekę Swej Najświętszej Matki i wskazałeś nam Ją, jako Pośredniczkę naszą przed Bogiem, jako ucieczkę i Pocieszycielkę w dolegliwościach i udręczeniach naszych, zmiłuj się nad wszystkimi konającymi w tej chwili, zmiłuj się nade mną w straszną godzinę śmierci i przez duchowe męczeństwo tej tak drogiej Ci Matki, wzbudź w sercach naszych niezachwianą ufność w Zasługach Przenajdroższej Krwi Twojej, abyśmy przez Nią wybawieni byli od potępienia wiecznego, na jakieśmy przez grzechy nasze zasłużyli.

Chwała Ojcu. (Trzy razy). Zmiłuj się nad nami, Panie… itd. jak wyżej.

Czwarte Słowo:  Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?

℣. Kłaniamy Ci się… itd. jak wyżej.

O Jezu Najukochańszy, Który dla Miłości mojej konasz na krzyżu, a przydając boleści do boleści Twoich, oprócz boleści ciała wycierpiałeś z nieskończoną cierpliwością najboleśniejsze utrapienie ducha w opuszczeniu Twoim przez Ojca Przedwiecznego, zmiłuj się nad wszystkimi wiernymi konającymi i nade mną w ostatniej mojej godzinie, a przez zasługi Najdroższej Krwi Twojej, daj nam Łaskę zniesienia z prawdziwą cierpliwością wszystkich boleści i utrapień konania naszego, abyśmy łącząc je z Twoimi mogli się stać uczestnikami Chwały Twej w niebiesiech.

Lub:

O Jezu Najdroższy, Który z Miłości dla nas poniosłeś mękę krzyżową i przyjmując na siebie wszystkie udręczenia duszy, zniosłeś jeszcze i najboleśniejsze z wszystkich boleści, opuszczenie Cię przez Ojca Przedwiecznego w chwili konania Twojego, zmiłuj się nad wszystkimi konającym i w tej chwili; zmiłuj się nade mną w straszną godzinę śmierci i przez zasługi najdroższej Krwi Twojej, daj nam Łaskę, abyśmy z prawdziwą cierpliwością znosili wszystkie boleści i udręczenia w chwili konania naszego i abyśmy łącząc je z Twoimi, mogli się stać uczestnikami Chwały Twojej na wieki.

Chwała Ojcu. (Trzy razy). Zmiłuj się nad nami, Panie… itd. jak wyżej.

Piąte Słowo:  Pragnę.

℣. Kłaniamy Ci się… itd. jak wyżej.

O Jezu Najukochańszy, który dla miłości mojej konasz na krzyżu, a tylu cierpieniami i zniewagami jeszcze nienasycony, chciałbyś ich jeszcze więcej doznać, byleby tylko wszyscy ludzie byli zbawieni, okazując przez to, że całe morze cierpień Twoich nie starczy na ugaszenie pragnienia Serca Twojego, Miłością ku nam gorejącego, zmiłuj się nad wszystkimi wiernymi konającymi i nade mną w ostatniej mojej godzinie, a przez zasługi Najdroższej Krwi Twojej zapal w sercach naszych ogień miłości tak wielki, iżby ustały z tęsknoty za połączeniem się z Tobą na wieki.

Lub:

O Jezu Najmilszy, Który z Miłości dla nas poniosłeś okropną śmierć na krzyżu, i nie przestając na zniewagach i cierpieniach poniesionych, pragnąłeś jeszcze ponieść ich więcej, aby Swe pragnienie zbawienia dusz naszych najcięższą boleścią zaspokoić, zmiłuj się nade mną w straszną godzinę śmierci i przez zasługi Krwi Twej najdroższej, wlej w serca nasze pragnienie zbawienia i połączenia się z Tobą na zawsze.

Chwała Ojcu. (Trzy razy). Zmiłuj się nad nami, Panie… itd. jak wyżej.

Szóste SłowoWykonało się.

℣. Kłaniamy Ci się… itd. jak wyżej.

O Jezu Najukochańszy, Który dla Miłości mojej konasz na krzyżu i z tej kazalnicy prawdy oznajmujesz nam, żeś spełnił Dzieło Odkupienia naszego, przez które z synów gniewu i zatracenia staliśmy się synami Bożymi i dziedzicami nieba, zmiłuj się nad wszystkimi wiernymi konającymi i nade mną w ostatniej mojej godzinie i przez Zasługi Najdroższej Krwi Twojej oderwij nas całkowicie od świata i od nas samych, a w chwili konania naszego udaruj nas Łaską złożenia Ci sercem całym ofiary z życia naszego na zadosyćuczynienie za grzechy nasze.

Lub:

O Jezu Najsłodszy, z Miłości dla nas przyjmujący śmierć na krzyżu i z owej mównicy prawdy głoszący nam wykonanie się Dzieła Odkupienia, czyniącego nas z niewolników grzechu dziećmi Bożymi i dziedzicami raju, zmiłuj się nad wszystkimi konającymi w tej chwili; zmiłuj się nade mną w godzinę śmierci i przez Zasługi Krwi Twojej Najdroższej oderwij nas zupełnie od świata i od siebie samych, i pozwól nam z wielkiego Miłosierdzia Swego w chwili skonania ofiarować Ci życie nasze na zgładzenie win naszych.

Chwała Ojcu. (Trzy razy). Zmiłuj się nad nami, Panie… itd. jak wyżej.

Siódme SłowoOjcze, w Ręce Twoje polecam ducha mojego

℣. Kłaniamy Ci się… itd. jak wyżej.

O Jezu Najukochańszy, Który dla Miłości mojej konasz na krzyżu i dla spełnienia tak wielkiej ofiary jednocząc się z Wolą Ojca Przedwiecznego w Ręce Jego polecasz Ducha Twego, by potem zaraz skłonić Twą Głowę i skonać, zmiłuj się nad wszystkimi wiernymi konającymi i nade mną w ostatniej mojej godzinie, a przez Zasługi Najdroższej Krwi Twojej daj nam w chwili konania naszego doskonałe zgadzanie się z Boską Wolą Twoją, byśmy zarówno gotowi byli żyć lub umierać według tego, co się Tobie bardziej podoba, i abyśmy nie pragnęli nic innego, jedno by najdoskonalej spełniała się w nas najczcigodna Wola Twoja.

Lub:

O Jezu Najsłodszy, Który z miłości ku nam przyjąłeś okrutną śmierć na krzyżu, i który poddając się Woli Ojca Twego, czyniącego z Ciebie Ofiarę dla zbawienia naszego, oddawałeś w chwili konania w Jego ręce ducha swego, zmiłuj się nad wszystkimi konającym i w tej chwili; zmiłuj się nade mną w straszną godzinę mej śmierci, i przez zasługi Krwi Twej najdroższej, daj nam w chwili konania naszego doskonałe poddanie się Woli Twojej, abyśmy byli gotowi żyć, lub według Twego upodobania umrzeć, i abyśmy nic nie pragnęli, prócz wykonania we wszystkim Woli Twojej Przenajświętszej.

Chwała Ojcu. (Trzy razy). Zmiłuj się nad nami, Panie… itd. jak wyżej.

Modlitwa do Matki Boskiej Bolesnej.

O Przenajświętsza Matko Bolesna, przez to najsroższe męczeństwo, któreś wycierpiała pod krzyżem w czasie trzygodzinnego konania Jezusowego, racz nas wszystkich, dzieci boleści Twoich, w chwili konania naszego wspierać, abyśmy za Twoją przyczyną z łoża śmierci do Nieba byli przeniesieni i tam w Twoim Świętem towarzystwie się cieszyli i w niej śpiewać na wieki Chwałę Twoją.

Zdrowaś Marya. (Trzy razy)

Maryo! Matko Łaski. * Matko Miłosierdzia, * Ty nas broń od nieprzyjaciół naszych * I w godzinę śmierci ratuj nas.

℣. Od nagłej i niespodziewanej śmierci,

℟. Wybaw nas, Panie!

℣. Od sideł szatańskich,

℟. Wybaw nas, Panie!

℣. Od śmierci wiecznej,

℟. Wybaw nas, Panie!

℣. Módlmy się. Boże! Który dla zbawienia ludzkiego w najboleśniejszej śmierci Syna Twojego zostawiłeś nam przykład i ratunek, daj nam, błagamy, abyśmy w ostatnim niebezpieczeństwie konania naszego owoców tej niepojętej miłości dostąpić i Chwały Samegoż Zbawiciela uczestnikami stać się mogli. Przez tegoż Chrystusa, Pana naszego.

℟. Amen.

Jezu, Maryo, Józefie, Wam oddaję serce i duszę moją!

Jezu, Maryo, Józefie, bądźcie ze mną przy skonaniu.

Jezu, Maryo, Józefie, niech przy Was w pokoju Bogu, ducha oddam.

Odpust, kto wykona to pobożne ćwiczenie na pamiątkę Konania Pana naszego Jezusa Chrystusa.

Papież Pius VII, dnia 29 Sierpnia 1814 potwierdziwszy następujące nabożeństwo na pamiątkę Konania Jezusa Chrystusa, pozwolił odpustu wiecznymi czasy dni 300, który się też może ofiarować duszom w Czyśćcu będącym, za każdy raz gdy to rzeczone ćwiczenie nabożnie odprawione będzie.

Odpust 7 lat i 7 kwadragen za każdorazowe odmówienie tego pobożnego ćwiczenia.

 

 

Modlitwa na cześć ostatnich słów Chrystusa Pana na Krzyżu

Źródło: Droga do niebieskiej Ojczyzny 1873

I. „Ojcze! odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią!”

O Najdobrotliwszy Jezu! Pośredniku nasz i Ofiaro Najdroższa! dziękuję Tobie, żeś się modlił na Krzyżu za Twoich nieprzyjaciół i za wszystkich grzeszników. Błagam Cię przez niepojętą Miłość Twego kochającego Serca, daj mi serce łagodne i dobrotliwym, abym tym wszystkim chętnie odpuścił, którzy mnie obrazili. Ach, powtórz, o Jezu! modlitwę Twą do Ojca Niebieskiego za mną i za wszystkimi grzesznymi, jeszcze raz mówiąc: „Ojcze! odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”.

II. „Dziś ze Mną będziesz w Raju”.

Najłaskawszy Panie Nieba i ziemi! któryś pokutującemu Łotrowi nie tylko Łaskę darował, ale i Raj Niebieski przyobiecał, proszę Cię z tym pokutującym grzesznikiem, mówiąc: „Panie! pomnij na mnie w Królestwie Twoim”. Pomnij na mnie, abyś mi dopomógł w potrzebach, abyś mnie wzmocnił w pokusach, abyś mnie pocieszył w utrapieniach. Pomnij na mnie, gdy wpadnę w grzech, abyś mnie wybawił, w niebezpieczeństwie śmierci, abyś mnie ratował, a gdy stanę przed Sądem Twoim, abyś mnie sądził miłosiernie i błogosławiąc, rzekł: „Dziś ze Mną będziesz w Raju”.

III. Niewiasto, oto syn Twój; oto Matka twoja.

O Jezu Ukrzyżowany! Proszę Cię przez trzecie Słowo Twoje na Krzyżu, gdyś rzekł do Matki Swojej: „Niewiasto, oto syn Twój”; a potem do Jana: „Oto Matka twoja!” racz mnie polecić najukochańszej Matce Swojej z taką Miłością, z jaką kochanego Twego ucznia Jana Jej poleciłeś i oddałeś za syna, ażebym za Jej Macierzyńską Przyczyną otrzymał błogosławione Owoce Twojego Odkupienia.

IV. „Boże mój, Boże mój! czemuś Mnie opuścił?”

O Jezu! najwdzięczniejsza pociecho wszystkich smutnych i utrapionych, przez Twoje opuszczenie i zasmucenie, które na Krzyżu cierpiałeś, gdyś zawołał głosem boleści: „Boże Mój, Boże Mój! czemuś Mnie opuścił?” proszę Cię, udziel nam Twojej Pomocy, abyśmy we wszystkich naszych utrapieniach do Ciebie się uciekali i u Ciebie pociechy i pomocy szukali. Otrzyj łzy nasze prawdziwą pociechą; wiecznym zbawieniem i radością anielską w Niebie. Amen.

V. A Jezus rzekł: „Pragnę”.

O Jezu Najdrobrotliwszy, Odkupicielu świata! niech Ci będzie chwała i dziękczynienie za obfite przelanie Najdroższej Krwi Twojej, za Twe wielkie pragnienie na Krzyżu, za ocet i żółć, którymi chciałeś być napojony, dla zadosyćuczynienia za grzechy moje nieumiarkowaniem popełnione. Proszę Cię, użycz mi Łaski Twojej, abym z miłości ku Tobie chętnie cierpiał głód i pragnienie, jako i żebym się zawsze strzegł zbytku i nieumiarkowania. Obudź we mnie pragnienie duchowne do cnoty i sprawiedliwości, jako też do pomnożenia Twojej Świętej czci i Chwały. Amen.

VI. „Dokonano jest”.

O Jezu, Zbawicielu nasz za nas ukrzyżowany! Dobrodzieju i Miłośniku dusz naszych największy! Tobie składam cześć i dziękczynienie za wszystko coś wykonał dla zbawienia naszego, gdyś zawołał głosem wielkim: „Dokonano jest”. I proszę Cię także przez Twoje doskonałe posłuszeństwo, spraw to łaskawie, abym dla miłości ku Tobie był posłusznym moim przełożonym, ich rozkazy pełnił, i Wolę Twoją we wszystkich okolicznościach i w każdym czasie wykonywał. Amen.

VII. „Ojcze! w Ręce Twoje polecam Ducha Mojego!”

O Jezu Najdobrotliwszy, Zbawicielu i Miłośniku dusz naszych! jakże Cię nie chwalić, jakże Ci podziękować za ostatnie Słowo Twoje na Krzyżu do Ojca Twego Niebieskiego wyrzeczone: „Ojcze, w Ręce Twoje polecam Ducha Mojego!” Proszę Cię przez to wiele znaczące Słowo, racz polecić i oddać Twojemu Ojcu Niebieskiemu ciało moje, duszę moją i wszystko, co mam, czym jestem i co posiadam, ażebym we wszystkim do Niego należał docześnie i wiecznie. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus za Jego ostatnie Słowa i Jego Śmierć gorzką na Krzyżu, niech będzie za to błogosławiony teraz i na wieki wieków. Amen.

 

 

Modlitwa o Siedmiu Słowach na Krzyżu.

Źródło: Gorzkie żale i modlitwy o męce Pańskiej tudzież Droga krzyżowa 1890

O Panie Jezu Chryste, Synu Boga Żywego, Któryś na Krzyżu wisząc, mówił: „Ojcze odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”, racz to sprawić, abym ja dla Miłości Twojej odpuszczał krzywdy wszystkim, którzy mi złość jaką wyrządzają.

A jakoś Ty do łotra rzekł: „Dziś ze Mną będziesz w Raju”, tak mi daj tym sposobem żywot mój prowadzić, abyś mi rzekł w godzinę śmierci mojej: dzisiaj ze mną będziesz w Niebie.

Któryś do Matki Swojej mówić raczył: „Niewiasto, oto Syn Twój”, a potem do ucznia: „Oto Matka Twoja”, uczyń to, aby mnie Dobroć Twoja i Miłość prawdziwa nie odłączała od Opieki Matki Twojej.

A Któryś też do Ojca wołał: „Eli, Eli, Lamazabathami”, to jest: „Boże Mój, Boże Mój, czemu żeś Mnie opuścił”, daj to, abym mówił w każdym frasunku i ucisku moim: Ojcze mój, Panie mój, zmiłuj się nade mną grzesznym, a ratuj mnie, Boże mój, Królu mój, któryś mnie odkupił własną Krwią.

Ty, Któryś zawołał: „Pragnę”, daj abym zawsze pragnął Ciebie, Któryś jest Źródło wody żywej.

Któryś jeszcze mówił: „Ojcze, w Ręce Twoje polecam Ducha Mego”, racz mnie przyjąć, ku Tobie się po śmierci wracającego.

Któryś rzekł na koniec: „Wypełniło się”, daj abym był godzien usłyszeć owe najwdzięczniejsze Słowa Twoje: „Pójdźże już przyjacielu(ółko) Mój(Moja), miły(a) Mój (Moja), oblubieńcze(nico) Mój(Moja), pójdź, a wstąp ze Mną, abyś w Królestwie Moim z Aniołami i Świętymi mymi używał(a), radością się napełniał(a) i przez nieskończone wieki wieków w nim mieszkał(a). Amen.

 

 

Uczczenie Pana Jezusa ukrzyżowanego.

Źródło: Bądź wola Twoja modlitwy i rozmyślania na wszystkie 1934

Uwielbiam Cię, o Zbawicielu mój, umierający na Krzyżu dla Miłości mojej, Ojcze Przedwieczny! ofiaruję Ci Syna Twojego umierającego na Krzyżu, wszystkiego nagiego, poranionego, cierniem i gwoźdźmi pokłutego, skrwawionego, zemdlonego i umierającego! O Boże mój! to jest Syn Twój, którego Ci ofiaruję w tym tak mizernym stanie. Przyjmij tę Najświętszą Ofiarę, która jest moim odkupieniem. To jest Krew Boga, to jest Śmierć Boga, to jest Sam Bóg, którego Ci ofiaruję w tym tak opłakanym stanie, aby nagrodził i zapłacił długi grzechów moich. Ofiaruję Ci Go także na wybawienie dusz w Czyśćcu będących; na uproszenie statecznej wytrwałości dobrym i sprawiedliwym; za nawrócenie niewiernych, za konających i na uproszenie sobie szczęśliwej śmierci i szczęśliwego skonania.

Chrystus stał się nam posłusznym, a posłusznym aż do śmierci krzyżowej.

Trzykrotnie odmówić: Chwała Ojcu…

Najświętsza Męko Pana naszego Jezusa Chrystusa, zbaw nas.

 

 

Afekty gorące do Ukrzyżowanego Chrystusa.

Źródło: Czyśćciec wieczność i czas 1910

Widzę Cię, Królu wszystkich wieków, Boga prawdziwego i Człowieka na krzyżu, jak złoczyńcę najobrzydliwszego przybitego; i cóż jesteś, najgodniejszy Jezu, iż tak zelżywie przybić dopuściłeś się, i postać najgorszego łotra przyjąłeś? Jam zgrzeszył, jam na niezliczone szubienice zasłużył, Tyś moje na siebie wziął grzechy i na tej szubienicy za mnie, abym żył na wieki, zawiesić dopuściłeś się. Mógłżeś kiedy większą pokazać mi Dobroć i Miłość? Już więcej zaprawdę nie mogłeś mi świadczyć, bo ani Mądrość Twoja nie mogła więcej wymyślić, ani szczodrobliwość ofiarować. O Ofiaro Miłości na krzyżu rozpięta! O Ofiaro ze Krwi wytoczona! o Ofiaro od ognia Miłości na Ołtarzu krzyżowym spalona! i jakże Cię nie kochać na wieki.

Na cóż jeszcze rozciągnione trzymasz Ręce Miłości pełne, Ukrzyżowany Jezu, abyś mnie złośliwego przyjął niewdzięcznika? Przyjmijże, o Najłaskawszy Ojcze, przebitymi Rękami, przytul marnotrawnego syna płynącymi Krwią Dłoniami, a ze wszystkich obmyj nią złości. Wyłóż okup Boleści Twoich, które w nich cierpisz, abyś mi godową zakupił szatę i wdział na mnie. Uczyń z gwoździ Twoich na rękę moją pierścień, daj mi na bankiet Najdroższe Ciało Swoje i Krew Przenajświętszą, abym już żył w Tobie i według Ducha Twego.

O Jezu, Boże serca mego! przez te Pięć Ran srogich, które Ci na Krzyżu Miłość dusz naszych zadała, wspomóż nas sług Twoich, których żeś Krwią odkupił Najdroższą.

Bądźcie na wieki Najdroższe Rany Błogosławione w Mocy Ojca Przedwiecznego, Który Was był Sprawcą: w Mądrości Syna, Który Was znosił cierpliwie: w Łaskawości Ducha Przenajświętszego, Który w Was Dzieło zbawienia naszego udoskonalił.

Jezu Najsłodszy, w tych Ranach Twoich, Krwią Najdroższą płynących, niech będzie duszy mojej ucieczka i spoczynek, teraz, zawsze i w godzinę śmierci mojej. Amen.

 

 

Akty i pozdrowienia Pana Jezusa Ukrzyżowanego.

Źródło: Nawiedzania Najświętszego Sakramentu i Niepokalanie NMP 1857

Bądź pozdrowiona straszliwa mocarstwom wszystkim Głowo Pana Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, dla nas cierniem ukoronowana i trzciną zbita.

O wdzięczna Głowo kochanego Jezusa mojego! Ty mile rozrządzasz niebieskimi, ziemskimi i piekielnymi stworzeniami; a teraz jako Cię tak haniebnie zraniono i zakrwawiono dla mnie sprośnego grzesznika, o serdeczny Jezu!

Bądź pozdrowiona najśliczniejsza Twarzy Pana Jezusa, Zbawiciela naszego, dla nas sromotnie zeplwana i spoliczkowana.

O Boska Twarzy kochanego Jezusa mojego! z jakim affektem Anieli święci, z jakiem wzdychaniem Ojcowie Święci; z jakim pragnieniem wszystkie stworzenia rodzaju ludzkiego życzą sobie patrzyć na Cię! Otóż strapiona i uboga dusza moja do Ciebie bieży, chcąc się napatrzyć tak prześlicznej pociesze, a teraz jako Cię zraniono, zeplwano, spoliczkowano dla mnie nieszczęsnego grzesznika, o serdeczna pociecho!

Bądźcie pozdrowione Najłaskawsze Oczy Pana Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, dla nas krwawymi łzami oblane.

O Boskie Oczy, kochanego Jezusa mojego! któreście jeszcze będąc w istności Bóstwa swojego, patrzyły na mnie będącego w żywocie matki mojej, jakom ja miał sprośnymi grzechami Pana mojego obrażać, a jednak nie brzydziłyście się mną grzesznym, aniście mnie też od siebie odrzuciły, a teraz jako was zeplwano i zekrwawiono dla mnie nieszczęsnego grzesznika, o serdeczny Jezu mój Zbawicielu!

Bądźcie pozdrowione usta Pana Jezusa Chrystusa, dla nas żółcią i octem napojone.

O cudowne usta Jezusa mojego! jakoście miłą wdzięczną naukę z siebie wydawały dla zbawienia grzesznego człowieka; a teraz jako was zeplwano, zraniono, żółcią i octem napojono dla mnie nieszczęsnego grzesznika, o serdeczny Jezu!

Bądźcie pozdrowione najszlachetniejsze uszy Pana Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, dla nas potwarzą zelżone i zhańbione.

O rozkoszne uszy Jezusa mojego! jakoście wy onego dziwnie melodyjnego śpiewania anielskiego zwykły słuchać i z niego wielką pociechę odnosić; a teraz jak was bluźnierskimi, wszetecznymi, urągającymi słowy napełniono dla mnie nieszczęsnego grzesznika, o Jezu serdeczna moja miłości!

Bądź pozdrowiona pokorna szyjo Pana Jezusa Chrystusa, dla nas poszyjkowana, i grzbiecie najświętszy, dla nas biczowaniem posieczony.

O kochana szyjo i grzbiecie Jezusa mojego! któreście na sobie wszystkie ciężary dla zbawienia rodu ludzkiego ponosiły, któreście na sobie ciężar grzechów sprośnych moich dźwigały; a teraz jako was haniebnie poszyjkowano, niezliczoną mnogość srogich ran zadawając, a to dla mnie nieszczęsnego grzesznika, o serdeczna pociecho!

Bądźcie pozdrowione najświętsze ręce i ramiona Pana Jezusa Chrystusa mojego, dla nas na krzyżu rozciągnione.

O dziwnie miłosierne ręce i ramiona Jezusa mojego! któreście zgromadziły ze wszystkich narodów ludzi do zbawienia, a teraz jako was haniebnie przebijają, i bezmiłosiernie łamią, wyrywając z stanów swoich, dla mnie nieszczęsnego grzesznika, o serdeczny Jezu!

Bądźcie pozdrowione najczystsze piersi Pana Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, dla nas przy męce smutkiem napełnione.

O serdeczny skarbie kochanego Jezusa mojego! któryś z siebie wydawał tajemnicę o Trójcy przenajświętszej dla znajomości samego siebie; a teraz jako Cię zbito, nogami zdeptano po ziemi włócząc, dla mnie nieszczęsnego grzesznika, o serdeczna pociecho!

Bądź pozdrowiony boku najświętszy Pana naszego Jezusa Chrystusa, dla nas włócznią żołnierską szeroko otworzony.

O kochany boku i serce Jezusa mojego! któreś w sobie miłość przedwieczną dla narodu ludzkiego zamykało, a teraz jako ją wylewasz na wszystek świat prawie, a jednak Cię haniebnie przebijają dla mnie nieszczęsnego grzesznika, o serdeczna miłości! Bądźcie pozdrowione święte kolana Pana naszego Jezusa Chrystusa, dla nas na modlitwie schylone.

O wdzięczne kolana, któreście Jezusa mojego dźwigały! kiedy padł przed Bogiem Ojcem za złości narodu ludzkiego, kiedy serdeczne i krwawe łzy wylewał za sprośne grzechy moje, a teraz jako was zraniono i zbito dla mnie nieszczęsnego grzesznika, o serdeczny Jezu.

Bądźcie pozdrowione czcigodne Nogi Pana naszego Jezusa Chrystusa, dla nas na krzyżu okrutnie przybite i przykowane.

O pracowite nogi Jezusa mojego! któreście Go nosiły po różnych krainach, dla zgromadzenia wszystkich ludzi do wiary świętej, a teraz jako was haniebnie przebijają, i bez miłosierdzia szarpią dla mnie nieszczęsnego grzesznika, o serdeczna pociecho!

Bądź pozdrowione Ciało Pana Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, dla nas na krzyżu zawieszone, zmarłe i pogrzebione.

O Boskie Ciało Jezusa mojego! któreś jest ozdobą Aniołów i Świętych, którego święci Twoi wychwalić się nie mogą, któreś jest pałaców niebieskich sławą, oto uboga dusza moja z wielkim pragnieniem oczekuje, żeby się mogła ucieszyć z tak wielkiego skarbu; ach! jako tak wiele tysięcy ran w Ciele Twoim zadano dla mnie nieszczęsnego grzesznika, o serdeczna miłości Jezu mój najdroższy Zbawicielu!

Bądź pozdrowiona Krwi Przenajdroższa, któraś z Ciała Pana Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, jest wylana za nas grzesznych.

O Boska Krwi Jezusa Chrystusa mojego! którą z Ciebie Najświętsza Panna z wylaniem łez ocierała, którą Aniołowie święci z serdecznym żalem z różnych miejsc zbierali, ach! jakoś była zelżona, zdeptana, i po różnych drogach dla mnie nieszczęsnego grzesznika wylana, o serdeczna i największa moja miłości!

Bądź pozdrowiona duszo najświętsza Pana Jezusa Chrystusa Zbawiciela naszego, na krzyżu dla nas w ręce Ojcowskie oddana.

O prześliczna duszo kochanego Jezusa mojego! któraś jest ozdobą Trójcy przenajświętszej i wszystkich dusz świętych, z jakim teraz Ciebie Bóg Ojciec żalem przyjmuje! z jakiem urąganiem i naśmiewiskiem odchodzisz! a to wszystko dla mnie nieszczęsnego grzesznika, o serdeczna pociecho, Jezu mój! Amen.

 

 

Akty do Pana Jezusa Ukrzyżowanego.

Źródło: Nabożenstwo codzienne 1857

O serce moje! a słyszysz-że, że już mój Jezus w Ręce Ojca Przedwiecznego oddaje Ducha Najświętszego, a otrzymasz-że się w wnętrznościach! czemuż z konającym Jezusem i ty także nie skonasz? kona Ojciec mój, a ja nieszczęśliwy sierota w co się obrócę? do kogóż z poufałością dzieciom przyzwoitą, w potrzebach moich pójdę? Czyjeż Nogi ucałuję i uściskam? Kona Dobrodziej mój, a któż mi Łaskę taką i dobrodziejstwo wyświadczy? Kona Nauczyciel mój, a któż mi poradzi? Kto mnie nauczać będzie? Dajże mi przynajmniej wpół obumarłym językiem błogosławieństwo ostatnie Ojcze mój, pobłogosław sprawom moim, intencjom testamentem Ojcze mój najukochańszy legować będziesz? Dałeś mi już Krew Twoje, dałeś Ciało, dałeś samego siebie, dałeś życie dla mnie, a cóż jeszcze przy śmierci za pamiętne mi oddasz? Dajże mi Miłość Twoją, miłość nade wszystko, miłość serdeczną, miłość nieodmienną Ciebie Dobra nieskończonego. Żegnam Cię Najświętsza Duszo Jezusowa, Ciało ubóstwione opuszczająca, dziękuję Ci, żeś towarzyszem było temu Ciału Najświętszemu, które dla mnie tak wielkie męki i śmierć podjęło. O! Oczy Jezusowe, ostatecznie się zawierające, wejrzyjcie jeszcze na mnie miłosiernie, a wejrzycie tym skutkiem, którym żeście na Piotra wejrzały, którym żeście widziały tych, nad którymi się zmiłował Jezus mój.

Blednieje Twarz, w słup idą Oczy, ziębną członki, ustają piersi, zwiesza się Głowa z Krzyża, lekkim westchnieniem Duch Najświętszy wychodzi, a któżby mi dał, abym się stał godny ostatnie tchnienie Twoje mój Jezu w się przyjąć, ażeby nim do miłości Twojej zapaliło się serce moje, umarł Jezus, o Niebo! umarł Jezus, o ziemio! umarł Jezus, o piekło! czemuż nie jęczycie? czemuż się stworzenia wszystkie od żalu nie padacie?

Umarł Jezus, a czemuż ja jeszcze żyję, grzechom moim, nałogom moim złym? umarł Jezus, a czemuż i ja nie umieram światu, marnościom i namiętnościom moim? któż zamknie Usta i Oczy Jezusowe, po skonaniu otwarte? czynię sobie stopień na Krzyż Twój, o Jezu! z najgorętszych aktów Miłości Twojej, niechaj po nich wstąpi na Krzyż dusza moja, a niechaj Ci tę uczynność wyświadczy, Jezu Najukochańszy. Jezu konający przez skonanie Twoje, bądź mi Jezusem Zbawicielem przy skonaniu moim, daj mi śmierć szczęśliwa, w Łasce Twojej, Śmierć Twoja, niech będzie życiem duszy mojej, dopomóż mi, mój Jezu, przez skonanie Twoje wtenczas, kiedy mi konając siły ustawać będą, dopomóż wszystkim w ostatnim zgonie konającym. Poświęcam mój Jezu ostatnim Twoim tchnieniem na Krzyżu wszystkie momenta życia mego, ale najbardziej poświęcam ów moment, którego konać będę, dajże mi wyzionąć duszę w najgorętszym akcie Miłości Twojej i niechaj mi to zjedna Śmierć Twoja Zbawicielu mój, dla miłości mojej podjęta. A czyliż godny będzie duch mój, abym przy śmierci rzec mógł Przykładem Jezusa konającego do Przedwiecznego Ojca: w Ręce Twoje oddaje Ducha mego, czyliż mi nie rzeczesz natenczas, o Wszechmocny Panie! duch twój, duch próżności; duch twój nie ożywiony miłością troską, duch twój tchnący bardziej światowością, nie w moje się Ręce dostać powinien, ale w ręce tym, którymeś całym życiem służył; znam się żem niegodny, abyś o! Stwórco ducha mojego Panie Wszechmogący, przyjął go przy skonaniu moim w Ręce Twoje, ale przez skonanie Jezusa mojego na Krzyżu, przyjmij Najmiłosierniejszy Ojcze ducha mojego w Ręce Twoje Jezu, Jezu, Jezu Najdroższy Zbawicielu, bądźże mi Jezusem teraz, zawsze i w godziny śmierci mojej i na wieki. Amen.

 

 

Seraficzna prośba o uproszenie miłości Ukrzyżowanego Pana Jezusa.

Źródło: Nawiedzania Najświętszego Sakramentu i Niepokalanie NMP 1857

Niech Cię poznam, Panie! któryś mnie poznał; niech Cię poznam siło duszy mojej. Pokaż mi się, Pocieszycielu mój! niech Cię zobaczę światło oczu moich; przybądź radości ducha mego, niech Cię miłuję żywocie duszy mojej. Pokaż mi się rozkoszy moja wielka, pociecho moja słodka, Panie Boże mój, żywocie mój i wszelka chwało i wielka szczęśliwości duszy mojej; niech Cię znajdę pożądanie serca mego, niech Cię trzymam miłości duszy mojej! Niech Cię uściskam Oblubieńcze Niebieski, radości moja największa wewnątrz i zewnątrz. Niech Cię mam w pośrodku serca mego żywocie błogosławiony, słodkości największa wewnątrz duszy mojej. Niech Cię miłuję Panie! mocy moja. Panie, twierdzo moja, ucieczko moja i Wybawicielu mój. Niech Cię miłuję, Boże mój! Wspomożycielu mój, wieżo moja mocna, i nadziejo moja słodka, we wszelkim utrapieniu moim. Niech Cię otrzymam dobro, bez którego nie masz nic dobrego. Otwórz głuchotę i skrytości uszu moich słowem przerażającym bardziej, niżeli wszelki miecz obosieczny, abym zawsze słuchał głosu Twego. Oświeć oczy moje, światłości nieogarniona; daj wzrok, który by Cię widział, światłości niewidzialna. Stwórz nowe powonienie wonności żywota, co by za Tobą bieżało do wonności olejków Twoich; uzdrów smakowanie, które by lubiło, znało rozsądzało jako jest wielkie mnóstwo słodkości Twojej, Panie, któreś odkrył dla tych, którzy są pełni Miłości Twojej. Daj serce, które by o Tobie myślało; duszę, która by Cię miłowała; umysł, który by Cię wspominał; rozum, który by Cię rozumiał; myśl, która by się zawsze trzymała Ciebie kochania największego. Ciebie niech zawsze miłości mądra miłuję, o światłości duszna! O jasna gwiazdo, o prawdziwa miłości, która oświecasz każdego człowieka na świat przychodzącego! Wypędź ciemności z umysłu mego, abym Cię widział, rozumiejąc; abym Cię znał, pojmując; abym Cię miłował, znając; albowiem kto Cię kolwiek zna, Ciebie miłuje, niż siebie; siebie opuszcza, a idzie do Ciebie, aby się z Ciebie radował na wieki. Amen.

Obróć oczy na okrutnie zranionego Jezusa i przypatrując się tak srogim i nieznośnym mękom, mów do niego:

O nieszczęśliwyż ja człowiek! żem kiedy Ciebie Pana mojego sprośnymi grzechami obraził, o nie szczęśliwyż ja! żem doczekał patrzeć na taką haniebną i srogą Śmierć Twoją, czemu żeś Jezu nie dopuścił tego karania na mnie? niechaj bym ja był dosyć uczynił za złości; jednak Jezu mój pójdę do Ciebie, jako będę mógł tak Ci usłużę, zawdzięczając tak wielką Miłość Twoją.

Kochany mój Jezu, serdeczna ochłodo ubogiej duszy mojej, ja tu gniazdo mieszkania mojego w Boku Twoim Przenajświętszym sobie uścielę, ja tu zawsze odpoczynek mój mieć będę, tylko Cię proszę, serdeczny Jezu, nie wyrzucaj mnie stąd, nie opuszczaj, ale owszem broń i strzeż jako ubogiej sieroty, ale kiedy wola i upodobanie Twoje do Siebie weź, co daj serdeczny Jezu. Który z Ojcem i z Duchem Świętym żyjesz i królujesz Bóg na wieki wieków. Amen.

5 Ojcze nasz, Zdrowaś Marya, Chwała Ojcu.

(300 dni odpustu)

Polecenie samego siebie Panu Jezusowi.

O! Panie Jezu Chryste, Tyś przy nas zawsze obecny jest, zmiłuj, się nad nami! o Najłaskawszy, o Najmiłosierniejszy nasz Odkupicielu! o Nadziejo nasza, zbawienie nasze jedyne! o Najdobrotliwszy Jezu, Miłośniku nasz największy! o wszystka Miłości nasza, Słodkości serca naszego, Żywocie duszy naszej! O najjaśniejsza Światłości nasza, najświętsze wesele nasze; pokoju nasz Najwdzięczniejszy! o bogactwo nasze Najwyższe, Dobroci nasza, doskonałości nasza! o Raju wszelakich rozkoszy, Panie Boże nasz, przybądź nam na pomoc! Prosimy o odpuszczenie wszystkich grzechów naszych, prosimy ducha dobrego, prosimy Łaski; napraw, uzdrów, uświęć nas, wspomóż, broń i zbaw nas; dajże nam, Słodki Jezu, abyśmy Cię ze wszystkiego serca, ze wszystkiej duszy i ze wszystkich sił naszych miłowali; niech Ci będzie cześć i Chwała na wieki wieczne. Amen.

 

 

Polecenie się Ukrzyżowanemu Panu Jezusowi.

Źródło: Brewiarzyk trzeciego zakonu świętego ojca Franciszka 1887

O Najsłodszy Panie Jezu Chryste, w ciężkich bólach na Krzyżu umierający, ja się Tobie polecam dnia dzisiejszego i na wieki, przyjmij mnie grzesznika(cę), do nieskończonego dobra Twego, zamknij mnie w głębokich Ranach Ciała Twego Najświętszego, do których duszę moją i samego siebie kładę. Krew i Woda, która wypłynęła z Boku Twego Najświętszego, niech mnie oczyści. Męka Twoja Święta niech mnie teraz i na strasznym Sądzie broni. Najświętsze Ciało Twoje i Krew Najdroższa, niech mnie nakarmi i napoi; bojaźliwa Śmierć Twoja, niech mnie zachowa ku żywotowi wiecznemu.

O Boże mój! o Zbawicielu mój! ofiaruję Twój gorzki smutek Ojcu Niebieskiemu na odpuszczenie grzechów moich. Wielkie Twoje wzgardy i zelżywości, najmilszy Jezu, któreś dla mnie, grzesznika(cy), cierpiał, niechaj zapłacą za grzechy i wyniosłości moje. Twoje ciężkie urągania, bicia i męki niesłychane, niechaj mnie od wiecznego zasłaniają wstydu. Cierniem zraniona Głowa Twoja, o Panie Jezu Chryste, niechaj mnie uchowa od wszystkiego złego. Niewinne osądzenie Twoje na tak ciężką śmierć, niechaj mi będzie na odpuszczenie grzechów moich. Prace i trudy Twoje niechaj nagrodzą lenistwa i popełnione złości moje. Twoja nagość niechaj mnie okryje. Twojej śmierci gorzkość niechaj mi się w słodycz przemieni. Zranione Ręce, Nogi Serce Twoje, niechaj mnie uzdrowią. Miłość Twoja niechaj mnie utwierdzi, umacnia i broni od wszystkiego złego, tak na ciele jako i na duszy. Smutki Twoje niechaj mnie rozweselają i błogosławią. Smutne wzdychanie Twoje, Najdroższy Odkupicielu! Niech mi będzie pociechą przy ostatnim konaniu moim.

Na ostatek: wszystkie cierpliwości Twoje, życie, nauki, sprawy Boskie, niechaj mi będą pomocą do zbawienia.

O! Dobry Jezu, o! Słodki Jezu, o Najmilszy mój Jezu! bądźże łaskaw na mnie, abym się nigdy śmiertelnego nie dopuszczał grzechu. W Tobie najlepszą i Matce Twojej Najświętszej Maryi, w Męce i w Krzyżu Twoim zakładam ufność, Twoim zasługom, Twojemu Sercu oddaję siebie, wszystkich przyjaciół moich aż na wieki. Amen.

 

 

Podziękowanie Chrystusowi na Krzyżu wiszącemu.

Źródło: Kwiaty Pasyjne 1906

Św. Mechtylda rzekła razu pewnego do Pana: Proszę Cię, powiedz mi, co ze wszystkich cierpień, któreś Zbawicielu mój poniósł za nas, dolegało Ci najbardziej?” I taką odebrała odpowiedź: „To, że na Krzyżu tak byłym rozciągnięty, iż wszystkie kości moje można było policzyć. Kto za tę boleść moją dzięki Mi składa, ten wyświadcza Mi przysługę tak miłą jakoby wszystkie Rany moje namaszczał najprzyjemniejszym balsamem. Również kto dziękuje mi za pragnienie zbawienia ludzi, które mi dokuczało na Krzyżu, to przyjmuję to w ten sposób, jakoby mnie w pragnieniu Moim był orzeźwił. A kto Mnie za to dziękuje, że wisiałem na Krzyżu gwoździami przybity, też sprawi Mi taką przyjemność, jakoby Mnie był uwolnił z Krzyża”.

  1. O Ty niewinny Baranku Boży z serca najukochańszy Jezu! z głębi serca mego dziękuję Ci za owe najboleśniejsze cierpienie, które poniosłeś, gdy Cię na Krzyżu wyciągnięto tak straszliwie i niemiłosiernie, że można było policzyć wszystkie kości Twoje. Proszę Cię, racz dla cierpień tych przebaczyć, co kiedykolwiek zgrzeszyłem(am) członkami moimi. Amen.
  2. O Ty najłagodniejszy Baranku Boży! przez wzajemną miłość i wdzięczność, która Cię z najchwalebniejszą Trójcą Świętą jednoczy, z serca najukochańszy Jezu! z głębi serca mego dziękuję Ci za nieludzkie i niewysłowione cierpienia, które poniosłeś na Górze Kalwaryjskiej, gdy Ręce Twe i Nogi przybito do Krzyża gwoździami tak nielitościwie i boleśnie, że Serce Twe Najświętsze drżało i wszystkie Twe żyły się skurczyły. Przez te tak wielkie i niewysłowione cierpienia i przez Święte Rany Twych Rąk i Nóg, proszę Cię, o najboleśniejszy Jezu! racz Rany te pokazać Twojemu ukochanemu Ojcu i ofiarować je za wszystkie grzechy, które kiedykolwiek popełniłem(am) rękami i nogami moimi. Amen.
  3. Ty niewinny Baranku Boży! z serca najukochańszy Jezu, dziękuję Ci za to gorzkie pragnienie, które cierpiałeś na Krzyżu, gdyś wołał; „Pragnę!” a jednak nie znalazł się nikt z ludzi, który by w tym wielkim cierpieniu Twoim był Ci podał choć jedną kropelkę wody; natomiast zadowolić się musiałeś żółcią i octem. Ach, Ty biedny i opuszczony Jezu! proszę Cię, racz to pragnienie Twoje ofiarować Twemu ukochanemu Ojcu za wszystkie moje grzechy, które popełniłem(am) kiedykolwiek zbytecznym jedzeniem lub piciem. Amen.

 

 

Pobożne podziękowanie Ukrzyżowanemu od Św. Mechtyldy.

Źródło: Wybór najosobliwszego nabożeństwa, czyli Dokładny Zbiór 1848

O mój serdecznie najukochańszy Jezu, Baranku Boży, niewinny, któryś nadto boleściwie i w przeciągu trzech godzin na Świętym wisiał Krzyżu, dziękuję Ci za tak bardzo gorzką Mękę, która Cię zmęczyła, gdy Cię niemiłosiernie na Krzyżu rozpięto zelżywie; proszę Cię też raz nie – dla owej boleści – żebyś mi łaskawie odpuścić raczył, com kiedykolwiek członkami moimi przeciw Ciebie się zagrzeszył!

O mój serdecznie najukochańszy Jezu, Baranku Boży, niewinny, dziękuję Ci ze wnętrzności serca mojego, za te niewymowne boleści i cierpienia, które na kalwaryjskiej górze ponosiłeś, jak Ci tak niemiłosiernie i okrutnie Twoje Święte Ręce i Nogi na Krzyż na tym drzewie najokropniejszych Mąk dla Ciebie, gwoździami tępymi przykuto, także ten ból owych boleściwych Mąk Ciebie przez wszystkie żyły przenikały! Przez tę tu męczarnię i przez te Święte Rany Twoich Rąk i Nóg, błagam Ciebie, żebyś one Twemu Niebieskiemu Ojcu pokazać i ofiarować raczył za wszystkie grzechy, które moimi rękami i nogami kiedykolwiek popełniłem!

O mój sercem najukochańszy Jezu, niewinny Baranku Boży, dziękuję Ci za to najgorzkniejsze pragnienie, któreś na Krzyżu Świętym uczuł, jakoś narzekającym zawołał głosem: „Pragnę!” – i które to męczeńskie pragnienie Tobie nikt zagasić się nie starał, właśnie ani nawet jednej kropki wody, gdyż Ci także ocet z żółcią do picia podali! Ach, Ty najuboższy i od wszystkich opuszczony, Jezu, proszę Cię, żebyś raczył to pragnienie Ojcu Twemu Niebieskiemu ofiarować za wszystkie moje grzechy, którekolwiek przez niezmierne zażywanie pokarmu i napojów popełniłem!

O mój sercem najukochańszy Jezu, niewinny Baranku Boży, wszędzie znieważany i szydzony, Zbawicielu, którego też nikt nie pożywił i nie pocieszył, żałuję tego Twojego tak gorzkiego opuszczenia pragnąć serdecznie, żebym był(a) na on czas przy Twoim Krzyżu przytomnym(ą), abym Ci był mógł (mogła) służyć! Dziękuję Ci za wszystko, coś dla mojego wycierpiał zbawienia, ofiarując Ci serce moje, żeby oneż z Twoim Najsłodszym Sercem, wszelkie Tobie zgromadzone gorzkości współzażywać mógł (mogła)! O chcę także w duchu wszystkie Twoje Męki, z miłości ku Tobie, przez całe moje życie i aż do ostatniego odetchnienia ponosić, abym Tobie upodobającą zawsze zostawał ofiarą! Amen.

 

 

Uroczyste przeproszenie Ukrzyżowanego od Św. Bonawentury

Źródło: Wybór najosobliwszego nabożeństwa, czyli Dokładny Zbiór 1848

O Panie Jezu Chryste, jak Boleść Twoja – nie była jeszcze żadna, ani nie będzie! O Najdobrotliwszy Panie, nie tylko kroplami, szczególniej strumieniami płynęła także Twoja Najświętsza Krew z Twojego Ciała i po całym Tobie; z Rąk i Nóg przez przykłucie gwoździami, z Głowy – przez koronowanie, z całego Ciała przez biczowanie i bicie srogie, i właśnie z Twojego Serca przez przebodzenie włócznią! Wiem to, o Panie, wiem to zapewnie, żeś chciał przez tę hojność Krwi tę niezmierność Twojej ku nam Miłości udowodnić! Cóż Ci mam także za nagrodę dać, o Panie, za to wszystko, coś dla mnie uczynił? O Najdobrotliwszy Panie, przez całe moje życie nie chcę zapominać, coś k’woli mnie wycierpiał trudności; przy Twoim Nauczaniu, na Twoich podróżach, w czuwaniu i modlitwie, w Twoich litościwych nade mną Łzach, w Twoich boleściach, w szyderstwie i naigrawaniu i w okropnym biciu; i nie chcę zapomnieć na te gwoździe i na te Rany, które Ci są k’woli mnie wybite! Ach, jeśli bym tego zapomniał, tak bym był winnym tej Krwi, którą wylałeś na ziemi! Ach, gdyż bym zadość miał wody w głowie mojej, i byłyby oczy moje źródłem łez, żebym codziennie i nocy opłakiwać mógł Śmierć Jezusa Chrystusa, Pana mojego, którą On ucierpiał nie za Swoje, ale raczej za nasze grzechy! Amen.

 

 

Pobożny dar Ofiary Ukrzyżowanemu od Św. Bernarda.

Źródło: Wybór najosobliwszego nabożeństwa, czyli Dokładny Zbiór 1848

Lecz, o mój Ukrzyżowany Panie Jezu Chryste, cóż Ci mam ofiarować, czym Ci mam to wszystko wynagrodzić, coś mi przez to Błogosławieństwo dał Twego Krzyża Świętego? To najdroższe, coś miał w posiadaniu, i którego wartości nic się nie zrówna, przyniosłeś nam na Ofiarę przebłagania! Tak też chcę uczynić, co będę mógł (mogła)! Ofiarować chcę Ci, o Ukrzyżowany, to najdroższe, co sam dla siebie posiadam, a tym jestem sam(a)! Tyś Siebie Sam ofiarował, a ja, cóżem – Tobie – ofiarować! Spojrzyj, o Panie! oto tylko mam dwa halerze, mianowicie ciało i duszę moją! O gdybym Ci mógł (mogła) oboje doskonale ku świętej przynieść Ofierze pochwalnej, albowiem zbawienniejsza i daleko sławniejsza jest dla mnie, że ja Ci ofiarowany, niżeli sam sobie pozostawiony będę! Sobie samemu pozostać, unosi się dusza moja w smutku; w Tobie, ale weseli się mój duch, gdy będąc prawdziwie Tobie ofiarowany! Ty nie pragniesz śmierci i zguby mojej, a ja nie miał(a)by chętnie Tobie moje życie ofiarować? Tylko żywa ubłagalna ofiara słodka jest, Tobie też, o Panie, jest upodabającą ofiarą! Tak niechaj więc będzie moje ofiarowanie otoczone od walczącej słabości, od wstrzemięźliwości ciała i od pokornego umysłu; i niech prześwieca moje przedsięwzięcie – mężna wola, abym przy Twoim Świętym Krzyżu przetrwał(a), w panieńskiej czystości i w dziecinnej prostocie i pokorze! Amen.

 

 

Modlitwa do Chrystusa ponoszącego bluźnierstwa.

Źródło: Kwiaty Pasyjne 1906

Gdy pewnego razu Św. Gertruda litowała się serdecznie nad Chrystusem, że w Męce Swojej ponosić musiał ciężkie bluźnierstwa i pogardy i wskutek tego wynagrodzić Go pragnęła najczulszą miłością, odpłacił jej się Pan przez nadanie jej osobnej Łaski i rzekł do niej: „Ktokolwiek w tej samej miłości pozdrawia Mnie za wyrządzone Mi na ziemi bluźnierstwa i pogardy, temu w strasznym owym Sądzie, w którym w godzinie śmierci szatani oskarżać go będą, ukażę się z taką uprzejmością i przemówię do niego w słowach tak pocieszających, że nieprzyjaciele jego zadziwią się i przestraszeni uciekną…” Usiłujmy więc wszystkimi siłami serca i duszy przemówić do Pana miłościwie, ilekroć posłyszymy zadane mu bluźnierstwa.

Bądź pozdrowiony, Ty życiodajny Klejnocie Boskiej Szlachetności! Bądź pozdrowiony, Ty niezwiędły Kwiecie godności ludzkiej, Najmiłościwszy Jezu, Ty moje najwyższe i jedyne zbawienie! z głębokości serca mego hołd Ci składam i pozdrawiam Cię i uczuwam współczucie nad Tobą, że w Życiu Swoim poniosłeś tyle szyderstw, pogardy i bluźnierstwa. O Ty, biedny Jezu! jakąż boleść musiały Sercu Twemu zadawać te słowa bluźniercze, jakże cierpieć musiałeś nad tym serdecznie, że ludzie naigrawali się z Ciebie, że Cię wyśmiewali i wyszydzali! Za wszystkie szyderstwa i pośmiewiska, jakie Cię spotkały, chwalę Cię i błogosławię tyle tysięcy razy, ile ponieść musiałeś bluźnierstw i zniewag. Amen.

 

 

Modlitwa Św. Piusa V Papieża do Pana Jezusa Ukrzyżowanego.

Źródło: W krzyżu zbawienie: książka do nabożeństwa dla katolików 1892

  1. O Panie mój, Jezu ukrzyżowany, Synu Błogosławionej Maryi Panny! Otwórz Uszy Twoje, i usłysz mnie jakoś usłyszał Twojego Ojca Niebieskiego na Górze Tabor.

Za każdym wezwaniem odmów: 1x Wierzę w Boga.

  1. O Panie mój, Jezu ukrzyżowany, Synu Błogosławionej Maryi Panny! Otwórz Oczy Twoje i wejrzyj na mnie, jakoś z wysokości Krzyża wejrzał na ukochaną Matkę Twoją w strapieniu i boleści pogrążoną.
  2. O Panie mój, Jezu ukrzyżowany, Synu Błogosławionej Maryi Panny! Otwórz Najświętsze Usta Twoje i przemów do mnie, jakoś przemówił do Jana Świętego, oddając Go za Syna ukochanej Matce Twojej.
  3. O Panie mój, Jezu ukrzyżowany, Synu Błogosławionej Maryi Panny! Otwórz Najświętsze Ręce Twoje dla przytulenia mnie, tak jakeś je otworzył na drzewie krzyżowym dla objęcia całego rodzaju ludzkiego.
  4. O Panie mój, Jezu ukrzyżowany, Synu Błogosławionej Maryi Panny! Otwórz Twe Serce, ukryj w Nim serce moje i wysłuchaj mnie w tym, o co Cię proszę, jeśli to się zgadza z Przenajświętszą Wolą Twoją.

(50 dni odpustu za każdy raz. Pius IX, 24 maja 1859r.)

 

 

Modlitwa do Chrystusa Pana wiszącego na Krzyżu.

Źródło: Kwiaty Pasyjne 1906

Św. Gertrudzie będącej na łożu śmiertelnym, udzielił tej wzniosłej wskazówki, w jaki sposób powinien się każdy przygotować na śmierć i jak można sobie ostatnią godzinę ułatwić, mianowicie przez ofiarowanie Bogu Ojcu za grzechy swoje wszystkiego, czegokolwiek dopełnił Jezus w Dziele Odkupienia.

  1. O Najboleśniejszy Jezu! przypominam Ci wszystkie owe gorzkie cierpienia, które poniosłeś na Krzyżu na Twym Ciele Przenajświętszym i błagam Cię, gdy spoczywać będę na łożu śmiertelnym, racz cierpienia te ofiarować Twemu Ojcu Niebieskiemu ku przebaczeniu wszystkich grzechów, które popełniłem(am) wszystkimi członkami mego ciała przeciwko Jego Boskiej Wszechmocy. Amen.
  2. O Najcierpliwszy Jezu! przypominam Ci wszystkie cierpienia i katusze, które poniosłeś na Krzyżu w Twym Sercu Przenajświętszym, wiedząc, że straszna Męka i Śmierć Twoja stracona będzie dla wielu i błagam Cię, gdy leżeć będę w strachach śmiertelnych, racz wszystkie te cierpienia Serca Twego ofiarować Twemu Ojcu Niebieskiemu za wszystkie grzechy, którekolwiek popełniłem(am) w sercu moim. Amen.
  3. O Najsmutniejszy Jezu! przypominam Ci ów smutek Twój największy i cierpienia wewnętrzne, które poniosłeś na Krzyżu w Twej Duszy Przenajświętszej, z tego powodu, że Cię opuścił całkowicie Ojciec Twój Niebieski, a przy tym złorzeczyli Ci, naigrawali się z Ciebie i szydzili ludzie i błagam Cię, gdy znajdować się będę w ostatnich walkach śmiertelnych, racz te cierpienia duszy Twojej ofiarować Ojcu Twemu Niebieskiemu za wszystkie grzechy, które kiedykolwiek popełniłem(am) w duszy mojej. Amen.

 

 

Użalenie nad niewinnością Pana Jezusa Ukrzyżowanego z pobudką do skruchy Św. Augustyna.

Źródło: Gorzkie żale i modlitwy o męce Pańskiej tudzież Droga krzyżowa 1890

Cóżeś uczyniło, o Najsłodsze Dzieciątko, że Cię tak osądzono? W czymeś Ty przewinił, o najmilszy Młodzieńcze, że tak surowo z Tobą sobie poczynano? I jakiż jest grzech Twój? Jaka wina Twoja? co za przyczyna śmierci? Co za powód do skazania na umęczenie? Ja, ja jestem przyczyną Twojej boleści, ja powodem Twego zamordowania, ja Twojej śmierci sprawcą. O cudowna sprawiedliwości i niepojęte zrządzenie! Grzeszy niesprawiedliwy, a karę ponosi sprawiedliwy; wykracza winny, a cierpi niewinny; obraża złośliwy, a na śmierć skazany bogobojny; co zasłużył zły, cierpi dobry; w czym się zadłużył sługa, pan wypłaca; czego się dopuścił człowiek, za to Bóg kaźń odnosi.

O Synu Boży, a dokądże zstąpiła Pokora Twoja? O jakoś się Miłość Twoja rozżarzyła! I dokądże się posunęła Twoja Dobrotliwość? Dokąd się wzniosła Łaskawość, jako wysoko wstąpiła Miłość, dokąd przyszło zlitowanie!

Otom ja nieprawości dosyć nabroił, a Ciebie na mękę podają; jam się na występki odważył, a nad Tobą pomsty szukają; jam się grzechu dopuścił, a Ciebie rozlicznie katują; jam się pychą uniósł, a Ciebie poniżają; jam się nadymał, a Ciebie znieważają; jam posłuszeństwo złamał, a Ty posłuszeństwem nieposłuszność wypłacasz; jam obżarstwa usłuchał, a Tyś głodem umorzony; jam ściągnął rękę na rzecz zakazaną, a Tobie nagotowano śmierć krzyżowa; jam się cieszył jabłkiem zakazanym, Ty się dręczysz krzyżowym drzewem; mnie rozkosze rozpychają, Ciebie gwoździe targają; ja kosztuję z jabłka słodkości, Ty się napawasz goryczą żółci.

Oto Królu Chwały, patrz, jako się wsławiła złość moja, a Dobroć Twoja! Patrz, jako się wyjawiła nieprawość moja, a Sprawiedliwość Twoja!

A cóż Ci oddam, Królu mój i Boże mój, za to wszystko, coś mi dać raczył? Niepodobna znaleźć w sercu ludzkim, czym by się takie Dobrodziejstwa należycie odwdzięczyć mogły. Jest-ci, o Synu Boży, coś, czym by się Miłości Twojej krewkość moja jakożkolwiek przysłużyć mogła; to jest, gdybym przywiedziony z łaski Twej do skruchy prawdziwej, ciało swoje z grzechami i pożądliwościami ukrzyżował. Bo gdy mi to dać raczysz, już z Tobą niejako cierpieć poczynam; albowiem i Tyś dla grzechu mego umrzeć raczył. Niechże mi wtedy żadna już rzecz, przy której Ciebie nie ma, nie smakuje; niech myśl moja w żadnej się drogości nie kocha i w żadnej śliczności oprócz Ciebie pomocy nie szuka.

Proszę Cię, niechże w oczach mych będą już podłe wszystkie rzeczy, które są bez Ciebie; niech że mi omierzną. Czym się Ty brzydzisz, niech się i ja też tym brzydzę. Co Tobie miło, niech to trwa nieustannie w sercu moim. Niech mi będzie nieznośne wesele, które jest bez Ciebie; niech mi będzie miłe zasmucenie, które jest dla Ciebie. Imię Twoje niech będzie moim ochłodzeniem, a wspomnienie Twoje niechaj będzie moim pocieszeniem. Amen.

 

 

Modlitwa Św. Ojca Franciszka do Ukrzyżowanego Pana Jezusa.

Źródło: Bóg moją miłością zbiór całorocznego nabożeństwa 1948

O mój Jezu, Ty jesteś na Krzyżu, a ja na nim nie jestem! Ty jesteś samą niewinnością, a cierpisz za zbrodniarza. Czyż potrzeba było tego wszystkiego, aby odpokutować za wielkość moich zbrodni? Czyż potrzeba było tego wszystkiego, o mój Najdroższy Jezu, aby mi dowieść, że mnie kochasz? Ale czyż to nie za wiele, o mój Jezu, że mnie kochasz bardziej, niż Twoje własne życie? Serce moje, cóż powiesz na to? Gdzież znajdziesz miłość, aby odpłacić za tak wielki zbytek miłości? Spraw, o mój Jezu, aby miły gwałt Miłości Twojej, odrywając mnie od wszystkich rzeczy zmysłowych, w zupełności serce moje opanował, ażebym dla Twej Nieskończonej Miłości mógł umierać.

Błagam Cię o to przez Ciebie Samego, o Synu Boży, Któryś dla miłości mojej śmierć poniósł. Boże mój i wszystko! Kim jesteś o Panie, a ja czym jestem, jeśli nie robakiem ziemskim? Pragnę Cię miłować, 0 Panie!

Poświęciłem Ci duszę moją, ciało moje i wszystko czym jestem i z świętym zapałem oddawać się będę wszystkiemu temu, co najwięcej do Chwały Twej przyczynić się może.

Tak, o Jezu mój! oto jedyne pragnienie moje. Amen.

Przyjmij Komunię Świętą Duchowną.

(100 dni odpustu J. Em ks. kard, A, Dunajewski).

 

 

Modlitwa Św. Epirema o Łaskę Ukrzyżowanego.

Źródło: Wybór najosobliwszego nabożeństwa, czyli Dokładny Zbiór 1848

O mój Ukrzyżowany Zbawicielu, Który wszystkim pokutującym drzwi Twojej Litości nie zamykasz, spojrzyj też łaskawie na te śluby, które Ci składam, a dopuść mi wnijść do Serca Twego, aby mi udzieliło odpuszczenia wszystkich grzechów moich! Bądź moim przebłaganiem, o Panie, Który wszystkie moje znasz grzechy, i oczyść mnie przez Twoją Najświętszą Krew i Rany! Twój Święty Krzyż niech będzie moją strażą na wszystkich moich drogach i kiedyś też mostem, który mnie przez tę wewnętrzną przepaść do wiecznego życia szczęśliwego przeprowadzi! Daj, abym przez Twój Święty Krzyż ku Tobie przyszedł, mianowicie ku widzeniu i zażywaniu Twojej wspaniałości; i po tym będę śmiał przez wszystkie wieki w wesołej radości Twoją Łaskę uwielbiać, która mnie od wszelakiej winy uwalnia, i która mi tak łaskawie odpuściła! Amen.

 

 

Modlitwa Ludwiki de Marillac do Ukrzyżowanego Pana Jezusa.

Źródło: Modlitewnik dla sióstr Miłosierdzia 1909

Oto jestem, mój Panie, u stóp Krzyża; widzę Cię na nim zawieszonego, pociągnij mnie do Siebie jakoś przyobiecał: „Pociągnę wszystko do Siebie”; ufam Wszechmocnemu Słowu Twojemu. Mój Najdroższy Oblubieńcze, chronię się pod Twój Krzyż, tutaj składam wszystkie uczucia ziemskie, idąc za głosem Twoim, który posłyszałe(a)m w głębi serca, aby zapomnieć ludu mojego i domu ojca mego, a przejąć się jedynie Miłością Twoją. U stóp Krzyża wyrzekam się wszystkiego, co mogłoby kazić czystość miłości jakiej żądasz ode mnie, pragnę jedynie Tobie się podobać. Amen.

 

 

Westchnienia nabożne do Pana Jezusa Ukrzyżowanego.

Źródło: U stóp Krzyża X. J.A. Łukaszkiewicz 1902

Dobry Jezu za krzyżowników Twoich modlący się: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią“ (Łuk. 23, 34), proś i za mną Ojca mojego, bom ci i ja nie wiedział(a), com czynił(a), gdym Cię Boga mojego, nieskończenie dobrego obrażał(a).

Panie, wołający: „Boże Mój, Boże Mój, czemuś Mnie opuścił“ (Mat. 27, 46), nie opuszczaj mnie w całym życiu moim, nie opuszczaj i w skonaniu  moim.

Jezu, mówiący: „Pragnę“ (Jan 19, 25), zapragnij duszy mojej, zapragnij zbawienia mojego.

Rzekłeś Panie łotrowi: „Dziś ze Mną będziesz w Raju“ (Łuk. 23, 43), a kiedyż ja Panie głos ten Twój usłyszę? Kiedy mnie najniegodniejszemu(ej) ze Sobą być każesz?

Panie, oddający Jana świętego Matce Twojej: „Niewiasto, oto syn Twój“ (Jan 19, 26); oddaj i mnie na wieczność Boga – Rodzicielce Pannie, nie za syna, ale za sługę i niewolnika. O Panie, daj mi ten głos Twój usłyszeć i w skonaniu moim i w niebie: „Oto Matka twoja“ (Jan 19, 27).

Panie mówiący: „Wykonało się“ (Jan 19, 30), a rychłoż i ja też skończę nędze moje i życie moje?

O Dobry Jezu, ostatnie słowo mówiący: „Ojcze w Ręce Twoje oddaję Ducha Mojego“, oddaj i moją duszę Ojcu Twojemu: gdyż oddaję i ja, o Jezu, w Ręce Twoje ducha mojego. Amen.

 

 

Modlitwa do Pana Jezusa na Krzyżu.

Źródło: Nowy zbiorek modlitw z największymi odpustami 1913

Panie mój Ukrzyżowany, przyjmij łaskawie modlitwę, którą obecnie czynię na godzinę mojej śmierci, to jest, kiedy przy jej zbliżeniu się zmysły moje osłabną.

Wtenczas więc, mój Jezu, gdy oczy moje omdlewające i umierające nie będą mogły więcej przyglądać się Tobie, przypomnij sobie o obecnym spojrzeniu moim, i miej litość nade mną.

Gdy usta moje wysuszone nie będą mogły więcej ucałować Najświętszych Ran Twoich, przypomnij sobie o obecnych pocałunkach moich, i miej litość nade mną.

Gdy ręce moje zdrętwiałe nie będą mogły więcej uściskać Twojego krzyża, przypomnij sobie uczucie, z jakiem obecnie to czynię, i miej litość nade mną.

Gdy na koniec mój język powiększony i sparaliżowany, nie będzie mógł więcej wymówić słowa, przypomnij sobie moje obecne wzywanie.

Jezu, Maryo, Józefie Święty, Wam polecam duszę moją.

1.° Odpust 800 dni raz na dzień.

2.° Odpust zupełny dwa razy w roku. Warunki: Spowiedź i Komunia św. (Pius X, Keskr. Św. Kongr. Odp. 5 września 1903).

 

 

Modlitwa do Pana Jezusa rozpiętego na krzyżu.

Źródło: Róża duchowna czyli zbiór nabożeństwa 1877

I . Rozpięty za mnie na krzyżu Zbawco mój drogi! zrań serce moje tą włócznią, którąś sam był zraniony. Niech bezprzestannie rozmyślam Twoją Mękę! niech w niej żyję i umieram! niech mi ona stanie się zadatkiem zbawienia mojego, jakoś ją poniósł z miłości ku mnie. O Jezu, miłości moja!

O Jezu, Dobroci moja! O Jezu, słodkości moja! żyć nie chcę bez Ciebie i rozmyślania Twojej Męki. W Ranach Twoich myśleć, mówić, oddychać i żyć pragnę. W Męce Twojej niech się zatapiam, a w Miłości Twojej niech umieram. Amen.

II. Proszę Cię, Najsłodszy Panie Jezu Chryste! przez Pięć Ran Twoich, i przez okrutną Mękę Twoją którąś na krzyżu poniósł za mnie grzesznego: urządzaj dziś serce i ciało moje, wszelkie dzieła, myśli, mowy, i uczynki w drodze pokoju, zdrowia, powodzenia, według Upodobania Twego, ze wszelkim dziękczynieniem i obfitością dobrych uczynków. Racz mi to dać nędznemu grzesznikowi, abym nie schodził z tego świata bez prawdziwej pokuty, szczerej Spowiedzi, i zupełnego zadośćuczynienia; lecz owszem w czystości serca i ciała, w sprawiedliwości mojej uczynków dobrych, a najżywszą wiarą z przyjęciem Sakramentów Świętych. O Najsłodszy Jezu! Który Sam tylko zbawisz: daj mi przez przyczynę najczystszej Maryi, najmilszej Matki Twojej, wszystko to usty, sercem i uczynkiem wykonywać, co się Tobie podoba, a zbawieniu memu pomaga. Daj mi pomoc we wszelkim ucisku, poradę we wszelkich potrzebach, umiarkowanie w powodzeniu, a cierpliwość w przeciwnościach, abym Cię Boga mojego, życie wieczne, wychwalał na wieki. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym przez nieskończoną wieczność. Amen.

III. Panie Jezu Chryste, w Którego Mocy wszystko zostaje, i którego woli nikt się oprzeć nie zdoła; który raczyłeś się narodzić, umrzeć i zmartwychwstać dla zbawienia mojego przez tajemnicę najświętszego ciała Twojego, przez pięć ran Twoich, i przez wylanie Najświętszej Krwi Twojej, zmiłuj się nad nami, jako wiesz że to jest potrzebne duszom i ciałom naszym. Wybaw nas od pokus szatańskich i od wszystkich którzy nas prześladują; zachowaj i utwierdź nas w służbie swojej do końca życia naszego, udziel nam czasu do prawdziwej pokuty, daj odpuszczenie wszystkich grzechów przy zejściu z tego świata, i spraw to abyśmy braci, siostry, przyjaciół i nieprzyjaciół szczerze miłowali i ze Wszystkimi Świętymi w Królestwie Twoim bez końca się weselili. Który z Ojcem i Duchem Świętym żyjesz i królujesz przez wszystkie wieki. Amen.

 

 

Modlitwy do ukrzyżowanego Pana Jezusa.

Źródło: Książka do nabożeństwa dla wszystkich katolików Dunin 1844

O Najsłodszy Panie Jezu Chryste! w ciężkich bólach na krzyżu konający! ja się Tobie polecam dnia dzisiejszego i na wieki! przyjmij mnie grzesznika(cę) do Nieskończonego Dobra Twego; zamknij mnie w głębokich Ranach Ciała Twego Najświętszego, do których duszę moją i samego(ą) siebie składam. Krew i Woda, która wypłynęła z Boku Twego Najświętszego, niech mnie oczyści; Męka Twoja Święta niech mnie teraz i na strasznym Sądzie broni; Najświętsze Ciało Twoje i Krew Najdroższa niech mnie nakarmi i napoi; tęskności pełna Śmierć Twoja niech mnie zachowa ku żywotowi wiecznemu! O Boże mój! o Zbawicielu mój! ofiaruję Twój gorzki smutek Ojcu Niebieskiemu na odpuszczenie grzechów moich. Wielkie Twoje wzgardy i zelżywości, Zbawicielu Chryste Jezu! które dla mnie grzesznika(cy) cierpiałeś, niechaj zapłacą za grzechy i wyniosłości moje; Twoje ciężkie urągania, bicia, i męki niesłychane, niechaj mnie zasłaniają od wiecznego wstydu! Cierniem zraniona Głowa Twoja, o Panie! niechaj mnie uchowa od wszystkiego złego! Niewinne osądzenie Twoje na tak ciężką śmierć, niechaj mi będzie na odpuszczenie grzechów moich! Prace i trudy Twoje, niechaj nagrodzą lenistwa i popełnione złości moje! Twoja nagość niechaj mnie okryje; Twojej śmierci gorzkość niechaj mi słodnieje! Zranione Ręce, Nogi i Serce Twoje, niechaj mnie uzdrowią! Miłość Twoja, niechaj mnie utwierdzi, umacnia i broni od wszystkiego złego, tak na ciele, jak i na duszy! Smutki Twoje, niechaj mnie rozweselają i błogosławią! Smutne wzdychanie Twoje, najdroższy Odkupicielu! niech mi będzie pociechą przy ostatnim konaniu moim! Na ostatek wszystkie cierpliwości Twoje, życie, nauki, uczynki Boskie, niechaj mi będą pomocą do zbawienia mego!

O Dobry Jezu! o Słodki Jezu! o Najmilszy Jezu! bądźże łaskaw na mnie, abym się nigdy nie dopuściła grzechu śmiertelnego; w Tobie i w Matce Twojej, Najświętszej Maryi Pannie, w Męce i Krzyżu Twoim najlepszą pokładam ufność; Twoim zasługom, Twojemu Sercu oddaję siebie i wszystkich przyjaciół moich, aż na wieki. Amen.

***

Źródło: Ołtarzyk polski katolickiego nabożeństwa 1883

O jakże jest wielki ogrom grzechów moich! Ach, Panie, widzę go w krzyżu Twoim, który mi go wyrzuca na oczy. Miłosierdzie jednak Twoje jest takiej wielkości, że ten ogrom nieprawości moich w nim tonie, jako kamień w morzu. To Twoje Miłosierdzie kreśli wyrok na mnie. Miłosierdzie Twoje zniewala Cię że dajesz odpowiedź na łzy i łkanie człowieka. Nie wzywam miłosierdzia Aniołów i Świętych; bo tylko Miłosierdzie wielkie i nieprzebrane Boga-Człowieka Ukrzyżowanego lituje się nade mną. Panie cierpiący i umierający Ty, którego śmierci jestem sprawcą, sam jeden raczysz ranie przywrócić do żywota. Złego, które popełniłem(łam), nie ogranicza chwila, czas: bo czymże jest złe moje? jest to śmierć duszy nie mająca końca, wieczna, okropna. Dlatego całą głębinę nieprzebranego Miłosierdzia Swojego, która obmyła z kałuży wszystkich grzeszników, wylej na obmycie nieprawości moich. We mnie to jakby w otchłani bezdennej, utonęły wszystkie grzechy; trzeba więc Łaski i Miłości nade wszystko, aby mnie zbawiła. Zbawicielu Najświętszy! podnieś Rękę Swoją, pokaż Cuda Wszechmocności Swojej, pokaż ziemi, kto jesteś, o Boże! coś się stał człowiekiem dla zbawienia naszego! pokaż moc Łaski Swojej na sercu skruszonym i upokorzonym. Amen.

***

Źródło: Droga do nieba Wyd. nowe Olesno 1902

O Panie Jezu Chryste, przez gorzkość owej Męki, którąś podjął na krzyżu, najbardziej w ową godzinę, gdy Przebłogosławiona Dusza Twoja z Najświętszym Ciałem Twoim się rozłączyła, racz się zmiłować nad duszą moją, a mianowicie w ostatnim zgonie życia mojego.

Bądź wiecznie błogosławiony, Panie Jezu Chryste, Który przy skonaniu Twoim wszystkim grzesznym nadzieję grzechów odpuszczenia dałeś, kiedyś łotrowi do Ciebie nawróconemu, Rajską Chwałę z Miłosierdzia Twego obiecał, prosimy dobroci Twojej, abyś sług Twoich Łaską Swoją potwierdzić raczył, żeby w godzinę śmierci nie przemógł przeciwko nam nieprzyjaciel, ale z Aniołami Twymi, żebyś nas do żywota wiecznego doprowadził. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

***

Źródło: Sam na sam z Panem Jezusem, czyli Pokarm Anielski dla dusz pragnących Miłości Bożej 1917

O Jezu, Zbawicielu mój, tak zawsze w Miłości Swej cudowny, ale na krzyżu jakże tę Miłość uwielbić potrafię! Zdradzony od swoich, naigrawany od wszystkich, w końcu i od Ojca opuszczony, rzuciłeś się z miłości w tę straszną przepaść boleści i cierpień, aby nas tam ratować. O Oblubieńcze dusz naszych! któżby za Tobą nie skoczył, choć tam tak ciemno, choć grzmi i huczy ta przepaść naszej wieczności.

O szczęśliwa wino, która aż takiego zasłużyła mieć Zbawcę i Rzecznika przed Niebem!

Odwagi więc i ufności, ale też pokory racz nam dać, Panie! Amen.

***

Źródło: Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza 1883

O jak piękny jesteś krzyżu Pana i Zbawiciela mego, uświęcony Jego Krwią Przenajświętszą. W Tobie pokładam całą nadzieję moją — Ty bądź gwiazdą pielgrzymstwa mojego — Ty bądź towarzyszem wędrówki mojej do Nieba — Bez krzyża mego niegodzien jestem Krzyża Twego. Tylko miłością zranione serce w sercu Twoim odpocząć może, a jeśli nie jestem godną z wybranymi Twymi być przybitą do krzyża pozwól mi usiąść u stóp Jego, aby choć jedna kropla Krwi Twojej padła na duszę moją, — abym zbolałą głowę mogła oprzeć na tym ołtarzu miłości, na którym spoczywała Głowa Twoja cierniami ukłuta. — Tu pod Krzyżem Twoim chcę żyć i umierać, kochać i cierpieć, myśleć i działać, aby życie moje całe było ukrzyżowane miłością — aby miłość moja Krzyżem Twoim uświęconą była. — Zrozumiawszy tajemnicę krzyża, zrozumiem tajemnicę życia, które niczym innym nie jest jak tylko ciągłą ofiarą, ofiarą woli własnej, miłości własnej. O Jezu mój, u stóp Krzyża Twego czynię tę ofiarę; przyjm ją, ubłogosław, poświęć ją, weź to serce i zrób z nim co chcesz w czasie i na wieki. O Jezu, całym sercem kocham Cię. Amen.

***

Źródło: Cały złoty ołtarz 1829r.

Coś zrobił, Najsłodszy Jezu! żebyś był tak sądzony, co za grzech Twój? Co za wina? Co za przyczyna śmierci? Która okazja potępienia? Ja jestem Twojej Raną Boleści, Twojego wina zabicia, ja Twojej śmierci zasługą, ja Twojej Męki siność, Twojego katowania robota. O cudowne karanie! Postanowienie o niewymownej tajemnicy rozporządzenie, grzeszy niesprawiedliwy, a karzą sprawiedliwego, występuje winny, a biją niewinnego, obraża niezbożny, a potępiają pobożnego. Dokąd Synu Boży, dokąd Twoja zstąpiła pokora, dokąd Twoja gorzała Miłość, dokąd Twoja postąpiła Dobroć, dokąd urosła Łaskawość, dokąd przyszło usiłowanie, jam nieprawość uczynił(a), a Ty karanie cierpisz; jam grzechy popełnił(a), a Ty zemstę ponosisz; jam się pysznił(a), a Ty upokorzony jesteś; jam był(a) nieposłuszny(a), a Ty za grzech nieposłuszeństwa płacisz; jam się obżarstwem uniósł(osła), a Ty nie jedzeniem się trapisz; mnie do złego pożądliwości porwała gorącość, Ciebie doskonałą Miłość przywiodła do Krzyża; jam śmiał(a) pożywać zakazanego, a Tyś poniósł Męki; ja się z drzewa cieszę pokarmem, a Ty wisisz na szubienicy; ja zażywam uciechy, a Ty gwoździami rozbity.

O Boże Chwały, proszę Cię całą siłą afektów moich i przez wszystko, co Cię czyni chwalebnym, przez wszystkę chwałę, adorację, którą Sobie czynisz wieczności, abyś ode mnie oddalał wszelkie, które we mnie widzisz przeszkody Chwale Twojej; proszę Cię, abyś mnie w tym postawił stanie, w który bym mógł (mogła) jako najwyżej wywyższać i wynosić godność Twoją, prowadź mnie taką drogą, którą widzisz sposobniejszą do pomnożenia wszelkiej Chwały Twojej. Choć przez niesławę czy przez dobrą sławę, czy przez zdrowie czy przez choroby, czy przez śmierć, albo przez życie, i owszem we wszystkim i przez wszystko, użyj mnie na wywyższenie Twojej i na poniżenie moje, teraz, zawsze i na wieki. Amen.

***

Źródło: Cały złoty ołtarz 1829r.

Złam, Panie, i zgub w duszy mojej wszystkie uporne i nieposłuszne Twoim Boskim Natchnieniom chęci i zamysły, i serce tak Łaską Twoją skrusz, aby w całym życiu samej Woli Twojej i wszelkiego skinienia Twego patrzało i przestrzegało. Zatop, Panie, we Krwi Twojej Najświętszej duszę i ciało moje, abym od wszelkiego grzechu był(a) bezpieczny(a). Zatop sprawy wszystkie moje, aby się Tobie zawsze podobać mogły. Zatop krzyże i wszystkie utrapienia moje, aby mi dla Miłości Twojej, Boże mój, wszystko słodniało.

Jezu mój Ukrzyżowany, Męką i Krzyżem Twoim, rozum, pamięć, wolę moją i wszystkie zmysły, i tchnienia moje znaczę i pieczętuję, aby nikt, tylko Ty Sam, Jezu, i Matka Twoja Najświętsza do serca i duszy mojej, i wszystkich spraw moich, nie należał. Amen.

***

Źródło: Anioł stróż albo Książka do nabożeństwa dla katolickiej 1890

Panie Jezu Chryste Ukrzyżowany, racz mi dać pomoc we wszystkich cierpieniach i zachęć mnie do znoszenia ich, jak owych Wszystkich Świętych, którzy odznaczyli się cierpliwością w pohańbieniu, w hańbie, w prześladowaniu, w cierpieniach cielesnych, ucisku ducha, w ubóstwie i opuszczeniu od świata, oddaję się Opiece Twojej, Panie Jezu Chryste, Boże mój! w nadziei, że gdy mi dopomożesz do dźwigania krzyża mego przez czas krótki w tym świecie, udzielisz mi i wiecznego pokoju w niebie.

Panie! nie karz mnie według grzechów moich, lecz według wielkiego Miłosierdzia Twojego postąp sobie ze mną. Amen.

***

Źródło: Bóg moją miłością zbiór nabożeństw i pieśni na wszystkie 1936

Panie Jezu Chryste na krzyżu podniesiony, pociągnij mnie najniegodniejszą istotę ku Sobie, iżbym ukrzyżowany wraz z Tobą, tylko Twoją miłością żył, a przez oną gorzkość, którąś za nas na krzyżu ucierpiał w ową godzinę, gdy Dusza Twoja Najświętsza wyszła z błogosławionego Ciała Twojego, proszę pokornie, zmiłuj się nad duszą moją przy wyjściu jej z ciała i zaprowadź ją do żywota wiecznego, jak zaprowadziłeś łotra z Tobą na Golgocie ukrzyżowanego. Amen.

 

 

Modlitwa do ukrzyżowanego Zbawiciela z ofiarowaniem Mu swej pracy.

Źródło: Bądź wola Twoja modlitwy i rozmyślania na wszystkie 1934

O Jezu ukrzyżowany! Oto ja Tobie zdradzonemu od ucznia i przyjaciela Twego, Tobie zelżonemu i umęczonemu przez nieprzyjaciół Twoich niosę pokornie hołd, jako Panu i Bogu mojemu, i ze czcią i miłością, jako ubożuchny dar grzesznej duszy mojej, składam u Nóg Twoich Świętych tę drobną ku chwale Twej przedsięwziętą i ukończoną mą pracę.

O Panie, Jezu mój! nie gardź tym hołdem moim i przyjmij tę pracę, przez którą dusza moja pragnęła złączyć się z Tobą, i dusze innych, wraz z sobą porwać ku Tobie. Przyjmij ją Panie, bo ja nią pragnę Ci podziękować za wszystkie niezliczone dobrodziejstwa Twoje w ciągu życia mojego doznane i za to, żeś mi jej dokonać pozwolił, a duszę moją tyloma pociechami podczas niej raczył pokrzepiać. O Panie, Jezu mój! jam niegodny(a), ażebym Imię Twe Święte głosił(a), ale Ty coś maluczkich obierał na Apostołów wielkiej chwały Twojej, spraw to cudowną Swą mocą, by z tej pracy przyszło Ci tyle czci i uwielbienia od ludzi, ile ja pragnę, ale sam(a) nie jestem w stanie Ci złożyć. O niechaj każda dusza, co zechce z niej korzystać, złączy się z moją, aby Cię przebłagać za zniewagi, za obojętność, jakich aż po dziś dzień doznajesz! Niech każde serce do Ciebie ukrzyżowanego się garnie; niech każdy, patrząc z bliska na Ręce Twoje z Miłością wyciągnione ku ludziom, i serce przez nich rozdarte, nauczy się kochać, cierpieć i przebaczać także wraz z Tobą.

O Jezu najdroższy, spójrz na mnie najniegodniejszego(ą) sługi Twojego (służebnicę Twoją) i przyjmij te moje prośby gorące, które zebrawszy, ze łzami pod Krzyżem Twoim Ci składam. Pobłogosław im tak, aby one każdemu wymawiającemu je sercu, otwierały u stóp tego Krzyża źródło pociechy, wiary, nadziei i przebaczenia, i każdemu ukazały skarby miłosierdzia w rozdartym sercu Twoim; aby każdemu wyjednały pomoc w potrzebie, pociechę w smutku, ulgę w uściskach życia i upragniony skutek próśb takich, które nie są Twej Woli, ni jego szczęściu przeciwne! Mnie zaś, Panie, mnie, któremu(ej) już drogą tego krzyża tyle Łask prosto z Twej Ręki spłynęło, udziel mi jeszcze tej jednej, abyś w modlitwach tych, co moim słowem zechcą Cię, Panie, uwielbiać, usłyszał i poznawał głos mojej, nade wszystko miłującej Cię duszy, i wtedy, gdy serce moje zamilknie już i zastygnie, gdy ludzie zapomną o mnie na ziemi, a dusza moja za grzechy tęsknić do Ciebie będzie, ażeby wtedy jeszcze jej głos przez usta braci żyjących do Tronu Twego dolatywał i wielbił Cię i wysławiał, a o przebaczenie i miłosierdzie dla niej błagał Cię, o mój Jezu, przez Twoją Mękę i Śmierć, którąś dla nas z Miłości Twojej podjął. Amen.

 

 

Modlitwa do Pana Jezusa opuszczonego na Krzyżu prosząc o cierpliwość.

Źródło: Droga Krzyża Jezusa Chrystusa 1911

O prawdziwa pociecho strapionych! o nadziejo duszy mojej! jedyne dobro moje! cóżbym ja począł, gdyby Twoja cierpliwość nie była nieskończona? Jakżebyś mógł znieść tak długo serce tak nikczemne, jak jest moje, które nie może i jednego uczynić kroku, bez Twego przewodnictwa. Gdybyś był życie Twoje w rozkoszach przepędził, mógłbym mieć cień jaki wymówki, że się uchylam od utrapienia wszelkiego; ale kiedyś tak je ozdobił Twoim Przykładem, kiedyś je tak osłodził, kiedyś duszę w ręce Ojca Twego oddał, będąc opuszczonym od Nieba i ziemi, jakaż mnie obroni wymówka, jeżeli opuszczony od wszystkich nic wcale cierpieć nie chcę! Nie wiem, czym się to dzieje, że ja gardzę tą odkupienia mego Łaską, kiedy zawsze szukam tego, od czegoś zawsze uciekał, to jest upodobania; kiedy uciekam zawsze od tego, czegoś się Ty zawsze trzymał, to jest, żebyś zawsze cierpiał. Kiedy mnie cieszysz, jestem zupełnie Twoim, życzę być podobnym do Ciebie, wtenczas obiecuję wielką poprawę, wtenczas mi się zda, że się na Twoje Boskie oddaję Ręce. Ale skoro zaczniesz doświadczać, o biada mi! już nie jestem Twoim. Zdaje mi się, że jestem opuszczony od Ciebie, miłość własna oślepia mnie, i często na swoje narzekam uciski. O jakże jestem zaślepionym! i jak naśladuję przykład Boga mego, który umiera za mnie na krzyżu, od Swego opuszczony Ojca! Chcę znaleźć mego Odkupiciela, a szukam Go zawsze daleko od krzyża, na którym Swoje założył mieszkanie. Od Ciebie zależy, o mój Panie, Światło Wiecznej Prawdy, abyś mnie oświecił, i abyś mnie zagrzał. Jeżeli mnie pociągniesz za Sobą, a pójdę Twoją drogą; jeżeli mnie zaś zostawisz w mojej słabości, ani jednego nie uczynię kroku. Nie proszę o pociechy, nie żebrzę o pomyślność; ale proszę o serce ta k poddane Twojej woli, żeby gorzkość miało za słodkość, i kochało ów stan opuszczenia i utrapienia, w którym je zostawujesz dla Miłości Twojej. O jak wielką dawać Ci będą chwałę Aniołowie! O jaki pożytek będzie Krwi Twojej Wszechmocnej, kiedyż poddaniem zupełnym znosić będę cierpienia. Wielkiej tej łaski oczekuję od Twojej Dobroci, i już dziękuję Ci za nią, mając nadzieję, że za nią dziękować będę przez wszystkie wieki. Amen.

 

 

Modlitwa do Jezusa Chrystusa o połączenie z Jego skonaniem.

Źródło: Książka do nabożeństwa dla wszystkich katolików Dunin 1844

Z okropnym trzygodzinnym stanem Twoim na krzyżu, z straszną męką, boleścią, z rozłączeniem się Duszy Twojej Najświętszej od najczystszego Ciała Twojego, o Jezu! łączę konanie i pasowanie się moje ze śmiercią.

Niechaj za grzeszną duszą moją przemówią nieskończone zasługi Twoje: niech Najświętsza Krew Twoja popłynie między sprawiedliwością wieczną i grzechami moimi; niech okropną chwilę mojej śmierci uprzyjemni obecność Twoja; niech ostatnie uderzenie serca mojego wzmocnione będzie najczystszą miłością.

Ponawiam tylekroć już czynione wyznanie serca, że nienawidzę grzechy moje, i wszystko, co Ci się nie podoba; że Cię kocham nade wszystko, że Ci czynię dzięki za wszystkie dobrodziejstwa, że Ci pragnę służyć zawsze; że jedynie w Niebieskim Ojcu Twoim, w Tobie i w Duchu Świętym, i przez Ciebie pokładam całą ufność moją. Mam nadzieję w nieskończonym Miłosierdziu, w okrutnej Męce i strasznej Śmierci Twojej krzyżowej, że będę zbawiona. O Jezu, ofiaro najświętsza! racz nas połączyć z sobą na wieki.

O Jezu! Ty jesteś ucieczką i zbawieniem grzeszników, bądźże zarazem i zbawcą moim. Rzeknij do duszy mojej: „Dziś ze Mną będziesz w Raju“.

Przegródź i zakryj grzechy nasze i Sądy Swoje Boskie krzyżem, Męką, i Śmiercią Swoją, abyś nam zapewnił Łaskę i Miłosierdzie.

Najświętsza Marya Panno! przyjmij nas pod Swoją Opiekę, usadów nas w najświętszym sercu Syna swojego Jezusa Chrystusa.

O wielka Potęgo Nieba! Św. Józefie, Św. Michale, Św. Gabryelu, Św. Rafale! i Święta Barbaro oraz Wszyscy Aniołowie i Zastępy u Tronu Bożego! przyczyńcie się za nami teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.

 

 

Akty do konającego na Krzyżu Pana Jezusa o uproszenie dobrej śmierci.

Źródło: Wybór najosobliwszych nabożeństw i pieśni Góra Św. Anny 1846

  1. Jezu na krzyżu konający! kłaniam Ci się pokornie, Ciebie wielbię, czczę i dla Ciebie umrzeć pragnę, ażebym Cię konającego i umierającego dla mnie na krzyżu, śmiercią moją jak najgodniej uczcił(a) i uwielbił(a), a według możności mojej, śmierć Twoją naśladował(a) i nagrodził(a).
  2. Jezu konający i umierający za mnie, który za krzyżujących Cię modliłeś się do Ojca Swego, proszę, zmiłuj się nade mną! a daj mi śmierć szczęśliwą w Świętej Miłości Twojej pełną. Nie dopuszczaj, Dobry Jezu! ażebym bez używania Sakramentów Świętych, nagle i niespodzianie miał(a) umierać; daj mi naówczas Łaskę dostatecznego żalu i skruchy serdecznej, i Miłości Twojej.
  3. Jezu konający! przez skonanie i śmierć Twoją proszę Cię, według wielkiego Miłosierdzia Twego, zmiłuj się nade mną w godzinę śmierci mojej; przybądź mi na pomoc z Najświętszą Matką Twoją i z Świętymi, policz mnie między Wybranych Twoich.
  4. Jezu konający! wszystką nadzieję zbawienia mego teraz i w godzinę śmierci mojej pokładam w Najświętszych Ranach Twoich, w boleściach Śmierci Twojej. O Jezu mój! śmierć Twoja niech będzie życiem moim, śmierć Najświętszej Matki Twojej niech ubłogosławi śmierć moją; śmierć Świętych Twoich niech uczyni śmierć moją drogą.
  5. Jezu konający! przez trzygodzinne konanie Twoje, przez wszystkie boleści, proszę: daj mi tę Łaskę, abym do ostatniej chwili życia mego w Ciebie wzywał(a), wierzył(a), Ciebie czcił(a), całym sercem moim kochał(a), zmartwiałymi usty wyznawał(a). Oświeć natenczas rozum mój żywą wiarą, zapal serce gorącą Miłością Twoją, wielką ufnością utwierdź duszę moją.
  6. Jezu konający! pragnę Cię przy śmierci mojej jak najgoręcej kochać i Ciebie o to pokornie proszę, aby ostatnia chwila życia mego był(a) jak najgorętszą miłością ku Tobie przejęty(ą), którą by serce moje pałało jako pałają Miłością Twoją Serafinowie, jako pałała Matka Twoja Najświętsza, a także i inni Święci: Co racz z wielkiego Miłosierdzia Twojego uczynić grzesznej duszy mojej.
  7. Przyjmij, pokornie proszę, dobry Jezu, natenczas duszę moją w Rany Twoje Najświętsze; tą myślą i sercem niech się zatapia dusza moja, tam niech spoczywam, tam niech umieram. Chwilę ostatnią konania i śmierci mej, ofiaruję chwili konania i Śmierci Twojej najdroższej. O Jezu mój, śmierć Twoja niech będzie życiem moim. Amen.

 

 

Modlitwa do Najsłodszego Serca Pana Jezusa na Krzyżu przebitego.

Źródło: Gorzkie żale i modlitwy o męce Pańskiej tudzież Droga krzyżowa 1890

Niech Ci będzie cześć i chwała Najsłodszy Jezu, żeś Najświętsze Serce Twoje włócznią żołnierza przebić dozwolił, i żeś Najświętszą Krew i Wodę zeń dla nas wylać chciał, byś dusze nasze w tym Źródle żywej wody obmył i oczyścił.

Tak, chciałeś Najdroższy Zbawicielu, by Najsłodsze Serce Twoje dla mnie było zranionym. Obyś moje także serce włócznią miłości Twojej jak najgłębiej przebił i tak je z Twoim Najświętszym Sercem spoił, abym już nie mógł czego innego pragnąć, jeno co się Tobie podoba.

Przez tę Ranę Serca Twego wprowadź, o Panie, duszę moją do Niezgłębionej Tajemnicy Miłości Twojej, do Skarbów Niepojętego Bóstwa Twego, abym Cię Boga mego dla Miłości mej ukrzyżowanego, z radością uwielbiał, abym zapomniawszy o wszystkim, co ziemskie i próżne, Tobie jedynie służył i Ciebie miłował.

Ranę Serca Twego, o Najsłodszy Jezu, pozdrawiam, z największym, jako mogę nabożeństwem

O! witaj jaśniejsza nad słońce Najświętsza Rano Zbawiciela mojego i Króla mojego, witaj najdroższe znamię pojednania i zbawienia mego! Dozwól, o Jezu, abym w Ranie Najświętszego Serca Twego przemieszkiwał, abym w niej zawsze schronienie znalazł i tam bezpiecznym był od wszelkich napaści nieprzyjaciół moich. Amen.

 

 

Pozdrowienie wszystkich członków Chrystusa ułożone przez Św. Augustyna.

Źródło: Officyum codzienne dla wygody chrześciańskiej 1873

Pierwszej Niedzieli Wielkiego Postu ofiarowała się Św. Gertruda ku uczczeniu cierpień Chrystusa z ciałem i duszą Panu, ku poniesieniu i dokonaniu wszystkiego, cokolwiek spotka ją z Jego Boskiej Woli. Oświecona światłym Bożym, poczęła z czułą miłością pozdrawiać pojedyńcze członki Jezusa, które dla zbawienia naszego poniosły w Męce Pańskiej najrozmaitsze boleści. Ilekroć pozdrowiła jedno z członków, natychmiast ukazywała się z niego światłość niebieska, która oświecała jej serce, wskutek czego poznała, że otrzymała tę Łaskę, którą Pan przez cierpienia tegoż członka wysłużył dla Kościoła Świętego. Przedsięwzięła też sobie, przez cały tydzień odprawiać modlitwę i pozdrawiać w niej pojedyńcze członki Jezusa, a mianowicie: „Bądźcie pozdrowione, o delikatne członki!“ Nie zaniedbujmy i my tegoż nabożeństwa, abyśmy podobnych Łask dostąpić mogli.

Bądź pozdrowiony, o Najboleśniejszy Jezu! Ty zawsze zieleniejące się drzewo palmowe cierpliwości, Który z Miłości ku zbawieniu ludzi pozwoliłeś się tak straszliwie przybić do Krzyża i chciałeś trzy godziny na nim wisząc, podnieść tak okropne męki i katusze ciała i duszy, że przeraziły się nimi wszystkie stworzenia.

Bądź pozdrowiona straszliwa wszystkim mocarstwom, o Ty najczcigodniejsza Głowo mego Pana Jezusa Chrystusa, Ty chwało i ozdobo Nieba! która koroną cierniową zostałaś tak niemiłosiernie ukoronowaną, że ostre kolce czaszkę przebiły i nawet mózg Twój zraniły.

Bądź pozdrowione urocze Oblicze mego Pana Jezusa Chrystusa, Ty jasne zwierciadło Trójcy Przenajświętszej! które doznało tak srogiego potłuczenia i swej piękności pozbawionym zostało.

Bądź pozdrowiona Najlitościwsza Twarzy Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa, dla nas zeplwana i policzkowana.

Bądźcie pozdrowione Najmiłościwsze Oczy mego Pana Jezusa Chrystusa, wy błyszczące klejnoty! które wskutek odebranych rozlicznych uderzeń zaszłyście krwią i przez częsty płacz utraciłyście wzrok i podległyście ciemności.

Bądźcie pozdrowione, wy delikatne Lica mego Pana Jezusa Chrystusa, wy najszlachetniejsze świadki uprzejmości, które odebrałyście tyle policzków, żeście przez nie zeszpecone zostały.

Bądźcie pozdrowione słodkie Usta mego Pana Jezusa Chrystusa, wy najszlachetniejsze źródło wszelkiej słodyczy! które wskutek okrutnych razów pobladłyście i zostałyście poranione.

Bądź pozdrowione gardło najwdzięczniejsze Pana mego Jezusa Chrystusa dla nas octem i żółcią pojone.

Bądźcie pozdrowione uszy najszlachetniejsze Pana Jezusa Chrystusa Zbawiciela naszego dla nas potwarzami i zelżywościami napełnione.

Bądź pozdrowiona pokorna szyjo Pana Jezusa Chrystusa dla nas powrozami związana i grzbiecie najświętszy, za nas biczowaniem posieczony.

Bądźcie pozdrowione wy najszlachetniejsze Ręce i Ramiona mego Pana Jezusa Chrystusa, wy słodkie konary drzewa żywota! które zostałyście tak okrutnie rozciągnione na krzyżu i nieomal ze stawów wyrwane.

Bądźcie pozdrowione najczcigodniejsze Piersi mego Pana, Jezusa Chrystusa! wy Skarbcu Boskiej rozkoszy! które podczas biczowania zostałyście boleśnie zbite i przez popychania okrutnie poranione.

Bądźcie pozdrowione wy czcigodne Najświętsze Nogi mego Pana Jezusa Chrystusa, wy silne filary Nieba! które srogimi gwoździami zostałyście przebite i krwią oblane.

Bądźcie pozdrowione, poszanowania godne kolana Pana naszego Jezusa Chrystusa, za nas na modlitwie często nakłaniane.

Bądźże pozdrowione Najsłodsze Serce mego Pana, Jezusa Chrystusa, źródło i początku wszelkich łask! które napełnione zostałoś goryczą i na Krzyżu z Miłości skonałoś.

Bądź pozdrowiony Boku uwielbiony Pana naszego Jezusa Chrystusa, za nas włócznią żołnierską otworzony.

Bądź pozdrowione wszystko Ciało Pana naszego Jezusa Chrystusa za nas na krzyżu zawieszone, zranione, uśmiercone i pogrzebione.

Bądź pozdrowiona Krwi Przenajdroższa z ciała Pana naszego Jezusa Chrystusa dla nas wylana.

Bądź pozdrowiona Najświętsza Duszo Pana naszego Jezusa Chrystusa za nas na krzyżu w ręce ojcowskie polecona.

Przy temże polecam ja Tobie dziś i na zawsze ubogą duszę moją, serce i ciało, wszystkie zmysły i sprawy moje i wszystkich przyjaciół, dobrodziei, synów i krewnych moich, dusze rodziców, braci, sióstr i wszystkich przyjaciół i nieprzyjaciół moich, abyś nas raczył wybawić i bronić od wszelkiej zdrady nieprzyjaciół naszych, widomych i niewidomych.

Przez wszystkie te Męki, któryś o Panie Jezu Chryste! w gorzkiej Męce Swojej poniósł na wszystkich Członkach Swoich, błagam Cię, racz się zmiłować nade mną w godzinę śmierci mojej. Amen.

Po ukończeniu tych modlitw, mówić trzy Pacierze i  Zdrowaś Marya.

 

 

Pozdrowienie Wszystkich członków Ciała Pana Chrystusowego Św. Gertrudy.

Źródło: Nabożeństwo dla chrześcijan katolików na wszystkie 1834

Św. Gertruda Boskiem natchnieniem oświecona, zwykła była pozdrawiać każdy członek cierpiący Chrystusa Pana. Ilekroć członek jak i pozdrawiała, tylekroć czuła, że światłość Boska z tego członka spływa na jej duszę, a zarazem odczuwała niewinność wysłużoną Kościołowi przez cierpienie owego członka. Czyńmy i my podobnie, jeśli chcemy podobne otrzymać błogosławieństwo. (Ks. 3, rozdz. 22).

Bądźcie pozdrowione, o delikatne Członki Pana mojego Jezusa Chrystusa, dla zbawienia naszego różnymi sposobami okrutnie męczone. Bądź pozdrowiona straszliwa wszystkim mocarstwom Głowo Pana Jezusa Chrystusa Zbawiciela naszego za nas cierniem ukoronowana i trzciną potłuczona. Bądź pozdrowiona najśliczniejsza Twarzy Zbawiciela naszego Pana Jezusa Chrystusa za nas zeplwana i spoliczkowana. Bądźcie pozdrowione najłaskawsze Oczy Zbawiciela naszego Pana Jezusa Chrystusa za nas łzami oblane. Bądźcie pozdrowione Usta najsłodsze i Gardło najwdzięczniejsze Pana naszego Jezusa Chrystusa, dla nas żółcią i octem napawane. Bądźcie pozdrowione Uszy najszlachetniejsze Pana Jezusa Chrystusa naszego Zbawiciela; dla nas potwarzami i zelżywościami napełnione. Bądź pozdrowiona pokorna Szyjo Pana naszego Jezusa Chrystusa, dla nas poszyjkowana, i Plecy Najświętsze za nas biczowaniem posieczone. Bądźcie pozdrowione uczciwe Ręce i Ramiona Przenajświętsze Pana naszego Jezusa Chrystusa za nas na krzyżu rozciągnione. Bądźcie pozdrowione najczystsze Piersi Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa, za nas przy męce smutkiem strwożone. Bądź pozdrowiona Rano Boku Przenajświętszego Pana naszego Jezusa Chrystusa, za nas włócznią żołnierską otworzony. Bądźcie pozdrowione Święte Kolana najczcigodniejsze miłosiernego Króla, a Pana naszego Jezusa Chrystusa, dla nas na modlitwie często nakłonione. Bądźcie pozdrowione czci godne Nogi Pana Jezusa Chrystusa naszego Zbawiciela, za nas gwoźdźmi przebite. Bądź pozdrowione wszystkie Przenajświętsze Ciało Pana naszego Jezusa Chrystusa, za nas zranione, na krzyżu zawieszone, umęczone, umarłe i pogrzebione! Bądź pozdrowione Serce Najsłodsze, któreś jest skarbem Trójcy Przenajświętszej, za nas na krzyżu na śmierć skazane! Bądź pozdrowiona po trzykroć Najświętsza Duszo Pana naszego Jezusa Chrystusa aż do śmierci smutkiem napełniona i za nas na krzyżu w Ręce Ojcowskie polecona. Bądź pozdrowiona Krwi Przenajdroższa z Ciała Pana Jezusa Chrystusa naszego Zbawiciela, za nas wylana. Bądźcie pozdrowione Rany najczcigodniejsze Zbawiciela naszego, znaki miłości i szacunku odkupienia naszego, przy męce Chrystusowi zadane a teraz w niebie jako gwiazdy jaśniejące! W tę księgę bólów i ran Twoich, dobry Jezu, wpisz mnie, temi mnie Ranami od kuszącego szatana zasłoń, a przez zasługi i Rany Członków Twych Najświętszych, racz duszy mojej przy wyjściu z ciała dać ową niewinność, którąś przez Mękę wszystkich członków Twoich przenajświętszych Kościołowi Twemu wysłużył.  Przy tymże polecaniu, ja Tobie Panie dziś i zawsze polecam duszę moję, żywot mój, serce i ciało, i wszystkie zmysły i sprawy moje, wszystkie przyjacioły, dobrodzieje, jako i krewne moje: dusze rodziców, braci i sióstr: i wszystkich przyjaciół i nieprzyjaciół moich, abyś nam raczył szczęścić, wybawiać i bronić od wszelkiej zdrady nieprzyjaciół naszych widomych i niewidomych teraz i na wieki. Amen.

 

 

Modlitwa do Chrystusa Pana.

Źródło: Zabawa_duchowna 1872

Duszo Najświętsza Chrystusa Pana w Ogrójcu i do śmierci stroskana! pobłogosław grzesznej duszy mojej i uświęć onę, a w zasmuceniu każdym i bólach konania mego bądź jej pociechą i ratunkiem.

Ciało Chrystusa Pana dla mnie od stopy aż do wierzchu głowy poranione, skaleczone, skrwawione, pobłogosław ciału mojemu, aby dla Miłości Twojej chętnie i skromnie ponosił wszystkie boleści od Ciebie dopuszczone i umartwienie dobrowolne.

Głowo Chrystusa Pana potłuczona, cierniem okrutnie pokłuta, i aż do mózgu podziurawiona t pobłogosław głowie mojej, aby byle jakimi myślami nie była roztargniona, a okrutną Mękę Twoją chętnie rozmyślała.

Oczy Chrystusowe od żołnierzy chustą zasłonione, krwią i łzami nie raz zlane, pobłogosławcie oczom moim, aby mogły rzewnie opłakiwać moje i innych grzeszne występki, i żeby na próżności, ani na te osoby, albo rzeczy nie patrzały, z których mogłaby być obraza Twoja.

Uszy Chrystusowe bluźnierstwem, wzgardami, niesłychanymi zarzutami, groźbami napełnione, błogosławcie uszom moim; aby chętnie słuchały co z chwałą jest Twoją, co zaś obrazą Twoją, aby się od tego odwracały.

Usta Chrystusowe, prawdę zawsze mówiące, upoliczkowane, uplwane, pięściami ubite, napuchłe, krwią zalane, pobłogosławcie ustom moim, aby Boga kłamstwem i innymi złymi mowami, piciem nadpotrzebnym i łamaniem postów nie obrażały; ale żeby Go zawsze chwaliły i do modlitwy skłonne były.

Ręce Chrystusowe dobroczynne! gwoźdźmi grubymi przebite, na krzyżu wyciągnione, z wielką zawieszenia boleścią, pobłogosławcie rękom moim i wszystkim ich sprawom: aby się niczego nie ważyły cokolwiek jest z obrazą Twoją, ale żeby pracowały na Chwałę Twoją.

Ramiona Chrystusowe krzyżem ciężkim obciążone i zranione, pobłogosławcie ramionom i silom moim, aby wszelkie utrapienia, krzyże i umartwienia, prace i ciężary były mi słodkie i lekkie dla Twej Miłości.

Nogi Chrystusowe gwoźdźmi do krzyża mocno przybite, a przedtem wiele dróg dla zbawienia ludzkiego podejmujące; pobłogosławcie nogom moim, aby im nie były ciężkie drogi na Chwałę Twoją, ażebym w drogach przykazań Twoich chodził.

Serce Chrystusowe wielce człowieka kochające, strapione, zbolałe, umarłe, na ostatek włócznią przebite; pobłogosław sercu memu, aby Ciebie samego pragnęło, przyjmowało, miłowało całym sobą i Matkę Twoją Najświętszą, O! gdyby miłością nadprzyrodzoną!

Krwi Chrystusowa Najdroższa, zapłać długi grzechów moich, i bądź mi na zbawienie a nie na potępienie.

Wodo z przebitego Boku Chrystusa Pana wespół ze Krwią płynąca, obmyj zmazy grzechowe duszy i ciała mego.

Męko Chrystusowa okrutna i ludzkie siły przewyższająca, umocnij mnie przeciw wszystkim pokusom, i broń mnie od mąk piekielnych.

Śmierci Chrystusowa ciężka i zelżywa na krzyżu między łotrami podjęta, od nagłej i złej potępienia śmierci wybaw mnie.

O Dobry Jezu! wysłuchaj mnie. Wiesz Ty dobrze krewkość i nieudolność moją, że bez Pomocy Twojej nic dobrego uczynić nie  mogę. Ratujże mnie Dobroci moja, jako wiesz i chcesz, kieruj sam wszystkie sprawy, mowy, myśli i zmysły moje według Woli Twojej Najświętszej, której się w niczym sprzeciwiać nie chcę i oświadczam się przed Tobą, Panem moim, przed Najświętszą Panną Maryą, Aniołem Stróżem moim i całym Niebem, że nie chcę Cię dziś, o gdyby i przez życie moje! żadnym śmiertelnym ani powszednim obrażać grzechem; umrzeć zaraz wolę, niż zgrzeszyć.

O jedną rzecz, Panie, Cię proszę, daj albo pobożnie żyć zawsze w Łasce i Miłości Twojej, albo jeżelibym Cię miał grzechami obrażać, wolę raczej w Łasce Twojej umrzeć. O co proszę Cię przez Zasługi Najświętszej Maryi Panny i Wszystkich Świętych. Przez Rany, Boleści i Krew Twoją Najdroższą. Amen.

 

 

Ofiarowanie śmierci naszej Chrystusowi Panu.

Źródło: Wiadomość o Szkaplerzu Męki Pańskiej 1869

W zjednoczeniu i dla uczczenia trzech godzin gwałtownego konania Twego i srogich nudności, w momencie Twego Przenajświętszego rozstania Duszy z Ciałem Twoim, o Jezu! polecam Tobie kochanie moje i śmiertelne boleści, proszę Cię oraz najłaskawszy Zbawicielu mój, aby dusza moja była w opiece i w ręku Twoich. Niech ostatni moment życia mojego będzie na uczczenie ostatniego zgonu życia Twojego i niech w prawdziwej skrusze serca umieram. Amen.

 

 

Modlitwa do Pana Jezusa ułożona przez księdza Ks. Karola Antoniewicza.

Źródło: Ołtarzyk polski katolickiego nabożeństwa 1883

W Ręce Twoje, Panie, oddaję życie i zdrowie moje; oddaję wszystko co mam, i czym jestem: oddaję rozum, aby mnie w przepaść błędu nie wtrącił, oddaję wolę, aby nigdy przeciwko Twojej nie powstała woli; oddaję pamięć, aby się nie błąkała po bezdrożach czczej, rozbujałej wyobraźni; oddaję prace moje, abym nic prócz Ciebie, a w Tobie wszystko kochał.

Panie! Ty mną rządź, kieruj, prowadź, strzeż, czuwaj nade mną, bo nic bez Ciebie, a wszystko z Tobą uczynić wydoła. Zadasz ranę sercu, niechaj ta rana wysławia Imię Twoje. Wyciśniesz gorzką łzę z oka, o! niechaj ta łza opowiada Miłosierdzie Twoje. Zagoisz tę ranę, otrzesz łzę, o! niechaj wtenczas dusza moja, w radości i pokoju rozgłasza Dobroć Twoją, Panie! za życie dziękuję, od śmierci się nie wypraszam, życie i śmierć jest Darem Twoim! Włożysz krzyż na mnie, przyjmę go w pokorze, pójdę z nim ślad w ślad za Tobą; pójdę ubogi(a) za ubogim Chrystusem, prześladowany(a) za prześladowanym, spotwarzony(a) za spotwarzonym. Zbiczowany(a) złością świata, do Ciebie się przygarnę, a powtarzając modlitwę Twoją w Ogrójcu: „Nie jako jak chcę, ale jako Ty”, i te słowa, coś mnie ich Sam nauczył: „Bądź Wola Twoja”, mam nadzieję w Miłosierdziu Twoim, że przyjmiesz tę zupełną ofiarę, którą czynię z siebie, i dasz mi Łaskę, że w godzinę śmierci z miłością i wiarą zawołam do Ciebie: „W Ręce Twoje, Panie, oddaję ducha mojego”. Amen.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2024