Źródło: O. Gabriel od Św. Marii Magdaleny, Współżycie z Bogiem. Rozmyślania o życiu wewnętrznym na wszystkie dni roku, tłum.: o. Leonard od Męki Pańskiej, Wyd. OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1960 r.

 

 

UWAGA!

W wtorki Wielkiego Postu zgodnie z kan. 1252 § 3, zawartym w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1917 roku, obowiązuje POST ILOŚCIOWY. Jutro przypada środa Suchych Dni Wiosennych, w której obowiązuje POST ŚCISŁY (kan. 1252 § 2). Szczegóły o obowiązujących postach są opublikowane w wpisie: Nauki katolickie o Wielkim Poście. 

 

 

 

Rozmyślanie.

GRZECH.

 

 

OBECNOŚĆ BOŻA. — O Jezu Ukrzyżowany, daj zrozumieć wielką złość grzechu.

Rozważanie.

1. Istota doskonałości chrześcijańskiej polega na zjednoczeniu z Panem Bogiem przez miłość. Lecz podczas gdy miłość, uzgadniając naszą wolę z Wolą Bożą, jednoczy nas z Panem Bogiem, grzech — grzech ciężki — sprzeciwiając się wprost Woli Bożej, powoduje skutek przeciwny.

Innymi słowy: miłość jest siłą jednoczącą człowieka z Panem Bogiem, natomiast grzech jest siłą, która od Pana Boga odrywa. Dlatego grzech ciężki jest największym nieprzyjacielem życia duchowego, albowiem nie tylko je atakuje, lecz niszczy jego zasadnicze pierwiastki, tj. miłość i Łaskę. I to zniszczenie, ta śmierć duchowa jest nieuniknionym następstwem grzechu, aktu, przez który człowiek odrywa się dobrowolnie od Pana Boga, Jedynego Źródła Życia, Miłości, Łaski. Jak nie może żyć gałąź odcięta od pnia, tak nie może żyć dusza odłączona od Pana Boga.

Jeśli Pan Bóg, jako przyczyna wszelkiego bytu, jest zawsze obecny w duszy grzesznika w ten sam sposób w jaki jest obecny we wszystkich stworzeniach to jednak nie jest obecny jako Ojciec, jako Gość, jako Trójca, Która udziela się duszy, jako przedmiot poznania i miłości. Tak dusza, stworzona na to, aby była świątynią Trójcy Przenajświętszej, stała się dobrowolnie niezdolną żyć w towarzystwie Trzech Osób Boskich, zabarykadowała sobie drogę do zjednoczenia z Panem Bogiem, zmusiła niejako Pana Boga, aby zerwał z nią wszelkie więzy przyjaźni. A wszystko dlatego, że ponad Najwyższe Dobro postawiła ograniczone i przemijające dobro nędznego stworzenia, samolubnego zadowolenia i przyjemności ziemskiej. Oto złość grzechu, która odrzuca Dar Boży, zdradza Stworzyciela, Ojca, Przyjaciela. „Och, dlaczego nie chcemy zrozumieć, że grzech jest otwartą walką wszystkich naszych zmysłów i wszystkich naszych władz z Panem, powszechna zmowa z tym, który najwięcej zdrady knuje przeciwko własnemu Królowi?” (T. J.: W. 14, 2).

2. Jeśli lepiej chcemy zrozumieć złość grzechu ciężkiego, musimy rozważyć jego straszliwe skutki. Jeden tylko grzech w jednej chwili przemienił lucyfera, anioła światłości, w anioła ciemności, w wiecznego nieprzyjaciela Pana Boga. Jeden tylko grzech pozbawił Adama i Ewę stanu Łaski, przyjaźni z Panem Bogiem, pozbawiając ich wszelkich darów nadprzyrodzonych i poza przyrodzonych, skazując na śmierć ich, a z nimi całą ludzkość. Jeden grzech wystarczył, by wykopać przepaść pomiędzy Panem Bogiem a ludzkością, by zamknąć rodzajowi ludzkiemu wszelką możliwość zjednoczenia się z Panem Bogiem.

Lecz jeszcze bardziej od tego wszystkiego, Męka Pana Jezusa mówi nam, jak wielka jest złość i siła niszczycielska grzechu. Poranione Członki Chrystusa Pana, Jego najboleśniejsza Śmierć na Krzyżu mówią nam, że grzech jest bogobójstwem. Pan Jezus, najpiękniejszy z synów ludzkich, z powodu grzechu stał się „wzgardzonym, najpodlejszym z mężów, Mężem Boleści… zraniony został za nieprawości nasze” do tego stopnia, że „od stopy nogi aż do wierzchu głowy nie ma w Nim zdrowia” (Ks. Iz. 53, 3-5; 1-6). Grzech umęczył Chrystusa Pana i sprowadził Nań śmierć, lecz z drugiej strony Chrystus Pan poszedł na Mękę i na śmierć, „gdyż Sam chciał” (tamże, 53, 7), albowiem przez Swoją Śmierć chciał zniszczyć grzech i przywrócić człowiekowi przyjaźń z Panem Bogiem.

Pan Jezus, nasza Głowa, zaprasza nas, swoje członki, do współpracy w Swoim Dziele niszczenia grzechu: zniszczyć go w nas aż do najgłębszych jego korzeni, czyli złych skłonności, i niszczyć go także w innych członkach. Takie jest prawo solidarności, albowiem zło jednego jest złem drugiego, bo każdy grzech ciąży nad całym światem i usiłuje wyważyć jego oś od Pana Boga. Dlatego każdy Chrześcijanin, — a jeszcze więcej dusza poświęcona Panu Bogu, musi się czuć szczególnie powołany do tej walki przeciwko grzechowi i musi go zwalczać odpowiednimi środkami: pokutą, modlitwą wynagradzającą, a jeszcze więcej miłością. Miłość nadprzyrodzona, kiedy jest doskonała, niszczy grzech lepiej niż ogień czyśćcowy, nawet bez żadnych objawów na zewnątrz. Oto dlaczego Święci mogli nawrócić tyle dusz; Pan Bóg posłużył się ogniem ich miłości, aby zniszczyć grzech w grzesznikach.

Rozmowa.

O Boże mój, prawdziwa Mocy moja, jak to się dzieje, że do niczego nie mamy odwagi, a mamy ją do obrażania Ciebie? Do walki z Tobą wytężają wszystkie siły swoje synowie Adamowi! Gdyby nie to, że mają zaślepiony rozum, nie ważyliby się, choćby dzierżyli w ręku swoim wszystką potęgę świata, porywać się przeciw Stwórcy swemu, Który mocen jest w jednej chwili strącić ich do przepaści. Mądrości nieogarniona! Potrzeba tu zaiste całej nieskończonej Miłości, jaką miłujesz swoje stworzenia, byś mógł znosić szaloną głupotę i tak cierpliwie czekać na nasze z tego szaleństwa wyzdrowienie! I Sam jeszcze o to się starasz, tyle różnych dróg i sposobów ku temu używając.

Oto fakt, który mnie zdumiewa. Jak w jednym człowieku mogą iść w parze taka nędzna niedołężność z taką zapamiętałą zuchwałością! Gdy chodzi o porzucenie jakiejś okazji do grzechu, o uchylenie się od jakiegoś niebezpieczeństwa, grożącego zgubą duszy, wtedy nam brak odwagi do zwyciężenia siebie, choćby w rzeczy najlżejszej i wmawiamy w siebie, że chcielibyśmy, ale nie możemy. A w tejże samej chwili grzesząc, możemy i mamy odwagę i siłę czoło stawiać ogromnemu Majestatowi Twemu. Co to znaczy, Dobro serca mego, co to znaczy? Kto jest ten, co nas w taką siłę uzbraja?…

„O Boże, jakaż to twardość serc, jakież szaleństwo i ślepota. Straci kto szpilkę czy fraszkę jaką, nie może się pocieszyć…, a wcale nie dba, gdy straci tego Boskiego Orla, Którym jesteś Ty, o Panie Chwały!… Co to znaczy? Jak to być może? pojąć tego nie mogę! O Boże, otwórz nam oczy, ulecz nierozumne serca nasze!… Zguba tylu dusz takim przejmuje mnie żalem, że prawie odchodzę od siebie.

O Panie, do Ciebie podnoszę mój głos błagalny, daj mi sposób i możność pozyskania choćby jednej duszy dla Służby Twojej. Oby przynajmniej modlitwa moja, kiedy nie więcej uczynić nie mogę, miała przed Tobą jakąś ku temu skuteczność. Zdaje mi się, że tysiąc razy byłabym gotowa życie moje oddać w ofierze dla ratowania choćby jednej z tych dusz, których tyle ginie!… Mam to przekonanie, że więcej w Oczach Twoich waży jedna dusza, którą moglibyśmy z Łaski i Miłosierdzia Twego zyskać dla Ciebie pracą i modlitwą naszą, niż wszelkie inne usługi, jakie byśmy Ci mogli oddać” (T. J.: W. 12, 1-2; 14, 4; Fd. 1, 7; Dr. d. 1, 2). Amen.

 

 

 

Zachęcamy do:

  1. uczczenia Najświętszej Maryi Panny, Matki Boskiej Bolesnej w miesiącu lutym ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo lutowe ku czci Matki Boskiej Bolesnej – Dzień 20.
  2. poznania Nauki o okresie wielkopostnym: Nauki katolickie o Wielkim Poście.
  3. uczczenia Tajemnicy Odkupienia w Wielkim Poście: Nabożeństwo na okres Wielkiego Postu.
  4. uczczenia Męki Pańskiej: Nabożeństwo do Męki Pańskiej.
  5. lektury czytania wielkopostnego: Czytania wielkopostne o Matce Boskiej Bolesnej — dzień 7

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2024